Już jutro kolejny mecz Bayernu Monachium w Bundeslidze. Tym razem podopieczni Vincenta Kompany'ego jadą do Bremy, skąd w ostatnich latach muszą mieć tylko dobre wspomienia.
Fantastyczna seria
Porażka Bayernu w ostatnim spotkaniu z Werderem przerwała świetną serie 32. meczów bez porażki FCB w tych meczach. Bawarczycy mogą się jednak pochwalić inną fantastyczną passą, którą mogą jeszcze bardziej wyśrubować. “Die Roten” wygrali ostatnich 15 spotkań w delegacji w Bremie. Żaden inny profesjonalny zespół w Niemczech nie może pochwalić się taką zwycięską serią w meczach wyjazdowych przeciwko jednemu rywalowi.
Wymarzony start
Trudno wyobrazić sobie lepsze rozpoczęcie pracy w nowym klubie. Vincent Kompany poprowadził zespół do ligowych trzech zwycięstw, co sprawia, że “Die Roten” zaliczyli najlepszy start w Bundeslidze od ośmiu lat. Wtedy zespół prowadzony przez Carlo Ancelottiego również wygrał 3 pierwsze mecze i mógł się pochwalić bilansem bramkowym 11-1.
Kompany ma szansę wyrównać rekord swojego mentora, Pepa Guardioli, który w sezonie 2015/16 wygrał 3 pierwsze wyjazdowe spotkania.
Większe zaangażowanie (?)
Nie da się ukryć, że zmiana w grze Bayernu w porównaniu do poprzedniego sezonu jest widoczna gołym okiem. Jak wyliczają statystycy, różnica jest również w przebiegniętych kilometrach. W trzech kolejkach “Die Roten” średnio pokonywali nieco ponad 118 km, co jest drugim wynikiem w lidze. Poprawa do zeszłego sezonu jest spora, bowiem za Thomasa Tuchela, Bayern w tej klasyfikacji był...na ostatnim miejscu w lidze!
Dobra seria Werderu, ale…
Zespół z Bremy zaliczył całkiem udany start sezonu nie przegrywając pierwszych trzech meczów. Co więcej, biorąc pod uwagę poprzednią kampanię, są niepokonani w ośmiu ostatnich meczach. Statystyka jednak jest przeciw nim, jeśli chodzi o pojedynki z liderem ligi. W ostatnich 25. takich meczach nie wygrali ani raz i ponieśli aż 22 porażki.
Komentarze