W niemieckiej Bundeslidze można wyróżnić wielu młodych i utalentowanych zawodników, którzy dzięki swojej dobrej grze przyciągają uwagę największych marek w całej Europie.
Jednym z takich zawodników jest bez dwóch zdań grający w zespole RB Lipsk − Timo Werner. Młody Niemiec już w zeszłym letnim okienku transferowym wielokrotnie był łączony z transferem do któregoś z topowych klubów w Europie.
Koniec końców snajper "Byków" pozostał w swoim dotychczasowym klubie, gdzie strzela bramki jak na zawołanie. Jak dobrze wiemy wczoraj późnym wieczorem Bayern podejmował na własnym podwórku drużynę z Lipska. Spotkanie ostatecznie zakończyło się wymęczonym zwycięstwem FCB 1:0.
Tuż po meczu Timo Werner w rozmowie dla niemieckiej stacji telewizyjnej "Sky" odniósł się do swojej przyszłości. Z wypowiedzi snajpera możemy wywnioskować, że jeśli miałby zostać w Niemczech na dłużej, to wybrałby tylko jeden klub (możecie się domyśleć o kim mowa).
− Mam za sobą wspaniałe 2,5 roku w RB Lipsk, nadal biorę ten klub pod uwagę. Oczywiście inne kluby również mnie chcą. Jeśli zdecyduje się zostać w Niemczech, to w grę wchodzi tylko jeden klub − skomentował Werner
Jeśli pod uwagę weźmiemy występy 22-latka w sezonie 2018/19, to mówimy dokładnie o 19 rozegranych spotkaniach, w których Werner strzelił 12 bramek oraz zanotował 3 asysty. Serwis "Transfermarkt.de" wycenia Niemca na sumę 65 mln euro. Zaznaczamy zarazem, że Timo może grać nie tylko na szpicy, ale i na skrzydle.
Komentarze