DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Wrócić na właściwe tory: Bayern podejmuje Greków

fot. DieRoten.pl

Nadszedł ten długo wyczekiwany przez kibiców moment! Po ponad dwutygodniowej przerwie powracają najważniejsze i najbardziej elitarne rozgrywki klubowe w Europie, czyli Champions League!

Ostatnie kilka dni było naprawdę bardzo burzliwe w stolicy Bawarii. Jak już doskonale wiemy z posady trenera pierwszej drużyny zrezygnował dotychczasowy szkoleniowiec, czyli Niko Kovac. Tym samym do odwołania mistrzów Niemiec poprowadzić będzie duet Hansi Flick oraz legendarny Hermann Gerland.

REKLAMA

Na przygotowania do kolejnego pojedynku i wyciągnięcie odpowiednich wniosków po upokarzającej porażce we Frankfurcie, zawodnicy „Gwiazdy Południa” mieli niewiele czasu. Już jutro „Bawarczyków” czeka starcie w ramach czwartej kolejki fazy grupowej elitarnych rozgrywek Ligi Mistrzów.

Przeciwnikami mistrzów Niemiec będą wicemistrzowie Grecji, czyli Olympiakos, który w pierwszym boju z FCB poległ u siebie 3:2. Tym razem mecz odbędzie się na Allianz Arenie w Monachium, zaś jego początek zaplanowano na 18:55. Ewentualne zwycięstwo przypieczętuje awans „Dumy Bawarii” do fazy pucharowej.

Piłkarze klubu ze stolicy Bawarii po serii ostatnich fatalnych występów i wspomnianej klęsce z Eintrachtem w lidze, z całą pewnością będą chcieli zadośćuczynić swoim fanom i odnieść przekonywujące zwycięstwo, zwłaszcza że grają przecież przed własną publicznością. Mimo wszystko Pireus nie zamierza poddawać się tak łatwo, co może zwiastować ciekawe widowisko.

Efekt nowej miotły?

Gra mistrzów Niemiec w ostatnich tygodniach nie napawała zbyt wielkim optymizmem, ale wielu fanów spodziewa się, że wraz z nowym szkoleniowcem „Bawarczycy” pokażą na co ich stać, zadośćuczynią za swoje występy i w jak najlepszym możliwy sposób zareagują na ostatni pogrom…

REKLAMA

Stawką nadchodzącego spotkania jest wysoka, albowiem mówimy o zapewnieniu sobie awansu do fazy pucharowej. W związku z tym piłkarze „Gwiazdy Południa” będą dodatkowo zmotywowani, aby odnieść przekonywujące zwycięstwo, zwłaszcza że w ich pamięci wciąż jest upokarzająca porażka z Eintrachtem Frankfurt.

Przypomnijmy raz jeszcze – w ubiegłą sobotę monachijczycy zostali rozbici na wyjeździe przez frankfurtczyków aż 5:1, zaś jedynego gola dla FCB zdobył niezawodny w tym sezonie Robert Lewandowski. W grze gości z Monachium nie można było dopatrzyć się jakiejkolwiek poprawy, a nawet wręcz przeciwnie. Liczne błędy i brak zdecydowania pod polem karnym tamtego popołudnia sięgały zenitu… Ponadto na samym początku czerwony kartonik ujrzał Jerome Boateng.

Po ośmiu minutach wszystko, co zaplanowaliśmy legło w gruzach. Choć straciliśmy dwie bramki w pierwszej połowie, to wydaje mi się, że radziliśmy sobie dobrze. Potem po przerwie było już gorzej. Nawet grając w osłabieniu nie można tutaj przegrać 5:1 – powiedział po meczu Kovac.

Sobotnia porażka na Commerzbank-Arenie sprawiła, że Bayern spadł na czwartą lokatę w tabeli ligowej. Obecnie dorobek mistrzów Niemiec to 18 punktów, zaś na wynik ten przełożyło się 5 zwycięstw, 3 remisy oraz 2 porażki. W przypadku goli, mówimy o bilansie bramkowym 25:16.

Olympiakos remisuje w lidze

Podczas gdy podopieczni Pedro Martinsa radzą sobie słabo w rozgrywkach Ligi Mistrzów (do tej pory dwie porażki oraz remis), to od momentu startu greckiej Super League Olympiakos nie zawodzi swoich fanów i całkiem zasłużenie przewodzi w tabeli ligowej.

Wicemistrzowie Grecji podobnie jak monachijczycy swoje ostatnie spotkanie rozgrywali w ubiegłą sobotę. Tym razem ich przeciwnikiem na wyjeździe była ekipa Xanthi FC. Choć piłkarze z Pireusu prezentowali się znacznie lepiej i w dużym stopniu kontrolowali przebieg pojedynku, to ostatecznie starcie dziewiątej kolejki zakończyło się bezbramkowym remisem. 

Warto nadmienić, że wicemistrzowie Grecji wypracowali sobie dokładnie pięć sytuacji bramkowych, ale żadna z nich nie zakończyła się trafieniem. Z drugiej strony Jose Sa miał tamtego wieczoru niewiele do pracy, albowiem gospodarze nie oddali ani jednego celnego strzału na jego bramkę.

REKLAMA

− Całkowicie zdominowaliśmy swoich rywali. Mieliśmy wiele okazji, mogliśmy zadecydować o losach meczu, ale niestety nie udało się nam wygrać tego spotkania. Sędziowanie? Nie mam pojęcia w jakim celu istnieje VAR − powiedział po meczu Martins.

Po rozegraniu dziewięciu kolejek Olympiakos zajmuje pierwsze miejsce z dorobkiem 23 punktów − na wynik ten przełożyło się dokładnie siedem zwycięstw oraz dwa remisy. Jeśli natomiast mowa o bilansie bramkowym, to wicemistrzowie Grecji zdobyli 16 oraz stracili dokładnie 3 bramki.

Szósty pojedynek w historii

Jeśli spojrzymy na statystki prowadzone przez doskonale nam znany serwis „Worldfootball.net”, to obie drużyny jak na razie nie miały okazji stawać ze sobą w szranki zbyt wiele razy. Podsumowując wszystkie spotkania, to mówimy dokładnie o pięciu oficjalnych meczach o stawkę.

Jak się pewnie domyślacie zdecydowanie lepszymi liczbami mogą pochwalić się piłkarze rekordowego mistrza Niemiec, którzy wygrali wszystkie pięć pojedynków (rozegrane w ramach elitarnych rozgrywek Ligi Mistrzów). W przypadku bilansu bramkowego mówimy o siedemnastu strzelonych oraz pięciu straconych golach.

Historia rywalizacji Bayernu z Olympiakosem sięga początku lat osiemdziesiątych. Dokładnie 17 września 1980 roku zespół „Gwiazdy Południa” w pierwszej rundzie Pucharu Europy Mistrzów Klubowych rozbił na wyjeździe ekipę „Eritrolefki” aż 4:2 (w tamtym sezonie monachijczycy polegli w półfinale z Liverpoolem).

Bramki dla drużyny prowadzonej wówczas przez Csernaia zdobywali kolejno Wolfgang Dremmler, Karl-Heinz Rummenigge, Wolfgang Kraus oraz ponownie Dremmler. Wśród legend FCB, które tamtego wieczoru znalazły się na murawie, można jeszcze wymienić między innymi Klausa Augenthalera oraz Paula Breitnera.

Ostatnie pięć spotkań:

Jak więc wynika z grafiki zamieszczonej powyżej po raz ostatni Bayern Monachium miał okazję mierzyć się z obecnymi wicemistrzami Grecji nie tak dawno temu, a będąc dokładniejszym 22 października bieżącego roku, kiedy to w ramach trzeciej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów monachijczycy pokonali Olympiakos 3:2.

Bramki dla klubu ze stolicy Bawarii tamtego wieczoru zdobywali kolejno Robert Lewandowski (dwukrotnie) oraz Corentin Tolisso. O grze mistrzów Niemiec nie można było raczej powiedzieć zbyt wiele dobrego, zwłaszcza jeśli mowa o skuteczności pod bramką... Warto jednak wspomnieć, że trafienie „Coco”. 

Okiem eksperta, czyli Julia Kramek dla DieRoten.pl

Z wielką przyjemnością zapraszam Was również do zapoznania się z opinią i komentarzem Julii Kramek, która na co dzień zajmują się pisaniem dla największego i najlepszego w Polsce portalu o Borussii Dortmund, czyli Borussia.com.pl. Prywatnie Julia jest oddaną miłośniczką i fanką BVB.

− Taki mecz przychodzi chyba w najlepszym możliwym momencie dla Bayernu. W związku z zawirowaniami, zmianą trenera i kłopotami z formą, Bawarczykom przyda się spotkanie, w którym będą mogli pokazać siłę przed kluczowym, prestiżowym starciem z Borussią Dortmund.

Ostatnim razem z Grekami nie było łatwo, a mecz trzymał w napięciu do samego końca. Olympiakos na pewno i tym razem spróbuje zagrozić ekipie z Monachium, ale Bayern ma coś do udowodnienia i myślę, że zepnie się na ten mecz. Wysokie zwycięstwo podniosłoby morale zespołu przed sobotnim starciem.

Niezależnie od okoliczności, każdy inny wynik niż pewne zwycięstwo Bayernu będzie dla mnie dużym zaskoczeniem. Mistrzowie Niemiec mają przewagę własnego stadionu i myślę, że uda im się ją wykorzystać.

Martinez na środku obrony

Wyjściowa jedenastka Bayernu Monachium na jutrzejszy pojedynek z drużyną Olympiakosu Pireus jak zwykle owiana jest wielką tajemnicą, więcej informacji na temat składu z całą pewnością poznamy dopiero jutro na kilka godzin przed spotkaniem.

Jedno jest pewne − w jutrzejszym starciu niemiecki szkoleniowiec będzie zmuszony radzić sobie co najmniej bez trójki kontuzjowanych zawodników. Mowa jest rzecz jasna o takich piłkarzach jak Fiete Arp (złamana kość łódeczkowata w dłoni), Lucas Hernandez (kontuzja kostki) oraz Niklas Suele (zerwane więzadło krzyżowe).

Jedno jest pewne − w nadchodzącym wielkimi krokami spotkaniu czwartej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów, trener Hansi Flick z całą pewnością postawi od samego początku na Javiego Martineza. Potwierdzone to zostało podczas dzisiejszej konferencji prasowej z udziałem nowego (tymczasowego) opiekuna FCB.

Jak mogliśmy się dowiedzieć Hiszpan zagra w środku obrony, podczas gdy Jerome Boateng zasiądzie na ławce rezerwowych. Niemiecki stoper jest zawieszony na najbliższy mecz ligowy z Borussią Dortmund, dlatego też Flick będzie chciał, aby duet Pavard & Martinez zgrał się ze sobą.

− Javi Martinez zagra w środku obrony, Thomas Mueller również zagra. Joshua Kimmich także znajdzie się w wyjściowej XI, ale nie mogę powiedzieć na jakiej pozycji zagra − skomentował nowy opiekun FCB.

  

Pozostając jeszcze przy temacie konferencji prasowej, to obecni na sali dziennikarze pytali Flicka również o obecną formę mistrzów Niemiec. 54-latek zaznaczył, że zespół FCB w ostatnim czasie stracił zbyt wiele bramek, co zwyczajnie nie przystoi na tak wielki klub jak Bayern.

− Ostatnio straciliśmy wiele bramek, to nie w stylu Bayernu. Może dokonamy kilku zmian taktycznie. To dla mnie ważne, aby zespół przejmował inicjatywę w ataku i pokazał swoje umiejętności, kiedy ma piłkę i walczył o nią. Posiadamy fantastyczny skład. Posiadamy w zespole wielu zawodników, którzy mają przeogromny potencjał − podsumował Flick.

Polacy poprowadzą zawody w Monachium

Decyzją władz UEFA nadchodzące starcie na Allianz Arenie poprowadzi polski zespół sędziowski, któremu przewodzić będzie Paweł Raczkowski, który w swojej dotychczasowej karierze prowadził już wiele spotkań w europejskich rozgrywkach (zwłaszcza w Lidze Europy).

Warto mieć na uwadze, że do tej pory 36-latek ani razu nie miał jeszcze okazji sędziować potyczki z udziałem klubu ze stolicy Bawarii. W przypadku wicemistrzów Grecji sytuacja ta wygląda podobnie.

Choć nasz rodak nie prowadził jeszcze żadnego oficjalnego pojedynku z monachijczykami w roli głównej, to dwa kluby z niemieckiej Bundesligi miały już do czynienia z Pawłem Raczkowskim – mowa o porażce Bayeru 04 Leverkusen z Lokomotiwem Moskwa (2:1) oraz o klęsce TSG Hoffenheim z Łudogorec Razgrad (również 2:1).

Polski arbiter z Ekstraklasą związany jest od 2010 roku, zaś jego debiut w europejskich rozgrywkach nastąpił 18 lipca 2013 roku, kiedy to powierzono mu starcie w ramach kwalifikacji do Ligi Europy. Nieco ponad rok później 36-latek został wyznaczony jako sędzia główny w spotkaniu kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Skład sędziowski na mecz:

Sędzia główny: Paweł Raczkowski (Polska)
Asystenci: Obukowicz, Siejka (Polska)
Czwarty arbiter: Jakubik (Polska)
Sędzia VAR: Hernandez (Hiszpania)

Eksperci typują

Każdy z nas chciałby pewnie efektywnego i widowiskowego zwycięstwa Bayernu nad ekipą z Hesji, ale co myślą osoby z zewnątrz? Poniżej znajdziecie kilka typów piłkarskich ekspertów, dla których futbol to chleb powszedni.

Julia Kramek (Borussia.com.pl): 3:1 dla Bayernu.

Tomasz Urban (Eleven Sports): 2:0 dla Bayernu.

Marcin Borzęcki (TVP Sport): 3:1 dla Bayernu.

Maciej Iwanow (Podcast Fussballgott): 4:1 dla Bayernu. Prawdziwe trzęsienie ziemi za nami. Hamulcowy Bayernu odszedł więc liczę, że piłkarze wreszcie pokażą na co ich stać. Już nie mają na kogo zrzucić winy. Flick preferuje ofensywny futbol więc liczę na choćby częściową rehabilitację za sobotnie upokorzenie. 

Martin Huć (BayerLeverkusen.pl): 2:0 dla Bayernu. Nie będzie to porywający mecz Bayernu. Po ostatnich wpadkach w defensywie myślę, że skupią się głównie na tym, by goli nie tracić.

Mateusz Majak (Eleven Sports): 3:0 dla Bayernu.

Michał Trela (Przegląd Sportowy): 3:1 dla Bayernu.

Garść ciekawostek:

− Bayern jest niepokonany w 11 z 12 ostatnich meczach Ligi Mistrzów.
− Bayern zdobył w tym sezonie Ligi Mistrzów 13 bramek i stracił ich 5.
− Bayern póki co w tegorocznej edycji LM w fazie grupowej ugrał 9 na 9 możliwych punktów.
− Bayern w ostatnim sezonie LM odpadł na etapie 1/8 finału po dwumeczu z Liverpoolem.
− Bayern w swojej wieloletniej historii 19-krotnie grał już w 1/2 finału LM (10 razy awans do finału).
− Bayern w swojej wieloletniej historii 5-krotnie sięgał po trofeum Ligi Mistrzów.
− Bayern od momentu rozpoczęcia sezonu 2019/20 wygrał 10 z 16 spotkań (3 porażki i 3 remisy).
− Bayern zdobył co najmniej 3 bramki w 3 ostatnich meczach Ligi Mistrzów.
− Bayern w swojej wieloletniej historii mierzył się z zespołami z Grecji przy 12 okazjach.
− Bilans Bayernu z greckimi zespołami to 10 zwycięstw oraz 2 remisy.
− W tym okresie monachijczycy zdobyli dokładnie 34 bramek oraz stracili ich raptem 5.
− Olympiakos w minionym sezonie grał w LE, gdzie odpadł już w pierwszej rundzie fazy pucharowej.
− Olympiakos w swojej wieloletniej historii ani razu nie sięgał po trofeum Ligi Mistrzów.
− Olympiakos zdobył w tym sezonie Ligi Mistrzów 5 bramek i stracił ich 8.
− Olympiakos póki co w tegorocznej edycji LM w fazie grupowej ugrał 1 na 9 możliwych punktów.
− Olympiakos od momentu rozpoczęcia sezonu 2019/20 wygrał 12 z 18 spotkań (2 porażki i 4 remisy).
− Olympiakos strzelił co najmniej 2 bramki w 5 z 6 ostatnich meczach Ligi Mistrzów.
− Olympiakos stracił co najmniej 2 bramki w 3 ostatnich meczach Ligi Mistrzów.
− Olympiakos w swojej wieloletniej historii mierzył się z zespołami z Niemiec przy 17 okazjach.
− Bilans Olympiakosu z niemieckimi zespołami to 5 zwycięstw, remis oraz 11 porażek.
− W tym okresie Olympiakos zdobył dokładnie 25 bramek oraz stracił ich 33.
− W historii swoich pojedynków obie ekipy mierzy się ze sobą w meczach o stawkę 5-krotnie.
− W historii tych meczów bilans całkowicie sprzyja na korzyść FCB (5 zwycięstw).
− W historii tych meczów Bayern zdobył łącznie siedemnaście bramek oraz stracił ich raptem 5.
− Po raz ostatni obie ekipy grały ze sobą 22 października 2019 roku (wygrana Bayernu 3:2).
− Faworytem bukmacherów jest Bayern, zaś średni kurs na ich zwycięstwo wynosi obecnie 1,22.
− W rankingu wszech czasów europejskich rozgrywek Bayern zajmuje 2. miejsce (650 punktów).
− W rankingu wszech czasów europejskich rozgrywek Olympiakos zajmuje 24. miejsce (163 punkty).
− Kadrę Bayernu Monachium wycenia się obecnie na sumę 882,65 milionów euro.
− Kadrę Olympiakosu wycenia się obecnie na sumę 89,25 milionów euro.
− Najbardziej wartościowym zawodnikiem w kadrze Bayernu jest Philippe Coutinho (90 mln €).
− Najbardziej wartościowym zawodnikiem w kadrze Olympiakosu jest Fortounis (10 mln €).
− Hans Flick jest zmuszony radzić sobie jutro bez kontuzjowanych Suele, Arpa i Hernandeza.
− Hans Flick jako trener nie miał jeszcze okazji mierzyć się z Olympiakosem w swojej karierze.
− Hans Flick jako trener nie miał jeszcze okazji pojedynkować się z Pedro Martinsem.
− Pedro Martins jest zmuszony radzić sobie jutro bez kontuzjowanych Fortounisa oraz Valbueny.
− Pedro Martins jako trener tylko raz mierzył się z Bayernem (porażka).
− Najlepszym strzelcem Bayernu we wszystkich rozgrywkach jest Lewandowski (20 goli).
− Najlepszym strzelcem Olympiakosu we wszystkich rozgrywkach jest El Arabi (7 goli).
− Thomas Mueller jest rekordzistą Bayernu pod względem występów w LM (107 spotkań).
− W rankingu wszech czasów Robert Lewandowski ma już 58 bramek w LM, co daje mu 5. miejsce.
− Davies może jutro zaliczyć debiut w LM (żaden Kanadyjczyk nie awansował dalej niż do 1/8 finału).
− W obecnej kadrze FCB znajduje się pięciu zawodników, którzy wygrali LM w 2013 roku.
− Robert Lewandowski oddał już w tej edycji Ligi Mistrzów 9 strzałów na bramkę.
− Do tej pory w rozgrywkach Ligi Mistrzów padło 151 bramek, zaś średnia wynosi 3,15 na mecz.
− Obecnym królem strzelców tej edycji Ligi Mistrzów jest Haaland (5 bramek).
− Najwięcej asysty w tym sezonie Ligi Mistrzów ma Robert Firmino (4).
− Olympiakos przegrał 6 ostatnich spotkań z niemieckimi zespołami.
− Bayern zdobył już 13 bramek w tej edycji Ligi Mistrzów (najwięcej w całej LM). 

Stach Gabriel

Kursy bukmacherów: FC Bayern (1.14), remis (8.25), Olympiakos (16.25).

Mecze Bayernu, Ligi Niemieckiej i wszystkie najważniejsze spotkania możecie obstawiać w serwisie naszego sponsora: PZBUK.

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...