Za nami przedostania kolejka Bundesligi. Bayern Monachium pokonał ostatecznie 5:4 RB Lipsk, choć przebieg spotkania do końcowych minut meczu sugerował coś innego.
Carlo Ancelotti:
– To był niesamowity mecz. Jak można było się spodziewać było to otwarte spotkanie. Każdy z zespołów osiągnął swoje cele w tym sezonie Bundesligi. Lipsk był bardzo silny na samym początku, my z kolei byliśmy lepsi do samego końca. Byliśmy świadkami bardzo agresywnego futbolu. Mogliśmy lepiej grać w obronie. Lipsk mimo wszystko był doskonałym rywalem w tym sezonie. Grali zaskakująco dobrze. To tylko początek ich wielkiej historii. Mają młodych zawodników i są bardzo zmotywowani. W przyszłym sezonie zagrają w Lidze Mistrzów i to będzie dla nich wspaniałym doświadczeniem.
Philipp Lahm:
– Oczywiście dla widzów było to wielkie widowisko, jednak nie dla nas. Dla nas to ważne, aby grać pełni dyscypliny i dominować pod względem posiadania piłki, być zwartym i bronić się agresywnie. Mimo wszystko mogliście zauważyć, że chcieliśmy odwrócić losy spotkania. Lipsk bez dwóch zdań zasłużył na to, gdzie teraz obecnie się znajduje.
Ralph Hasenhuettl:
– Gratulacje dla Bayernu Monachium za ich niesamowite zwycięstwo. Gratulacje dla wszystkich obecnych na stadionie za niesamowite popołudnie. Ten stadion nie widział jeszcze takiego meczu i nawet ja nie widziałem takiego meczu na własne oczy. Nasz występ w 75 minutach był więcej niż imponujący. Być może nie udało nam się zdobyć punktów dziś, ale wygraliśmy o wiele więcej, a mianowicie miłość i sympatię. Przez większość czasu wydawało się, że pokonamy najlepszą drużynę w Niemczech, która posiada wiele jakości. Jednakże nie wystarczy dobrze wykonywać swojej pracy przez 75 minut. Musisz wykonać także ostatnią część zadania.
Marcel Sabitzer:
– Rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie, jednakże pod koniec byliśmy zbyt pasywni. Zdawaliśmy sobie sprawę, że Bayern posiada niewiarygodną jakość. Oczywiście to boli, to mógł mecz tego sezonu. Jesteśmy zadowoleni z naszego występu, jednakże wolelibyśmy nagrodzić się za taki występ. Kiedy prowadzisz 3:1 i 4:2, to pragniesz zgarnąć trzy punkty.
REKLAMA
Komentarze