29. kolejka Bundesligi - lekko mówiąc - nie potoczyła się zgodnie z myślami Bawarczyków. FC Bayern na Allianz Arena poległ z Schalke Gelsenkirchen 0:1. Nie dziwią więc minorowe nastroje panujące w bawarskim obozie. Poniżej przedstawiamy wypowiedzi po wczorajszym pojedynku. Franz Beckenbauer: "Teraz musimy brać każdy mecz jak przychodzi i wygrać wszystkie pięć gier, bowiem chcemy zakończyć sezon przynajmniej na drugim miejscu i zakwalifikować się do Ligi Mistrzów. Jeśli Wolfsburg pokona Energie, będzie niewiarygodnie trudno ich prześcignąć".
Juergen Klinsmann: "To bardzo bolesna porażka, ponieważ mecz rozpoczynaliśmy z wielkimi nadziejami. Graliśmy świetnie w pierwszych dwudziestu minutach, dominowaliśmy, wywieraliśmy presję, tworzyliśmy okazje. Później Schalke wywalczyło jeden rzut rożny i wyszło nagle na prowadzenie. Po golu przeciwnik bronił rezultatu wszystkim, czym tylko dysponował. Oczywiście, że jestem zły. Jednak pozostało nam pięć spotkań do rozegrania, a kto wie co się przydarzy Wolfsburgowi w Cottbus. W ostatnich meczach chcemy zdobyć jak najwięcej punktów".
Mark van Bommel: "To nie jest dobry wynik. Zrobiliśmy wszystko co mogliśmy, aby wygrać ten mecz. Mieliśmy kilka okazji, ale żeby wygrać trzeba było je wykorzystać, a Schalke trafiło do naszej bramki po rzucie rożnym. Oddala nas ten rezultat od tytułu mistrzowskiego, jednak nie wszystko jest skończone. Trzeba wyciągnąć wnioski z meczu: nie jest to dobry rezultat, ale nasza gra nie była zła".
Mike Buskens: "Moi zawodnicy świetnie walczyli w tym spotkaniu i wiele sił włożyli w ten pojedynek. Przed meczem powiedzieliśmy sobie, że chcemy być trzecim zespołem po Werderze i Koeln, który wywiezie stąd trzy punkty. Presja zdecydowanie spoczywała na Bayernie".
www.fcbayern.de
Źródło:
Komentarze