Po meczu z Hamburgerem SV wszyscy w obozie Bayernu twierdzili zgodnie, że pierwsza połowa w wykonaniu drużyny była słaba, za to druga dużo lepsza. - Cieszę się, że po przerwie nastąpiła taka poprawa, chociaż nie wiem, czemu w pierwszej połowie byliśmy tacy bierni - powiedział Felix Magath.
Felix Magath: - Cieszę się, że po przerwie nastąpiła taka poprawa, chociaż nie wiem, czemu w pierwszej połowie byliśmy tacy bierni. Całkowicie przespaliśmy pierwsze 45 minut, w drugich graliśmy już dobrze i zapewniliśmy sobie trzy punkty. Odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo i możemy być z siebie zadowoleni, że nie straciliśmy punktów do innych drużyn z czołówki.
Roy Makaay: - Pierwsza połowa w naszym wykonaniu nie była dobra. Jeszcze do momentu, gdy straciliśmy gola na 0:1 nie było źle, ale później w grze do przodu prezentowaliśmy się słabo. Wprawdzie HSV po zdobyciu bramki był lepszą drużyną, ale tak naprawdę nie miał okazji bramkowych. W przerwie założyliśmy sobie, że w drugiej połowie pokażemy to, co w nas drzemie. Efekt był taki, że przez trzy kwadranse dominowaliśmy na boisku i gra toczyła się na połowie HSV.
Claudio Pizarro: - Zawsze próbuję zdobywać gole, dzisiaj mi się powiodło. To nie ma nic wspólnego z moim nowym kontraktem. Moje bramki i dobra gra są w stanie pomóc Bayernowi. W ostatnich sześciu meczach musieliśmy najpierw stracić bramkę, za nim się obudziliśmy. To nie może mieć miejsca, musimy to poprawić. Jednak najważniejsze dziś jest to, że wygraliśmy.
Daniel van Buyten: - Gwizdy skierowane w moim kierunku były trochę przykre, jednak jeszcze bardziej umotywowały mnie do wykonywania swojej roboty, chciałem koniecznie zdobyć trzy punkty i dać z siebie wszystko. Mimo to ciągle HSV nie jest mi obojętne i przykro mi, że drużyna jest tak nisko w tabeli.
Dietmar Beiersdofer (dyrektor sportowy HSV): - W drugiej połowie pokazaliśmy zbyt mało. Nie byliśmy w stanie utrzymać piłki w ofensywie i spokoju w pomocy. Cofaliśmy się coraz głębiej, Bayern potrafił wykorzystać przestrzeń, którą im zostawiliśmy. Musimy dalej ciężko pracować i nie tracić głowy z powodu kolejnej porażki.
Thomas Doll (trener HSV): - Znowu zagraliśmy dobrą pierwszą połowę, ale w drugiej prezentowaliśmy się dobrze tylko przez pięć pierwszych minut. Nie wiadomo dlaczego cofnęliśmy się później tak bardzo, oddaliśmy Bawarczykom pole gry i nie wchodziliśmy w pojedynki.
Stefan Wächter(bramkarz HSV): - Właściwie to chcieliśmy podwyższyć na 2:0, ale nam się nie udało. Bawarczycy w drugiej połowie pokazali swoją siłę i zepchnęli nas do obrony. Bayern miał inicjatywę i stwarzał sobie sytuacje. Jeśli chcemy dotrzymać wynik 1:0 do końca to musimy grać jeszcze konsekwentniej w obronie. Aktualnie brakuje nam szczęścia oraz trochę umiejętności w ogrze ofensywnej.
Mehdi Mahdavikia (piłkarz HSV): - Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była klasowa. W drugiej za bardzo się cofnęliśmy, chcieliśmy utrzymać wynik 1:0, ale straciliśmy niestety dwie bramki. Nie omija nas pech, znowu skończyło się porażką.
Źródło: fcbayern.de
Komentarze