FC Bayern poniósł wczoraj klęskę na Camp Nou, przegrywając wyraźnie z FC Barcelona 0:4. Bawarczycy nie podjęli praktycznie żadnej walki, więc po chłodnym przeanalizowaniu spotkania rozmiar zwycięstwa Hiszpanów nie może dziwić. A co mają do powiedzenia po kolejnym fatalnym pojedynku Bawarczyków przedstawiciele niemieckiego klubu? Poniżej wypowiedzi. Karl-Heinz Rummenigge: "Pytanie jest, czy mamy być bardziej wściekli czy bardziej smutni z tego, jak tutaj zagraliśmy. Bez wątpienia to ogromny blamaż. To był szok. Z wynikiem 0:4 jesteśmy za burtą, to jest sprawa oczywista. W pierwszej połowie dostaliśmy gorzką lekcję od FC Barcelona. Byliśmy przestraszeni jak królik przed wężem".
Juergen Klinsmann: "W pierwszej połowie byliśmy świadkami prawdziwego demontażu. Nie dało się do końca zrekompensować braku Lucio, Lahma i Klose. Żadna formacja zespołu nie dotrzymywała kroku rywalom. To naturalnie bardzo boli, jesteśmy ogromnie rozczarowani. Zostaliśmy obnażeni przez drużynę, która aktualnie jest najlepsza w Europie. Trzeba przełknąć gorycz porażki. Chcieliśmy powalczyć z Barceloną, jednak nie potrafiliśmy im niczego zrobić. Najbiedniejszą ofiarą tego pojedynku był Joerg Butt".
Mark van Bommel: "W pierwszej połowie zostaliśmy sprowadzeni na ziemi, jak nigdzie indziej. Mamy szczęście, że skończyło się na wyniku 0:4. Jeśli zdobylibyśmy jedną bramkę, w rewanżu można byłoby mieć malutkie nadzieje. Ale FC Barcelona do Monachium przyjedzie jako półfinalista - to będzie nasza szansa".
Hans-Joerg Butt: "W pierwszych 45 minutach zawsze byliśmy o jeden krok spóźnieni. Barcelona dochodziła do zbyt dogodnych okazji".
Źródło:
Komentarze