Bayern Monachium zwyciężył z Hannoverem i jest na dobrej drodze do zdobycia kolejnego tytułu mistrzowskiego. Po meczu Niko Kovac żałował niewykorzystanych okazji, ale podkreślał, że "Die Roten" odnieśli zasłużone zwycięstwo.
- Hannover bardzo dobrze bronił w pierwszych 20 minutach. Dominowaliśmy w posiadaniu piłki, ale nie potrafiliśmy stworzyć dobrych okazji. Do przerwy powinniśmy jednak prowadzić już czterema bramkami. Hannoverowi udało się strzelić bramkę kontaktową i później bronili bardzo dobrze. Biorąc wszystko pod uwagę było to zasłużone zwycięstwo. Odrobiliśmy swoje zadanie domowe - mówił po meczu szkoleniowiec Bayernu.
REKLAMA
Po wielomiesięcznej przerwie na boisku pojawił się Arjen Robben, który został świetnie przywitany przez monachijską publiczność. Holender był wyraźnie zachwycony reakcją widowni.
- Jestem bardzo wdzięczny. To jedyne słowo, które przychodzi mi teraz do głowy. Robiłem wszystko, trenowałem, walczyłem, aby powrócić na boisko. Kiedy strzeliliśmy drugą bramkę pomyślałem, że to będzie miłe popołudnie i dostanę swoją szansę. Niestety, było to tylko 5 minut - powiedział Robben.
Szkoleniowiec gości, Thomas Doll, przyznał po spotkaniu, że - pomimo porażki - jego drużynie dopisało trochę szczęścia.
- To był zgodnie z oczekiwaniami trudny mecz. Dobrze spisaliśmy się w pierwszych 25 minutach, ale potem musieliśmy odpierać atak za atakiem. Bayern pokazał siłę, a my nie popisaliśmy się w defensywie przy bramce Lewandowskiego. Zawodnicy wykonali dobrą robotę. To było jasne, że nie zdominujemy Bayernu. Dopisało nam trochę szczęścia, że przegraliśmy dwoma bramkami. Esser wykonał niewiarygodną pracę - mówił po meczu Doll.
REKLAMA
- Byli za mocni na skrzydłach, z Kimmichem i Ganbrym po mojej stronie. W drugiej połowie doszliśmy do siebie i wykonaliśmy dobrą robotę. Po czerwonej kartce było jeszcze trudniej. Przeciwko Bayernowi jest wystarczająco trudno grając w pełnym składzie - dodał Linton Maina.
Komentarze