Dokładnie 30 czerwca 2020 roku Bayern Monachium oficjalnie potwierdził, że Christian Fruechtl został wypożyczony z drugiej drużyny do ekipy 1. FC Nuernberg.
Niemiecki golkiper, podobnie zresztą jak monachijczycy, z pewnością inaczej wyobrażali sobie wypożyczenie do drugoligowego klubu. Póki co 20-latek nie zagrał ani minuty w oficjalnym meczu o stawkę...
Póki co niewiele się zanosi na to, aby Christian Fruechtl wygryzł ze składu obecny numer jeden w bramce 1. FC Nuernberg, czyli Christiana Mathenię, zwłaszcza że ten według Heckinga (kierownik sportowy 1. FCN) stał się jeszcze lepszy dzięki rywalizacji z Fruechtlem.
Mimo nieciekawej sytuacji, bramkarz i jego agent nie planują przedwczesnego powrotu do Monachium. W wywiadzie udzielonym dla portalu „Fussball Transfers”, Christian Robner potwierdził, że jego klient ma zamiar w dalszym ciągu walczyć o miejsce między słupkami norymberczyków.
− Christian nie ma zamiaru wracać przedwcześnie z wypożyczenia. To oczywiste, że udał się do Norymbergii z zamiarem zostania numerem jeden − skomentował agent bramkarza.
− Christian nadal dąży do celu, jakim jest status numeru jeden i jest wdzięczny za to, że w 1. FCN może konsekwentnie rozwijać się na wysokim poziomie w II lidze − podsumował Robner.
REKLAMA
Póki co nie wiadomo jaka dalsza przyszłość czeka Fruechtla w Monachium. Jego obecna umowa z monachijczykami obowiązuje do końca czerwca 2022 roku.
Komentarze