DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Wywiad z Badstuberem

fot. J. Laskowski / G. Stach

Do rozegrania pozostał jeden mecz, a FC Bayern ma szansę na pobicie swojego rekordu w najmniejszej ilości straconych bramek. Z tej okazji oficjalna strona FCB przeprowadziła wywiad z jednym z filarów bawarskiej defensywy Holgerem Badstuberem.

REKLAMA

 

fcbayern.de: Holger, po graniu co trzy dni przez siedem tygodni, dostaliście prawie dwa i pół dnia wolnego. Wypocząłeś?


Holger Badstuber: "Wszyscy czerpali z możliwości odpoczynku, którego brakowało w minionych tygodniach. Myślę, że każdy z zawodników wykorzystał ten czas dobrze. Fajnie dostać trochę wolnegol, naładować znowu baterię, które były praktycznie wyczerpane. Czasami taka przerwa jest niezbędna".

REKLAMA


fcbayern.de: Co było ważniejsze - odpoczynek dla nóg czy głowy?


REKLAMA

Holger Badstuber: "Moim zdaniem - reset w naszych głowach! Jeżeli chodzi o nogi, ja osobiście nie miałem z nimi problemów grając co 3 dni. Ale bardzo ważne jest się móc wyłączyć, zejść z tego wysokiego pułapu, odpuścić nieco i odbudować siłę umysłu. Jednak jestem już gotowy do następnych pojedynków, których nie mogę się doczekać".

 

fcbayern.de: Macie za sobą dramatyczny mecz w Pucharze z M'Gladbach, przegraną batalię w Dortmundzie i thriller w Madrycie. Miałeś czas pomyśleć o tym? Jakbyś to podsumował?


Holger Badstuber: "Oczywiście, była to mieszanka pozytywnych i negatywnych uczuć, ale rzeczy bardzo szybko dzieją się w futbolu. Pokonaliśmy Gladbach i awansowaliśmy do finału. Następnie pojechaliśmy do Dortmundu, mając za sobą serię zwycięstw i także w meczu z nimi byliśmy bliscy takiego wyczynu. Porażka była dla nas druzgocąca. Ale następnie przyszedł mecz w Madrycie, gdzie czuliśmy wsparcie całych Niemiec, a nie tylko fanów Bayernu. Wyeliminowanie tak świetnego zespołu na Bernabeu było czymś fantastycznym. To był czas wzlotów i upadków".

REKLAMA

 

fcbayern.de: Jakie to uczucie awansować do finału Ligi Mistrzów?


Holger Badstuber: "To niewiarygodne i szalone. Dostawaliśmy wiadomość za wiadomością, ludzie do mnie podchodzili na ulicy i gratulowali wyczynu. Miasto zwariowało na tym punkcie, wszyscy wyczekują finału i są niezwykle dumni z naszego klubu. To imponujące i nigdy nie spodziewałem się takiej reakcji".

 

fcbayern.de: Nawet po zwykłym meczu w LM ciężko jest zasnąć. A jak było po potyczce w Madrycie?


Holger Badstuber: "Nie mogłem spać, oczy zamknąłem dopiero o szóstej rano. Późno wróciliśmy do hotelu ze stadionu, a potem mieliśmy jeszcze uroczysty bankiet. Człowiek nadal jest wówczas nakręcony, więc nikomu nie chciało się spać i każdy rozmawiał o tym, co się wydarzyło".


fcbayern.de: Jak się zapatrujesz na końcówkę sezonu?


Holger Badstuber: "Do ostatniego meczu w Bundeslidze podejdziemy niezwykle poważnie, bo będzie to dobra okazja do przygotowania na finał Pucharu Niemiec. Jeśli zagramy dobrze w sobotę, z pozytywnym nastawieniem przystąpimy do następnych spotkań".

 

fcbayern.de: W Bundeslidze możecie pobić rekord w ilości straconych bramek, zaś Mario GOmez walczy o tytuł króla strzelców. Czy te osiągnięcia coś dla Was znaczą?


Holger Badstuber: "Mistrzostwo nam uciekło, ale chcemy osiągnąć wszystko co dobre pozostało w tym sezonie. Dla mnie jako obrońcy byłoby świetnie, gdybyśmy pobili ten rekord. Oczywiście spróbujemy także pomóc Mario w osiągnięciu jego celu. Przez długi czas był liderem, ale teraz traci jedną bramkę do pierwszego miejsca. Wszyscy mu życzymy obrony tytułu króla strzelców, ale priorytetem będzie wygranie meczu".

 

fcbayern.de: Tydzień później zagracie z BVB. Przegraliśmy 4 ostatnie mecze...


Holger Badstuber: "Oczywiście chcemy zdobyć Puchar. Przede wszystkim dlatego, że każdy chce wygrać w finale, a po drugie bo rywalem jest Dortmund. Na neutralnym gruncie daje szanse 50-50. Stadion będzie podzielony na fanów dwóch drużyn. Chcemy wykonać kilka rzeczy dobrze i wygrać ten pojedynek".

 

fcbayern.de: Największe wyzwanie czeka Was w meczu przeciwko Chelsea. Jakie są Twoje odczucia?


Holger Badstuber: "Rozpiera mnie duma, że awansowaliśmy do finału. To naprawdę fantastyczne dla nas jako zespołu, dla wszystkich którzy pracują dla tego klubu i wszystkich fanów. Widać było po naszym sztabie jak bardzo chciał, abyśmy się tam znaleźli. Dla mnie najważniejsze jest to, że: My, FC Bayern, doszliśmy do finału, a takie marki jak Real Madryt czy FC Barcelona nie były w stanie tego dokonać. Moje odczucia są mieszane, ponieważ z wielką chęcią bym zagrał. Dwa lata temu byłem świadkiem tego, jak wielkie jest to wydarzenie, a teraz dodatkowo gramy u siebie. Mimo że jestem zawieszony, to dam z siebie wszystko w czasie finału, trzymając kciuki za moich kolegów, wspierając ich tak samo, jakbym sam był na boisku".

 

fcbayern.de: Jakiego meczu spodziewasz się w finale Ligi mistrzów? Czy Chelsea będzie się broniło jak z Barceloną, czy zagra otwarty futbol?


Holger Badstuber: "To czas pokaże. Jestem pewien, że Chelsea będzie chciało zagrać dobrze w tyłach, ponieważ znają siłę naszej ofensywy, ale sami także będą chcieli atakować. Nie sądzę, aby zagrali tak defensywnie jak z Barceloną. Wydaje mi się, że podniosą rękawicę z ziemi i będą starali się przejąć inicjatywę".

 

fcbayern.de: Jeszcze trzy lata temu występowałeś przeciwko zespołom z Sandhausen, Regensburg czy Burghausen, a teraz regulanie grasz w rozgrywkach Champions League, a do finału tych rozgrywek docierasz drugi raz. Przed Tobą wielka impreza jaką jest EURO 2012. Czy czasami musisz się uszczypnąć, aby się przekonać, że to nie sen?


Holger Badstuber: "Szczypać się? Pierwszy mój rok zapierał dech w piersiach, zbierałem ogromne doświadczenie zarówno w barwach Bayernu jak i kadrze Niemiec. Zmiany przebiegały tak szybko, że czasami mogło to być przytłaczające. Jednak dołączyłem do Bayernu na bardzo, bardzo wysokim poziomie, gdzie celami zawsze są wygranie ligi i pucharu. W każdym sezonie mamy wystarczająco dużo jakości, aby rywalizować na trzech frontach, więc oczywiste jest, że ma się gdzie to doświadczenie zbierać. Nie muszę się jednak z tego powodu szczypać, bo zawsze o tym marzyłem. A sprawy aktualnie toczą się jeszcze lepiej".


fcbayern.de: Jaką rolę w tym wszystkim odgrywają przyjaciele i rodzina?


Holger Badstuber: "Dla mnie najważniejsze jest to, aby przebywać w takim środowisku, gdzie panuje spokój oraz harmnia i mogę w pełni koncentrować się na futbolu".

 

fcbayern.de: W poprzednim sezonie przez długi okres nie grałeś z powodu kontuzji. Wpłynęło to na Twoją formę, ale mimo to w tym sezonie grasz w zdecydowanej większośc pojedynków i jesteś jednym z najlepszych piłkarze w Bundeslidze. Czy teraz nie masz już żadnych kłopotów ze zdrowiem?


Holger Badstuber: "Tak, jestem w pełni zdrowy. Musiałem mieć trochę czasu na dojście do formy po tym, jak leczyłem uraz przez 10 tygodni. Pomiająjąc to, nie graliśmy tak jak sobie tego życzyliśmy. Kilka czynników nałożyło się na siebie w jednym momencie, a dla mnie to także nie był łatwy okres. Jednak jestem zadowolony, że mam ten trudny czas już za sobą, ponieważ teraz wiem jak wygląda ta druga, ciemna strona futbolu. Ten sezon jest niezwykle udany dla mnie, co jest także efektem problemów, jakie miałem w minionych rozgrywkach. Uważam, że zrobiłem wielki krok do przodu, zarówno mentalnie jak i piłkarsko. Jednak mogę zapewnić, bo jestem o tym przekonany, że nadal mogę się rozwinąć. Nie jestem jeszcze gotowym materiałem".

Źródło:
haj

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...