Panie Beckenbauer w minowym sezonie wszyscy byli zachwyceni nowym, silnym Bayernem – czy teraz chodzi pań chętniej na stadion?
„Tak. Drużyna gra sympatycznie. Kiedyś mówiło się: Bayern gra arogancko, brzydko, nudno itd. Krytyka była uzasadniona. Ale teraz grają już w piłkę. Teraz widać radość z ich gry”.
W tym czasie rozwinął się także Bastian. Czy istnieje możliwość, ze znów zacznie grać słabo?
„Nie, ten rok pozwolił mu się rozwinąć. Dojrzał. Kiedyś myślał nad tym jak zafarbować włosy czy pomalować paznokcie. To było straszne. Teraz zajmuje się piłką. Do tego bardzo dużo dało mu przejście z lewej strony na środek. Na tej pozycji ma o wiele więcej możliwości. Na lewej stronie pozostawał mu tylko drybling. Odnalazł swoją pozycję”.
Czy zalicza się do ścisłej czołówki światowej?
„Przekonywał już cały sezon w tej silnej bawarskiej drużynie. A gdy po tak udanym sezonie gra się tak dobre Mistrzostwa Świata i zajmuje na nich 3 miejsce, to śmiało można powiedzieć, że zalicza się on do ścisłej czołówki”.
Fenomenalnie rozwinął się także Thomas Muller. Teraz musi bronić swojego miejsca. To może kosztować go jego beztroskę …
„To się okaże. Na pewno w przyszłości będzie inaczej oceniany, obserwowany oraz podejście do niego będzie inne. Zobaczymy jak na to zareaguje. Tak łatwo jak w tym sezonie nie będzie już miał, teraz musi udowodnić swoją dojrzałość”.
Martwi się pan o niego?
„Nie, ani trochę. On z charakteru jest absolutnie ok”.
Inaczej wygląda sprawa Mario Gomeza. Jak do tej pory nie potrafił się przebić …
„Tak, to wie również on sam. Uważam, że robi on bardzo dobrze pozostając tutaj w Bayernie z chęcią udowodnienia czegoś, a nie ucieka po prostu. On chce udowodnić, że jest w stanie przebić się tutaj. Louis van Gaal da mu tą szansę i wtedy będzie musiał ją wykorzystać. Czy się uda, to się okaże”.
A pan co uważa? Uda mu się w Bayernie?
„Życzę mu tego, bo jest to bardzo sympatyczny chłopak. Jeśli się mu nie uda to sam po tym sezonie powie: sorry, nie dałem rady. Wtedy będzie trzeba poszukać innego rozwiązania. On nie będzie pierwszym, któremu nie powiodło się w Bayernie”.
Uli Hoeness mówi, że nadchodzą ‘złote czasy’ dla niemieckiej piłki – czy podziela pan ta opinię?
„Tak, wszystko na to wskazuje. Mamy wiele talentów, a piłka jest popularniejsza niż kiedykolwiek wcześniej. Więcej publiczności niż w minionym sezonie raczej nie da się już mieć. Niemiecka piłka jest obecnie na szczycie. Angielska piłka ma tu np. problemy: jest utrzymywana przez zagranicznych sponsorów. W takim Arsenalu nie gra żaden Anglik. W Niemczech jest to inaczej. Mieszanka pasuje”.
Niemiecka piłka jest na szczycie, a FC Bayern? Czy da się więcej?
„Da się więcej! Oni dopiero pół roku grali dobrze. Pierwsze pół roku z van Gaalem raczej nie było zbyt udane. W minionym sezonie też kilka razy mieliśmy problemy: z Florencją, czy tez w fazie grupowej Ligi Mistrzów, gdzie teoretycznie już odpadliśmy. Ale jestem przekonany, że Bayern jest w stanie zrobić kolejny krok do przodu. W tym roku można tez wygrać finał Ligi Mistrzów”.
Komentarze