Bayern miał ciężką przeprawę z Hoffenheim. Co było tego powodem?
„To było bardzo ciężkie spotkanie ponieważ zespół z Hoffenheim jest niewygodną drużyną. Jednak najważniejsze jest to, że trzy punkty powędrowały do Monachium. Teraz mamy 17 punktów przewagi nad drugim zespołem, a przed nami jeszcze 10 spotkań”.
Czy można Wam już teraz pogratulować mistrzostwa?
„Nie. Będziemy mistrzami dopiero wtedy, gdy za 5 tygodni nadal będziemy mieli przewagę 17-stu punktów. Do momentu, aż matematycznie nie wygramy mistrzostwa na pewno nie spuścimy z tempa”.
W lidze obecnie nie ma żadnej konkurencji. Kogo boisz się w Lidze Mistrzów?
„Barcelona i Real to chyba największa konkurencja w Europie. W tych zespołach grają najlepsi piłkarze na świecie. Jednak najpierw musimy skoncentrować się na Arsenalu”.
Czy Javi Martinez odpowiada również za to, jak stabilna jest obecnie defensywa FC Bayernu?
„Oczywiście! Javi bardzo dobrze wkomponował się w zespół. Teraz widać jakie ten chłopak ma predyspozycje i umiejętności. Jest szybki, wysoki i posiada idealny timing przy grze głową. Poza tym jest psychicznie bardzo mocny. Pomaga nam bardzo mocno z tyłu ponieważ już kilka metrów przed linią obrony wykonuje kawał dobrej roboty. To wspaniały zawodnik, inaczej nie grał by też w reprezentacji Hiszpanii”.
Dlatego też Bayern wygrywa spotkania, w których nie gra najlepiej?
„Ciężko powiedzieć, ale to chyba prawda. Nie wiem tak naprawdę w czym tkwi sedno. Pewne jest tylko to, że olbrzymia klasa zespołu sprawia, iż w tym sezonie nawet takie mecze się wygrywa”.
I nawet wtedy jak trener wprowadza rotacje nie widać spadku jakości…
„Trener musi dokonywać zmian ponieważ mamy w zespole wielu klasowych piłkarzy. To, że gramy tak dobrze na trzech frontach zawdzięczamy całemu zespołowi. Tutaj w FC Bayernie chcemy wygrywać wszystko, a tego możemy dokonać tylko wspólnymi siłami”.
Źródło: tz.de
Komentarze