19-latek ma za sobą wspaniały sezon, 30 występów w Bundeslidze, dziesięć w Lidze Mistrzów i pięć w Pucharze Niemiec. David Alaba jest prawdziwym objawieniem sezonu. "Nigdy nie pomyślałbym, że będzie tak jak teraz" - przyznaje Austriak.
Zawodnik szybko stał się podstawowym graczem FC Bayernu i zajął specjalne miejsce w sercach wszystkich kibiców bawarskiego klubu. Piłkarz niestety został odsunięty z gry w spotkaniu finałowym Champions League z powodu nadmiaru żółtych kartek. W związku z tym zawodnik jest szczególnie zdeterminowany, aby odnieść sukces w najbliższą sobotę. "Palę się do gry" - oświadczył.
fcbayern.de: David zaledwie dni dzielą was od pierwszego finału...
David Alaba: Tak! Cały zespół i oczywiście ja jesteśmy niesamowicie podekscytowani sobotą. Zagranie w finale takim jak ten jest dla mnie marzeniem
Masz jeszcze kilka dni treningu. Ciężko pracujesz?
Jeśli będziemy trenować tak jak do tej pory, wówczas będziemy doskonale przygotowani na mecz finałowy. Panuje prawdziwa energia i niesamowita zabawa.
Kibice również nie mogą doczekać się finału. Czujesz szczególną atmosferę w mieście?
Zdecydowanie, wystarczy popatrzeć na wielu kibiców, którzy pojawili się na dzisiejszym treningu. Fani są z nami i chcemy im za to podziękować świetnymi występami w finałach przeciwko Dortmundowi i Chelsea.
Dortmund już w sobotę. Jesteś optymistą?
Cała nasza ciężka praca ma na celu wygranie tego spotkania. Zainwestowaliśmy w to ogromne ilości wysiłku, teraz chcemy puchar. To będzie ekscytujące widowisko.
Wracając do Champions League, jesteś w początkowym szoku, że nie możesz wystąpić?
Staram się nie denerwować, zamiast tego koncentruje się na Dortmundzie. Cała reszta przyjdzie później. Ale oczywiście jestem rozczarowany. Będę wspierał chłopaków z całych sił i dopingował ich z trybun.
Jesteś dumny, że udało się osiągnąć finał na własnym terenie?
Naturalnie, ale jeszcze nie jesteśmy tam, gdzie chcemy. Wiemy, że mamy kolejny krok do podjęcia.
Ten krok oznacza pokonanie Chelsea. Jak myślisz, jak zagrają?
Będą bardzo groźni i silni, ale będziemy doskonale przygotowani. Jak widzieliśmy w spotkaniu z Barceloną - mają bardzo dobry zespół i dobrze bronią. Na szpicy mają Drogbę, on jest jak maszyna.
Masz świetny sezon, występujesz w prawie każdym spotkaniu. Twoje marzenia się spełniają?
Zawsze masz nadzieję, że tak się stanie. Ale nigdy nie pomyślałbym, że będzie tak dobrze jak teraz. Nadal jestem u progu swojej kariery i chcę rozwijać się jak najlepiej potrafię. Dlatego zawsze daję z siebie wszystko.
Jupp Heynckes często chwali twoje zaangażowanie podczas treningu.
Prawie zawsze jestem całkowicie skupiony na szkoleniu. Najważniejszą rzeczą jest świadomość, że trener, jego sztab szkoleniowy i koledzy z drużyny stoją za mną. To pomaga mi w każdy możliwy sposób.
Sezon dobiega końca. Wyczekujesz wakacji?
Zasadniczo byłbym szczęśliwy mogąc grać dalej, ponieważ wszystko idzie wspaniale. Wiem jednak, że przerwa dobrze mi zrobi. Potrzebuje odpoczynku, aby w przyszłym sezonie dać z siebie maksimum.
Ty i reprezentacja Austrii nie awansowaliście do Mistrzostw Europy. Odczuwasz smutek?
To prawda. Z całego serca kibicuję Niemcom. Mają dobry zespół i dużo zawodników znam osobiście. Zasługują na wygraną.
A kiedy zobaczymy Austrię w głównym turnieju?
To przyjdzie. Obserwuj nas na Mistrzostwach Świata w Brazylii w 2014 roku (śmiech).
Wreszcie, czy Jerome Boateng nauczył się rozumieć twój wiedeński akcent?
Jest coraz lepiej, chociaż czasami pyta się jeszcze: "Co? Co powiedziałeś?"
źródło: fcbayern.de
Komentarze