Ottmar Hitzfeld jest jednym z najwybitniejszych trenerów w historii Bayernu. Za jego kadencji Bayern „trząsł” całą Europą, zdobywając w 1999 roku finał Ligi Mistrzów, a dwa lata później cały turniej. Rok temu jego zadaniem było utworzenie kolektywu z nowo przybyłych gwiazd. Dziś, na FCB popularny Generał spogląda z boku, jednak swoje uwagi wciąż ma. Oto kilka z nich w wywiadzie.
Tz-online.de – Panie Hitzfeld, co ma Pan do powiedzenia
wobec porażki FCB w Berlinie?
Hitzfeld – Trzeba docenić grę
Berlina. To nie przypadek. Oni wierz a w swą silę, w szczególności, gdy przeciwnik
wydaje się silniejszy. Bayern był przecież lepszy.
Czy liczył się Pan z przegraną FCB?
Nie, ani trochę. Jest to dla mnie
niespodzianką.
W czołówce tabeli panuje wyjątkowy ścisk, czy dobrze, że tak jest?
Trzymam kciuki za Bayern i jestem
przekonany, że Bayern wykorzysta swoją szanse i zdobędzie szczyt. To jest cios,
który trzeba przyjąć w bezpośrednim starciu.
Kto, obok Bayernu, ma największy potencjał?
Każdy kradnie punkty każdemu, a
nikt nie jest w stanie grać na ciągłym, dobrym poziomie. To jest sprawą otwartą.
U goniących brakuje stałych osiągnięć.
Tak samo jest z Bayernem?
W rundzie jesiennej pokazali
stabilność. Teraz przeszedł czas na straty. Ja się z tym nie liczyłem, jednak
myślę, że Bayern się przebije.
Beckenbauer mówi, że Bayern nie jest wcale faworytem do Mistrzostwa.
Czy Pan też tak sądzi?
Franz chcę wziąć drużynę do odpowiedzialności
i zwiększyć presję.
Czy takie wypowiedzi trafią do zawodowych piłkarzy, którzy już nie
jedno przeszli?
Chyba tak. Taki słowa znajdą
swoich odbiorców.
Prawa strona w FCB wyraźnie odstaje od lewej.
Ja tego tak nie widzę. Bayern ma mnóstwo
szans strzeleckich, przy których swój udział ma Schweinsteiger. Nie wiedze tu
problemu. Lell tez wywiera odpowiednią presję. Uważam, że Schweini jest
wyjątkowo dobrym piłkarzem.
W Bayernie nikt nie wątpi w zdobycie Mistrzostwa. Jest to rodzajem mentalności,
czy zwykłą arogancją?
To jest mentalnością Bayernu. Jeśli
drużyna zacznie grać swoje, to nikt im nie dorówna.
Czy dla Klinsiego zrobi się nieprzyjemnie, gdy nie zostanie Mistrzem?
Niech mnie Pan o to spyta, gdy
tak się stanie.
Źródło: tz-online.de
Komentarze