Wolne dni Oliver Kahn spędza z rodziną w Karlsruhe, nie siedzi jednak tam przed telewizorem i nie objada się kulinarnymi specjałami: - Biegam po lesie, chodzę na siłownię. I wyzwalam w sobie wielką motywację, która pozwoli zrealizować nasze cele na rundę rewanżową. Dziennik "Bild" przeprowadził wywiad z 38-letnim kapitanem Bayernu Monachium.
Bild: - Runda rewanżowa 2008, pański ostatni etap w piłkarskiej karierze. Jakie rozważania snuje Pan na ten temat?
Kahn: - Całkowicie jasne - chcę wygrać wszystko, co jest do wygrania.
Bild: - Ostatnio w Bundeslidze, mimo liderowania w tabeli, nie przychodziło Wam wszystko miło i przyjemnie. Co należy zmienić?
Kahn: - W kwestiach fundamentalnych niewiele. W pierwszej połowie sezonu mogło być tylko trochę lepiej niż było. To, czego sobie życzę: aby potrafić okazywać także radość. Nie chciałbym natomiast stagnacji. Powinniśmy spokojnie cieszyć się z sukcesów, to wyzwala większą radość w pracy.
Bild: - Czy kontynuowana będzie współpraca z trenerem Ottmarem Hitzfeldem?
Kahn: - Ta dyskusja nie dotyczy piłkarzy. To sprawa trenera i działaczy.
Bild: - Wypowiedzi działaczy w ostatnim czasie nie były przepełnione entuzjazmem...
Kahn: - Może tak być, że czasem brakuje u nas spokoju. Ale to nie jest powód, by zmieniać moje zdanie, że Hitzfeld jest człowiekiem, który najlepiej pasuje do Bayernu.
Bild: - Zostanie w Bayernie przynajmniej do końca sezonu?
Kahn: (śmiech) - Wychodzę całkowicie z takiego założenia.
Bild: - Twoja prognoza na temat Mistrzostwa Niemiec?
Kahn: - W Hiszpanii będziemy mieli czas na optymalne przygotowania. I jestem przekonany, że drużyna będzie potrafiła jeszcze lepiej prezentować swoje możliwości. Z prawie wszystkimi konkurentami w walce o tytuł będziemy grali u siebie. Jestem pewien, że na koniec sezonu bezproblemowo wywalczymy tytuł mistrzowski.
Źródło: bild.de
Komentarze