Franz Beckenbauer(63) Sylwestra świętował 4500 km od domu, a egzotycznym Dubaju. W stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich odpowiadał dla gazety BILD na najciekawsze pytania dotyczące 2009. Zobaczmy, co takiego miał do powiedzenia oraz…
… jak atakował dwóch członków zarządu Hoffenheim – trenera Ralfa Ranglicka oraz managera Jana Schndelmeistera, nie wymieniając ich oczywiście po imieniu.
BILD: Czy do
ostatniej kolejki Bayern będzie zmagał się z tylko z Hoffenheim?
Beckenbauer: Nie koniecznie. Jeśli
Leverkusen, Schalke czy Werder zagrają stabilna rundę wiosenna to bez wątpienia
mogą być groźni. Przy Hoffenheim z obawami śledzę te megalomanię. Pewne
wypowiedzi z szeregów kluby różnią się diametralnie od tych, jakie wypowiada
Pan Dietmar Hopp, który pod względem skromności jest po prostu wzorem. Jego
Hoffenheimczycy zasłużenie są Mistrzami Jesieni, ponieważ tylko oni przed cała
rundę jesienna pokazywali równą, dobrą grę.
Temat – Liga Mistrzów
Bild: Czy w postaci Sportingu Bayern wylosował los
marzeń?
Beckenbauer: Los
marzeń to określenie zbyt mocne, ale na pewno jest to dobrym losem. Moje zdanie
wobec Ligi Mistrzów jest jedne – Bayern nie musi się nikogo obawiać. Dopiero co
widziałem grę Manchesteru o Puchar Interkontynentalny w Tokio. Nie musimy się
przed nimi w żadnym wypadku chować. Jest 15 równorzędnych drużyn i FC
Baercelona. Ta drużyna jest obecnie ponad wszystkimi, jednak i ona nie jest
niepokonana dla Bayernu.
Temat – David Backham
BILD: AC Milan zaprosił Davida Beckhama z Los Angeles
Galaxy jako gwiazdę na trzy miesiące. Czy taki układ nie byłby dobry również
dla Bayernu?
Beckenbauer: Nie, w transferze na
3 miesiące nie widzę najmniejszego sensu, nie ważne jest o kogo chodzi.
Transfer na cała rundę byłby czymś zupełnie innym.
Temat – Roman Abramowicz
BILD: Romana Abramowicza i innych właścicieli klubów
angielskich kryzys finansowy uderzył pełna siła. Czy ceny piłkarzy spadną, a
Bayern znów kupi jakąś wielka gwiazdę?
Beckenbauer: Dzięki Bogu kryzys
finansowy wspomoże piłkę w tym, że absurdalne ceny dla i za piłkarzy spadną. 20
mln lub więcej za piłkarza średniej klasy? To szaleństwo, które miejmy nadzieję
się zmieni. Nasz srogi proces udzielania licencji na grę w Bundeslidze jest już
wzorem w Europie. U nas piłkarze nie zarabiają aż tak wiele, mogą być jednak
pewni, że trzymając każdego centa. Czasem zaufanie warte jest o wiele więcej niż
pieniądze…
Temat – następca Uliego Hoeneßa
BILD: Uli Hoeneß w listopadzie 2009 roku ma zostać
Pańskim następcą jako nowy Prezydent kluby i szef rady nadzorczej. Już w
styczniu FCB zaczyna poszukiwanie jego następcy na posade managera klubu. Czy
ma Pan swoich kandydatów?
Beckenbauer: Nie, jeszcze nie.
Myślę, że jest to naszym, czyli rady nadzorczej, zadaniem, aby te pozycje
obsadzić na nowo. Moim zdaniem jedna osobna nie będzie w stanie go zastąpić. On
dźwigał tak wielką odpowiedzialność, że w przyszłości prawdopodobnie nikt już
jej nie udźwignie.
BILD: Może uda się namówić Hoeneßa by kontynuował
swoja pracę?
Beckenbauer: Nie wydaje mi się, przecież
on zajmie moje miejsce. Uli będzie musiał siwe przestawić. Zdziwi się jak
wyglądają mecz z trybun. Przecież w ostatnich dziesięcioleciach mecze widział
rzadko powyżej płyty boiska…
Temat – Reprezentacja
BILD: Czy reprezentacja zabierze z sobą na MŚ ’10 długotrwałą
kłótnie pomiędzy trenerem Löwem, a kapitanem Michaelem Ballackiem?
Beckenbauer: Nie, przecież
takiego czegoś nikt by nie wytrzymał. Mam nadzieję, że znów wróci spokój.
Potrzebujemy Michaela Ballacka jako kapitana. Wyrzucenie go ze względu na jego wypowiedzi
byłby za ostre. Jestem przekonany, że reprezentacja przebrnie przez kwalifikacje
niezagrożona. Wtedy ta niekończąca się opowieść w końcu znajdzie swój finał.
Źródło: bild.de
Komentarze