FC Bayern wygrał wszystkie dotychczasowe spotkania. Czy liga musi już drżeć?
„Drżeć to trochę za dużo powiedziane, ale na pewno daliśmy odpowiedni sygnał konkurencji. To było spotkanie drugiego zespołu z trzecim minionego sezonu. To był mecz na szczycie, a poza tym oba zespoły grały jeszcze w tygodniu w Lidze Mistrzów”.
Czyli w tym roku czeka nas przemarsz FC Bayernu?
„Nie. Jest za wcześnie aby wyciągać takie wnioski. W minionym sezonie też szybko mieliśmy przewagę pięciu punktów, a później nie zdobyliśmy nic. To się nie może nam w tym sezonie przytrafić”.
W drugiej połowie meczu nie pozwoliliście Schalke 04 na nic, czasem nawet przez kilka minut nie milie kontaktu z piłką. Zaskoczony, że było to tak łatwe zwycięstwo?
„Jeśli dobrze rozplanujemy nasze ustawienie na boisku oraz będziemy dobrze się poruszać to możemy zdominować każdego. I tutaj chodzi o totalną dominację. Wtedy bardzo ciężko jest rywalowi dojść do piłki. Jeśli prowadzi się do tego jeszcze 2:0 to pojawia się również pewność siebie. U nas każdy poruszał się bardzo dobrze na boisku i chciał jak najwięcej grać piłką. Do tego pojawiają się jeszcze takie okresy, gdzie Schalke przez ponad minutę nie może dostać piłki. To jest wspaniałe i pokazuje klasę zespołu”.
Wszyscy mówią o rotacji Juppa Heynckesa. Jak pan to widzi?
„Myślę, że to będzie tak wyglądać: jest pewien rdzeń, który będzie zawsze grać, bez kilku wyjątków – to też normalne. Ale móc zmieniać wszystko wokół tego rdzenia to bardzo pozytywna opcja. Dlatego rotacja jest dobra, sezon jest długi i ciężki. Jednak na pewno nie będzie tak, że co mecz trener będzie dokonywał pięciu zmian”.
Konkurencja chyba sprzyja rozwojowi tego zespołu?
„Tak. To bardzo dobrze, gdy ma się konkurencję. To najlepsza motywacja dla zespołu. Każdy piłkarz musi codziennie na nowo się wykazywać i dawać z siebie wszystko. Mamy po prostu szerszą i lepszą ławkę niż w minionym sezonie. Gdy teraz patrzę na ławkę, to widzę zawodników, którzy po wejściu na boisku mogą zagrać tę decydująca piłkę”.
Źródło: tz.de
Komentarze