DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Wywiad z Rummenigge

fot. J. Laskowski / G. Stach

 Wywiad z Karl-Heinzem Rummenigge, którego przewodniczący zarządu Bayernu udzielił tygodnikowi Bild am Sonntag. Zapraszamy wszystkich do ciekawej "lektury". Bild am Sonntag: - Panie Rummenigge, kiedy w końcu zaprezentuje Pan kibicom nowego napastnika, Ruuda van Nistelrooya?

Rummenigge: - Mamy na to czas, okno transferowe jest otwarte jeszcze przez pięć tygodni. Van Nistelrooy powiedział nam, że może sobie wyobrazić transfer do Bayernu. Rozmawialiśmy już o pieniądzach. Reszta zależy od Manchesteru United. Jego klub nie chce oddać za małe pieniądze.

BamS: - Co obiecywałby Pan sobie po takim zawodniku jak van Nistelrooy?

Rummenigge: - Należy do najlepszych napastników w Europie, jest gwarantem bramek i jest zawodnikiem z silnym charakterem. Daniela van Buytena ściągnęliśmy między innymi dlatego, że posiada silny charakter. Musimy jakoś zastąpić Michaela Ballacka jako osobistość.

BamS: - Van Nistelrooy reklamuje sprzęt firmy Nike. Z kolei Bayern gra w strojach Adidasa. Czy transfer może się nie powieść, jeśli będzie dalej chciał grać w butach Nikea?

Rummenigge: - Dochody klubów z tytułu sprzętu są ważne. Jeśli piłkarz chce podpisać swój prywatny kontrakt reklamowyz, będziemy próbowali go namówić na zmianę kierunku.

BamS: - To znaczy?

Rummenigge: - Nikt mi nie powie, że piłkarz podpisuje kontrakt na buty z daną firmą, dlatego, że w tych butach najlepiej się czuje. Piłkarze robią to dla pieniędzy. Przychody z tego tytułu otrzymuje tylko zawodnik. Akurat w dzisiejszych czasach piłkarze mogliby być zadowoleni także bez takich kontraktów. W każdym razie monopol Adidasa na buty w Bayernie nie przeszkodziłby w tym transferze.

BamS: - Jeśli transfer się powiedzie to Bayern będzie miał trzech napastników z najwyższej półki - van Nistelrooya, Lukasa Podolskiego i Roya Makaaya. Jak to wówczas powinno wyglądać?

Rummenigge: - Trener zdecyduje, którzy dwaj napastnicy będą grać. Nie mamy zamiaru sadzać Podolskiego na ławkę rezerwowych.

BamS: - Czy Podolski jest faworyzowany?

Rummenigge: - Do wyścigu startuje z przewagą. W meczach reprezentacji udowodnił, że ma duże możliwości. Kiedy sprowadza się piłkarza to jasne, że na początku daje mu się szansę gry. Podolski ją dostanie.

BamS: - Czego Podolski może spodziewać się w Monachium?

Rummenigge: - Ważne, żeby wiedział, co to znaczy Bayern Monachium. Oczekujemy, że jego przyjście okarze się sukcesem. Musi wiedzieć, że od pierwszej kolejki będziemy ścigani. Jeśli Podolski to zrozumie to będziemy mieli wspólnie wiele radości.

BamS: - Także Bastian Schweinsteiger jest piłkarzem, który gra radosny futbol. Trener Felix Magath kiedyś przez dłuższy czas kazał mu grać w Regionallidze. Czy to grozi także Podolskiemu?

Rummenigge: - Mecze w Regionallidze na pewno nie zaszkodziły Schweinsteigerowi. Nie wydaje mi się, żeby Magath przesunął Podolskiego do Regionalligi. Bylibyśmy wariatami, gdybyśmy naszych trzech reprezentantów Niemiec, którzy cieszą się dużą sympatią - Podolskiego, Schweinsteigera i Philippa Lahma - zmarnowali. Gra tej trójki na Mistrzostwach Świata nie powinno pozostawiać wątpliwości czy będą grać w Bayernie czy nie.

BamS: - Czego oczekuje Pan od Podolskiego?

Rummenigge: - Poldi łatwo zyskuje sobie sympatię u ludzi. Nie jest wygwizdywany w Hamburgu, Berlinie czy na Schalke. To całkowicie beztroski i normalny chłopak, ludzie go dobrze postrzegają. Poldi musi grać tylko na pewnym poziomie, wtedy zyska sobie sympatię u naszych kibiców.

BamS: - Teraz Poldi i Schweini będą razem grali radosną piłkę w Monachium. Tego Pan sobie życzy?

Rummenigge: - Poldi i Schweini mogą też równie dobrze razem grać operę mydlaną, która będzie codziennie pokazywana w telewizji, jednak tego nie chcemy. Gra Podolskiego, Schweinsteigera, Lahma czy Owena Hargreavesa powinna cieszyć kibiców na stadionie. Ludzie przychodzą na mecze, aby zapomnieć o problemach codziennych. Musimy mieć to na uwadze i spróbować zadowolić ich w każdym meczu.

BamS: - I wtedy w Monachium będzie panował imprezowy nastrój tak jak podczas MŚ?

Rummenigge: - Jedno jest jasne: nastrój, który mieliśmy podczas MŚ, na pewno nie pojawi się w Bundeslidze. Mundial trwa cztery tygodnie, na dodatek dopisała znakomita pogoda - to był jednorazowy nastrój imprezowy w Niemczech. Nie trzeba być wróżbitą, żeby przewidzieć, że w Bundeslidze tego będzie brakowało.

Źródło: www.bild.de
Źródło:

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...