DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Wywiad ze Schweinim

fot. a

Bild: Co Pan sobie myśli, kiedy spogląda Pan na swoich 13 pucharów?

Bastian Schweinsteiger: "To wygląda bardzo, bardzo pięknie. Nie widziałem jeszcze nigdy ich wszystkich zebranych w jednym miejscu. A taki widok sprawia, że chcę jeszcze więcej! Mój głód sukcesów poprzez zdobycie potrójnej korony jeszcze bardziej urósł".

Bild: W muzeum FC Bayern jest jeszcze sporo miejsca.

Bastian Schweinsteiger: "Mam dopiero 28 lat. I jest to doskonały wiek dla piłkarza. Już teraz cieszę się na następny sezon. Wychodzę z założenia, iż również w nim zdobędzimy kilka trofeów".

REKLAMA

Bild: Teraz trzyman Pan w rękach puchar LM, zaś jeszcze w poniedziałek był Pan w szpitalu na zabiegu. Miał Pan problemy ze stawem skokowym - od jak dawna?

Bastian Schweinsteiger: "Całe zdarzenie miało miesjsce w meczu z Mainz (2. lutego br.). Po tym musiałem zrezygnować z występu przeciwko Francji. Następnie przyszły angielskie tygodnie. Nie mogłem dawać z siebie wszystkiego, więc operacja była pilnym tematem".

Bild: W jaki sposób wytrzymał Pan tak długo?

Bastian Schweinsteiger: "Zabiegi i tabletki. Już w marcu wiedziałem, że mogę być operowany. Jednak nie chciałem robić tego w trakcie sezonu - to nie wchodziło w ogóle w rachubę".



Bild: Potrójna korona to historyczne wydarzenie, którego nie udało się osiągnąć nawet pokoleniu Franza Beckenbauera, Gerda Mullera czy Seppa Maiera. Rozpoczęliście właśnie nową erę Bayernu?

Bastian Schweinsteiger: "Tego akurat nie wiem. Wspomniani piłkarze przez lata tworzyli swoją historię, mimo że nie zdobyli potrójnej korony nigdy. Na ich czas byli najlepsi w Europie".

Bild: Wy teraz też jesteście!

Bastian Shweinsteiger: "Ja na to spoglądam inaczej. Moim zdaniem to FC Barcelona nadal jest najlepszą drużyną".

Bild: Dlaczego?

Bastian Schweinsteiger: "Ponieważ w istatnich sześciu latach trzymali niewiarygodnie wysoki poziom. Nie można po zwycięstwie w turnieju nagle stanąć i ogłosić: to my jesteśmy teraz numerem 1 w Europie".

Bild: Barcelona pozostaje wzorem dla Bayernu?

Bastian Schweinsteiger: "W pewnym kontekście tak, jednak w Monachium do futbolu podchodzimy w swój specyficzny sposób. Tak samo jak Barca znalazła najlepszą drogę dla siebie, tak i my na swoją wkroczyliśmy. W dalszym ciągu będziemy wierni idei Mia san Mia. Z kolei Barcelona wierzy w swoje 'mes que un club'. Dlatego można przewidzieć, iż w kolejnych latach będzie dochodziło do wielkich pojedynków pomiędzy tymi klubami".

Bild: W LM zdemolowaliście Barcelonę. U siebie pokonaliście ich 4:0, zaś na wyjeździe 3:0. Czy to był perfekcyjny futbol?

Bastian Schweinsteiger: "W meczu na Allianz Arena pokazaliśmy perfekcyjne ustawienie taktyczne. W przekroju całego sezonu poprawialiśmy ciągle ten element".

Bild: Jaki udział w tym miał Jupp Heynckes?

Bastian Schweinsteiger: "On był kluczem do tego wszystkiego! To właśnie Jupp Heynckes stworzył z nas świetną drużynę. Teraz wszyscy dbają o grę w napadzie i obronie. Przede wszystkim tyczy się to ofensywnych zawodników, którzy mocno pracowali w obronie, a to był klucz do sukcesu. Sam nawet próbowałem motywować zawodników".

Bild: W jaki sposób?

Bastian Schweinsteiger: "Przed meczem rozmawiałem choćby z Franckiem czy Arjenem i mówiłem: jeśli w defensywie wywalczycie piłkę, od kibiców otrzymacie burzę oklasków. Popatrzcie na Philippa - ona za swoje interwencje aplazu nie usłyszy, bo kibice właśnie tego się po nim spodziewają".

Bild: Pan prowadzi swój zespół jako lider środka pola. Teraz wszystko układa się dobrze, ale wcześniej było wiele krytyki.

Bastian Schweinsteiger: "Ale nie były one słyszane od trenera czy moich kolegów z drużyny. Jestem zdania, że trzeba mieć odpowiednią hierarchię w zespole".

Bild: Pomimo tego, publicznie się Panu oberwało!

Bastian Schweinsteiger: "Oczywiście, ale musiałem sobie z tym poradzić. W tym momencie nie czuję żadnej satysfakcji względem tych słów. Ta krytyka wcale bardzo mnie nie dotykała, a sprawiała, że chciałem się skoncentrować jeszcze bardziej na tym, aby pomóc zespołowi i zdobyć wielkie tytuły".

Bild: I to się udało.

Bastian Schweinsteiger: "Nareszcie nadszedł czas, że mogliśmy cieszyć się z wygrania Ligi Mistrzów. Zasłużyliśmy sobie na to na przestrzeni całego sezonu. Tylko raz w przeciągu rozgrywek zadrżałem".

Bild: Kiedy?

Bastian Schweinsteiger: "W ostatnich pięciu minutach meczu rewanżowego z Arsenalem Londyn. Przy wyniku 0:2 bałem się, że możemy odpaść i nasze marzenia znowu się rozpadną. Później już nie doświadczyłem takiego uczucia".

REKLAMA


Bild: A w pierwszych 30 minutach finału na Wembley?

Bastian Schweinsteiger: "Nie, wtedy też nie. BVB przez pierwsze dwa kwadransy grało bardzo dobrze, ale dokonale wiedzieliśmy, że rywal na samym początku da z siebie 100%. Poza tym pokładałem pełną wiarę w mój zespół".

Bild: Mieliście traumę na myśl o rzutach karnych?

Bastian Schweinsteiger: "Dokładnie pamiętam smutne miny zawodników po ostatnim gwizdku. Pomimo tego wówczas narodził się duch, który pomógł nam w tym sezonie odnieść sukces, a w przyszłości zaprocentuje to jeszcze bardziej".

Bild: Co ma Pan na myśli?

Bastian Schweinsteiger: "Teraz znamy się jeszcze lepiej. Tworzyły się więzy piłarskie i ludzkie. Podobnie jest w Barcelonie, która na boisku rozumie się praktycznie bez słów. To samo będzie można zauważyć przy FC Bayern".

Bild: To Pan zmarnował ostatni rzut karny w finale LM, dzięki czemu Chelsea wygrało puchar. Czy wówczas poczuł Pan, że musi przywieźć do Monachium wygraną w Champions League?

Bastian Schweinsteiger: "To był moment, kiedy widziałem smutek moich kolegów w szatni. I chwilę wcześniej, kiedy popatrzyłem na trybuny i zauważyłem przygnębionego Uliego Hoenessa. To były obrazy, które pojawiły się w mojej głowie przed finałem z Dortmundem".

Bild: Z tego też powodu zarówno trofeum za LM jak i Puchar Niemiec od razu przekazałeś Hoenessowi?

Bastian Schweinsteiger: "Bardzo chciałem, aby podniósł oba puchary. Oczywiście nie ma to nic wspólnego z aferą jaka wybuchła wokół jego osoby. To nagroda za to, czego dokonał jako człowiek, menedżer i prezydent FC Bayernu".

Bild: Podczas dekoracji w Londynie ucałował Pan nawet Angele Merkel.

Bastian Schweinsteiger: "Już zawsze będę tak robił (śmiech). Wydaje mi się, że ucieszyła się, gdy mnie znowu zobaczyła. I byłem szczęśliwy, że mogłem ją widzieć".

Bild: Od kogo otrzymał Pan najbardziej nieoczekiwane gratulacje?

Bastian Schweinsteiger: "Usain Bolt napisał SMSa. To samo uczynił Frank Lampard z Chelsea. Pogratulował i dodał, że zasłużyliśmy na to. Zresztą to samo ja uczyniłem rok temu".

Bild: Jak bardzo wzrosła Wasza wiara w siebie po zdobyciu Ligi Mistrzów?

Bastian Schweinsteiger: "Bezdyskusyjnie daje wielki wiatr w plecy. Z wielką pewnością będziemy wchodzić w nowy sezon. A do tego przychodzi do nas światowej klasy trener. Już teraz nie mogę się doczekać".

Źródło:
haj

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...