Nie dalej jak wczoraj swoje spotkanie ligowe rozegrali też najbliżsi rywale Bayernu Monachium w rozgrywkach Ligi Mistrzów, czyli drużyna Atletico Madryt.
Dokładnie wczoraj wieczorem kolejne spotkanie w ramach rozgrywek hiszpańskiej La Ligi rozegrali najbliżsi rywale Bayernu Monachium w pierwszej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów, czyli Atletico Madryt.
Rywalem podopiecznych Diego Simeone była Celta Vigo. Zgodnie z oczekiwaniami kibiców, klub ze stolicy Hiszpanii wykonał swoje zadanie jak należy i odniósł cenne zwycięstwo, pokonując na wyjeździe ekipę „Celestes” 2:0.
Na pierwsze trafienie w tym pojedynku nie trzeba było czekać zbyt długo, albowiem już w szóstej minucie do bramki swoich rywali trafił sprowadzony tego lata z Barcelony środkowy napastnik Luis Suarez, który wykorzystał dogranie Manuela Sancheza i płaskim strzałem otworzył wynik meczu.
Do końca pierwszej połowy zawodnicy Celty naciskali na Atletico, ale dobrze spisujący się Jan Oblak pilnował posterunku i nie dał sobie strzelić gola. W drugich 45 minutach spotkanie stało się bardziej wyrównane i gospodarze nie atakowali już tak ochoczo, jak miało to miejsce wcześniej. Mimo kilku okazji bramkowych po obu stronach, wynik nie ulegał zmianie.
Kiedy wydawało się, że madrycki zespół odniesie skromne zwycięstwo 1:0, to w 95. minucie na listę strzelców wpisał się wprowadzony po przerwie Yannick Carrasco. Koniec końców starcie zakończyło się zwycięstwem „Los Rojiblancos”.
− Odnieśliśmy bardzo ważne zwycięstwo. Nie ma łatwych rywali i wszystkie spotkania są ciężkie. Tak będzie przez cały sezon. 1:0 powszechnie uważany jest za bardzo niepewny wynik, ale na całe szczęście udało nam się w końcówce podwyższyć na 2:0 − powiedział po meczu Simeone.
Po rozegraniu pięciu kolejek w ramach nowego sezonu La Liga, Atletico ugrało póki co 8 punktów, co daje im szóste miejsce w tabeli ligowej − na wynik ten przełożyły się dwa zwycięstwa i dwa remisy oraz bilans bramkowy 8:1. Warto przy okazji podkreślić, że Atleti ma jeszcze do rozegrania jeden zaległy mecz.
Komentarze