Za nami już siedemnasta kolejka niemieckiej pierwszej Bundesligi. Jak to zwykle bywa, tak i tym razem nie brakowało emocji oraz gradu bramek.
Jak już doskonale wiemy, podopieczni Juliana Nagelsmanna zremisowali 1:1 z Kolonią i po raz drugi z rzędu stracili punkty, co też wykorzystały drużyny z „grupy pościgowej” – obecnie monachijczycy prowadzą już „tylko” z przewagą 3 punktów w tabeli ligowej.
Swoje spotkanie rozegrali również najbliżsi rywale „Bawarczyków” w Bundeslidze, czyli Eintracht Frankfurt, z którym to mistrzowie Niemiec zmierzą się już w najbliższą sobotę o 18:30 na Allianz Arenie w ramach osiemnastej kolejki ligowej (początek rundy wiosennej).
Drużyna popularnych „Orłów”, w starciu 17. kolejki mierzyła się na wyjeździe z jedną z rewelacji pierwszej części sezonu – Freiburgiem. Choć podopieczni Olivera Glasnera byli postrzegani jako faworyci, to więcej klarownych sytuacji bramkowych wypracowali sobie gracze z Fryburga.
Koniec końców bój na Europa-Park Stadion zakończył się podziałem punktów i wynikiem 1:1. Jeśli mowa o bramkach, to na listę strzelców frankfurtczyków wpisał się Kolo Muani (42’), zaś gola na wagę remisu po zmianie stron strzelił Matthias Ginter (47’).
− Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Freiburg trochę nas zaskoczył swoimi długimi piłkami. Było zbyt wiele niedokładności w naszej grze do przodu, ale i tak zdobyliśmy wspaniałą bramkę. Szkoda, że straciliśmy tego gola – powiedział po meczu trener Glasner.
REKLAMA
Sytuacja w tabeli niemieckiej pierwszej Bundesligi prezentuje się obecnie w miarę przejrzyście. SC Freiburg po rozegraniu 17 kolejek zajmuje 4. miejsce z dorobkiem 31 punktów. Na wynik ten przełożyło się – 9 zwycięstw, 4 remisy oraz 4 porażki, zaś w przypadku bilansu bramkowego mówimy o 36 zdobytych i 25 straconych golach.
Komentarze