Już w najbliższy wtorek emocje sięgną zenitu, albowiem do akcji w rozgrywkach Champions League powracają zawodnicy pierwszej drużyny rekordowego mistrza Niemiec.
Dokładnie 3 października o 21:00 na Parken, miejscowa FC Kopenhaga w ramach drugiej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów podejmie na własnym podwórku Bayern Monachium, który zremisował wczoraj 2:2 z RB Lipsk w niemieckiej 1. Bundeslidze.
Kopenhaga z porażką
Wczoraj swoje spotkanie rozegrali również zawodnicy FC Kopenhagi, którzy w ramach dziesiątej kolejki duńskiej pierwszej ligi, mierzyli się u siebie z FC Midtjylland.
Choć bukmacherzy stawiali na zwycięstwo klubu ze stolicy Danii, to ostatecznie podopieczni Jacoba Neestrupa musieli uznać wyższość swoich rywali. Grabara i spółka nie byli w stanie sprostać zadaniu i zostali pokonani 0:2 przez niżej notowany zespół z Herning.
Co prawda ekipa „Byens Hold” w dużej mierze kontrolowała mecz na Parken, ale gospodarze zaprzepaścili swoje okazje bramkowe, co też wykorzystali goście. Bramki dla Midtjylland zdobyli w tym starciu Ola Brynhildsen oraz Oliver Sorensen (gole padły kolejno w 63. i 71. minucie).
− Nasi rywale zagrali mądrzej od nas. Mimo naszej przewagi, nie stworzyliśmy sobie wystarczająco dużo okazji. Zagraliśmy słabo, na co składa się wiele czynników. Obrona pozostaje problemem, ale nadal kreujemy za mało sytuacji – powiedział po meczu trener Neestrup.
REKLAMA
Po rozegraniu dziesięciu kolejek w ramach duńskiej Superligaen, piłkarze FC Kopenhagi zajmują obecnie pierwsze miejsce w tabeli ligowej z dorobkiem 22 punktów – na wynik ten przełożyło się 7 zwycięstw, 1 remis, 2 porażki oraz bilans bramkowy 21:13.
Komentarze