Najbliżsi rywale Bayernu Monachium w rozgrywkach Ligi Mistrzów, czyli RB Salzburg, również nie mają powodów do zadowolenia po ostatnim meczu ligowym...
Dokładnie wczoraj późnym popołudniem kolejne spotkanie w ramach austriackiej Bundesligi rozegrali piłkarze Red Bull Salzburg, którzy w najbliższą środę zmierzą się z Bayernem w czwartej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Rywalem podopiecznych Jesse'go Marscha była ekipa SK Sturm Graz. Wbrew oczekiwaniom kibiców i przewidywaniom bukmacherów, klub z zachodniej Austrii nie sprostał tym razem zadaniu i poniósł swoją pierwszą porażkę w tym sezonie ligowym.
Choć pierwsza część spotkania na Red Bull Arenie w Salzburgu zakończyła się bezbramkowym remisem, to w drugiej połowie padły aż 4 bramki! Tuż po zmianie stron na 1:0 dla przyjezdnych strzelił Ivan Ljubic (48'), zaś raptem cztery minuty później na 2:0 podwyższył Jakob Jantscher.
Goście nie zamierzali jednak składać broni i idąc za ciosem, dobili swoich rywali w 59. minucie − po raz drugi na listę strzelców wpisał się wspomniany wyżej Jantscher. Kiedy wydawało się, że drużyna z Grazu wygra gładko 3:0, to w samej końcówce honorowe trafienie dla salzburczyków zanotował utalentowany Mergim Berisha.
− To oczywiste, że jestem rozczarowany. Gratulacje dla Sturm Graz, zagrali bardzo dobrze. Mieli większą wolę walki, wygrali więcej pojedynków. To dla nas ważna lekcja. Zwłaszcza u siebie nie możemy tak grać. Jestem bardzo zawiedziony − powiedział po meczu trener Marsch.
REKLAMA
Po rozegraniu ośmiu kolejek w ramach nowego sezonu austriackiej Bundesligi, RB Salzburg póki co ugrał 19 punktów, co daje im pierwsze miejsce w tabeli ligowej − na wynik ten przełożyło się 6 zwycięstw, remis, porażka oraz bilans bramkowy 26:8.
Komentarze