2:1 z FC Augsburg, 7:2 z olimpijską reprezentacją Chin, 3:2 z Fortuną Duesseldorf i 1:1 z TSV 1860 Monachium - trzy z czterech wygranych meczów kontrolnych, które Bayern Monachium rozegrał w ciągu 22 dni okresu przygotowawczego, schodzą już na dalszy plan. 1/8 DFB-Pokal, w której Bawarczycy zmierzą się z Wuppertaler SV, pokaże jak rzeczywiście przedstawia się ich forma. - W meczach sparingowych brakuje emocji. Widać, że drużyna sporo z przygotowań wyniosła. Od jutra chcemy to wykorzystywać.
- Teraz się zacznie - cieszy się Mark van Bommel na mecz, który rozegrany zostanie na Veltins-Arena w Gelsenkirchen - stadionie, na którym Bayern ma najgorszy bilans biorąc pod uwagę ostatnich 6 lat. Od otwarcia tego obiektu nie wygrał na nim żadnego z 6 spotkań (wszystkie oczywiście przeciwko Schalke 04 - 5 porażek, 2 remisy). Może pojedynek z trzecioligowym zespołem z Wuppertalu okaże się szansą na przerwanie tej klątwy.
- To jasne, oczekujemy zwycięstwa - upraszcza sytuację menedżer Uli Hoeness. Co do wygranej przekonany jest także van Bommel, choć wie, że w tym celu trzeba będzie coś z siebie dać. W tym sezonie Bayern rozegrał już jeden pojedynek-horror w DFB-Pokal z trzecioligowcem, którego rozstrzygnięciem były dramatyczne rzuty karne - z Wackerem Burghausen. - W Burghausen zobaczyliśmy, że to nie jest taka łatwa sprawa, wygrać z drużyną z Regionalligi - ostrzega van Bommel.
Tak jak w Burghausen jak również w meczach towarzyskich z TSV 1860 Monachium czy Fortuną Duesseldorf, Bayern musi nastawić się na twardy mecz walki. Hitzfeld oczekuje rywala, który ustawi mur w defensywie. Trzeba będzie go przerwać. A jak to zrobić? - Musimy uzyskać wysoki rytm, aby wykorzystać słabości rywala.
Trener wie, że mecz najbardziej jego drużynie ułatwiłby szybko zdobyty gol. - Chcę, aby drużyna podeszła do tego meczu z najwyższą koncentracją, dużą dozą cierpliwości i zdecydowaniem w ofensywie - wylicza Hitzfeld. "Generał" zdradził, że zna już jedenastkę, jaką we wtorek deleguje do gry. Na prawej obronie powinien wystąpić kontuzjowany przez zdecydowaną większość rundy jesiennej, Willy Sagnol, a przed nim zagra Jose Ernesto Sosa, inny pechowiec pierwszej połówki sezonu. Do dyspozycji trenera nie będą: Lukas Podolski, Andreas Ottl, Marcell Jansen (wszyscy mają problemy z udem), Michael Rensing (potłuczony), Breno i Stephan Fuerstner.
Dla van Bommela fakt, że mecz odbędzie się na Veltins-Arena ma też swoje zalety. 61-tysięczny stadion umożliwi przybycie na mecz wielu fanów Bayernu, co byłoby niewykonalne na macierzystym obiekcie Wuppertaler SV.
Rywale zapowiadają, że jeśli mają sprzedać skórę Bawarczykom to jak najdrożej. Prezydent klubu, Friedhelm Runge nazywa wtorkową konfrontację meczem stulecia dla WSV. Hitzfeld natomiast już teraz nakreśla drużynie cel w tych rozgrywkach: finał i ich wygranie. - To trofeum, które teoretycznie najłatwiej wygrać, ponieważ jest w tej rywalizacji najmniej meczów - wyjaśnia.
Przewidywane składy
Wuppertaler SV: Maly - Malura, Lorenzon, M. Stuckmann, Lejan - Jerat, Lintjens, Bölstler - Rietpietsch - Saglik, Damm
FC Bayern: Kahn - Sagnol, Lucio, Demichelis, Lahm - Sosa, Van Bommel, Zé Roberto, Ribéry - Klose, Toni
Ponadto w kadrze: Dreher, Lell, Van Buyten, Altintop, Schweinsteiger, Kroos, Schlaudraff
Sędzia: Michael Weiner
Źródło: fcbayern.de
Juz 2 lutego ruszamy! Nie czekaj! Zacznij obstawiac!
Komentarze