Respekt tak, strach nie – z takim założeniem Bayern opuścił wczoraj Monachium by dziś w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów zmierzyć się z FC Barceloną. Przed meczem wydawać by się mogło, iż wszystko jest już przesądzone – z jednej strony Bayern, który przegrał ostatni ligowy mecz 5:1, a z drugiej Barca uważana obecnie za najlepszą drużynę na świecie. „Wiemy iż faworyt nazywa się FC Barcelona” – powiedział przed wylotem Karl-Heinz Rummenigge. „Wiemy, iż będzie to bardzo trudne spotkanie, nie trzeba być tu prorokiem, ale liczymy iż uda nam się sprawić sensację”. Uli Hoeneß oczekuje bardzo interesującego spotkania, w którym to Bayern nie będzie faworytem. „Jednak nie powinniśmy się chować jak królik przed wężem” – ostrzega Hoeneß przed nadmiernym respektem do Katalończyków. W tym celu menadżer nakierowuje nas na statystyki, które jednoznacznie przemawiają za Bayernem. Dwa razy jak do tej pory spotkały się obie drużyny w europejskich pucharach i dwa razy to Bawarczycy byli górą. W 1996 Bayern wyeliminował Barcelonę w p.UEFA z Klinsmannem w kadrze, a w sezonie 1998/99 Monachijczycy okazali się lepsi w dwumeczu Ligi Mistrzów wygrywając oba spotkania.
„Hiszpanie, którzy zazwyczaj grają bardzo pewną siebie piłkę mają bardzo duży szacunek do Nas. Wiedzą, iż jeszcze nigdy nie wygrali z Nami w europejskich pucharach – w dodatku bardzo uważnie przeanalizowali nasze spotkania z Lizboną” – stwierdza Uli Hoeneß, który jednak od razu ostrzega przed „bardzo silną drużyną, która gra bardzo szybką piłkę. Grają w głównej mierze One-Touch-Football, o którym teraz się ciągle mówi”.
Czy Barcelona się boi?
W Hiszpanii FC Bayern jest nazywany „la bestia negra” – czarna bestia.
Trener Barcelony Guardiola ostrzega swoją obronę przed
Tonim: “przeciwko Włochowi nie wygracie pojedynków główkowych. Jeśli nic z tym
nie zrobimy to będziemy musieli za to słono zapłacić”. Zakazał on fauli z boku
boiska by nie dopuścić do wrzutek z rzutów wolnych na rosłego Włocha.
Natomiast kapitan Barcy Carles Puyol wypowiedział się krótko na temat Francuza
w kadrze mistrza Niemiec: „Ribery potrafi sam przesądzić losy spotkania”.
Strzelić bramkę.
„Jesteśmy w tym roku najlepszą drużyną w Europie, nawet przed Barceloną” – przypomina Jurgen Klinsmann, który wie iż jego drużyna nie musi się chować przed plejadą gwiazd z Katalonii. „Zawodnicy wiedząc, iż patrzy na nich cały świat chcą coś udowodnić i pokazać na co ich stać. Pokażmy się z dobrej strony”.
A wygląda ona: „nie będziemy się ukrywać, ale zagramy do przodu” – zapewnia
Klinsmann. „Mamy bardzo dobrą drużynę, która może się przeciwstawić
Barcelonie nawet z nią wygrać”. Celem
tego spotkanie będzie osiągnięcie dobrego rezultatu przed rewanżowym spotkaniem
na Allianz Arena.
„Moim marzeniem jest byśmy strzelili co najmniej jedną bramkę” – powiedział Rummenigge. „Barcelona to najsilniejsza drużyna Europy” – stwierdza Luca Toni dodając „to, że jest silna na papierze nie znaczy że musi wygrać”.
Czy największą szansą jest to, iż jej prawie wcale nie ma!?
Tutaj pomoże tylko jedno – cytat samego Tytana: „Jaj, potrzebujemy jaj!” Lub jakby to powiedzieli Hiszpanie: „Bayern potrzebujecie COJONES!” (czyt. kochones).
Klinsmann ma jaja: "Mamy predyspozycję na to by wygrać z Barceloną".
To już nie ma znacznie, że nie zagra Lucio i van Buyten. Nie ważne jest jaki był wynik w meczu z Wolfsburgiem i kto gra w Barcelonie. Teraz najważniejsze jest to abyście pokazali COJONES! i pokazali Barcelonie kto rządzi ^^
Przewidywane składy:
FC Barcelona: Victor Valdes - Daniel Alves, Marquez, Pique, Puyol - Xavi, Sergi Busquets, Iniesta - Messi, Etoo, Henry
FC Bayern: Rensing, Oddo, Breno, Demichelis, Lahm - Schweinsteiger, van Bommel, Ottl, Zé Roberto - Ribery, Toni
Komentarze