Bayern Monachium po zwycięskim dwumeczu z Arsenalem Londyn awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Już w piątek poznamy najbliższego rywala Bawarczyków. Początek ceremonii losowania o godzinie 12:00 w Nyonie.
Z 32 zespołów, które rozpoczynały swój udział w Lidzie Mistrzów zostało już tylko osiem drużyn. Trzy z Hiszpanii, dwie z Niemiec i po jednym klubie z Francji, Włoch i Turcji. Największym zaskoczeniem jest brak choćby jednego reprezentanta ligi angielskiej. W gronie najlepszych drużyn Europy pozostały trzy kluby, które przed rozpoczęciem rozgrywek był najcześciej typowane do końcowego zwycięstwa - FC Barcelona, Real Madryt i Bayern Monachium.
W stawce mamy też największą rewelację obecnych rozgrywek - Borussię Dortmund, która zaimponowała swoją grą w "grupie śmierci" ze wspomnianym wcześniej Realem, Manchesterem City i Ajaksem Amsterdam. W pierwszej rundzie fazy pucharowej mistrzowie Niemiec bez problemu poradzili sobie z Szachtarem Donieck. Kolejny potencjalnym rywalem dla Bawarczyków jest odradzający się Juventus Turyn, który przez wielu typowany jest jako czarny koń całego turnieju.
Do ćwierćfinału awansowała również budowana za wielkie pieniądze drużyna Paris Saint-Germain, która nie bez problemów pokonała w dwumeczu hiszpańską Valencię. Bawarczycy będę mieli też szanse na spotkanie się ze swoimi byłymi kolegami z drużyny. Martin Demichelis i Roque Santa Cruz wystąpują obecnie w największej sensacji obecnego sezonu Ligi Mistrzów - Maladze CF. Innym piłkarzem znanym z występów na Allianz Arena, który awansował do ćwierćfinału CL ze swoją drużyną jest Hamit Altintop. Jego Galatasaray Stambuł niespodziewanie poradziło sobie z Schalke 04 Gelsenkirchen i pierwszy raz od 2001 roku znalazło się w tej fazie rozgrywek.
Przypomnijmy, że po meczach ćwierćfinałowych zostaną rozlosowane pary półfinałowe. UEFA zrezygnowała z układania drabinki jak to miało miejsce choćby w poprzednich rozgrwykach.
Pierwsze mecze ćwierćfinałowe odbędą się 2 i 3 kwietnia. Rewanże tydzień później.
Komentarze