Berlin – wczoraj w stolicy Niemiec byłe gwiazdy klubu z Monachium zaprezentowali 'biblię' FC Bayernu. Przy okazji rozmawiali oni o niewiarygodnym spójności zespołu, która trwa przez tyle lat.
FC Bayern uważa się za ‘nonplusultra’ oraz wizytówkę niemieckiej piłki. Aby udowodnić to też literacko, pojawiła się nowa piłkarska 'biblia' na rynku. Dzieł o nazwie "4 gwiazdy i 111 lat" daje nam wgląd w długą i bogatą historię rekordowego mistrza Niemiec. Wczoraj kronika została oficjalnie przedstawiona. Szlachetny wygląd jak przystało na FC Bayern: między aksamitem i jedwabiem w świetle kryształowych żyrandoli w salonie Langhans 5-cio gwiazdkowego hotelu The Regent Bayern przedstawił największą księgę piłkarską świata.
Byli tam m.in. Udo Lattek, Paul Breitner, Thomas Linke, Udo Horstmann czy Otto Schweitzer. Horstmann po karierze piłkarskiej został stolarzem i pracuje jako projektant mebli. On wybudował stojak na tą 30-to kg księgę: „bardzo mnie cieszy, że mogłem pracować dla FC Bayernu. Teraz gram w tenisa i dużo biegam. Jednak nie zastąpiło mi to piłki. Uczucia bycia częścią zespołu nie jest nic w stanie zastąpić”.
Tego samego zdania był również Thomas Linke – ten który strzelił decydującego karnego w finale Ligi Mistrzów w 2001 roku. „Nie tylko w lidze regionalnej ceni się uczucie jedności zespołu. W Profesjonalnej piłce jest tak samo”.
Dla wielu FC Bayern jest jak duża rodzina. Paul Breitner ma nadzieję, że i w przyszłości tak będzie: „kronika Bayernu jest hołdem dla milionów kibiców jak i 100 000 członków klubu. Czujemy się zobowiązani do dalszego jej pisania”.
Droga FC Bayernu jednak nie zawsze była usłana różami. Schweitzer, który do 1953 roku był kapitanem Bawarczyków może o tym coś powiedzieć: „na spotkanie wyjazdowe jechaliśmy na zapełnionej drzewem ciężarówce. Czasem nocą musiałem na piechotę wracać 10km ze spotkania w butach piłkarskich bo nie miałem wtedy innych, a autobusy nie jeździły”.
Źródło: tz.de
Komentarze