Już jutro cały piłkarski świat zwróci się ku Monachium! Bayern podejmie na własnym boisku Real Madryt w pierwszym półfinałowym starciu w ramach Ligi Mistrzów. Szykuje się fantastyczny spektakl.
W tej rywalizacji nie brakuje smaczków. Wystarczy przecież przypomnieć, że w ubiegłym sezonie Bayern odpadł z Realem w kontrowersyjnych okolicznościach. Po meczu w Madrycie mówiło się głównie o błędach arbitra. Dodatkowego smaczku dodaje z pewnością osoba Jamesa Rodrigueza. Kolumbijczyk zdecydował się przed obecnym sezonie opuścić "Królewskich" i przenieść się do stolic Bawarii, gdzie odgrywa pierwszoplanową rolę. Zinedine Zidane, podczas dzisiejszej konferencji prasowej, przyznał, że wcale nie chciał, aby były zawodnik AS Monaco zmienił klubowe barwy.
- Nie chciałem, żeby James odszedł. Chciał więcej grać, co jestem w stanie zrozumieć. Nie miałem z nim żadnych problemów. On kocha grać w piłkę, więc oczywiście będzie chciał zrobi swoje, ale nie dlatego, żeby pokazać mi, że popełniłem błąd - powiedział francuski szkoleniowiec.
Trener Realu nie widzi faworyta tej konfrontacji.
- Nie sądzę, że jest tutaj faworyt. To półfinał, coś zupełnie innego niż w ubiegłym sezonie. Jesteśmy w półfinale i chcemy rozegrać dobry mecz. Jesteśmy na to przygotowani. Potrzebujemy "dużego" występu przeciwko silnemu rywalowi. Bayern to wspaniały klub ze wspaniałym "team spirit". Nie mam wątpliwości, że mentalnie będą gotowi na 150 procent - dodał Francuz.
Komentarze