W ostatnim dniu okienka transferowego liczne niemieckie i holenderskie media informowały, że na wypożyczenie może udać się kilku zawodników Bayernu Monachium.
Koniec końców na wypożyczenie udało się dwóch zawodników. Podczas gdy Mickael Cuisance udał się do Olympique Marsylii, to Adrien Fein został wypożyczony do PSV Eindhoven. W przypadku obu piłkarzy kluby zapewniły sobie prawo do wykupu.
Trzecim graczem, który miał udać się na roczne wypożyczenie był Joshua Zirkzee, w którym FCB pokłada wielkie nadzieje na przyszłość. Mimo wszystko holenderski napastnik nie zmienił otoczenia klubowego i przynajmniej do zimowego okienka transferowego będzie bronił barw Bayernu.
19-letni snajper, który przebywa obecnie na zgrupowaniu holenderskiej reprezentacji narodowej do lat 21, udzielił ostatnio wywiadu, w którym odniósł się do kwestii swojej przyszłości oraz nieudanego wypożyczenia.
‒ Niestety, zabrakło czasu w ostatnim dniu okienka. Zostanę z Bayernem, ale w przyszłości być może coś się wydarzy. Nie jestem do końca pewien. Tak naprawdę, nigdy nie rozmawiałem z Feyenoordem ‒ powiedział Zirkzee.
‒ Nadal mogę bardzo dobrze rozwinąć się w Bayernie. Kto powiedział, że nie zagram ani minuty? To wszystko zależy ode mnie. Jeśli potoczy się dobrze, to zostanę. W innym wypadku jest jeszcze zimowe okienko ‒ podsumował Joshua Zirkzee.
REKLAMA
Joshua Zirkzee
Holender trafił do Monachium latem 2017 roku z młodzieżówki Feyenoordu. Wówczas klub zapłacił za niego 150 tysięcy euro. Joshua stopniowo przechodził przez wszystkie etapy szkolenia w Campusie FCB, po czym w sezonie 2019/20 został włączony do pierwszego zespołu przez Hansiego Flicka.
W poprzedniej kampanii Zirkzee wystąpił w kilkunastu spotkaniach i zdobył kilka bardzo ważnych bramek. Jeśli pod uwagę weźmiemy wszystkie jego liczby w zespołach FCB, to mówimy o następujących statystykach:
− 93 spotkania
− 50 bramek
− 25 asystREKLAMA
Komentarze