Kolejny rywal sprawił wiele problemów Bayernowi Monachium. Tym razem wysoko poprzeczkę podopiecznym Pepa Guardioli postawili zawodnicy Hannoveru 96, którzy prawie godzinę toczyli wyrównany bój z mistrzem Niemiec. Dopiero trafienie Mario Mandzukicia w 51. minucie pozwoliło gospodarzom złapać wiatr w żagle i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Wynik spotkania na 2:0 chwilę później ustalił Franck Ribery (64.). Tym samym Bawarczycy utrzymali pozycję wicelidera Bunedsligi, tracąc w tym momencie do Borussi Dortmund dwa punkty.
Po dłuższej przerwie wynikającej z gier reprezentacji, Guardiola dokonał tylko jednej zmiany w wyjściowym składzie. Dante zastąpił na pozycji środkowego obrońcy Daniel van Buyten. Już na samym początku postraszyć rywala chciał Ribery, ale jego strzał z 18 metrów wpadł wprost w ręce bramkarza przyjezdnych (3.). Kilka chwil później również dogodną okazję miał Thomas Muller, ale i tym razem golkiper rywali wygrał pojedynek (7.).
W 18. minucie Hannover mógł ułatwić sprawę Bayernowi, jednak w ostatniej chwili Zieler uratował swój zespół przed samobójczym golem. 6 minut później podopieczni Mirko Slomki przeprowadzili pierwszy groźny atak - Artur Sobiech zgrał piłkę w pole karne, do której doszedł Marcelo, ale posłał piłkę obok słupka. Bawarczycy odpowiedzieli na tą akcję dopiero w 38. minucie, kiedy akcję Mullera mógł zamknąć celnym uderzeniem Mandzukic, ale minął się z futbolówką o centymetry.
W końcówce pierwszej połowy oba zespoły zwiększyły tempo. Najpierw Arjen Robben groźnie uderzał z 16 metrów (39.), zaś 120 sekund później piłka po strzale Didiera Ya Konnana odbiła się od pleców piłkarza H96 i trafiła w słupek bramki strzeżonej przez Manuela Neuera (41.). W 43. minucie świetnego podania ze skrzydła od Davida Alaby nie wykorzystał Mandzukić, zaś Toni Kroos strzelając z 16 metrów trafił wprost w Zielera (45.).
Po zmianie stron gospodarze szybko objęli prowadzenie. Piłkę w środku pola odebrał Jerome Boateng, który zagrał do Robbena. Holender minął rywala i wypuścił w pole karne Kroosa, który z pierwszej piłki odegrał do Mandzukicia. Chorwatomi nie pozostał nic innego jak trafić do siatki H96 (51.). Bawarczycy w tym momencie poczuli "krew" - strzał Mullera został w ostatniej chwili zablokowany (53.), zaś piłka po woleju Van Buytena minimalnie przeszła nad poprzeczką (54.). W 59. minucie kolejną kombinacyjną akcję Alaba-Mandzukic próbował wykończyć strzałem z 15 metrów Muller, ale i tym razem wychowanek FCB okazał się nieskuteczny.
Starania zawodników Guardioli zostały wynagrodzone w 64. minucie. Wóczas Ribery razem z Robbenem zaczarowali obronę rywala - najpierw swoją szansę miał Arjen, ale jego strzał wybronił Zieler. Golkiper rywala interweniował jednak tak niefortunnie, iż futbolówka wpadła pod nogi Francka, który nie pozostawił żadnych szans rywalowi i podwyższył wynik spotkania na 2:0. Bramka ta sprawiła, iż przyjezdni nie mieli już sił walczyć o odwórcenie losów pojedynku, zaś gospodarze będąc zadowoleni z wyniku nie dążyli do kolejnych goli, czekając spokojnie na zakończenie pojedynku.
FC Bayern - Hannover 96 2:0 (0:0)
FC Bayern: Neuer - Rafinha, Van Buyten, Boateng (68. Dante), Alaba - Lahm, Kroos (86. Kirchhoff) - Müller, Robben, Ribéry (80. Shaqiri) - Mandzukic
Rezerwowi: Starke, Pizarro, Contento, Schweinsteiger
Hannover 96: Zieler - Sakai, Marcelo, Sané, Poco - Bittencourt, Stindl, Andreasen (74. Schulz), Prib (82. Schlaudraff) - Ya Konan (67. Schmiedebach), Sobiech
Sędzia: Tobias Stieler (Hamburg)
Widzów: 71.000
Bramki: 1:0 Mandzukic (51.), 2:0 Ribéry (64.)
Żółte kartki: Ribéry, Kroos, Boateng / Marcelo, Prib, Bittencourt
Komentarze