DieRoten.pl

Komentarze

Komentarze użytkownika: Alfik91 Strona 3

Tylko narasta kolejne pytanie. Bo to nie jest tak, że tylko trenerzy u nas zawiniają, a piłkarze to konie wyścigowe z klapkami na oczach, które biegną posłusznie od punktu A do punktu B. Coś musi ewidentnie nie siedzieć wewnątrz, w drużynie. Bo to nie przypadek, że od kilku dobrych lat, a dokładniej od 2016 roku, ŻADEN trener nie zagrzał u nas miejsca nawet dwóch pełnych lat! A gdzie tam do trzech kompletnych sezonów jak Guardiola.
Bayern nigdy nie grzeszył w utrzymywaniu latami głównych trenerów. Choć podejrzewam, że bardzo by chciał znaleźć takiego wieloletniego sukcesora jakiego miał choćby Manchester United w postaci sir Alexa Fergusona. Jednak nie zmienia to faktu, że zaczyna być mocno niepokojący fakt iż w przeciągu 7 lat, mieliśmy już aż 7 trenerów. A teraz wszystko wygląda, że trzeba się szykować na przyjście 8...

Edytowano : 2023-12-09 22:42:55

I jeszcze dodam, że choć Guardiola nie był trenerem idealnym. Nie zdobył tak upragnionej Ligi Mistrzów. Choć za swojej kadencji 3x z rzędu dochodził do półfinałów, gdzie ostatni trenerzy obijają się o 1/8, maksymalnie ćwierćfinały. Nie wliczając jednego wygranego finału przez Flicka. To trzeba mu oddać, że żaden tytuł, ani gra, choć czasem nudna - nigdy nie były zagrożone. Miewał porażki, pojedyncze wpadki. Coś tam można było się przyczepić, głównie właśnie o te pomysły w Lidze Mistrzów. Jednak nie było takich debat nad być albo nie być. Nikt nie drżał co tydzień o wynik i nie zastanawiał się ile baboli zrobią czy ile goli stracą. Pytanie z reguły było tylko jedno - jak wysoko wygrają i jak wielką przewagę będą mieli nad przeciwnikiem. Od jego odejścia poza jednym sezonem Flicka, który nomen omen przejmował już w trakcie po człowieku (Kovac) +, który w ogóle nigdy nie powinien nawet stać w kolejce po angaż w Bayernie - po prostu nie ta półka, żaden trener nie potrafi zbudować tu czegoś większego, czegoś na lata. Czegoś czego będą bali się inni. Mimo, że środki do tego mają z reguły zapewnione...

09.12.2023 22:33

@hoven, Flick był dobrym trenerem. Wystarczyło dać mu wtedy trochę swobody i nie narzucać odgórnie wszystkich pomysłów transferowych, tylko wysłuchać i postarać się spełnić jakieś życzenia. A przecież bardzo wygórowane to one nie były.
Drugi sezon to już było po faworach. Słabe okienko, atmosfera jak na stypie (szczególnie po sytuacji w autokarze) i wyszło jak wyszło. A potem to zamieszanie z objęciem kadry, które też nie pomogło.
Pytanie czy liżący rany Hansi po kompletnie nieudanej przygodzie z reprezentacją, będzie dobrym i przede wszystkim pełnym zapału, chęci i pomysłów strażakiem do coraz większego pożaru w Bayernie? Bo ten pożar narasta. Sukcesywnie, powoli, ale jednak.
Z drugiej strony na rynku nie ma KOMPLETNIE nikogo innego. Żadnego ciekawego nazwiska. Conte - szanujmy się. To urodzony piroman, z wybujałym ego, który w żadnym klubie nie potrafił wziąć problemów na klatę i szukać przyczyn porażek u siebie. Zidane - już niedawno podkreślał, że nie wybiera się do klubów/lig, w których nie zna języka. Poza nimi nie ma NIKOGO do wzięcia na już. A Alonso nawet jeśli po sezonie, to i tak raczej pójdzie do Realu aniżeli miałby szukać czegoś u nas. Choć z Ulim i jego siłą perswazji werbalnej, kto wie, kto wie...

09.12.2023 21:45

Ten typo kompletnie odlatuje. Nie pamiętam, który ostatnio trener walił takie nonsensy i głupoty przy okazji wywiadów czy komentarzy przed/pomeczowych. Nawet Kovac nie sypał takimi głupotami z rękawa jak obecny wuefista. To już Pepa posiadanie, o którym tak często lubił wspominać o podkreślać przy okazji rozmów z dziennikarzami, było chociaż wymierzalne i nazwijmy to namacalne. Bo to jest rzeczywisty, policzalny czas posiadania piłki przez drużynę podczas meczu. A ten ziomo mówi o jakiejś oczekiwanej statystyce, liczbie którą wylicza komputer na podstawie zaprogramowanego wzoru. No to faktycznie, może niech trenejro zacznie wyliczać też możliwości zagrań jakie w głowie mieli zawodnicy. Na pewno w tej statystyce również befziemy górą nawet jakbyśmy znowu dostali 5 czy więcej goli.
Jak już pisałem kilka miesięcy temu - tak jak byłem zwolennikiem Tuchela, tak szybko zweryfikowałem swój stosunek do niego. Już cała końcówka zeszłosezonowej kampanii dała mi do myślenia, a pierwsze mecze tego sezonu to potwierdziły. To nie jest żaden geniusz, ani tym bardziej innowator, tylko gość kładący nacisk tylko i wyłącznie na punkty, bez względu na środki. Takie podejście często gęsto zadusza mentalnie zawodników. I tak dzieje się u nas od długiego czasu. Brak nowości, brak pomysłu brak schematów - podejście typu, mamy świetny skład i musimy wygrać za wszelką cenę. Już przypłaciliśmy za Tuchela wysoką cenę kilka razy. Teraz był kolejny, bolesny raz. Pytanie, ile jeszcze razy, my kibice, mamy dostawać takie policzki w twarz...

09.12.2023 20:44

Ciekawe, że znowu biorą się za rynek hiszpański, gdzie tamta myśl szkoleniowa i reprezentacja to już nie to samo co w latach 2010-2014. Bardziej patrzyłbym w kierunku Francji czy Anglii bo tam od pewnego czasu wychodzi talentów jak grzybów po deszczu. Tak czy inaczej oby ten chłopak wypalił.

06.12.2023 14:54

@Reeken89, jak tak, no to rzeczywiście im się nie chce w prawie każdym meczu. Oni od początku sezonu wyglądaja jakby im się nie chciało. W sumie wyglądają tak odkąd przyszedł Tuchel i nic praktycznie w tek kwestii się nie zmieniło. Zdobywają punkty, jakoś się ślizgają, ale gra jest nudna, toporna i ciężka dla oka. Wygrywamy klasą pojedynczych zawodników. A team spirit to tu nie ma za grosz.

29.11.2023 23:13

A czemu mój komentarz został skasowany? Przecież nic złego nie napisałem. Serio taka cenzura nawet tutaj wchodzi w życie?

29.11.2023 20:02

Dla nich ma spore znaczenie. Poza tym porównaj sobie podstawową 11 Realu i naszą. Tak czy inaczej postawa jego, agenta pokazuje jak bardzo są wdzięczni Bayernowi za wyjęcie go z niebytu piłkarskiego na salony i zrobienie porządnego piłkarza.

29.11.2023 11:49

Z całym szacunkiem do jego pobytu i osiągnięć w Bayernie, ale nie wiem czy chcę widzieć tu z powrotem gościa, który po takiej karierze w Bayernie po ledwo jednym meczu całował herb Realu. Jakoś mi się to nie klei...

22.11.2023 14:18

Panie chyba wzięły przykład z Panów, którzy też pozwolili sobie władować bramkę w doliczonym czasie gry w pucharze DFB. I to od trzecioligowca...

17.11.2023 19:10

@Ivan7, żal to mógłby mieć, jakby u nas po mega zajebistej grze, gdzie grał pierwsze skrzypce, został odstawiony na boczny tor i sprzedany do gorszego klubu i słabszej ligi. Natomiast sprawa wyglądała tak, że grał u nas dobrze, choć na pewno nie jakoś bardzo wyróżniająco się. Nieraz był nazywany holownikiem i spowalniaczem akcji. Wyróżniały go głównie dobre strzały z dystansu i celne, długie zagrania. Typowo pierwszoplanową postacią też nie był, bo jednak pierwsze skrzypce grał Schweinsteiger. Natomiast on grał na zmianę z Gustavo lub wyżej za Müllera gdy ten musiał iść na skrzydło przy braku Robbena. W przypadku przyjścia Martineza tracił praktycznie kompletnie szanse na pierwszy skład przy braku kontuzji.
Wracając jeszcze do jego gry. Nie ma co ukrywać, że gość przestał się u nas rozwijać i mówiło o tym wielu zarówno kibiców jak i ekspertów.

14.11.2023 00:36

@Ivan7, z tym, że różnica między nimi jest taka, że Alaba zawsze kochał i będzie kochać oraz będzie wdzięczny Bayernowi. Nigdy o klubie nie powiedział złego słowa. A Kroos nieraz kierował jakieś uszczypliwości czy przytyki w naszą stronę. Także ja Kroosa po tych kilku wypowiedziach przestałem kompletnie śledzić i interesować się nim. Widać, że ma jakieś kompleksy w stosunku do Bayernu...

13.11.2023 12:20

Zaś tracimy tyle bramek co chwila jakbyśmy grali ekstremalnym pressingiem jak za Flicka. A nie gramy...

11.11.2023 18:09

Ciekawe jakie rezultaty przyniesie ta decyzja ze zrobieniem obozu w tutejszych, europejskich, bądź co bądź bardziej surowych warunkach o tej porze niż na Bliskim Wschodzie. No i czym taka decyzja jest podyktowana. Oszczędnościami na okienko transferowe, w którym ma się ponoć dziać? Chęcią przygotowania zawodników w mmiej sprzyjających okolicznościach i wyrobienia w nich "jaj"? Czy może jakieś inne względy o tym zdecydowały. Tak czy inaczej dość ciekawe posunięcie mając na względzie udane obozy z ostatnich lat w tym miejscu i terminie...

09.11.2023 22:23

@Mistrz358, mam świadomość, że piłka nożna to nie łyżwiarstwo figurowe czy skoki narciarskie, i tu za styl punktów żadnych nie przyznają. Jednak mimo to oczekuję od takiej ekipy, pewnego poziomu to raz. A dwa utrzymywania tego poziomu przez jakiś czas. Nie mówię, że w każdym spotkaniu, bo tak się nie da. Natomiast poprzednie lata i trenerzy pokazali, że przy odpowiedniej strategii gry, mądrym zarządzaniu kadrą i konkretnych treningach przynoszących jakieś automatyzmy, schematy, a także rozwój zawodników - da się utrzymać wysoki poziom formy w wielu spotkaniach pod rząd. A po trzecie jak już pisałem, skoro już nie ma stylu czy stabilizacji formy to niech chociaż wygrywają TROFEA, a nie robią tylko zasłonę dymną żeby potem odpaść w mało oczekiwanym momencie.
Bo skoro mamy odpadać czy przegrywać ważne mecze tak czy inaczej, to wolę to dostać po ładnej grze niż męczeniu buły i braku jakichkolwiek charakterycznych cech, wyróżników zespołu.
Bo jak na razie z tej niby taktyki na wygranie Tuchela, która jakby nie patrzeć zaprowadziła PSG do finału LM i rok później Chelsea do jej zdobycia, tak u nas tego testu jego myśl szkoleniowa nie zdaje.

7 możliwych tytułów - 4 przegrane. 1 wygrany. 2 póki co nadal w grze.

Więc jak wspominałem, jeśli tendencja ma się utrzymać to ja wolę tak samo przegrywać, ale przynajmniej po pięknej grze. Zdania nie zmienię, ale jeśli to podejście taktyczne i filozofia zaprowadzą nas do Ligi Mistrzów, to chociaż nadrobi kilka z tych większych porażek.
Na razie jego kadencja to niestety spore rozczarowanie. A szkoda, bo byłem jednym ze zwolenników jego zatrudnienia. Jak widać, błędnie.
Bez względu na to co jeszcze tu osiągnie, ale na pewno nie zostanie zapamiętany jak tak Jupp czy Flick...

09.11.2023 04:03

@Mistrz358, z całym szacunkiem, ale jak na razie wszystkie główne testy niestety OBLEWAMY.
W zeszłym sezonie po bądź co bądź niespodziewanym zwolnieniu Julka, graliśmy nadal na trzech frontach. Zaraz po zmianie trenera odpadliśmy z Pucharu Niemiec, Ligi Mistrzów, a i w lidze ledwo ciągnęliśmy. I wygraliśmy tylko dlatego, że BVB dosłownie na ostatniej prostej, mając nas na widelcu, bo my przecież nie potrafiliśmy tego sami ogarnąć, włożyli się i podarowali nam tytuł. W ostatnim meczu ligowym.
Ten sezon również zaczęliśmy z "przytupem" przegrywając na dzień dobry jedyny, DECYDUJĄCY mecz o Superpuchar. W meczu gdzie mogliśmy godnie zacząć nowe rozgrywki, zmazać plamę po nieudanej drugiej połowie wiosennej rundy i zdobyć pierwsze trofeum sezonu dla klubu i dla Kane'a. Żeby było mało nadal graliśmy w kratkę, przepychając nie wszystkie, ale sporo meczy. Po to żeby wyłożyć się na KOLEJNYM meczu o być albo nie być w DFB Pokal. I tak oblaliśmy następny test czy jak wolisz decydujący mecz. Z trzecioligowcem przypominam. Tak więc choćbym chciał, i nie wiem jak kombinował, to nie wyliczę Ci tych meczy tudzież bilansu tych decydujących spotkań na plus. 2x odpadliśmy z pucharu (wcześnie), 1x odpadliśmy z Ligi Mistrzów (wcześnie) i 1x przegraliśmy Superpokal. 4 egzaminy NIEZDANE. I to w naprawdę miernym stylu. Baty na goły tyłek od City i Lipska, blamaż z drużyną 10x krotnie słabszą i przegrana z ligowym średniakiem (Freiburg, Puchar Niemiec 22/23). Jedyny ZDANY test to wygrana ligi, w cuglach, przy pomocy wiecznie zakompleksionego i przytyłoczonego Dortmundu.
W tym sezonie jeśli, powtarzam jeśli wygrają ligę, co przy obecnej dyspozycji Leverkusen wcale nie jest takie pewne. I do tego zdobędą Champions League, to tak czy tak w bilansie będzie NADAL 4 przegrane i 3 wygrane.
Także mimo wiary i dobrych chęci, nie ma co załamywać rzeczywistości, która jak na razie wypada bardzo niekorzystnie dla Tuchela i nie ma co na siłę tego upiększać :)

09.11.2023 01:40

Wiecie czego w tym wszystkim brakuje? Równej, dobrej, wysokiej formy w każdym meczu. Oni je wygrywają lub przepychają na zasadzie, że jeden meczyk zagrają dobry czy bardzo dobry, jak z Darmstadt czy Dortmundem. A w międzyczasie te dobre spotkania przeplatają takimi meczami jak oba z Galatą czy z 3 ligowcem w pucharze DFB.
Różnica jest taka, że za poprzednich trenerów potrafili mieć serie, tygodnie dobrej czy świetnej gry pod rząd w każdym pojedynku. Gdzie gnietli, cisnęli i tłamsili przeciwnika przez 90 lub prawie 90 minut. Co 3 dni lub co tydzień, bez różnicy.
Teraz grają w kratkę. Jeden mecz dobry z plusem albo sztos. A w następnym jakby całkowicie zapomnieli jak grali w poprzednim, ledwo kilka dni wcześniej. I kompletnie nie potrafią tego przełożyć na boisko. Na szczęście oprócz wyniku, a ten jest najważniejszy, więc chociaż chwała im za te punkty.
Choć pucharu długo, długo nie zapomnę...

P.S.
I Superpucharu też!

09.11.2023 00:17

Co za banialuki. Wygrał, to pewne. Drużyna się spięła i zrobiła co powinna. Ale jak można tak szybko przejść do porządku dziennego po takiej katastrofie jaka miała miejsce w środku tygodnia? Cztery lata z rzędu kompromitujemy się w tych samych rozgrywkach na podobnym etapie i nie wyciągamy z tego kompletnie żadnych wniosków, a wręcz zamatiamy sprawę pod dywan. Prawda w oczy kole. Większość z tego co powiedzieli Lothar i Didi to prawda. A w szczególności opinia nt rozwoju drużyny i zawodników, których to po prostu nie ma. I żadna wygrana z jak zawsze obs***** BVB nie powinna tego faktu przysłonić...

06.11.2023 19:27

@Matilegolas, zapewne. Jednak podejrzewam, że zarząd nie chce znowu dorzucać do gotującego się kotła. Wyciągają wnioski z ostatniej akcji. Poza tym nie pamiętam kiedy ostatni raz trener zatrudniony na stałe, był tak krótko jak miałby być Tuchel. Nie liczę rzecz jasna trenerów tymczasowych, ratowników jak Jonker, 2x Heynckes, czy Sagnol.
Wizerunkowo byłaby to katastrofa. Jednak czasem trzeba przecierpieć pewne okresy żeby potem dało to rezultaty. Pytanie czy nasz nowy-stary zarząd widzi, że to wszystko nie idzie w dobrym kierunku. Nie ma progresu pojedynczych zawodników, czy całej drużyny. Nie ma konkretnej taktyki czy wariantów gry. Jest trochę lepszy mental niż był, bo potrafią wyciągać końcówki, które za Nagelsmanna im kompletnie nie szły. Choć wczoraj tego kompletnie nie pokazali. Drużyna gra po prostu sflaczale, bez iskry, woli. Wewnętrznego ognia ani ducha drużyny nie ma tam za grosz.
Do tego Tuchel swoimi wypowiedziami w ogóle nie buduje pozotywnej atmosfery. Gada po prostu od rzeczy, nie broni zawodników. Po prostu plecie jak politycy. Jego metody trenerskie choć były znane, to też nie przynoszą za wiele za korzyści.
Okienko transferowe też nie polepszyło sytuacji. Plany na ostatnią chwilę, które nie wypaliły. W obliczu tak wielu (jak zwykle) niespodziewanych kontuzji i dość krótkiej ławki dochodzi do sytuacji, że mamy ledwo po jednym środkowym obrońcy i pomocniku.
Tak czy inaczej coby nie pisać wydaje mi się, że to nadal za mało by wyrzucić Tuchela. Jeśli odpadnie z Ligi Mistrzów zaraz po grupie czy w ćwierćfinale, a i w BuLi będzie szło jak po gruzie, to może wtedy dopiero sięgną po ten środek zapobiegawczy.
Na chwilę obecną byłby to dla nich przede wszystkim medialny strzał w stopę i niepotrzebny chaos przed końcem rundy i roku. Poza tym bądźmy szczerzy - aktualnie nie ma na rynku żadnego ciekawego nazwiska do wzięcia. Flick? Chyba nie teraz. Podejrzewam, że jeszcze odchorowuje reprezentację, a Bayern to nie miejsce na leczenie smutków. Szczególnie, że jego przygoda tu choć piękna, to nie zakończyła się jakimś happy endem.
Conte to dla mnie żaden temat. Juz mieliśmy niedawno jednego Włocha i wiadomo jak się skończyło. Dodatkowo ten w przeciwieństwie do Carlo jest furiatem, który odpala się kiedy nie idzie. Wtedy leci z każdym bez względu na koszty. Takich wariatów nam nie trzeba. A przynajmniej nie teraz.
Alonso nie do wyciągnięcia. Pewnie też on nie byłby na chwilę obecną zainteresowany iść do klubu, w którym zaczyna się palić, a liczą na każde sukcesy. Szczególnie, że jego projekt zaczyna się zazębiać i robić konkretną robotę.
Zidane nie zna języka. Poza tym on jest bardziej trenerem motywatorem jak kiedyś Klinsmann, aniżeli specem od taktyki i gościem mogącym naprawdę zmienić coś w grze zespołu oprócz poprawy mentalu.
Mourinho czy ten Haag to nawet nie ma co gadać. I tak poza nimi wszystkimi to nie ma kompletnie nikogo.
Ewentualnie zostaje Papszun:D

02.11.2023 20:43

@hoven, mental to mogli wczoraj pokazać. W lidze nawet gdyby przegrali czy zremisowali to mogą to odrobić. W pucharze już nie. Dlatego nawet jak wygrają, to ta wygrana cieszyć mnie jakoś bardzo nie będzie. Nie w takich okolicznościach.
Napisałem Ci też coś niżej, ale chyba nie przeczytałeś :)

02.11.2023 20:18

@hoven, a co to za "dobra zmiana"? :D Spoko, fajny avatarek, propsuję.

W każdym razie...
jak Matthäus czasem lubi odpłynąć w swoich wypowiedziach, choć nie tak bardzo jak Effenberg. Tak tym razem zgadzam się w 110% z tym co powiedział. Wszystko wygląda i jest dokładnie tak jak to opisał - wyniki są, jasne. I to w teorii najważniejsze. Jednak w praktyce nie ma schematów, automatyzmów, rozwoju.
Tak samo nie do końca zrozumiałe decyzje personalne we wczorajszym meczu. To wszystko tworzy naprawdę zły obraz, szczególne biorąc pod uwagę nie tylko ten sezon, ale i kilka miesięcy poprzedniego. Jak na razie cała kadencja Tuchela to jeden niesmaczny, nieświeży, ale jadalnie wyglądający produkt (mistrzostwo, punkty) i to tak naprawdę co go trzyma przy tej posadzie, niestety. Bo choć pewnie nie wszyscy byli jego zwolennikami, to osobiście miałem co do niego naprawdę duże oczekiwania i nadzieje. Już mniejsza o styl (choć i tu liczyłem na coś ładniejszego), ale sądziłem, że będzie spokojnie zdobywał kolejne trofea potrafiąc motywować zawodników na spotkania tego wymagające. Niestety jak na razie i tu jego bilans i dokonania są mizerne. Odpadł z pucharu DFB w zeszłym i teraz także obecnym sezonie. Odpadł z Ligi Mistrzów na stosunkowo wczesnym etapie. Mistrzostwo ligowe wygrał, a w sumie bardziej zdobył w cuglach. Dosłownie rzutem na taśmę. I to głównie dzięki nieudolności przeciwnika, a nie tylko swojej zasłudze.
Teraz póki co nadal nie mamy porażki w lidze, choć i tak nie jesteśmy liderem. W Champions League komplet zwycięstw choć też nie bardzo pewnych, raczej dyskusyjnych. Zawodnicy nie mają wysokiej ani nawet dobrej formy. Mają co najwyżej dostateczną, dopuszczalną. Na tyle żeby trzymać się na powierzchni. Ile to jeszcze będzie trwać? I nawet jeśli, co jest bardzo wątpliwe, nastąpią jakieś ruchy, to kim tego Tuchela zastąpić? Czy jest ktoś kto będzie potrafił zrobić coś z tym zespołem na nowo? Czy byłby to kolejny doraźny środek bez większego planu na przyszłość. Więcej pytań niż odpowiedzi...

02.11.2023 18:08

Jak Matthäus czasem lubi odpłynąć w swoich wypowiedziach, choć nie tak bardzo jak Effenberg. Tak tym razem zgadzam się w 110% z tym co powiedział. Wszystko wygląda i jest dokładnie tak jak to opisał - wyniki są, jasne. I to w teorii najważniejsze. Jednak w praktyce nie ma schematów, automatyzmów, rozwoju.
Tak samo nie do końca zrozumiałe decyzje personalne we wczorajszym meczu. To wszystko tworzy naprawdę zły obraz, szczególne biorąc pod uwagę nie tylko ten sezon, ale i kilka miesięcy poprzedniego. Jak na razie cała kadencja Tuchela to jeden niesmaczny, nieświeży, ale jadalnie wyglądający produkt (mistrzostwo, punkty) i to tak naprawdę co go trzyma przy tej posadzie, niestety. Bo choć pewnie nie wszyscy byli jego zwolennikami, to osobiście miałem co do niego naprawdę duże oczekiwania i nadzieje. Już mniejsza o styl (choć i tu liczyłem na coś ładniejszego), ale sądziłem, że będzie spokojnie zdobywał kolejne trofea potrafiąc motywować zawodników na spotkania tego wymagające. Niestety jak na razie i tu jego bilans i dokonania są mizerne. Odpadł z pucharu DFB w zeszłym i teraz także obecnym sezonie. Odpadł z Ligi Mistrzów na stosunkowo wczesnym etapie. Mistrzostwo ligowe wygrał, a w sumie bardziej zdobył w cuglach. Dosłownie rzutem na taśmę. I to głównie dzięki nieudolności przeciwnika, a nie tylko swojej zasłudze.
Teraz póki co nadal nie mamy porażki w lidze, choć i tak nie jesteśmy liderem. W Champions League komplet zwycięstw choć też nie bardzo pewnych, raczej dyskusyjnych. Zawodnicy nie mają wysokiej ani nawet dobrej formy. Mają co najwyżej dostateczną, dopuszczalną. Na tyle żeby trzymać się na powierzchni. Ile to jeszcze będzie trwać? I nawet jeśli, co jest bardzo wątpliwe, nastąpią jakieś ruchy, to kim tego Tuchela zastąpić? Czy jest ktoś kto będzie potrafił zrobić coś z tym zespołem na nowo? Czy byłby to kolejny doraźny środek bez większego planu na przyszłość. Więcej pytań niż odpowiedzi...

02.11.2023 17:44

@hoven, no jest Sarr czyli jednak mamy prawego obrońcę od kilku lat XD Tylko jakoś mało z niego korzystamy. Gdyby nie to, zostałby u nas prawdziwą legendą. A i tak mimo to zostanie w pamięci każdego kibica Bayernu już na zawsze xD
W każdym razie zobaczymy co przyszłość przyniesie. Pewnie jak mówisz - nawet porażka z Borussią czy kilka innych dodatkowych potknięć nie przyniesie zmiany na stołku trenerskim. Uli i jego wiara w TT to kolejny betonowy argument. Hoeneß nie lubi za bardzo przyznawać się do swoich błędów w kwestii zarządzania Bayernem.
Ale jakby dziś czy jutro rzeczywiście coś takiego miało miejsce, choć daję temu 0,000001%, to naprawdę "biorę najładniejsze panienki, najlepszy alkohol i tyle koksu ile potrafię unieść" i zaczynam świętować kolejny okres bawarskiego bezkrólewia, który trwa od dobrych kilku lat.

02.11.2023 02:19

Chyba w życiu nie oceniłem tak słabo zawodników. Nawet po bardzo bolesnych porażkach. Tu już było po prostu za grubo...

02.11.2023 02:03

Okej, przyjmuję taki argument z porównaniem sytuacji Zidane'a i Realu analogicznie do Flicka. Tylko nie wiem, jakoś mam w pamięci nadal ten drugi, już pełny w jego wykonaniu sezon i nie wspominam tego za dobrze. Fakt, wtedy już Hasan rządził na grubo, zaczęły się nieporozumienia i tarcia między nimi, nie dostał odpowiednich wzmocnień, ale jednak człowiek oczekiwał i obiecywał sobie o wiele więcej po tak tłustym sezonie poprzedzającym. Poza tym drużyna gra to co trener wskaże. Tam jednak plandemia miała duży wpływ na wynik końcowy. My akurat świetnie zaadoptowaliśmy się do panującej sytuacji. Kilka miesięcy później już nie było widać tej płynności, pressing nie był tak skuteczny bo drużyny nauczyły się przeciwko nam grać - długa laga za brutalnie wysoką linię obrony. I skończyło się Flickowanie. Teraz jest nawet gorzej, bo przy potencjalnym przyjściu, nawet na tryplet nie ma szans :(

Edytowano : 2023-11-02 02:00:25

No i trzeba podkreślić fakt, że choć medialnie ten powrót Zizou wyglądał ładnie, happy-endowo. Tak na papierze, i w gablocie już tak różowo nie było. Dwa lata pobytu i "zaledwie" 1x superpuchar i 1x mistrzostwo Hiszpanii. Porównując do pierwszej kadencji, ta druga wypadła po prostu blado.

Edytowano : 2023-11-02 02:00:27

No i trzeba podkreślić fakt, że choć medialnie ten powrót Zizou wyglądał ładnie, happy-endowo. Tak na papierze, i w gablocie już tak różowo nie było. Dwa lata pobytu i "zaledwie" 1x superpuchar i 1x mistrzostwo Hiszpanii. Porównując do pierwszej kadencji, ta druga wypadła po prostu blado.

02.11.2023 01:52

Zobaczymy kiedy dołączy. Na razie o tym tylko wszyscy gadają, ale nie ma żadnej oficjalki. A tu powinna być, i to szybko, bo nie ma na co czekać.
Więc tak zupełnie realnie wracając do trenera - kto? Conte to urojony pomysł na poziomie Mourinho. Z tym, że ten drugi potrafi wziąć winę na siebie i zdjąć presję z piłkarzy. Zidane? Bariera językowa o czym dopiero co wspominał w wywiadzie na pytania o ligę angielską. To co, zostaje tylko Flick? Już jakieś pierwsze źródła podają, że jutro Tuchel ma być zwolniony, ale biorę to z wielkim przymrużeniem oka.

02.11.2023 01:33

@hoven, jak nienawidzę Brazzo za jego poczynania w Bayernie na stanowisku dyrektora sportowego, choć osobiście wiadomo, że mi chłop nie zawinił bo i nie miał jak. Tak czy rzeczywiście tylko on jest odpowiedzialny za to wszystko? Czy to szereg zdarzeń doprowadził do tego wszystkiego co napisałeś? Mnie najbardziej boli fakt, że Kahn to był typ, który miał to wszystko trzymać w kupie i kontynuować ten trend, pielęgnować DNA klubu. Wierzyłem w to i czekałem na jego rządy. To był gość z jajami (Eier! Wir brauchen Eier!), charakterem, charyzmą. Oddany jednej drużynie przez ponad 90% kariery, kapitan. Świetny piłkarz, wręcz legenda na swojej pozycji. Do tego niegłupi choć nieprzewidywalny wariat. A po odwieszeniu korków na kołek pokończył specjalistyczne szkoły, kursy. Był wręcz idealnym kandydatem na tego rodzaju stanowisko.
A wyszło tak, że jednak to nie ta osoba, ogromne rozczarowanie, i że jeśli Uli i Kalle odejdą to Bayern się stoczy bo nikt nie potrafi tego po nich utrzymać. Teraz mają ręce pełne roboty, a nie wiadomo kiedy to wszystko naprostują. Tym bardziej jeśli Uli będzie trzymał się swego mniemania i wiary co do Tuchela, gdzie to jest akurat sciezka do nikąd. Jednak mylić może się każdy. Tak czy inaczej naprawdę nie wiem kto będzie ciągnąć ten wózek. Dziadki są już w podeszłym wieku i daj Panie Boże będą żyli 150 lat, ale przecież też nie będą nam tu panować wiecznie. Oby nie, ale są w takim wieku, że za przeproszeniem mogą się "zwinąć" w każdej chwili, i to nie zażywając porządnie emerytury, a my nie mamy kompletnie nikogo na ich miejsce. Mówię się o Lahmie, Müllerze. No, ale jednemu się do nas jeszcze nie pali, a drugi nadal kopie w pierwszej drużynie i raczej nie myśli o emeryturze. A przecież jak pokazał przypadek Kahna, nawet 2 lata nauki i uczenia się od najlepszych może nie wystarczyć.
Więc

02.11.2023 01:17

@hoven, przeczytaj sobie co napisał @Matilegolas, w komentarzu pod newsem dotyczącym dzisiejszej porażki. Ciekawe wnioski i warto się nad tym zastanowić. Choć też, aż tak skrajnie bym nie dramatyzował. Co myślisz?

02.11.2023 00:41

@Matilegolas, z tym trupem to bardzo brutalne określenie i chyba aż tak daleko bym się nie posunął. Jednak rzeczywiście sporo z tego co napisałeś na rację bytu, niestety...

02.11.2023 00:36

@hoven, jak z reguły - zgadzam się z większością. Tym razem oprócz jednego. Bundesliga według mnie w wygląda na wyjątkowo mocną i wyrównaną w przeciwieństwie do poprzednich sezonów. Po 1/3 sezonu między 1 a 5 miejscem jest zaledwie 5 punktów różnicy. To naprawdę bardzo mało. Kolejka, dwie mogą całkiem zmienić układ tabeli. Rzecz jasna do końca sezonu jeszcze sporo, ale nie zmienia to faktu, że właśnie Bundesliga jak narazie jest naprawdę mocna punktowo i nie rozjeżdża się to jakoś bardzo jak to bywało ostatnimi czasy :)

02.11.2023 00:27

@hoven, o ile niby dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi, i jakoś tak osobiście nie widzę Flicka znowu. Bo pamiętając drugi, już pełny sezon w jego wykonaniu i fatalną przygodę z reprezentacją, gdzie trzon drużyny miałby ten sam co w Monachium to jakoś nie mam przekonania. Tak biorę pod uwagę sytuację z Brazzo z gdzie teraz miałby zupełnie inne warunki i komfort pracy. To Conte nie widzę kompletnie. To furiat, który robił syf w każdym klubie w którym pracował. Nigdy nie winił siebie. Zawsze wyzywał to na zarząd, to na piłkarzy. Dumny, egoistyczny. A i jego futbol to nie była piłka totalna, a już na pewno nic pasującego do nowego DNA Bayernu od czasów van Gaala.
Także z dwojga złego zdecydowanie Flick, ale ogólnie żaden z ich mi nie pasuje. Idąc tym tokiem myślenia, to Flick posiedzi u nas, nie pójdzie mu, i co? Po ME 2024 znowu Julek z powrotem? Nie, to nie ma sensu. Tu potrzeba kogoś bardzo świeżego. Kto chciałby stworzyć coś nowego taktycznie. Alonso byłby podejrzewam wyśmienitym wyborem na lata, ale raczej możemy o nim zapomnieć...

02.11.2023 00:11

@hoven, jasne że czytam, i bardzo sobie cenię Twoje opinie.
Odpowiadając - tendencja formy wizualnej jest zniżkowa. Nie ma schematów, płynności, automatyzmów. Nie ma, jak z resztą od kilku lat stabilności w obronie, balansu między formacjami i kontroli w fazach przejściowych. Gra nie cieszy oka. Większość zawodników zalicza raczej regres lub stagnację, ale na pewno nie progres. Z Sané jest najpewniej tak jak napisałeś - trener personalny, plus stabilizacja życia rodzinnego po skończonym remoncie/budowie chaty.
Natomiast póki co, chcąc nie chcąc, są punkty. W tym temacie jest regularność. Rekord punktowy i bramkowy od długiego czasu. A nie jesteśmy pierwsi bo Leverkusen też zalicza fenomenalny start. Nadal nie mamy porażki w lidze.
Jednak przegraliśmy z kretesem superpuchar i teraz po, kolejnym blamażu odpadliśmy z DFB.
W Lidze Mistrzów póki co też constans. Co prawda mecze na styku, mało przekonujące, ale jednak zwycięskie. Komplet punktów i rekord wygranych w fazie grupowej podtrzymany. Choćbyśmy chcieli, Tuchel na razie nie wyleci bo przemawiają za nim liczby, a to dla zarządu mimo wszystko najważniejsze.

02.11.2023 00:04

@Pir5, ale kto na jego miejsce? Tak realistycznie, na teraz. Bo każdy o tym pisze, ja tak samo myślę. Emocje, wiadomo. Ale tak na chłodno, kogo Bayern miałby za niego wziąć? Flicka? Mourinho? Na rynku trenerskim obecnie nie ma żadnych konkretnych, dobrych nazwisk. A Alonso jest nie do wyciągnięcia. Żaden klub nie puściłby swojego trenera, pod którym drużyna zaczęła grać nie tylko skutecznie, ale też widowiskowo i z pomysłem, i to nawet nie w środku sezonu. Chyba, że Bayern chciałby pobić rekord odstępnego za trenera i wywalić, nie wiem, z 50 mln euro. Bo jeśli już by doszło do jakichś rozmów, to myślę, że za mniej to Leverkusen by nawet nie siadało do rozmów. Nie licząc tego, że Alonso i Florek raczej są już po słowie, bo Ancelotti definitywnie odchodzi z Realu.

01.11.2023 23:50

@hoven, ja już nie wiem czyja to wina. Takie porażki mogą się przytrafić każdemu zespołowi. Blamaż, katastrofa, jakby tego nie nazwać. Po prostu najgorszy w tym wszystkim jest fakt, że znowu w tych samych rozgrywkach i na tym samym etapie.
Jest taki mecz, i czy to ekipa z 1 ligi i nawet czołowych miejsc, czy ekipa z Regionalligi - trzeba wygrać żeby być dalej. Skupienie, motywacja, ambicja to powinno być przede wszystkim.
W lidze dużo może się pozmieniać, więc można sobie pozwolić na chwilę słabości, nawet jak jesteś hegemonem. Bo mogą je później zniwelować swoją grą, albo słabą grą przeciwników z wyższych lokat. W pucharze niemieckim nie ma miejsca na takie myślenie i podejście. I to jest najgorsze, a oni jakby tego nie rozumieli...

01.11.2023 23:44

Rozumiem poniekąd wystawienie drugiego garnituru, mając w perspektywie mecz z odwiecznym rywalem, długi sezon, sporo kontuzji, krótką ławkę i tak dalej. Ale na litość. Przecież nasz 2 czy nawet 3 garnitur powinien to ogarnąć z palcem między pośladkami. Jeszcze jakiś czas temu w lidze grywały z nimi nasze młode rezerwy. 3 lata temu to była żenada, 2 lata temu kompromitacja, rok temu katastrofa. Na ten rok już brakuje określeń...

01.11.2023 23:35

Tam nie ma żadnego psychologa, czy kogokolwiek od motywacji. Nikt nie potrafił im przypomnieć, co się działo na tym etapie w tych rozgrywkach przez ostatnie 3 sezony? To chyba jakiś zły sen...

01.11.2023 23:30

Jakieś jaja XD Czwarty raz pod rząd w tych samych rozgrywkach na tym samym etapie...

01.11.2023 23:29

O widzę, że i trener w końcu zauważa coś, co kłuje w oczy nawet laika oglądającego grę Bayernu w obronie. Panie Tuchel, ta sytuacja ma miejsce już bodajże 3 rok z rzędu. Z tym, że o ile było to wytłumaczalne za czasów Flicka i jego hiperpressingu, a i tak nadrabiali stracone bramki liczbą zdobytych goli, tak tutaj - przy tej taktyce, tych piłkarzach jest to już po prostu nie do przyjęcia. Trzeba ćwiczyć jakieś szyki, schematy, pewność siebie, i nie wiem co jeszcze. Byle przyniosło to w końcu rezultat w postaci stabilnej, szczelne i pewnej swoich umiejętności formacji defensywnej.

31.10.2023 20:03

Nie jestem ani za, ani przeciw Messiemu. Jego wielkim fanem, tak jak fanem Barcelony nigdy nie byłem, nie jestem i nie będę. I to samo dotyczy C. Ronaldo i Realu Madryt.
Nie zmienia to jednak faktu, że Messi, to prawdopodobnie najlepszy piłkarz w historii. I choć doceniam jego rekordy, osiągnięcia, wkład w piłkę, talent i poziom na jakim potrafi utrzymywać się od tylu lat, to jestem zdania, że jednak kilku nagród Złotej Piłki nie powinien on zdobyć, tak samo z resztą jak Cristiano.
Najbardziej przykrym i niewytłumaczalnym faktem, jest to, że jednego razu Złota Piłka była przyznawana jednemu lub drugiemu bo strzelili najwięcej bramek w sezonie. Żeby im nie umniejszać, było ich naprawdę dużo.
Jednak piłkarze, którzy mieli w tym czasie wielkie osiągnięcia drużynowe na arenie międzynarodowej nie zostawali zwycięzcami.
Innym razem, już później, piłkarze jak Lewy czy Haaland wymiatali konkurencję liczbą goli, a także dokładali do tego osiągnięcia drużynowe. To wtedy nagle hierarchia imprez sportowych w Złotej Piłce dziwnym trafem potrafiła się zmienić.
Jak Xavi, Iniesta czy Neuer sięgali po Mistrzostwa Świata czy Europy będąc głównymi architektami tych sukcesów, to ZP wygrywał piłkarz z liczbą bramek i może Ligą Mistrzów.
Jak zaś inny gracz, wygrywał klubowy tryplet i miał wielki wpływ na drużynę i konkretne liczby jak choćby Sneijder czy Ribéry, to również decydowały kryteria liczby goli.
Po prostu przez te wszystkie lata zasady i kryteria oceniania i przyznawania punktów dziwnym trafem zmieniały się i naginały na korzyść tych dwóch graczy - Messiego i Ronaldo. Bo gdyby było ustanowione konkretnie i oficjalnie, że np Mistrzostwo Świata albo Liga Mistrzów lub liczba goli w sezonie daje największe szanse plus reszta składowych, to myślę, że od tego 2008 roku kilka dobrych plebiscytów Ballon d'Or miałoby zupełnie innych triumfatorów. I jeszcze raz podkreślam - nie mam nic do wymienionej dwójki. Jednak trzeba być naprawdę zaślepionym fanatykiem, ignorantem lub trollem by twierdzić, że wszystkie przyznane im nagrody były prawidłowe i fair wobec pozostałych.
Tak na dobrą sprawę, to nikomu nie stałaby się krzywda gdyby Messi wygrał powiedzmy 5 z aktualnych 8, a Ronaldo 3 z 5 otrzymanych. A resztę możnaby rozdzielić na kilku innych graczy, którzy w konkretnych sezonach zasłużyli sobie o wiele bardziej na tą nagrodę.
A niestety przez takie decyzje konkurs ten popadł w śmieszność i żenadę. Bo ich własne, niezrozumiałe ścieżki oceniania, które jednego roku traktują priorytetowo zupełnie inne lub odwrotne osiągnięcia niż w roku kolejnym, pokazują tylko, że to od dłuższego czasu tylko konkurs rozpoznawalności i znajomości, a nie czystych umiejętności i osiągnięć w danym sezonie.

31.10.2023 19:56

Ja pierdziu.. zarząd zamiast brać się za przedłużanie perełki Musiali czy niepewnego i kuszonego przyszłością w innych klubach Daviesa, a także będącego w wybitnej formie Sané. To bierze się najpierw za zasłużonych, ale jednak dziadków, których najlepszy czas, forma i wiek już niestety przeminęły. Zawsze naszym priorytetem było jak najszybsze przedłużanie kontraktów naszych najlepszych i najlepiej rokujących graczy, a nie doświadczonych piłkarzy, z którymi możemy przedłużyć umowy w każdym momencie bo i tak nie będą mieć prawdopodobnie lepszej opcji niż my... Odszedł Hasan, ale widać, że Freund i spółka jak na razie robią kilka tematów gorzej niż on.

31.10.2023 02:38

Kolejny mecz w którym nie mamy kontroli nad całym spotkaniem. Jak długo będzie to trwało, że słabsi przeciwnicy narzucają nam warunki na boisku? Żeby tylko przypomnieć, a nie sięgać daleko pamięcią, Mainz czy Galatasaray, a teraz Darmstadt, które też miało swoje okazje. Czy my czekamy na jakąś katastrofę? Na tym polu nie widać żadnej poprawy i pojedyncze wysokie wyniki czy zdobywane punkty tego nie zmieniają co najwyżej tylko przykrywają...

28.10.2023 21:12

Podsumowując w porównaniu do zeszłego sezonu pod wodzą Julka:

POZYTYWY:
- punktowo wygląda to lepiej. Na tym etapie w Buli mieliśmy już 5 punktów mniej. Pozycja jest póki co "tylko" 3, ale to przez to, że inne ekipy trzymają poziom, formę. Co jest na pewno korzystne dla ligi.
- mentalnie wygląda to też jednak lepiej. Były już takie mecze, które wyglądały średnio, ale jednak udawało się w nich ostatecznie osiągnąć korzystny czy chociaż przyzwoity rezultat. W zeszłym sezonie potrafiliśmy grać dobrze i nagle jedna akcja, zwrot zdarzeń powodował, że kompletnie traciliśmy kontrolę nad meczem, a przede wszystkim nad wynikiem.

NEGATYWY:
- brak konkretnego stylu, wypracowanych automatyzmów, schematów i wariantów gry. Drużyna nie posiada swojego ja. Ani nie słyną z zabójczego pressingu jak za Flickaa ani z posiadania piłki i ataku pozycyjnego jak za Pepa czy Juppa. Niby przez to powinni być bardziej elastyczni, ale jednak są po prostu nijacy. Nie mają żadnej tożsamości strategicznej. Czymś co ich wyróżnia i na czym opieraliby całą swoją grę.
- kompletny brak progresu poszczególnych zawodników. Niestety jest to jeden z gorszych faktorów. Żaden z piłkarzy, szczególnie tych będących już dłużej w klubie nie poczynił żadnego postępu. Wręcz kilku zawodników zaliczyło wyraźny regres. Jedyny Sané nie tyle co się poprawił co po prostu w końcu gra na miarę swoich możliwości i talentu. Goretzka poczuł krew po pierwszych solidnych występach Laimera i postanowił przyłożyć się trochę bardziej i nawiązać do swojej formy z 2020 roku. Natomiast Davies, Gnabry, Kimmich, de Ligt i jeszcze kilku zaliczają mniejszy lub większy regres co nie rokuje zbyt optymistycznie na przyszłość.
- atmosfera, wokół drużyny i trenera i komunikacja wewnątrz nie wygląda na rodzinną czy choćby zażyłą. Wydaje się, że trener nie do końca rozumie swoich zawodników. Nie jest zbyt dyplomatyczny czy ostrożny w swych wypowiedziach. Co sugeruje choćby jego zdanie na temat szóstki. Drużyna nie wygląda jakby miała pójść w ogień za swoim szkoleniowcem, a nawet za sobą nawzajem. Nie widać chemii czy ognia podczas meczu.

To na tyle z aktualnych spostrzeżeń. Dodajcie coś od siebie bo pewnie pominąłem jakieś aspekty :)

24.10.2023 22:29

Nie wiem co to miało być, ale przynajmniej wyniknęła z tego kolejna wygrana w grupie oraz co za tym idzie, przedłużona rekordowa seria. Poza tym - padaka. Padaka w obronie - błędy, wykładanie piłek przeciwnikowi, czas reakcji. Padaka w środku pola - nikogo kto by pokrył, przerwał, rozegrał, przytrzymał. 19 - 5 w strzałach na korzyść Galaty po 1 połowie. Przecież to powinno być w drugą stronę. I jeszcze mógłbym zrozumieć jakby to City czy Real był, ale Galatasaray? Pragnę przypomnieć, że to drużyna z ostatniego, czwartego koszyka. Oprócz punktów, a przecież o to chodzi i chociaż za to chapeau bas, TRA - GE - DIA!
Tuchelball jak żywy, jednak dopóki są punkty (a te jak narazie są) doputy nie powinienem narzekać...

24.10.2023 21:06

Panie Tuchel. A przypomnij mi pan mecz, w którym to nie byliśmy niechlujni. Czy spotkanie gdzie nasza obrona była stabilna jak skała i nie popełniła rażących błędów. Albo, w którym napieraliśmy przeciwnika całe 90 minuy. A przynajmniej mieliśmy takie spotkanie pod całkowitą kontrolą i to nie tylko z wyniku, ale z przebiegu gry i pewności siebie emanującej z naszych piłkarzy. Bo ja na wszystkie rozegrane pod Tobą spotkania, jak na razie nie przypominam sobie ani jednego takiego meczu. Takiego, że patrząc na grę nie drżałbym o to czy nie stracą beznadziejnej bramki albo spuszczą na taki luz, że będzie się miało wrażenie, że to rywal jest lepszy.

23.10.2023 22:43

Będą z niego ludzie. Chciałbym widzieć coraz więcej takich perełek u nas. Kto wie, może kiedyś będzie na poziomie Mbappe. Szkoda tylko, że Davies po bardzo obiecującym początku i świetnym rozkręceniu się, spuścił z tonu i nie robi już takich postępów. A przecież potencjał ma niebywały. Jasne, jest nadal bardzo dobry i nie wyobrażam sobie, że Bayern miałby puścić go do Realu i to w dodatku za czapkę śliwek jak kiedyś Krossa. Jednak na tą chwilę Phonziemu dużo brakuje do etyki pracy i ambicji Francuza.

23.10.2023 22:33

A kiedy w końcu otworzysz Mangal Döner w Zabrzu? Człowiek się już doczekać nie może...

23.10.2023 22:24

Cieszy, że przynajmniej nastąpiło odwrócenie trendu i w końcu zagraliśmy lepszą pierwszą połowę niż drugą. Do tej pory patrząc na ostatnie miesiące to było na odwrót. De Ligt trochę niepewny. Widać, że ma pod Tuchelem stresy. Ulreich w końcu wyciągnął coś ciekawego. Kane regularny jak zawsze. Nie schodzi poniżej pewnego, dobrego poziomu. Leroy klasa. Trochę za wcześnie zdjęty. Leon zaczyna wywierać presję na Laimerze po początkowych meczach. Widać, że zauważył w nim konkurencję i w końcu zaczął pokazywać na co go stać. Kim coraz pewniejszy, bardzo ładnie. Niech wróci reszta z tych kontuzji i zobaczymy co będzie dalej. Póki co widać progres, ale do gry bardzo dobrej i przede wszystkim równej nadal sporo brakuje.

22.10.2023 02:11

@Lucas87, ja też nie. Jak dla mnie mogłyby być tylko turnieje. Albo jak ktoś już proponował - zamiast kilku półtoratygodniowych przerw reprezentacyjnych robić po jednej trzytygodniowej lub miesięcznej przerwie na rundę czyli w całym sezonie łącznie dwa przestoje na mecze międzypaństwowe.
Wtedy zarówno selekcjoner jak i piłkarze mieliby więcej czasu być zgrać się z sobą i trenować typowo pod mecze kadr narodowych. A także nie trzeba by co chwila przerywać rozgrywek klubowych. Trochę jak w modelu siatkówki. Z tym, że tam, to jest już cały okres reprezentacyjny, który zaczyna się po sezonach klubowych, w okolicach początku lata. Tak czy inaczej myślę, że wyszłoby to na lepsze i kibicom, których denerwują cochwilowe przerwy w rozgrywkach klubowych. I reprezentacjom, które miałyby możliwość wdrożenia się w cykl grania krajowego.

21.10.2023 00:50

Bayern jak zwykle - sportowo top. Światopoglądowo - okręgówka. W ogóle w dzisiejszych czasach wszyscy mylą demokrację z lewicą, a kobietę z mężczyzną. Jak kocham ten klub tak poglądy reprezentowane przez niego już niekoniecznie.
Państwo (Palestyna), które sobie spokojnie istniało i koegzystowało z sąsiadami nagle zostało postawione przed faktem dokonanym, że połowa kraju jest im zabrana i oddana kompletnie innemu narodowi. Po czym co jakiś czas ten gość zabierał sobie kolejny skrawek ziem i uzurpował do niego prawo. A jak w końcu ich pierwotnym właścicielom się ulało i postanowili to zamanifestować w brutalny sposób, bo w inny się nie da. To nagle każdy ma do nich problem, a tamtych bierze (z resztą jak zawsze w historii) w obronę.
Nie stoję ani po jednej, ani po drugiej stronie, ale odkąd mniej więcej pojmuję o co chodzi w tym wszystkim to zastanawiam się, czym to państwo (Izrael) zasłużyło sobie na wieczne, tak dobre i litościwe traktowanie i patrzenie na to co oni robią i mówią z przymrużeniem oka. I ta sytuacja ma miejsce nie od czasów II wojny światowej (gdzie niewątpliwie zostali bardzo mocno skrzywdzeni), tylko od dawien dawna...

17.10.2023 20:59

Bez przesady. Być może nie widzi tego po jego grze, ruchach. Natomiast zdecydowanie widać, to że jest lepszy w statystykach. I tego nie da się podważyć bo w żadnym poprzednim sezonie na tym etapie nie miał takich liczb, a także takiego wpływu na grę całej drużyny.

17.10.2023 20:41

Miód na moje uszy

17.10.2023 20:39

Serio na rynku nie ma nikogo lepszego i ciekawszego niż Kobel?

14.10.2023 19:39

To ja już chyba niczego nie rozumiem. Większość, jak nie wszyscy zawodnicy, którzy przychodzą do Bayernu, mówią, że są zaskoczeni wysoką intensywnością treningów, dbałością o detale, różnorodnością sesji, i tak dalej.
Po czym odchodzi taki Pavard, do klubu, nie oszukujmy się, półkę niższego. Mającego swoje lata wielkości i świetności jednak za sobą.
A zeszłoroczny awans Mediolańczyków do finału należy traktować z dużym przymrużeniem oka, bo mieli mega łatwą drabinkę. Natomiast lepsze ekipy (poza City), miały słabszy okres. Z resztą faza grupowa pokazała dobitnie, że Bayern bez wątpienia jest o klasę lepszą ekipą. Wygrywając z nimi dwukrotnie.
I tak więc idzie do jednak słabszego klubu, gdzie rzeczywiście sama liga jest zdecydowanie mniej efektowna. Nastawiona na defensywę, to prawda, ale opowiada jakieś pierdoły o cięższych treningach - niby jakim cudem? A więcej taktyki - niby skąd? Nie podejrzewam, żeby w Bayernie, klubie o najwyższych standardach, będących od lat w top 5 jak nie top 3 klubów na świecie miałyby być lekkie treningi. A taktyka? Przecież żeby strzelać bramki, kreować sytuacje też trzeba mieć plan, strategię. Dlatego zawsze śmieszą mnie komentarze typu - ta czy tamta liga jest bardziej taktyczna. Nie. To, że jakaś liga bardziej skupia się na strzelaniu bramek niż na dostępie do niej, nie oznacza, że jest bardziej "taktyczna". I w tym i w tym przypadku trzeba się nauczyć wielu automatyzmów, zachowań, zwracać uwagę na szczegóły i tym podobne.
Więc te całe gadanie Pavarda jest jak dla mnie stricte kurtuazją i chęcią przypodobania się kibicom oraz klubowi, aniżeli sytuacją z życia wyjętą, faktem.

13.10.2023 16:11

Taką grę chce się oglądać. Nic dodać, nic ująć. W końcu brak juniorskich błędów w obronie skutkujących niepotrzebną stratą bramek. Szkoda, że "tylko" 3. Bo finezja i ciąg na bramkę były takie, że spokojnie mogłoby być 5 czy 6 strzelonych. I jeszcze jeden mały minusik, mianowicie, że Kane nie podgonił lidera o armatę, nawet o gola, bo warunki były ku temu jak najbardziej sprzyjające.
A propos tej kolejnej nieszczęsnej przerwy na granie krajowe... Przerwy reprezentacyjnej gdzie Kane gra obowiązkowe i bardzo ważne dwa mecze kwalifikacyjne u siebie w Anglii, nie wyściubiając nosa poza Londyn. A Niemcy, którym Bayern idzie bardzo na rękę w kwestii trenera (nie pierwszy raz i nie tylko w tej kwestii), nie żądając za niego odstępnego - wiedząc ilu zawodników z Monachium gra w reprze, postanawiają zrobić sobie wyjazd integracyjny na prawie drugi koniec globu, do Ameryki Północnej i Środkowej. Na mecze towarzyskie... To już większy support dostają polskie kluby z PZPN grające w rozgrywkach europejskich ????

08.10.2023 20:57

Cytując mojego dobrego znajomego: "oglądanie Bayernu ostatnio tak męczyło za czasów Kovaca". I ja się pod tym podpisuję każdą częścią ciała. Tamten też zbierał nawet punkty (patrz liga, Liga Mistrzów), ale styl był siermiężny, toporny nudny i oczy od tego bolały. A jak przychodziło co do starcia z bardziej wymagającymi rywalami to już nie było przyjemnie. A i z ogórkami potrafiliśmy się często męczyć. Ba, Niko był nawet w jednym lepszy od wuefisty Thomasa - jego drużyna traciła mniej bramek. TT ma, a na obecną chwilę miał do dyspozycji de Ligta, to stawiał nie wiedzieć czemu na nie do końca jeszcze wkoponowanego Koreańczyka czy znanego ze swojej "nieprzewidywalności" Papromecano.
Żeby tu chociaż było widać jakiś styl, zamysł, kierunek, w którym to idzie. Ale tu nie widać nic. Czy też parafrazując cezara polskich freak fightów - "Tu niczego nie ma"...

03.10.2023 23:38

Cytując mojego dobrego znajomego: "oglądanie Bayernu ostatnio tak męczyło za czasów Kovaca". I ja się pod tym podpisuję każdą częścią ciała. Tamten też zbierał nawet punkty (patrz liga, Liga Mistrzów), ale styl był siermiężny, toporny nudny i oczy od tego bolały. A jak przychodziło co do starcia z bardziej wymagającymi rywalami to już nie było przyjemnie. A i z ogórkami potrafiliśmy się często męczyć. Ba, Niko był nawet w jednym lepszy od wuefisty Thomasa - jego drużyna traciła mniej bramek. TT ma, a na obecną chwilę miał do dyspozycji de Ligta, to stawiał nie wiedzieć czemu na nie do końca jeszcze wkoponowanego Koreańczyka czy znanego ze swojej "nieprzewidywalności" Papromecano.
Żeby tu chociaż było widać jakiś styl, zamysł, kierunek, w którym to idzie. Ale tu nie widać nic. Czy też parafrazując cezara polskich freak fightów - "Tu niczego nie ma"...

03.10.2023 23:38

No, może taktyk z niego dobry, choć też nie wybitny. Ale mentor i dyplomata tragiczny...

02.10.2023 13:07

Sané forma jaką powinien mieć od kiedy tu przyszedł. W końcu możnaby rzec...

30.09.2023 22:28

Również chętnie zobaczyłbym go w meczu przeciwko Bykom. Z drugiej strony to takie trochę wsadzanie jeźdźca na cwałującego konia...

27.09.2023 20:05

Mimo, że mecz wynikowo raczej nie był zagrożony, to czy naszym działaczom nie powinno być wstyd za taki stan rzeczy? Klub o takiej randze, który nie ma nawet zamienników dla podstawowych obrońców gdy ci wypadną. Przecież to nie przystoi...

26.09.2023 22:38

Oby nic poważnego. Zdecydowanie bardziej wolę MdL niż Papromecano...

23.09.2023 23:09

Nieważne jak, zaczynasz, ważne jak kończysz. Obyście utrzymali trend z meczu przeciwko Bochum to na wiosnę może być bardzo pięknie.

23.09.2023 23:08

@tapczan - co prawda to prawda. Brakowało takiego meczu. Dawno nie widziałem takiej chęci do zdobywania bramek i braku niepotrzebnej kalkulacji. Bardzo przyjemnie patrzy się na taką grę. Oby tak dalej!

23.09.2023 23:05

No to @Ivan7 słucham - w jakich to meczach Papromecano zagrał na najwyższym światowym poziomie? Przecież ten człowiek jest jak tykająca bomba zegarowa - nie wiesz kiedy wybuchnie. Ilość jego błędów w przyjęciu, gubieniu piłek pod polem karnym, nietrafianiu w piłkę w kulminacyjnym momencie, doprowadziła do multum niepotrzebnych strat goli i drżenia o wynik. Ten gość owszem, jest szybki jak na obrońcę i potrafi odebrać piłkę prawie każdemu piłkarzowi, ale te zalety nie wyrównują tego ile spotkań nam ten kolaborant zasabotował. I to były błędy na poziomie Regionaligi, a nie najwyższego szczebla. Rozumiem raz, dwa, ale nie dziesięć. I jak widzę tego Elektromecano grającego za de Ligta, który to strzelał w meczach bramki, wyjmował piłkę z linii bramkowej. Jednym zdaniem - ratując nam wielokrotnie skórę. W dodatku utożsamiającym się z Bayernem, mówiącym o tym otwarcie, to naprawdę brak mi słów. Gdzie Upa zagrał u nas już kilkanaście nawet nie bardzo słabych tylko wręcz na korzyść przeciwnika meczy, a de Ligtowi nie wyszedł jeden. Mianowicie w Superpucharze przeciwko Lipskowi, tak jak z resztą całej drużynie więc to nie była tylko i wyłącznie jego wina.
Dlatego kompletnie nie mogę pojąć czym Dayot zasłużył sobie na grę i zaufanie po takich klopsach, a de Ligt na infamię bo tylu świetnych meczach i dyspozycji...

Edytowano : 2023-09-23 23:01:50

Żeby nie było, pamiętam bodajże jeden mecz z PSG, w którym naprawdę konkretnie czyścił i nie podpalił się jak to ma w zwyczaju. Tak poza tym - pamiętam go głównie z gorącej głowy, błędami powielającymi błędy i tyle. Zero charyzmy, charaktery czy jakiegokolwiek wyróżnika. Po prostu szary piłkarz bez psychiki z tendencją do robienia błędów na poziomie juniorskim.

23.09.2023 22:57

Nie mogą tak grać ciągle? Już nie chodzi o liczbę strzelonych bramek, choć to chciałoby się widzieć jak najczęściej. Ale przynajmniej ten głód zwycięstwa, wybieganie, szukanie kombinacji. Przyjemnie się na to patrzało, bardzo przyjemnie. Oby tak dalej :)

23.09.2023 17:29

Przepraszam bardzo, czy jest tu ktoś kto ma jakieś wtyki czy znajomego w sztabie klubowym? Bo jeśli tak, to prosiłbym żeby ktoś się tam dowiedział, zapytał, czy piłkarze, którzy są tu już długo oraz ci, którzy na bieżąco dochodzą do drużyny, nauczyli/uczą się tych tłumaczeń o braku koncentracji? I także jeśli łaska, dowiedzieć się czy ktoś w ogóle próbuje coś z tym robić? Jakiś psycholog, taktyk czy ktokolwiek, cokolwiek pracuje nad tym, żeby to wyeliminować?
Na litość! Przecież to woła o pomstę do nieba, że od 2 lat tracimy bramki w tak durny i podwórkowy sposób! I to od klubu-mema, który powinien skasować tu łomot i wrócić z podkulonym ogonem do siebie. Przyjeżdża takie MU, które od lat jest karykaturą wielkiej ekipy sprzed lat. W dodatku w atmosferze grubych, ciężkich afer, bez 2-3 podstawowych graczy, cieniując totalnie w lidze. I wracają do Anglii w przeświadczeniu, że zdobyli ledwo 1 bramkę mniej niż my.
Ja nie wiem co mam powiedzieć. Momentami miażdżyliśmy, dominowaliśmy, wgniataliśmy ich w ziemię intensywnością i pięknem gry, kombinacjami. I to wrażenie, znowu zastaje zatarte przez jakieś szkolne błędy, które są powtarzane (tak jak ich durne tłumaczenia) co mecz.
Do tego ten Ulreich, który to czego w teorii nie musi bronić (sam na sam), i nikt nie miałby o to pretensji, to broni. A w sytuacjach, w których piłka dosłownie toczy się do bramki czy piłkarz przeciwnika leży, albo przeciwnik nabija centrostrzałem kolegę wpuszcza wszystko jak leci. Ręcznik nie bramkarz.
I jeszcze raz pytam? Czy naprawdę będąc jednym z największych klubów na świece, który jeszcze kilka lat temu tracił w sezonie ligowym 18 goli, nikt nie widzi jak wiele od jakiegoś czasu, i to w dodatku kuriozalnych goli tracimy? Przecież to wygląda czasem wręcz na sabotaż.
A biedny de Ligt który ratował nam skórę wielokrotnie w zeszłym sezonie, siedzi na ławce (grając 1 gorszy mecz w Superpucharze), i patrzy jak kopie się po czole i leżącego przeciwnika po łydkach syn elektryka - Papromecano. Człowiek, który tyle samo ile de Ligt nam męczy wyratował, tyle samo zasabotował. Szkoda gadać.....

Edytowano : 2023-09-20 23:59:19

Żeby nie było - na plus znowu Sané. Choć jak zawsze w pewnych momentach egoizm niepotrzebnie brał górę, gdzie mógł zagrywać do kolegów. No, ale taki urok piłkarzy o takiej charakterystyce. Jamal znowu wchodzi na swój poziom. Bardzo przyjemnie patrzy się na to. Kane, to za niedługo będzie wszędzie. Strzela, asystuje, rozgrywa i jeszcze wraca się do obrony szybciej i częściej niż skrzydłowi. Fantastyczny piłkarz. Środek coś zaczyna kopać. Nadal nie rozumiem Laimera na boku zamiast Mazraoui'ego...

20.09.2023 23:53

Ej, on tak serio? Czy blefuje żeby wyjść jakkolwiek z twarzą z tej sytuacji? Jaki on jest zje...chany.

20.09.2023 13:03

https://transfery.info/aktualnosci/real-madryt-rusza-po-gwiazde-bayernu-monachium-pilkarz-jest-na-tak/194508

O proszę, już zaczyna się karuzela w sprawie Daviesa. Fantastycznie, tego nam było trzeba...

18.09.2023 23:54

Pytanie - dlaczego Tuchel nie rozmawia z zawodnikami? Dlaczego im nie komunikuje, nie tłumaczy tak ważnych przecież dla nich tematów? Czy już po ledwo półroczu chce sobie narobić wrogów w drużynie? Po co to komu, na co? Sezon jest długi, ale trzrba dawać każdemu pograć. Szczególnie, że de Ligt jest naszym najlepszym obrońcą. Odszedł Hernandez. Jakim cudem gra więc ten elektryczny nieudacznik Upamecano? Przecież ten człowiek zasabotował nam wiele meczy, wypaczył kilka wyników na przestrzeni sezonu...

18.09.2023 23:27

@Patryk233, bo już ploteczki, a może nie tylko ploteczki O Realu mieszają mu w głowie. Dlatego pytałem już wcześniej - co Ci piłkarze widzą takiego w tym klubie, że tak im wszystkim świecą się oczy jak słyszą, że Real o nich pyta. Tam kilku użytkowników odpisało, że marka, tytuły, itd. Ale przecież my mamy tak samo wszystkie te cechy. Jedyna niewielka różnica to pogoda, choć też bez przesady. W Hiszpanii, jest cieplej na zimę niż w Monachium, ale to też nie klimat amazoński, że upał i wilgoć przez cały rok. Po prostu trochę łagodniejsze zimy i szybciej zaczyna się robić ciepło. Ot tyle. Więc nie chcę już słuchać bajek o ich niby wielkości bo jak dla mnie oni nie są w niczym lepsi od nas. Zdobyli 3x LM z rzędu, ale ani jednego trypletu. My zdobyliśmy już tryplet 2x demolując wszystkich. Oni te 3 tytuły pod rząd zdobyli determinacją, sztywnym trzymaniem się nudnej taktyki, prime'm Ronaldo oraz nie oszukujmy się - sporą pomocą sędziów i faktem, że nie było wtedy VARu.
Historia klubu, fenomenalni piłkarze w przeszłości - tak samo u nich jak i u nas.
Tak więc wracając, nie widzę ani subiektywnie, ani obiektywnie kompletnie ŻADNEGO argumentu przemawiającego za jakąś niby wyższością Madrytu nad Monachium.
Więc skąd się bierze to przeświadczenie,ten mit wielkości tego klubu u mediów i piłkarzy? Nie mam zielonego pojęcia. Ale wiem, że jeśli Davies ma zacząć fochać, to niech idzie, droga wolna. Z niewolnika nie ma pracownika. Jak napisałeś, od 2 lat nie zrobił żadnego znaczącego postępu, żadnego. Zaczął super, wszedł na jakiś levels i owszem pozostaje gdzieś w tym obszarze, ale nic ponadto.
Poza tym niech nie zapomina, kto go wynalazł i sprowadził wierząc w niego i płacąc niemałe pieniądze jak na tamtą ligę.

I tfu na ten Real! Zawsze te kury babilońskie muszą mieszać, zawsze...

16.09.2023 01:54

Nie żebym narzekał, ale czy kiedyś wróci Bayern grający radosną, piękną i skuteczną piłkę? Jak w sezonie 12/13 czy 19/20? Ta gra nawet jak wygrywają, walczą jako tako, to nie jest to. To wszystko jest takie jakieś szarpane, bez luzu, polotu. I to od kilku lat. Nie wiem co mogłoby zmienić taki stan rzeczy... Do każdego meczu podchodzę z obawami, nie czując żadnej pewności wyniku. A przecież Bayern to nie Borussia Dortmund czy inne tego typu kluby. To jeden z najlepszych klubów na świecie. Chciałbym znowu doznać tego uczucia, kiedy do każdego meczu Bayernu siadałem uśmiechnięty i pewny dobrej gry. A nie zniesmaczony już na starcie stylem i drżący o newralgiczne ruchy piłkarzy i idące za tym straty goli i wyników.

15.09.2023 23:19

Co takiego ma w sobie ten Real, że piłkarzom świecą się oczy jak o nich pytają? W czym takim jets lepszy od nas? Już pomijając te 3 wygrane LM z rzędu. Chcąc nie chcąc to im wyszło, i pewnie długo tego nikt nie przebije. Natomiast oni nie mają na przykład ani jednego trypletu. A my zdobyliśmy ho już dwa razy. To też nie lada wyczyn więc w takich współczesnych rekordach jesteśmy powiedzmy na równi. Więc skoro nie to, to jaki inny czynnik ma wpływ na takie ich postrzeganie? Historia? Tu akurat nie mają się czym chwalić bo generał Franco załatwił im wiele dobrego w tamtych czasach chcąc upokorzyć Barcelonę, która chciała swojej niepodległości. Oczywiście oficjalnie istnieje brak dowodów, kibice i działacze to wypierają, ale ktoś sobie takiej teorii nie wymyślił skoro przetrwała aż do dziś i jest traktowana jako prawdziwa wersja tamtych wydarzeń.
Po drugie, piłkarze. Puskás, di Stefano, Gento? Przecież Bayern miał tak samo wielkie, światowe gwiazdy w drużynie na długie lata w swojej historii. Choćby tylko wymienić Beckenbauera, Müllera czy Rummenigge. A możnaby spokojnie dodać kolejnych jak Matthäus, Maier itd. Więc tu też nie widzę kompletnie żadnej różnicy.
Miasto? Stolica Hiszpanii z jednej strony, a z drugiej stolica Bawarii, najbogatsze, najczystsze i najpiękniejsze wielkie miasto w Niemczech. Jak dla mnie również żadna różnica. No może, minimalnie pogoda przemawia za Madrytem w skali roku, ale to raczej nie jest ważny detal. Ogólne wygrane, tytuły, itd.? Tu również remis.
Więc widać jak na dłoni, że nie istnieją wielkie, ani nawet jakieś decydujące małe różnice między tymi klubami. Więc ponawiam pytanie, które nurtuje mnie od lat - co takiego widzą kibice, media i piłkarze w tym śmiesznym klubie? Może ktoś coś jakieś sensowne pomysły?

14.09.2023 01:57

Flick poszedł i nagle potrafili wygrać, i to z Francją... Bez hamulcowego Kimmicha w dodatku to widać, że zaczęło coś hulać.

12.09.2023 23:02

Jeśli pogra na tym poziomie kilka miesięcy, a nie kilka meczów, to wtedy będzie można go pochwalić. Jak na razie to jedna niewiadoma. Już miał takie przebłyski, by potem gasnąć. Poczekamy, zobaczymy :)

07.09.2023 14:19

"Nie dzieje się tak w piłce" samo z siebie tylko wyczułeś grunt pod interes w tym zainteresowaniu, i je wykorzystałeś do własnych celów. A swoją drogą, że tacy doświadczeni gracze jak Uli i Karl dali sie rozegrać w tym okienku jak amatorzy przez angielskie kluby czy ich zawodników. Chłopie przyznaj po prostu, że od początku planowałeś zostać w tym $ity, tylko chciałeś mieć gwarancję gry i tyle. Przy okazji pewnie jeszcze trochę więcej pieniążków. Dostałeś co chciałeś, ciesz się i nie zabieraj już więcej głosu na temat klubu, któremu Twój obecny nie dorównuje pod żadnym względem.

04.09.2023 13:56

@Ivan7, ale szczerze? Ja nie widzę w tej wypowiedzi żadnego przyznania się do błędu, a już tym bardziej wyrazu jakiejś skruchy i przeproszenia kibiców. Co najwyżej stwierdził, że w przyszłości będą unikać kupowania graczy w ostatni dzień okienka poza jakimiś wyjątkami... Przecież to masło maślane. A co to było jak nie wyjątki? Sprzedanie Pavarda, wypożyczenie Stanika i pozbycie się Gravenbercha. Wszystko to w ostatnie 48h. Więc to były "wyjątkowe przypadki". Poza tym niech nie próbuje odwracać kota ogonem bo mieli na to CAŁE dwa miesiące. Ja rozumiem, że transfer Kane'a pochłaniał dużo uwagi i zasobów ludzkich w klubie, ale Bayern to klub elita, najwyższa półka na świecie. Przecież mają na świecie chyba kilkunastu swoich skautów, a także bezpośrednio w klubie co najmniej 3 osoby nadające się do negocjacji i zawierania umów z piłkarzami. Więc w międzyczasie po prostu ta reszta mogła się wziąć za sprowadzanie Pahlinhy czy innego gracza na tą lub inne pozycje. Szczególnie po fiasko przenosin do Monachium Rice'a.
Stwierdzenie, że chcą wykorzystać zwycięstwo z Gladbach to już w ogóle odwracanie kota ogonem. Czy Uli naprawdę nie widzi, że trener w razie W nie ma z czego lepić. Poza tym jego podejście do wielu aspektów cho szanuję, to uważam, że ma on archaiczne podejście do wielu tematu jak i postrzegania futbolu. Nie wiem, czego on nie rozumie, że piłka od lat to sport medialny. A w dobie internetu i tak szybkiego przepływu informacji już w ogóle. Deadline od dawna jest jednym z ciekawszych dni transferowych bo wszystko to co dzieje się krses dwa miesiące jest kumulowane w jeden dzień. I tak, jest to ciekawe panie Hoeneß. Więc nie wiem z czego tu się śmiać. Kibice to lubią, i obserwują. Szkoda po prostu jak kibice danego klubu, który mieni się za wielki, dostają obuchem prostu w łeb. Bo ten planuje kupno 2 piłkarzy w ten ostatni dzień, mimo podwójnego niewypału wcześniej (Rice, Walker). A potem budzi się z ręką w nocniku, i udaje, że nic się nie stało, umywa od tego ręce i nawet nie próbuje wyjaśnić tego kibicom...

04.09.2023 13:34

A ten znowu płacze. Tak samo jak było w Bayernie jak jego kosztem zbyt często grał Sabitzer czy Gravenberch. Zamiast zakasać rękawy, wziąć się do ostrej roboty i trzymać gębę na kłódkę. Żeby swoją pracą i zaangażowaniem pokazać trenerom, że się myli, to ten potrafi tylko narzekać na lewo i prawo... Dla mnie od dawna przehajpowany gość.

04.09.2023 13:12

Głównie chodzi o to, że jesteśmy klubem, który zaliczany jest do elity światowego futbolu. Powinniśmy wyznaczać standardy i też trzymać się ich. Standardem dla nas powinna być PRZEDE WSZYSTKIM walka o wygraną Ligi Mistrzów. Bardzo denerwują mnie założenia typu - Bundesliga to dla nas standard, podstawa, a Liga Mistrzów to już wyższy poziom, na który ma wpływ wiele czynników. To po co w ogóle brać udział w tych rozgrywkach, skoro wychodzimy z założenia, że jak się uda wygrać, to super, a jak nie to tragedii nie będzie. Real wygrał Ligę Mistrzów 3x z rzędu! Trzy razy, rozumiecie! Też chciałbym żeby Bayern wygrał ją przynajmniej 2x pod rząd i do tego żeby wygrywał co drugi, trzeci rok, a nie raz od wielkiego dzwonu na 7, 8 czy 10 lat. Dlaczego my zawsze musimy mierzyć niżej w tej kwestii? No, ale właśnie, żeby mierzyć wysoko to trzeba mieć jakość na ławce. Wyważoną, z rozsądkiem, ale JAKOŚĆ. A u nas w tyn roku, to ańi jakości ani ilości. Były sezony, że mieliśmy jakość lub ilość i też nie szło. Pewnie, to nie jest tak, że jest kadra i przyznają tytuł za sam skład. Bo jeszcze trzeba grać i wygrywać. No, ale tu od miesięcy nie pasuje ani taktyka, ani chęci, ani wola walki, ani finezja, ani jakość. Jeszcze była chociaż ilość, to sobie postanowili podbić słupki na zielono, bo przecież po zakupie Kane'a trzeba się pochwalić Forbes'owi, że mimo to jesteśmy jako jedyni na plusie i każdy będzie zadowolony. Mam kolegów co twierdzą, że super okienko i tylko z tym Pahlinhą nie wyszło. To spoko, pogadamy za kilka miesięcy jak graczy będą łapać trudy sezonu, a my nie będziemy mieć kim ich zastąpić, dosłownie.

02.09.2023 01:33

@Gwzd44, Bundesliga to w ogóle ma trochę archaiczne podejście w kilku kwestiach. Trzymanie się zasady 50+1 jest akurat ostatnią ostoją jakiegoś zdrowego podejścia do istoty klubu i piłki w ogóle. Natomiast to zamykanie okienka jako pierwsi, to oznaka nie wiem czego. Jakiejś dumy, snobizmu? Chcą pokazać jacy to Niemcy nie są zorganizowani i jacy z nich indywidualiści? Przecież to w ogóle nie ma racji bytu. Nie dość, że i tak mają tylko 18 zespołów, najwięcej przerw w porównaniu do innych. To jeszcze do tego ta i kilka innych reguł. Tam też nie siedzą zbyt mądre głowy...

01.09.2023 20:14

Hasan ogarnąłby jeszcze na samym końcu Bunię v2 i Haasa. I by powiedział jak kiedyś LvG - mamy przecież Haasa, hahaha

01.09.2023 19:31

@Filozof, za dużo źródeł jednym głosem stwierdziło, że transfer upadł. Raczej mało prawdopodobne, że coś z tego będzie. Niestety...

01.09.2023 19:11

Tak czy inaczej największy problem jest w tym, że sama kadra jest bardzo, bardzo wąska. Dwie, trzy poważniejsze urazy wykluczające zawodników na dłuższy czas i nie ma kompletnie kim łatać składu, nie mówiąc o jakichś jakościowych alternatywach. Będą jaja jak z przymusu, a nie ze względu na umiejętności będą musieli grać juniorzy z rezedw
Na ten moment czarny scenariusz, ale jednak bardziej prawdopodobny niż kiedykolwiek wcześniej.

01.09.2023 18:56

@DarthSmd, no jak być może. Sam nie wiem jak to dokładnie działa. Może są po słowie z jakimś działaczem na taką ewentualność, haha xD

01.09.2023 18:46

Ewentualnie widzę jeszcze taką opcję - Anglicy mają 6 godzin więcej na podpisywanie zawodników. Palhinha jest już formalnie podpisany, badania i dokumentacja były ogarnięte przed końcem okienka. Jeśli przez te 6 godzin Anglicy kogoś ogarną i podpiszą to wtedy Bayern ogłosi transfer. Ogłosić go mogą kiedy chcą, ważne żeby umowa była zawarta do 18:00. Natomiast jeśli jednak Londyńczycy nikogo sobie nie ogarną, to kontrakt leci do kosza, a Portugalczyk wraca do Anglii i nie było tematu. Tak to ja jeszcze widzę ewentualnie. A co będzie, przekonamy się do północy...

01.09.2023 18:38

Jaja jakieś, ale w stylu Barcelony. To kiepski rodzaj żartu i raczej kloaczny humor. Nie no, chyba nie pozwolą sobie na taką wpadkę po takiej batalii o Kane'a...

01.09.2023 18:01

@Sopariev, no chyba, że jak napisał. @AdiFantasti, pójdzie wypożyczenie co też lubimy robić.

01.09.2023 00:36

@Alistair, ale przecież Legia awansowała do Ligi Konferencji. Raków gra w Lidze Europy :) Na razie mamy za mały punktów, tudzież jesteśmy za nisko w rankingu na granie dwóch klubów w LE. W Ekstraklasie na ten moment mistrz gra w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów, gdzie - jak właśnie w przypadku Rakowa - jak przejdzie 3 rundę, to w razie niepowodzenia w 4 rundzie ma gwarantowaną Ligę Europy. Natomiast miejsce 2 i 3 startują w rywalizacji o grę w Lidze Konferencji :)

Edytowano : 2023-09-01 00:10:49

*za mało

01.09.2023 00:10

Czyli co, niby w 24h mamy podpisać dwóch grajków na pozycje LO/PO i DP/ŚP? Jakoś bardzo ciężko mi w taki scenariusz uwierzyć. Tym bardziej znając naszą politykę. Choć z drugiej strony mamy obecnie tak dziwne czasy, że w sumie nic nie powinno mnie zdziwić. A jak nie to po prostu wchodzimy w sezon z 1 zmiennikiem na bok obrony (bo Sarra przecież nie liczę) i 1 zawodnikiem do rotacji na środek, tak? No to widzę, że wracamy do ciemnych czasów gdzie mieliśmy całkiem niezłą, odświeżoną ekipę, ale jak zwykle brakowało

Edytowano : 2023-09-01 00:00:34

*ale jak z reguły brakowało odpowiednich uzupełnień na głębokość kadry. Oby taki scenariusz nie miał miejsca, ale no nie wiem czy te 24h na to wystarczą...

31.08.2023 23:53

Ktoś z kibiców w ogóle zna tego Portugalczyka jakoś lepiej? Ogląda Premier League na tyle? Ja znam wielu graczy, ale o chłopie słyszę pierwszy raz. 28 lat, tyle kasy... To już nie mogli dołożyć do Rice'a. I tak dostaną hajs za biednego Gravenbercha. Swoją drogą nie rozumiem po co oni kupują tych grajków typu Roca czy Ryan żeby marnować im rok czy dwa kariery. Podnieca ich to? Przecież te chłopaki nie dostały ani jednej porządnej szansy. Za szansę rozumiem kilka meczy od pierwszego gwizdka do 90' albo z późniejszą zmianą. I też przez kilka meczy z rzędu, a nie jeden od wielkiego dzwonu...

31.08.2023 21:50

@Pir5, dzięki, dzięki. Miło słyszeć :) Zawsze piszę długie komentarze, czasem za długie. Więc dobrze przełożyć to na takie artykuły. To już mój artykuł bodajże na dieroten :)

30.08.2023 18:04

@hoodykr, a propos BVB, czy oni w ogóle kogoś kupili? Czy przygotowali się odpowiednio na grę w Lidze Mistrzów? Z resztą na Transfermarkt też wychodzi, że się nie wzmocnili. Prócz Sabitzera rzecz jasna. Ja nie wiem co ten Watzke robi z tą kasą ze sprzedaży.
Mi zaczyna podobać się to, że w końcu zaczynamy generować konkretniejsze sumy sprzedażowe co wcześniej nie miało u nas za często miejsca. Tylko, że my przynajmniej tą kasę reinwestujemy. Czasem lepiej, czasem gorzej, ale jest obrót. A w Dortmundzie odnoszę wrażenie, że ta kasa wyparowuje.

30.08.2023 16:14

@Raqulius, a już myślałem, że u obu stron nastąpi efekt zmiany. W sensie, że Totki zaczną nagle wygrywać bez Kane'a w składzie. Co sugerowały pierwsze mecze. I tak samo, że Kane zacznie zdobywać trofea po opuszczeniu Tottenhamu. Jak na razie zarówno i Kane i zespół z Londynu mimo dobrego wrażenia i startu w lidze nadal podtrzymują trend i przegrywają w meczach o trofeum. Chyba taki syndrom. Ony Kane nie przeniósł tego na nas... Jeden puchar mniej już wystarczy. A i tak straciliśmy przez to fajną serię wygranych.

30.08.2023 00:36

@Alistair - właśnie uświadomiłeś mnie, że są chwilę kończy się okienko... A ja jakoś żyłem w przekonaniu, że spokojnie, mamy jeszcze dwa tygodnie. To teraz to już w ogóle ^^ Szkoda nawet strzępić ryja. W dwa dni sprzedać obrońcę, i jeszcze dobić targu na zastępcę i niby na ŚP? Nie ma szans. No chyba, że nasi rzeczywiście zabawią się w Football Managera in real life, w co znając charaktery i podejście do każdego eurocenta naszych obecnych włodarzy wydaje się wręcz niemożliwe. Może gdyby był Hasan, to ogarnąłby te wszystkie tematy nawet w jeden dzień xD

29.08.2023 23:56

@hoodykr, @Alistair - ja rozumiem i jest wręcz logiczne, że kadra nie może być zbudowana z samych gwiazd. Taka sytuacja prowadziłaby tylko do samych konfliktów i innych tego typu tematów. Niech PSG będzie tu przykładem. Nikt nie mówi, że musi być 4 środkowych pomocników klasy światowej. Chodzi o to żeby było przynajmniej 3 na jednym, wysokim poziomie i chociaż 1 jako alternatywa w razie W. To znaczy, że powinniśmy sprowadzić jednego gracza o klasie takiej samej jak Kimmich i nawet wyższej niż Goretzka. I tak, to powinna być typowa 6 bo jak już gdzieś wyczytałem, my mamy dwie 8, graczy box to box. Nie mamy gościa, który potrafi rozbijać ataki, odbierać piłkę i łączyć idealnie linię pomocy z obroną.
A co do wtop to tak, zdarzają się, jasne. Z tym, że u nas ostatnio wyjątkowo regularnie. Choćby właśnie takie Sarry, Blindy czy inne wynalazki. Cancelo święty nie był, ale z całym szacunkiem, takiej techniki użytkowej i efektownej jak on to nie mieliśmy od czasów Thiago. Nawet Musiala takiej nie ma, bo on robi drybling w stylu Messiego - krótkie prowadzenie piłki i umiejętność radzenia sobie w tłoku. W każdym razie było kupić gościa skoro wiedzieli, że Pavard będzie chciał odejść. On już od dawna nie czuł się tu dobrze, szczególnie po tej całej aferze z jego udziałem. A tak Joao poszedł do ledwie dyszącej Barcy, Stanik ogrywać się do Bayeru, a my zostajemy na razie z niczym. A te nazwiska, które są gdzieś tam w eterze wymieniane to nie robią na mnie kompletnie żadnego wrażenia. Ot kolejne Richardsy do kolekcji. Choć co do Stanisica, uważam, że jemu akurat może to wyjść na dobre. Wystarczy przypomnieć sobie historię z Lahmem i jego wypożyczeniem do Stuttgartu. Reszta to już piękna historia.
Kumam, że prawdziwy świat to nie football manager i kupowanie czy sprzedawanie zawodników, ogólnie zarządzanie kadrą to nie taki łatwy i szybki proces jak się to z boku wydaje. Niemniej jednak Bayern to klub najwyższej klasy, elita. Ma w swoim gronie najlepszych fachowców, którzy od kilku lat powielają te same błędy i efekty tego są takie, że zamiast wygrywać Ligę Mistrzów co 2 lata, albo nawet próbować dążyć do zdobycia jej 2x z rzędu, to zadowalamy się dużym sukcesem raz na kilka DOBRYCH lat, i potem nie wykorzystujemy szansy by ten trend podtrzymać. Dlaczego??????

29.08.2023 23:24

Liczę, że w przypadku sprzedaży Pavarda przybędzie w jego miejsce jakiś zastępca. Bo tak to kompletnie niezrozumiałe stanie się wypożyczenie Stanisica. Rozumiem, że niespodziewanie wypadł Guerreiro, ale te wszystkie roszady wyglądają jakby się kupy-du*y nie trzymały. Jeszcze pozbywanie się Gravenbercha. Ja pytam po raz kolejny - po co my kupujemy co rok, dwa nowego środkowego pomocnika, który nigdy nie odgrywa kompletnie ŻADNEJ roli. Tak było z Rode, Rudym, Rocą, Sabitzerem i teraz Gravenberchem. Po co kupować skoro i tak nie dostają szans. A jak już dostaną, to albo się nie pokażą z dobrej strony albo pokażą, ale i tak dalej nie grają. Przecież to jest bez sensu... Ja kompletnie nie rozumiem czemu ten Gravenberch nie dostanie kilku porządnych szans. Teraz będzie chwilowe lansowanie Laimera, który za rok, góra dwa również odejdzie bo będzie w położeniu jak jego kolega Sabitzer.

29.08.2023 22:22

Na przestrzeni sezonu, cytując już klasyka: "Na pewno, na pewno. Pewnie, jasne. Zobaczymy. Czas pokaże, czas pokaże".
Pobity przez Lewego rekord Gerda Müllera teoretycznie jest w jego zasięgu. Praktycznie, cała drużyna musiałaby spełnić dwa warunki:
Po pierwsze przypomnieć sobie jak się gra w piłkę. To znaczy jak się gra drużynowo, z pomysłem, ambicją i chęciami. Czyli jak grali 3 lata temu, a nie jak ostatnie patałachy z ostatniego pół roku.
Po drugie do tego musieliby grać znowu większość piłek na Kane'a jak kiedyś na Lewego. Aż do bólu, do skutku, żeby ładował. A rzecz jasna i sam zainteresowany musiałby trafiać z bardzo wysoką skutecznością żeby to wszystko jakoś się przełożyło na ilość bramek.
Tak czy inaczej tak jak mówiłem - jakieś rekordy na krótszym dystansie jest w stanie przebić jak najbardziej. Jednak nie ma szans, że przebije Roberta w liczbach bramek w samej Bundeslidze i we wszystkich rozgrywkach w jakich brał udział w Monachium. Już nie licząc jego występów w Borussii. Po prostu ma na to za mało czasu.
Lewy grał u nas 8 lat. Przyszedł tuż przed wiekiem najlepszym dla piłkarza, a odchodził u schyłku tego okresu. Kane przyszedł jako już mocno ukształtowany piłkarz. Jest teraz w wiekowym prime'ie. Zostały mu 3-4 lata gry na wysokim poziomie z nieukrywajmy tendencją spadkową. Jeśli będzie się u nas sprawdzał to pogra tu maksymalnie do 35 roku życia i na koniec kariery zahaczy o Półwysep Arabski lub Stany żeby sobie dorobić. I mówimy rzecz jasna o wariancie optymistycznym. Licząc, że będzie cały czas w formie, zgrywał się z kompanami i przede wszystkim uniknie jakichś grubszych kontuzji wykluczających na bardzo długi okres.
Tak więc w te 4 lata, może 5, nie nastuka tylu goli co Lewy w 8 czy on sam w Tottenhamie przez 12. Lewandowski w samym Bayernie w 375 spotkaniach strzelił 344 bramki! To daje prawie jednego gola na mecz! Kosmos! Doliczając do tego prawie 200 spotkań w BVB i kolejne 103 gole to już w ogóle. Łącznie 12 lat w Niemczech - 562 mecze - 447 goli. Kane grając tak samo długo w Tottenhamie przy 435 występach trafiał do bramki 280 razy. To aż 167 mniej goli przy 127 mniej spotkaniach.
Uważam, że 5 goli w 9 minut także nie przebije. Nie, że jest za słaby. Ten występ to był po prostu ewenement na skalę historii piłki i pozostanie rekordem na lata.
Bądź co bądź trzeba chłopu życzyć jak najlepiej i liczyć, że będzie sadził możliwie jak najczęściej, a rekordy będą do tego miłym dodatkiem. Niech wciska szczególnie w meczach, w których nie będzie szło drużynie co Lewy akurat potrafił. Czy, a może przede wszystkim w spotkaniach z najsilniejszymi rywalami o najwyższą stawkę. Gdzie Lewy częściej potrafił w takich spotkaniach znikać...

28.08.2023 23:22

@Pir5, tylko w tym wszystkim nadal brakuje mu myślenia. On wygląda jak Messi za młodu, bo tak krótko prowadzi piłkę. Z rym, że tamten wiedział kiedy podać. Jasne, chłopak jest młody i ma przed sobą całą karierę. Jednak musi zrozumieć, że czasem a nawet częściej lepiej jest minąć tylko jednego, ewentualnie dwóch przeciwników, a następnie szukać zagrania dalej, a nie wdawać się w kolejny drybling. O wiele większe korzyści by przynosiło takie rozwiązanie, a nie dryblowanie bez końca jakby o to tylko w piłce chodziło. Robben i Ribéry mijali też kilku gości, też tracili piłki. Ale wiedzieli kiedy podać. A jak młody wpadnie w szał mijania, to nie może przestać, mimo, że jakby podniósł głowę, to spokojnie znalazłby kilku kolegów do odegrania...

20.08.2023 00:26

@hoven, ja się z Tobą w większości zgadzam i póki co nie zwymyślali mnie jeszcze jeszcze od takich co napisałeś czy innych :D Tel rzeczywiście wygląda na ten moment dobrze fizycznie i wolicjonalnie, ale musi popracować nad zimną krwią i skutecznością, bo takie sytuacje jak z RBL to musi wykorzystywać. Szczególnie jak przyjdzie mu grać właśnie w meczach o rangę, jak np w Lidze Mistrzów czy Pucharze Niemiec, gdzie każda bramka jest na wagę złota.

19.08.2023 23:02

Nie szło tak grać jak już nie całego meczu, to przynajmniej te 70 minut? Pierwsze 10 i ostatnie 20 były naprawdę dobre. Biegali, kombinowali i przede wszystkim myśleli co chcą zrobić. No, ale przede wszystkim jak już wspomniałem - biegali. Była wymienność pozycji, ciąg na bramkę jak trzeba było to i dało radę się wrócić. A nie te ślimacze, przewidywalne ruchy. Bez polotu, bez chęci i pazura jak to miało miejsce tydzień temu i przed przed przerwą. Brawo dla Tela, że trafił. Teraz jak nie musiał, ani nie miał jakiejś klarownej pozycji to jakoś umiał wycyrklować. Jak trzeba było tydzień wcześniej i miał ku temu kilka lepszych okazji niż dzisiaj to nie potrafił... Brawo Sané. Dwie bramki na dzień dobry to fajny power kick. Byle utrzymał taką dyspozycję na dystansie całego sezonu, a nie miewał tylko pojedyncze wyskoki tego typu. Ulreich za bardzo co robić nie miał więc nie ma co oceniać. MJK mocno. Widać, że chłop będzie elegancko czyścił. Nie rozumiem Electromecano w 1 składzie kosztem de Ligta. I to bez względu czy zagrał dziś dobrze czy nie. Ten chłop za te wszystkie sabotaże i stracone przez niego bramki powinien być przy spawany do ławki i wchodzić jeśli tylko zajdzie taka ostateczność. Jeszcze rozumiem jakby zagrał wraz z de Ligtem a MJK na ławce bo ma ponoć te braki przez wojsko, ale skoro on wyszedł, to kompletnie nie rozumiem tego zestawienia i nasz najlepszy obrońca na ławce... Musiala znowu się bawił, znowu czarował. Coś tam z tego wyszło choć jescze bez konkretów. Musi nauczyć się podawać zamiast mijać jeszcze kolejnego. Wtedy będzie z tego więcej pożytku. No i Harry - well done mate. Gol i asysta w debiucie ligowym bez większego czasu na wkomponowanie do drużyny, czego chcieć więcej. Oby to było dopiero rozkręcanie się i dał nam wiele tytułów i powodów do radości. A no i wypada wspomnieć o Leonie. Może ktoś mu tam przemówił do rozsądku, a może poczytał nasze komentarze, ale widziałem w nim to co w całym sezonie 19/20. Biegał jak oszalały, ale z głową. Wchodził w pole karne. Strzelał, podawał, odbierał. No po prostu występ zasługujący na oklaski. Szkoda, że nie okraszony jakąś bramką lub asystą, ale i tak sztos meczycho w jego wykonaniu. No i nie można zapomnieć o Daviesie. Każdy wie co on potrafi i dzisiaj to pokazał. Ony tak dalej!

18.08.2023 22:58

Nie szło tak grać jak już nie całego meczu, to przynajmniej te 70 minut? Pierwsze 10 i ostatnie 20 były naprawdę dobre. Biegali, kombinowali i przede wszystkim myśleli co chcą zrobić. No, ale przede wszystkim jak już wspomniałem - biegali. Była wymienność pozycji, ciąg na bramkę jak trzeba było to i dało radę się wrócić. A nie te ślimacze, przewidywalne ruchy. Bez polotu, bez chęci i pazura jak to miało miejsce tydzień temu i przed przed przerwą. Brawo dla Tela, że trafił. Teraz jak nie musiał, ani nie miał jakiejś klarownej pozycji to jakoś umiał wycyrklować. Jak trzeba było tydzień wcześniej i miał ku temu kilka lepszych okazji niż dzisiaj to nie potrafił... Brawo Sané. Dwie bramki na dzień dobry to fajny power kick. Byle utrzymał taką dyspozycję na dystansie całego sezonu, a nie miewał tylko pojedyncze wyskoki tego typu. Ulreich za bardzo co robić nie miał więc nie ma co oceniać. MJK mocno. Widać, że chłop będzie elegancko czyścił. Nie rozumiem Electromecano w 1 składzie kosztem de Ligta. I to bez względu czy zagrał dziś dobrze czy nie. Ten chłop za te wszystkie sabotaże i stracone przez niego bramki powinien być przy spawany do ławki i wchodzić jeśli tylko zajdzie taka ostateczność. Jeszcze rozumiem jakby zagrał wraz z de Ligtem a MJK na ławce bo ma ponoć te braki przez wojsko, ale skoro on wyszedł, to kompletnie nie rozumiem tego zestawienia i nasz najlepszy obrońca na ławce... Musiala znowu się bawił, znowu czarował. Coś tam z tego wyszło choć jescze bez konkretów. Musi nauczyć się podawać zamiast mijać jeszcze kolejnego. Wtedy będzie z tego więcej pożytku. No i Harry - well done mate. Gol i asysta w debiucie ligowym bez większego czasu na wkomponowanie do drużyny, czego chcieć więcej. Oby to było dopiero rozkręcanie się i dał nam wiele tytułów i powodów do radości. A no i wypada wspomnieć o Leonie. Może ktoś mu tam przemówił do rozsądku, a może poczytał nasze komentarze, ale widziałem w nim to co w całym sezonie 19/20. Biegał jak oszalały, ale z głową. Wchodził w pole karne. Strzelał, podawał, odbierał. No po prostu występ zasługujący na oklaski. Szkoda, że nie okraszony jakąś bramką lub asystą, ale i tak sztos meczycho w jego wykonaniu.

18.08.2023 22:56

Czyli co, tak jak w sezonie 17/18 gdzie Neuer też miał poważną kontuzję (złamanie kości śródstopia) weszliśmy w sezon z Ulreichem i co chwila traciliśmy kuriozalne bramki. Wystarczy wspomnieć jak nam pięknie spartolił mecz z Realem dzięki swoim babolom. I teraz kupujemy wielkiego Kane'a, a planujemy sezon w bramce z Ulreichem. Dobre podejście, zaiste ciekawe...

17.08.2023 23:32