DieRoten.pl

Komentarze

Komentarze użytkownika: Alfik91 Strona 4

@Pir5, ale @hoven dobrze prawi. Manu zrobił nam "piękny prezent" wykluczając się z gry na długi, jak się okazało nieokreślony czas. Ostatnią typową i do tego dobrą szóstkę mieliśmy za czasów Martineza i ewentualnie Alonso. Mamy już od kilku sezonów dziurę na tej pozycji i nie potrafimy jej załatać myśląc, że Kimmich + "ktoś" to środek jakiego potrzebujemy. Nie mamy prawego obrońcy na poziomie światowym od czasów Lahma. Pavardy czy inne, to w większości "one season wonder" lub po prostu wyrobnicy nie dający od siebie niczego ekstra ani chociaż dobrej formy przez lata tylko sinusoida. No i ze skrzydłowymi podobna sytuacja. Mamy Comana, Sané, Gnabry'ego i biedy Musiale. Niestety żaden z nich nie prezentuje liczb i stabilności jaką powinni mieć światowi zawodnicy na tej pozycji. Jak nie kontuzja, to dochodzą do "formy" po kontuzji, to obrażeni bo nie grają w składzie, to zaś mają problemy prywatne, to robią jakieś happeningi czy show dla prasy ku uciesze gawiedzi, to są smutni, i tak w kółko coś. I tak naprawdę ani razu nie było tak żeby wszyscy a przynajmniej połowa z nich w jednym momencie prezentowała naprawdę ŚWIATOWY poziom. Także no, wszystko się zgadza. Niestety, ale od pewnego momentu staramy się przykryć realne problemy jakimiś teoretycznie dobrymi pośrodkami. Teraz w końcu będąc pod ścianą kupiliśmy Kane'a. Czy deal będzie opłacalny to czas pokaże, czas pokaże...

16.08.2023 19:05

@hoven - z tym Robbery to w punkt. Dryblowali, charcili, czasem nie trafiali, ale jednego im nie można było odmówić bez względu na mecz - walki i woli do samego końca. Prawda jest taka, że możemy się tu przekomarzać, bić na argumenty, dyskutować, a i tak prawda leży gdzieś pośrodku. Winni są piłkarze - bo nie mają tej charyzmy, zatracili ogień i w większości są nasyceni. Winny jest zarząd, bo nie reagował wtedy kiedy trzeba. Nie stworzył odpowiedniej konkurencji, tak by ci co już swoje powygrywali musieli rywalizować o skład, a przez to podnosić jakość drużyny. Winny jest trener, bo nie potrafi ich zmotywować, nie potrafi ich odpowiednio ułożyć i nie widzi błędów, tylko co mecz zastanawia się co jest przyczyną. Nie wiem jak to się skończy, ale jeśli nagle nie nastanie jakiś punkt zwrotny w tym wszystkim to może być tak, że skończy to się ogromną aferą, obrazą kilku gwiazdeczek, zwolnieniem kolejnego trenera i purpurową twarzą Ulego. Jedno jest pewne - jedna jaskółka wiosny nie czyni, z tym, że te jaskółki latają już któryś miesiąc z rzędu, a piłkarska "wiosna" szybko mija i żebyśmy nie obudzili się z ręką w nocniku w połowie listopada, jak już będzie ciężko z kilkoma tematami.

13.08.2023 18:39

@tapczan, serio nie widzisz, że to piłkarze w większości są odpowiedzialni za taki stan rzeczy? Ja od miesięcy nie widzę w nich tego ognia, "eye of the tiger", woli. Miewają pojedyncze przebłyski,, ale to tylko iskierki, które nie są w stanie znowu wzniecić wielkiego ognia. Poza tym problem leży głównie w tym co pisałem kilka komentów niżej - braku skuteczności, braku bramkarza, lidera i braku środka pola. Trener tu też za wiele nie pomaga, ale i nie psuje, bo nie ma czego. Przecież oni już w drugiej części sezonu za Nagelsmanna tak grali, więc TT tu nic wielkiego nie schrzanił, bo i nie było czego. A swoją drogą, że jako trener nie potrafi ich z tego wyprowadzić, ani znaleźć odpowiedniego rozwiązania na obecne problemy. To już leży po jego stronie i za to można mieć do niego pretensje. Ja mam wrażanie, że od miesięcy oglądam film - Kosmiczny Mecz. Gdzie banda przybyszów z kosmosu pozabierała nagle umiejętności i talenty najlepszych graczy. Z tą różnicą, że tam mieli chociaż Jordana, który ciągnął tą całą zgraję, a u nas nie ma nikogo, kto obecnie mógłby poderwać i za kim poszedłby zespół.

13.08.2023 09:34

Nie rozumiem do końca komentarzy typu - zaczekajmy, to dopiero pierwszy mecz, itd, itp. Ludzie kochani, od pierwszych meczy po fatalnych MŚ w Katarze (czyli ponad pół roku temu), zawodnicy będący w Bayernie nie grają KOMPLETNIE niczego. Najpierw było bronienie Tuchela, że dostał drużynę w najgorszym momencie - dostał kiedy dostał. Miał jeszcze wtedy rywalizację na 3 frontach. Skończył z jednym tytułem ligowym drżąc o niego dosłownie do ostatniej sekundy ostatniego meczu. Teraz miał cały okres przygotowawczy. Dostał dobrych zawodników, a gra, sposób, taktyka i zapał nie zmieniły się nawet o wymagane minimum. Już nie patrząc czy graliśmy o puchar Biedronki jak to niektórzy mówią - nie przystoi tak się prezentować u siebie, po kilku miesiącach przerwy, gdzie kibice są spragnieni pięknej gry i przede wszystkim zwycięstw w okazałym stylu. Szczególnie po takich transferach. Mogę zrozumiem już słynne - zaadoptowanie się, szczególnie u KMJ, bo nie miał na to za wiele czasu. Nie wspominając o Kane'ie bo chłop był niecałe 24h w klubie. Natomiast nie mogę zrozumieć kolejnych tłumaczeń braku skuteczności, koncentracji w obronie i braku realizacji tego co ćwiczyli. Na litość, to jest klub ze światowego top 5, a nie B-klasowy Granat Skarżysko czy Proch Pionki.
Kolejna sprawa nie wiem czy sam winny oraz klub zdają sobie sprawę jaką krzywdę i stratę zafundował nam Neuer swoim wypadem na narty. Odkąd jego nie ma, nasza bramka nie istnieje. Sommer miał być doraźnym ratunkiem, miał pokazywać to, co pokazywał w Gladbach przeciwko nam. Nie zagrał ani jednego meczu w takim stylu. Miał kilka pojedynczych dobrych interwencji, które na przestrzeni meczów z jego udziałem możnaby policzyć na palcach dwóch rąk, jak nie jednej. Nie wybronił poza tym bodajże ani jednego karnego, ani jednego. A straciliśmy ich chyba 9 czy 10. Zaś Ulreich to wyrobnik. Chłop, który nadaje się do odciążenia Neuera w pojedynczych, mało znaczących spotkaniach, ale to nie gość, który potrafi interwencji uratować wynik czy zbudować ducha walki. Nie wspominając o motywacji czy ustawianiu kolegów z formacji obronnej. To jest dla nas wielka krzywda, na poziomie brakiem napastnika, którą wydaje mi się, każdy widzi, ale udaje, że to nie problem. Tym bardziej, jak się okazuje, że Neuer może nie wrócić do grania przez kolejne miesiące.
No i pozostaje jesczcze jedna dość paląca kwestia - środek. Czy widzieliście Panie i Panowie jaka tam była wczoraj dziura? Jak tam ciekło? Ta 6, o której mówi Tuchel, to nie czcze gadki, tylko transfer na wczoraj. Kimmich podobnie jak Goretzka, od trypletu w 2020 zatracił się, przestał rozwijać. Jesteśmy do niego uwiązani z braku laku, a on, nie prezentuje niczego. Spowalnia grę, cofa piłkęz, fatalnie bije rzuty różne, do których mimo to ciągle podchodzi i choć ambicji czy walki odmówić mu nie mogę, to często przegrywa też rywalizację z innymi ze względu na swoje warunki. A jak wiemy piłka stała się o wiele bardziej fizyczna niż kiedyś. Jeśli do środka pola nie zostanie kupiony jakiś klasowy gracz, który potrafi zarówno odebrać piłkę, jak i rozegrać do przodu, to będzie to tak wyglądać przez cały sezon. Laimer to kolejny wynalazek typu Rudy, Rode, Sabitzer itp. Niezły grajek, który radzi sobie w dość dobrych klubach, ale Bayern to dla niego już półka za wysoko. Po Goretzce, który biegał, szarpał, rwał, wchodził z drugiej linii i grał kombinacyjnie na krótki kontakt nie pozostało już nic oprócz kupy mięśni. Zrobiło się tam w środku takie małe koło wzajemnej adoracji, którego broń boże rusz bo, nastąpi obraza majestatu. Naprawdę jeśli wiele osób myśli, że biedny Kane będzie lekiem na całe zło, to naprawdę możecie się srogo rozczarować. Problem leży w kilku miejscach, tylko jakoś dziwnie, nikt na nie nie zwraca uwagi lub nie traktuje jako priorytetowe...

13.08.2023 08:12

Stricte umiejętnościami, nie patrząc na to co w głowie,co sądzicie - Kane czy Mané? Mané też się zapowiadał świetnie...

12.08.2023 10:46

Pytanie do naszych forumowiczów - czy rzeczywiście Kane jest wart tych 100 mln €?
Ja rozumiem, że czasy się zmieniły, że inflacja, że pewne kluby sztucznie dyktują warunki rynkowe itd... Jednak dawać 100 milionów za prawie 30sto letniego gracza? To tyle nigdy nie chcieliśmy dać za świetnych skrzydłowych, zdecydowanie lepszych, a już na pewno równiejszych niż np Sané. A jesteśmy w stanie dać za Anglika, którego w gadce nie do końca rozumieją wszyscy rodacy, i który przez wiele wiele lat nie wyściubił nosa poza własny ogródek w Londynie... Więc nie oczekujmy, że Kane w trymiga nauczy się "szprechać" po niemiecku, i że z miejsca będzie brał na barki odpowiedzialność za bramki Bayernu. Nie do końca też pojmuję fakt, że "pakiet" na już świetnego, a jednak nadal perspektywicznego Haalanda był zbyt wielki, a na 7 lat starszego Kane'a już nie. Lewego braliśmy z BVB w idealnym wieku piłkarskim gdzie mógł u nas się jescze rozwijać, ale przy tym brać już odpowiedzialność za wyniki. Kane'a niczego więcej nie nauczymy, a i pogra u nas maksymalnie 3, przy dobrych wiatrach 4 lata, a potem pójdzie do Arabów czy USA. Czy serio taki o wiele młodszy Osimhen czy Mouani nie będą lepszą, bardziej przyszłościową inwestycją za te same lub nawet mniejsze pieniądze? Już transfer Mané, pokazał nam, że nie wszystko złote co się z wierzchu świeci. Niby z najlepszej ligi świata, niby z jednej z najlepszych drużyn pod wodzą świetnego trenera, niby skromny, zrównoważonyj, a jednak wewnętrzny demon swoje zrobił. Coś mi się nie wydaje, żeby Kane w ogólnym rozrachunku był lepszym wyborem. Obym się mylił.....

26.07.2023 23:58

40-45 milionów to jeszcze rozsądna kwota za tak ogarniętego technicznie i motorycznie usposobionego zawodnika. Wszystko powyżej tej kwoty byłoby już przepłaceniem. Szczególnie, że Cancelo już do najmłodszych nie należy. Choć kilka lat kariery na wciąż wysokim poziomie ma nadal przed sobą. Podpisać go na 3-4 lata, i pod koniec kontraktu sprzedać odzyskując jeszcze trochę grosza.

29.05.2023 01:24

Z jednej strony cieszy, że wracają najlepsi możliwi fachowcy, ojcowie sukcesów i budowniczy obecnego statusu klubu - światowego hegemona. Jednak na litość, nie możemy polegać ciągle na nostalgii. Zarówno Uli jak i Karl wiecznie żyć nie będą. Z roku na rok dochodzi im lat, a przecież nie po to odchodzili w chwale na emerytury żeby z nich wracać. I co? Teraz będą przyuczać kolejny okres swoich następców, następnie odejdą by w razie niepowodzenia wrócić po raz kolejny? Przecież to błędne koło. To trochę jak z dzieckiem, które za długo siedziało w rodzinnym domu zamiast się wcześniej usamodzielnić, po czym przy każdym niepowodzeniu życiowym wraca z podkulonym ogonem i płaczem do mamy. Jeśli klub w końcu nie zacznie się realnie uniezależniać i brać odpowiedzialności za swoje decyzje, nawet te błędne i kosztujące tytuły to marnie to będzie wyglądać w przyszłości. Gdy Hoeneß i Rummenigge będą już w na tyle podeszłym wieku, że po prostu już nie będzie wypadać ich o to prosić czy co gorsza nie będą w stanie fizycznie lub psychicznie tego udźwignąć.

29.05.2023 01:18

Scenariusz jak w najlepszych odcinkach M jak Miłość xD A tak poważnie, fajnie, nawet super, że jest kolejny mistrz. Jednak styl i cała atmosfera około drużynowa pozostawiała wiele do życzenia. Czas na wiele przemyśleń i odpowiednich ruchów by taka sytuacja nie miała miejsca w kolejnym sezonie.

27.05.2023 18:22

@hoven, hahahaha, z tą stajnią w Janowie to dobre porównanie. I do tego zabawne, hahaha

21.05.2023 00:34

Dobrze, że przynajmniej jedna moja drużyna zdobędzie mistrzostwo, i co więcej, zapewniła je sobie już na 3 kolejki przed końcem sezonu. Taki słodko-gorzki posmak ma dla mnie ten sezon :D

21.05.2023 00:33

Ale jajca, co chłopaki? xD ^^

21.05.2023 00:05

* pod wodzą Ancelottiego i przede wszystkim Kovaca

17.05.2023 21:03

Po ostatnich wypowiedziach i zapewnieniach, wiarygodność tego Pana (Hainera) została mocno naciągnięta. Choć wiadomo, że mimo tych ostatnich absencji, to raczej nikt nie wyobraża sobie by Tomek miał się przez to pożegnać z drużyną. Jakby nie patrzeć przechodził już z dwa gorsze kryzysy regularności gry i zaufania trenerskiego, choćby pod wodzą Ancelottiego. Tym bardziej, że choć pewnie nie jest usatysfakcjonowany takim obrotem sytuacji, to zapewne rozumie intencje Tuchela i trener wyjaśnił mu dlaczego akurat teraz jest tak a nie inaczej. Poza tym ostatnio wszedł, zrobił swoje i to ze świetnym skutkiem. I poza tym, tak już na czystą logikę - gdzie nasz swojski Młynarz wpasowałby się już nawet nie lepiej, ale przynajmniej podobnie jak u nas? I to w tym wieku. I z takim naturalnym, prostym charakterem. Na pewno nie odszedłby do żadnego innego klubu w Niemczech. To za wysoka klasa piłkarza i człowieka by zrobić coś takiego kibicom swojego jedynego klubu. A też jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, że Thomas, który niewątpliwie jest domatorem, miałby nagle zostawić wszystko - swój piękny dom na jeziorem w ojczyźnie, w ukochanej Bawarii. Swoją miłość Lisę i jej konie. I tylko po to by dorobić trochę grosza i pokopać w innym klubie, w innym kraju czy nawet innym kontynencie. To kompletnie nie ten typ i bądź co bądź, ale jak dla mnie prędzej zakończyłby wcześniej karierę niż wykonał taki krok.

17.05.2023 20:33

Już raz oddaliśmy za czapkę gruszek jednego takiego (niemiłego) blondaska, bo nie chcieliśmy zaoferować mu tego czego oczekiwał, i co się później okazało - na co zasługiwał. Bo potem z Realem przez kilka sezonów gry u nich zdobył tyle razy Ligę Mistrzów ile my w ciągu prawie całej naszej historii. I był przy tym jednym z głównych kreatorów tego sukcesu, a nie piątym kołem u wozu czy zawodnikiem trzeciego garnituru. Mam nadzieję, że nie popełnimy drugi raz tego samego błędu. I choć wtedy gdy Kroos odchodził to miał 24 lata, a Kimmich w 2024 będzie miał 29 lat, to jednak ostatnimi laty popełniliśmy już tyle błędów i wpadek, że mam nadzieję iż tym razem nie będą szczędzić na podwyżkę dla jednego z najstabilniejszych i najbardziej oddanemu klubowi gracza.

12.05.2023 01:26

Ale to do tej pory oby kto się tym zajmował? Rolnik Wiesław z Lubelszczyzny czy jakiś Hans Bauer? Albo nie wiem, może nikt bo tak wynika z artykułu? Przecież chyba ktoś się tym u nas zajmował do tej pory o raczej nie był to amator. To po pierwsze. Po drugie, skoro ten Peter Sauer dołączył, a wcześniej był w Wolfsburgu, ale ostatnio nie, to rodzi pytanie - dlaczego taki niby ekspert przestał pracować w Wolfsburgu tudzież czemu go zwolnili i nie wziął go potem nikt inny. No i pytanie numer trzy, gdzie również jest nieścisłość, brak logiki w artykule - skoro już prawie 10 lat temu, w 2014 roku, Pep zażyczył sobie ten hybrydowy system i sprawdzał się to dlaczego z niego zrezygnowano? Kiedy i na czyje polecenie? Bo nie rozumiem po co coś wprowadzać, potem z tego rezygnować i znowu do tego wracać...

11.05.2023 23:05

@tapczan , dla mnie Brazzo to był do odstrzelenia już z 2, 3 lata temu jak zawalił kilka transferów przez klapanie jadaczką na lewo i prawo. Zdania w tym temacie nie zmieniam nawet po ostatnich dwóch dobrych okienkach. Choć czy one były rzeczywiście tak dobre, to już boisko pokazuje, że niekoniecznie. W każdym razie dziwne, że gdy wyrzucali Nagelsmanna, to wszystkie tropy i wypowiedzi różnych źródeł sugerowały, że to głównie decyzja Hasana w porozumieniu z Olim. A teraz jakoś tak front wypowiedzi się zmienił i nagle to ponoć Tytan według opinii publicznej jest głównym winowajcą takiego obrotu spraw. To wygląda mocno naciąganie jakby wina była przekierowywana z jednej osoby na drugą, ciekawe... W każdym razie nawet jeśli to jak na razie byłby pierwszy naprawdę poważny błąd Kahna w dotychczasowych posunięciach. Salihamidzic natomiast zebrał ich już tyle, że powinien wylecieć metodą "play-replay" już kilka razy. Zapętlić taką decyzję i wyrzucać go kilka razy na przestrzeni ostatnich sezonów. Co to się tam porobiło...

23.04.2023 20:51

@raaafal, pamięć Cię nie myli. Z tym, że czemu niby Kahn jako sukcesor Rummenigge miałby jakkolwiek przeszkadzać Hoeneßowi? Przecież Karl i Uli to byli, są i będą serdeczni przyjaciele. Gdyby nie ich współpraca to nasz klub nie wyglądałby obecnie tak jak wygląda. Jasne, zapewne nie zawsze się zgadzali, z resztą o to chodzi w biznesach żeby była burza mózgów i by wymieniać się poglądami i pomysłami, ale przenigdy jakieś ich wewnętrzne spory nigdy nie wyszły na oficjalce do mediów. Poza tym nawet jeśli miały one miejsce to zarówno jeden jak i drugi miał na myśli przede wszystkim dobro klubu, tylko, że po prostu na swój sposób. Jak w dobrym małżeństwie. Częściej sie zgadzasz, dogadujesz. Czasem kłócisz, sprzeczasz, ale zawsze kochasz. Więc nie rozumiem dlaczego Kahn jako protegowany Rummenigge miałby jakkolwiek przeszkadzać Hoeneßowi? Przecież Uli nigdy nie zrobił z Bayernu swojego prywatnego folwarku, nawet jeśli w pewnych momentach miał decydujący głos we wszystkich tematach.

23.04.2023 19:58

A może mi ktoś wyłoży co takiego zrobił Kahn czego nie zrobił Salihamidzic, że ponieść konsekwencje ma tylko ten pierwszy? Przecież ta jugolska popierdółka, o ile mnie pamięć nie myli, działa w klubie na poziomie zarządzania chyba dwa lub nawet trzy sezony dłużej niż Kahn. I za każdym razem winny jest każdy tylko nie on. Albo inaczej - każdy ponosi konsekwencje, tylko nie on. Wylatywali już trenerzy, teraz ma wylecieć osoba (Kahn) w teorii wyżej w hierarchii zarządu niż on (Hasan), a sam nadal nie ponosi żadnych konsekwencji bo chroni go jakiś niewidoczny parasol czy tarcza. Każdy obrywa bezpośrednio czy rykoszetem, tylko nie Hasan. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. A nie jakieś wybieranie. Przecież to nie Kahn jest główno planującym kadrę, i to nie Kahn ma częściej do czynienia z zawodnikami niż Salihamidzic. To leży w obowiązkach Bośniaka. A to właśnie na tym szczeblu czyli drużyny leży największy problem.
I właśnie jego rolą jest tak działać by kopacze w końcu zaczęli grać jak na ten klub i ich indywidualny poziom oraz przede wszystkim niemałe płace przystało. Rozmowa nic nie daje, to nie wiem - zwiększyć jakieś obciążenia treningowe za porozumieniem z trenerem, czy wprowadzić kary albo uciąć pensje. To nie są święte, nietykalne krowy jak w Indiach. Kahn odpowiada za kontakty na zewnątrz, wizerunek. Pewnie, zatwierdza też transfery, proponuje, ale nie bierze aktywnego udziału w planowaniu i życiu kadry bo jako prezes ma inne rzeczy na głowie, których nie mają inni. Więc kompletnie nie rozumiem dlaczego akurat uwzięli się na tego człowieka, skoro problem leży w innych personach czyli Hasanie i przede wszystkim piłkarzach i ich mentalu...

23.04.2023 19:04

@hoven, no to w sumie ma ręce i nogi. Ale o tym Jesusie, a już w ogóle Alvarezie to chyba mi umknęło albo po prostu nie pamiętam.
Tak czy inaczej szkoda, szkoda bo jak widać przy dobrym skaucie/skautach, odrobinie szczęścia i przede wszystkim dostatecznej cierpliwości można stamtąd wyciągać świetnych zawodników. Przykładem jest choćby Davies, choć on co prawda znaleziony w tej północnej części kontynentu, ale jednak.
Dobrze, a nawet bardzo dobrze byłoby znaleźć tam piłkarza, który by u nas grał i "robił mecze", i przy okazji, a w sumie siłą rzeczy także przyciągnąłby zainteresowanie tamtejszej publiczności i mediów. Jaką moc i oddziaływanie ma tamte społeczeństwo na światowy futbol, widać chociażby po wyborach piłkarzy w różnego rodzaju piłkarskich plebiscytach (hajpowani zawsze przez media, czy znane osobistości) czy także w internecie, gdzie południowcy mają chyba największe zasięgi i rzesze oddanych (czasem także psycho) fanów.
Nie rozumiem czemu zarząd, który tak skrupulatnie liczy pieniądze i szuka każdej możliwej drogi do wzbogacenia się by jakoś dawać radę przebywać na powierzchni i przepychać się łokciami wśród rekinów biznesu, którzy przejmują kluby piłkarskie jak mafia domy publiczne, i do tego musi uważać z kim podpisuje umowy sponsorskie żeby nie podpaść fanom, nie idzie tą stosunkową łatwą, raczej bezkolizyjną, tylko że wymagającą cierpliwości ścieżką...

21.04.2023 23:37

Czy ktoś mi rzetelnie wytłumaczy dlaczego już jakiś czas temu zrezygnowaliśmy z usług zawodników z Ameryki Południowej? Ja pamiętam wypowiedź Rummenigge z 2011 roku, w której to oznajmił, że Bayern nie będzie sprowadzał więcej młodych zawodników z tamtych rejonów, bo jest to nie opłacalne. Kilka lat później niedługo po tym jak ściągnęli Götze zamiast Neymara (który to był życzeniem Pepa), bodajże Hoeneß powiedział, że zawodnicy z Ameryki Południowej nie mają mentalności, profesjonalizmu i tym podobne. W każdym razie dziwi mnie to, że widząc jak sporo takich zawodników rozwija się w innych klubach (np Real), a do tego przynosi z sobą ogromny piłkarski fanbase, który w tamtych regionach jest niemniej fanatyczny jak w Europie, nie próbujemy poszukać jakichś perełek. W międzyczasie wydaliśmy również niemałe kwoty i ponieśliśmy straty, zatrudniając zawodników wszelakiej maści, którzy u nas po prostu nie wypalili. Kiedyś mieliśmy nosa do takich ruchów i przez to, grały u nas takie legendy jak Élber, Zé Roberto, Lucio czy Demichelis i Pizarro. Nie sposób zapomnieć też o Luizie Gustavo, Dante czy Rafinhi, którzy też konkretnie zaznaczyli swoją obecność na kartach historii klubu. Że jeszcze wspomnieć z dawnych czasów o Jorginho czy Paulo Sérgio, a z bliższych lat Costa lub dość udane wypożyczenia Coutinho czy Rodrigueza. Nie jest powiedziane, że gdybyśmy szukali, to nie znaleźlibyśmy takich grajków jak chic Vinicius, Rodrygo czy choćby drugi Messi. Z tym, że jeśli nie szukamy to nie mamy na to żadnych możliwości, żeby się przekonać. To jak z grą w totolotka - jak nie grasz, to nie ma szans, że wygrasz. Jak grasz, to choćby szansa była niewielka, ale jednak istnieje. Dziwne jest to podejście dla mnie i kompletnie niezrozumiałe...

21.04.2023 18:47

Z tego na bank będzie niezła chryja. Najważniejszy polityk w całym landzie zdefiniował zespół największego przeciwnika z innego regionu, przy tym mu ubliżając. Już widzę te kontrowersyjne nagłówki w Bildzie, hahaha...

21.04.2023 18:08

@bayern1987dwa, o to to! Nic dodać, nic ująć :)

20.04.2023 12:23

@hoven, no dobrze to nazwałeś - populistyczne. Na pewno robiące wrażenie na pierwszy rzut oka i no, na papierze, jak napisałem :P W każdym razie nie napisałeś, co może być tego wszystkiego przyczyną. Słabej formy praktycznie wszystkich zawodników brak automatyzmów, stylu, brak pasji i ambicji.

17.04.2023 11:04

@vaterland, o widzisz, Ciebie zapomniałem dodać w mojej "wyliczance", wybacz. W każdym razie, to tylko czysta polemika z mojej strony odnośnie tego mistrzostwa. Wiadomo, że pragnę by je zdobyli, tak samo jak każdy inny tytuł. Po prostu myślę i gdybam nad jakimś nie wiem, wstrząsem. No już nie wiem co tu może bardziej dać kopa niż porażka na wszystkich frontach i to w takim stylu.
Bardziej chodzi mi czy ktoś tu w ogóle na stronie, ma jakieś realne teorie i sugestie, co do przyczyny takiego stanu rzeczy i pomysły na możliwość zmiany tego trendu. Bo chyba pierwszy raz w mojej ponad dobrze dwudziestoletniej przygodzie z Bayernem, w której to potrafiłem obwiniać za niepowodzenia chyba już wszystkich - zarząd (najczęściej jego skąpstwo), "samozwańczą" dyktaturę Ulego, trenerów, piłkarzy, sędziów, wiatr, deszcz, śnieg, słońce, trawę, PiS, Tuska, babkę z Radomia i już nie pamiętam kogo jeszcze - po prostu tym razem jestem już kompletnie wyzuty z jakichkolwiek koncepcji i wyobrażeń na podłoże tego co się aktualnie dzieje. Nie wiem co jest z nimi. Po prostu pierwszy raz w życiu nie potrafię zweryfikować i doprecyzować tego co jest przyczyną. Nawet jak zapewne często w przeszłości nie miałem racji to potrafiłem wyrobić sobie jakąś opinię, zdanie na temat osiąganych wyników i prezentowanego stylu. No, ale pierwszy raz w życiu po prostu nie umiem, bo nie wiem. Kadra - jest. Trener, już drugi - jest. Nie wiem, serio.....

16.04.2023 01:17

Nigdy nie życzy się drużynie źle jeśli jest się prawdziwym fanem. Jednak zastanawiam się czy oni po prostu zasługują na mistrzostwo w tym sezonie i czy wszystkim - zarówno drużynie jak i zarządowi, nie wyszłoby na lepsze, gdyby w tym sezonie rzeczywiście wszystko przegrali. Tylko, że naprawdę nie wiem co musi się zmienić żeby odmienić grę i podejście. Nie wydaje mi się, że wymiana 1 czy 2 trybików będzie miała realny wpływ na jakiekolwiek zmiany. Nadal nie rozumiem jak to możliwe, że po jednym z najlepszych okienek transferowych, posiadanie w końcu tak szerokiej kadry o której tyle dyskutowaliśmy my tu i dyskutowano na zewnątrz nie przynosi spodziewanych przez nas, kibiców i zakładanych przez zarząd efektów. @AdiFantasti, @hoven, @Edmund, @Prezes42, @misza, @Zerafaelo, @bayern1987dwa, @DonJupp4ever - co Wy o tym myślicie?

16.04.2023 00:11

Nie jestem pewien, ale chyba uciekł Wam gdzieś Sané do wystawienia oceny drodzy admini :)

15.04.2023 21:57

@bayern1987dwa, to prawda. Dortmund, w sensie ich kibice wylewają na nas wiadro pomyj co sezon, ba co mecz. Jednak prawda jest taka, że na te 10 tytułów zdobytych z rzędu, to tak z 6-7 było niezagrożonych. Szczególnie za Pepa, który bądź co bądź, ale jest mistrzem w zdobywaniu mistrzostw. Ale w 3-4 sezonach, szczególnie tych z bliższej przeszłości, to gdyby tylko BVB była bardziej konsekwentna i równiejsza, to mogliby przychylić szalę na swoją korzyść. Przecież to nie jest tak, że zarówno my jak i oni wygrywamy wszystkie swoje mecze, i rozkładają się tylko na meczach z nami, a sami zaprzepaszczają szanse które daje im Bayern. Tak było choćby w sezonie za Kovaca, trochę za Carlo, i tak jest w tym sezonie. Dojechali nas mimo to 10 punktów straty. Mogliby mieć już 6 punktów przewagi, ale jak zwykle się zesrali. Nic nowego :)

15.04.2023 19:36

To jakie wnioski? Pół drużyny do wymiany czy 1/4? Tuchel coś zmieni czy trzeba było zostawić Nagelsmanna? Problem leży wyłącznie w braku napastnika czy także w innych pozycjach? Co jest przyczyną tego, że z zespołu grającego dobrze i bardzo dobrze, a momentami ocierającego się o perfekcję, nagle przestało funkcjonować wszystko, ale szczególnie ilość kreowanych sytuacji i realnych szans na bramkę? Nie potrafię zrozumieć co takiego stało się po zimie. Czy to rzeczywiście ten całkiem nowy i niecodzienny okres rozgrywania Mistrzostw Świata, a także sam ich przebieg, w szczególności dla reprezentacji Niemiec tak mocno odbił się na na ich świadomości? Ja naprawdę już nie wiem gdzie w tej całej sytuacji leży problem i gdzie szukać rozwiązania...

15.04.2023 19:12

@Patryk233 - hahahaha, to Ci wyszło :D

14.04.2023 01:08

@diablo, no niekoniecznie. Przypominam, że swego czasu Robben również dwa razy używał rąk do wyjaśniania sytuacji. Raz z Ribérym i raz z Müllerem, gdzie zostawił mu nawet "przyjemne" limko pod okiem. Także bądź co bądź, ale nie zakłamujmy rzeczywistości :)

Edytowano : 2023-04-12 21:02:49

Poprawka - przy sytuacji z Ribérym to Francuz uderzył Holendra i to w przerwie meczu, półfinału Ligi Mistrzów. Także świętoszków u nas nigdy nie było, nawet jeśli to były legendy.

12.04.2023 21:00

Zarząd często stosował taktykę zasłony dymnej. Tu niby z kimś prowadzili negocjacje, rozmowy, a na koniec okazywało się, że do klubu przychodził ktoś inny i tamte plotki miały na celu wyeliminować potencjalnych konkurentów i zainteresowanie mediów, a co za tym idzie - ie windować stawki za gracza. Zobaczymy kto tak naprawdę koniec końców do nas zawita. Nie wiem czemu, ale Kane'a widzę jakoś najmniej z tych wymienianych kandydatów. Głównie ze względu na wiek. Bayern nie chce dawać swoim zawodnikom od 30 lat wzwyż kontraktów dłuższych niż rok, a co dopiero ściągać grajka za koło 100 milionów euro, i oferować do tego długi i bajeczny kontrakt. Jak dla mnie Kane jest za stary na taki transfer. Przypadek Mané był o tyle lepszy, że za niego zapłaciliśmy "tylko" 40 milionów więc to kolosalna różnica. Poza tym Mané raczej nie był i nie jest brany jako opcja długoterminowa, a wydając kupę kasy na napastnika zarząd będzie chciał wiązać z nim długie nadzieje. Także zobaczymy co to się okaże już całkiem niedługo :)

11.04.2023 13:29

Już spieszę z odpowiedzią. To tak, @John1984, tu masz link do strony internetowej:
https://fcbayern-polishfanclub.pl/

A tu do fanpage'a na Facebooku:
https://www.facebook.com/Stern.des.Sudens.Polish.Supporters

@Ivan7 - tak jestem w fanklubie, i mam przyjemność być nawet członkiem zarządu. Co do Twojego pytania, niestety nie zajmujemy się takimi kwestiami. Organizujemy fanklubowe zloty, fanklubowe wyjazdy na mecze, bilety na pojedyncze mecze Bayernu dla członków. Mamy wiele różnych możliwości, ale wszystko raczej i tak nie wykracza poza jakieś ramy stowarzyszenia. Robimy ile możemy, ale niestety na pomoc w takim zakresie na razie nie mamy opcji.

@DonJupp4ever, duże zloty organizowane są raz w roku w lato, w możliwie najlepszej lokalizacji, ale też takiej, która spełnia nasze wymagania i potrzeby. Członków mamy z całej Polski więc no nie każdemu da radę dogodzić. Byliśmy już nad morzem, koło Konina. Teraz może coś bardziej na południu się uda. Mieliśmy też kilka razy mniejsze (dwudniowe) zloty w Warszawie czy Toruniu. Zależy gdzie na dany rok zostanie wybrana miejscówka. Jeden będzie miał 20, drugi 100, trzeci 300 a czwarty 500 kilometrów. Raz w roku każdy może dojechać żeby się razem pointegrować :)

@hoven, to my nie potrzebujemy w tawim razie zlotu. Mieszkam na Świonach więc możemy się zgadać kiedyś na meczyk na weekend :)

@vaterland, kto wie, może i tam znowu kiedyś zawitamy. Jednak tak czy inaczej gorąco namawiam na przyjazd na zlot. Raz w roku każdy znajdzie czas. Przyjedziesz, przekonasz się i zaraz będziesz chciał powtórkę, uwierz :D

@Panczo, oj uwierz mi, że ja też bym chciał to usłyszeć i zobaczyć :D

06.04.2023 09:04

@John1984 jest i taka możliwość. Wystarczy, że zapiszecie się do fanklubu i przyjedziecie na zlot. I wtedy będzie czas i pogadać o swoich poglądach dotyczących klubu, i czas na wypicie (nie tylko) piwka, i pogranie w piłkę, i integrację z innymi kibicami z całej Polski. Ciekawy jestem, kto z tutejszych forumowych wyjadaczy typu @AdiFantasti, @hoven, @DonJupp4ever, @tapczan, @Matilegolas, @Reeken89, @Skobry jest w jakimś fanklubie, a kto nie :) Ciągle tylko walczycie na argumenty słowne, które nie mają końca, zamiast spotkać się na luzie przy wódeczce lub, whisky i obgadać co komu leży na wątrobie w sprawie Bayernu.

05.04.2023 23:27

@Mario3, fakt faktem - dobry lub zajebisty napastnik zawsze był obecny w drużynie na przestrzeni lat. Na pewno przyda się obecność gracza na wysokim poziomie na tej pozycji. Jednak czy rzeczywiście jest on niezbędny Bayernowi i czy rzeczywiście cały problem tkwi w tej kwestii? Przecież patrząc na liczby zdobytych bramek czy to w lidze, czy inny rozgrywkach, to na ten moment wyglądamy podobnie lub nawet lepiej niż w poprzednich latach na tym samym etapie mając w składzie Lewego. Po prostu liczba goli rozłożyła się równomiernie na cały zespół, a nie koło 50-60% na jednego gracza. A i wracając do przyzwoitych napastników. Ja rozumiem, że Choupo nie rozgrzewa wyobraźni fanów, ekspertów, mediów itd, ale na litość, to był i jest naprawdę bardzo solidny gracz. Zapewnia on stale bramki w stosunkowo niemałej ilości. Do tego technicznie wygląda lepiej niż przyzwoicie co udowodnił nieraz. Wykańcza dużo okazji, pomaga kolegom i co najważniejsze - jest dobrym duchem zespołu. Nie marudzi gdy nie gra lub gdy go ugryzie końska mucha. Nie bryluje w mediach z powodu skandali obyczajowych, lub kontrowersji związanych z wypadem do innego miasta na pokaz nowej kolekcji ręcznie dzierganych fatałaszków babci Jadzi. Robi spokojnie swoje, każdy go lubi i ogólnie mało kto się przyczepia bo to taki człowiek dusza, że po prostu nie ma za co.
Przecież patrząc wstecz to już w zeszłym sezonie mieliśmy wiele okazji do polemiki na temat wydajności zespołu co i też wybitnie nam udowodnił odpadając w try miga z DFB Pokal i minimalnie później z Champions League, że problem może być głębszy. Wtedy (prawie) każdy zwalał to na karb egoisty Lewego, doświadczenia trenera czy znikomych transferów (w tym ja). Co się okazuje, prawdopodobnie nikt nie miał racji. Bo tak, odszedł Lewy - wieloletni gwarant kilkudziesięciu bramek, ambasador trofeów indywidualnych, których w Bayernie od dawna brakuje.
Następnie pożegnano trenera, ogłoszonego złotym dzieckiem niemieckiej szkoły trenerskiej. Z którym wiązano wielkie nadzieje i dano jak nikomu innemu wcześniej - pięcioletni kontrakt.
A i transfery letnio-zimowe były naprawdę jak na nas (a także w skali globalnej) bardzo luksusowe.
Co się od tej pory zmieniło na lepsze? Doszliśmy aż o dwie rundy dalej w Pucharze Niemiec niż rok wcześniej i również się z nim pożegnaliśmy. No i na ten moment jesteśmy nadal w grze o uszaty puchar, gdzie w zeszłym roku byliśmy już za burtą. No i wypada wspomnieć, że jak na nas to ledwo wiążemy koniec z końcem w lidze, gdzie jeszcze kolejkę temu byliśmy punkt za liderem, a jakiś czas temu mieliśmy 10 punktów przewagi. Więc nawet w rodzimej lidze nie możemy być niczego pewni, nie wspominając o CL gdzie trafiliśmy na bądź co bądź mega mocną maszynę, która rzadko kiedy się zacina.
Więc no tak podsumowując to czy z Lewym czy bez to nie zrobiliśmy żadnego postępu czy to w grze zespołowej, atakach czy liczbie goli. Zmienili się tylko strzelcy. Więc naprawdę choć chciałbym (z resztą jak zawsze) jakieś uznane nazwisko na tej pozycji, to nie wiem czy ono rzeczywiście będzie miało jakiś realny wpływ na ogólną grę mentalność drużyny. Na ten moment szczerze w to wątpię i tylko rzeczywista weryfikacja i wymiana niektórych leniuchów oraz danie czasu trenerowi na wprowadzenie swoich metod i filozofii może przynieść w dłuższej perspektywie jakiś wymierny efekt. Trzeba chyba w końcu oddzielić ziarna od plew...

05.04.2023 20:31

@Zerafaelo coś w tym prawdy jest. Tuchel na pewno jest fachowcem i to nie podlega dyskusji. Ze wczorajszego rezultatu na pewno nie jest zadowolony ani on, ani zarząd, ani drużyna, nie wspominając o kibicach. Trzeci rok z rzędu nie zdobędziemy Pucharu Niemiec. Oznacza to, że na kolejny potencjalny sukces w DFB Pokal będziemy czekać aż 4 lata! Ostatnia tak długa przerwa w zdobyciu tego trofeum miała miejsce w UWAGA - latach 1986-1998 (12 lat), a wcześniej tylko jeszcze dwa razy, w 1971-1982 (11 lat) i 1957-1966 (9 lat). W między czasie te odstępy wynosiły średnio 2, góra 3 lata. To już pokazuje, że obecna ekipa niekoniecznie zapisze się chlubnymi liczbami we wszystkich statystykach i annałach. Wiadomo, że mistrzostwo kraju to odzwierciedlenie formy na przestrzeni sezonu. Jednak to puchar pokazuje, kto potrafi się skoncentrować na pojedynczym spotkaniu z obojętnie jakiej klasy rywalem i na jakim stadionie. Zarówno dwa lata temu przeciwko Holstein Kiel jak i wczoraj z Freiburgiem mieliśmy na tapecie - nie oszukujmy się - słabszego rywala. Jedynie zeszłoroczne Gladbach, było ekipą choć trochę zbliżoną do nas poziomem i przede wszystkim mającą od lat na nas patent. Choć mimo wszystko i tak nie przystoi nam dostawać łomotu 5:0...
W każdym razie zanim piętno Tuchela będzie rzeczywiście namacalne, to do tego czasu minie na pewno kilka dobrych tygodni. A już konkretniej, "na pełnej" to dopiero w przyszłym sezonie. Po przepracowaniu na spokojnie całego okresu przygotowawczego z pełnym sztabem, i kilkoma nowymi czy też bez kilku starych twarzy. Bez żadnych turniejów mistrzowskich. Wtedy realnie będzie można oceniać jego pracę. Niemniej jednak to jak dokończy ten sezon pokaże jaki wpływ może mieć na drużynę i komu z tej drużyny tak naprawdę jeszcze na niej zależy. Flick miał niewątpliwie więcej czasu na poukładanie i dojście do zespołu co też zaowocowało w postaci "uratowania" sezonu i zgarnięcia trypletu. Pięć miesięcy to praktycznie pół sezonu (wliczając przerwy) do dyspozycji więcej. Do tego zimowy okres przygotowawczy. Tuchel nie ma takiego komfortu. Został wsadzony na wyścigowego, cwałującego konia, będącego wciąż w czołówce przed finiszem, ale wyraźnie tracącego siły. Sam się tego podjął więc na pewno wie na co się pisał i jakieś porażki wkalkulował w ewentualność, ale niekoniecznie z w tych rozgrywkach, na tym etapie i przeciwko temu zespołowi.
Choć z dwojga złego jeśli miałbym sam wybierać to chyba jednak wolałbym ostatecznie by Bayern dopadł syndrom Realu, który to ma słabość do odpadania w Copa del Rey, a w zamian za to nadrabiać kolejnymi triumfami w Lidze Mistrzów, tak by powoli na tym polu niwelować stratę do Madrytczyków właśnie.

05.04.2023 17:16

Jak już wspomniał między innymi @Gwzd44 czy pewnie kilku innych użytkowników, którzy to zauważyli - naszym zawodnikom brakuje obecnie jaj. Tak by to powiedział Kahn, gdyby nadal grał. Zapewne wziąłby wtedy kilku grajków za za przysłowiowe albo dosłowne mordy i wstrząsnął nimi tak, że do końca sezonu albo i dłużej chodziliby jak w zegarku.
Niedawno ktoś mi wspomniał, że jest w drużynie kilku graczy, którzy są tak zwanymi tłustymi kotami. Na przykład taki Gnabry, Goretzka, Neuer, może nawet Kimmich lub Coman (choć tych dwóch wygląda jakby im jeszcze trochę zależało). Nie wliczam w to Sané, który po prostu jest typem choleryka i gdyby nie jego nadambicja i wahania nastrojów, mógłby przenosić góry. Zdobyli tu praktycznie wszystko, zarabiają kupę sianka i pykają sobie tylko od meczu do meczu. Wiedzą, że powinni wygrywać, ale też nie przywiązują już do tego większej wagi, bo swoje zdobyli i nadal coś zdobywają, a i kasują za trzech. Im nie potrzeba nowego trenera, surowych kar czy spektakularnych porażek. W tym otoczeniu na nich już nie zadziała żaden bodziec. Im potrzebna jest zmiana środowiska. Wyszłoby to na dobre przede wszystkim klubowi, w którym zrobiłoby się miejsce na zawodników niekoniecznie lepszych, ale na pewno bardziej głodnych tytułów i zwycięstw. Czy podziałałoby na nich? To już ciężej zweryfikować, ale wtedy już by nas to, nie interesowało.
Mimo, iż jakościowo jest to prawdopodobnie najlepsza kadra w historii, patrząc na aktualną sytuację na rynku, to mentalnie są to obecnie gracze, tylko nieznacznie lepsi od wiecznie zakompleksionych piłkarzy BVB. Różnica między nimi a nami jest tylko taka, że Dortmund w najważniejszych momentach siada psychicznie i nie dźwiga ciężaru i presji, które kiedyś (np w latach 2010-2013), ich budowały. Natomiast u nas w ważnych momentach (choć nie wszystkich rzecz jasna), widać ten brak pazura, chęci, woli walki i zwycięstwa. Brakuje im pasji i gry do ostatniej sekundy albo i dłużej. Kiedyś Robben czy Ribéry potrafili w ostatnich sekundach robić akcje na wagę zwycięstwa nawet jak mecz się nie układał. Dzisiaj? Skrzydłowi i ogólnie formacja ofensywna potrafi tylko nieudolnie wchodzić w drybling pośród 3-4 piłkarzy przeciwnika i próbować wejść do bramki, zamiast kusić się o jakieś techniczne rogale z dystansu czy inne składne akcje. To już Lewandowski jaki był taki był, ale jego głód bramek nieraz nas ratował, szczególnie w takich spotkaniach z gorszymi drużynami, w których nam nie szło.
Wiem, że w tamtych czy nawet odleglejszych czasach nie wszystko wyglądało tak kolorowo, jak się to teraz przypomina. Mózg z reguły przywołuje tylko te dobre i pozytywne momenty. Jednak nie da się nie zauważyć, że ambicje i charaktery zawodników z tamtych generacji były zgoła odmienne niż z tej obecnej.
Julian swoje za uszami miał. Kombinował, tworzył, wymyślał czasem za bardzo. Nie z każdym miał po drodze. Jednak jak widać problemy z płynnością w grze i stabilizacją formy, to nie była w całości, a nawet i w połowie jego wina. Jeśli mentalność i podejście obecnych graczy nie zmieni się to nie ma co liczyć na to, że zostaniemy w końcu hegemonem eurpejskiem piłki, a co za tym idzie, również światowej, bo na całym globie nie ma lepszego wyznacznika jakości klubowego futbolu niż Europa.
Mieliśmy wielką szansę zostać nim w 2013. Może gdyby wtedy został Jupp, ale przyszedł Guardiola... Ten zaś zrobił rewolucję, zawojował ligę to fakt. Wpłynął na wiele aspektów trenerskich i postrzeganie Bundesligi w świecie, ale ostatecznie nie podbił Ligi Mistrzów, mimo obecności w trzech półfinałach z rzędu i posiadania świetnych piłkarzy i wielkiej drużyny. Potem były różne eksperymenty z Kovacem i Ancelottim. Żaden z nich nie wypalił.
Flick to była piękna, podniecająca i szybka przygoda, jak zajebista kochanka. Ekspresowo osiągnął szczyt (choć i okoliczności były wyjątkowe), ale klub nie chciał spełnić jego życzeń i dostosować się do jego próśb, więc odszedł do bardziej perspektywicznego i dającego więcej swobody i możliwości, przy tym mniej intensywnego związku.
Z drugiej strony całkiem niedawno skończyliśmy przebudowę drużyny wymieniając praktycznie każdego zasłużonego piłkarza na nowego i młodszego. Rozumiem, że kto się nie rozwija ten stoi w miejscu, ale ileż można?
Nie chciałbym tylko żeby młodzi zdolni jak Musiala, Davies czy Tel musieli zadowalać się "tylko" mistrzostwem przez leniwość i sytość kilku swoich kolegów z drużyny...

05.04.2023 15:23

My tu od wczoraj gorączka, gadu gadu, a tu minęło dobre pół dnia i jak narazie nadal nie ma oficjalnego stanowiska klubu czy ex(chyba)-trenera w tej sprawie. Ciekawe...

24.03.2023 15:12

Hmm, jak już wysłałem to chciałem Cię zapytać czy masz może Kimmicha lub właśnie Goretzkę na myśli. Gnabry jest akurat dobrym przykładem przejedzonego kota na ciepłej posadce. Natomiast Sané myślę, że nadal ma coś do udowodnienia, ale to wszystko leży w jego głowie i od niego zależy czy temu sprosta.

24.03.2023 14:00

@tapczan Kogo masz na myśli, pisząc o tłustych kotach? Müller i Neuer raczej odejdą na własnych warunkach. Ba, zasługują wręcz na to. A reszta jets stosunkowo młoda i nowa. Których zawodników byś pogonił?

24.03.2023 12:01

Tylko pytanie dlaczego? Czemu teraz, tak nagle? Wiadomym było, że miał klauzulę w kontrakcie, że w przypadku zwolnienia po okresie krótszym niż dwa lata, Bayern musi wypłacić mu spore odszkodowanie. Swoją drogą bardzo ciekawe skąd te nagłe doniesienia o Naglesmannie? Do tej pory tylko kibice go zwalniali na forach i w komentarzach po nieudanych meczach i za eksperymenty z taktyką. Jednak od zarządu otrzymywał finansowe (transfery, rozbudowana kadra), możliwościowe (pozbycie się Tapalovica) i werbalne (na konferencjach, w wywiadach) wsparcie jakiego nie otrzymywał żaden trener w Bayernie, nawet Guardiola. Wydali na niego rekordową sumę bo aż 20 mln €, i to za trenera! Byle go tylko ściągnąć z Lipska. Tyle to za niektórych piłkarzy nie płacą. Nigdy nie zwalniali trenerów w Monachium w taki sposób . Zawsze jeśli coś było na rzeczy to i tak było to rozstrzygane z szacunkiem i do końca sezonu. Pewnie, bywały zwolnienia też w trakcie sezonu, ale raczej nigdy tej części sezonu kiedy wchodził on w najgorętszą fazę, a my graliśmy o tytuły nadal na wszystkich możliwych frontach. Tym bardziej, że w przeciwieństwie do zeszłego sezonu, gdzie odpadł szybko w Pucharze Niemiec i ćwierćfinale LM. W Lidze Mistrzów idziemy jak burza. Same zwycięstwa i ledwo dwie bramki stracone.
A Tuchel już ponoć dogadany z klubem. Mieszka w Monachium więc nie miał problemów z aklimatyzacją. Pytanie tylko - dlaczego tak nagle go wywalili. Takie sytuacje nie biorą się z niczego, ani nawet z kilku porażek. Tu musi być jakaś grubsza afera, tylko jaka...? Też nie łykam gadek o straceniu szatni. Jasne, na ekipę prawie 30 ludzi zawsze znajdzie się ktoś kto będzie narzekał na brak gry. Szczególnie przy jakości jaką obecnie posiadamy. No, ale też nie było takich kwasów jak przy Kovacu czy nawet Ancelottim. Po co były wciąż te zapewnienia, że trener na lata, długofalowy projekt itd. Po co to wszystko? I, że niby co? Siedli sobie razem Kahn, Hasan i Hainer i stwierdzili po porażce, że nie, jednak to nie trener na lata i trzeba go wywalić z efektem natychmiastowym. Gdzie jak już wspominałem - chłop gra nadal o tryplet. Przecież to wszystko się kupy-dupy nie trzyma... Ktoś może jakieś konkretniejsze pomysły na taki stan rzeczy, powód zwolnienia?

24.03.2023 07:54

Z drugiej strony trzeba zauważyć, że Sadio jest często "pod grą", w sensie, że dochodzi często do okazji strzeleckich. Problem leży jednak w tym, że z 8 na 10 okazji ma gwizdany spalony. Nie pamiętam takiego zawodnika w Bayernie, który tak często byłby łapany na spalonym...

22.03.2023 11:09

Po pierwsze - zwracam honor Stanikowi. Nie wierzyłem, a chłopak zrobił bardzo dobrą robotę. Choć Cancelo przez te 10 minut też zrobił swoje - asysta i kilka fajnych akcji do przodu. Ale co Józio tam nakrywał w obronie na czysto to nie mam pytań.
Po drugie - brawo Julian za taktykę i za zmianym. Nie był to może najokazalszy nasz mecz. Jednak na pewno plan na niego był właśnie taki i został zrealizowany. Mbappe zero szans, Messi jeszcze gorzej bo pod kreską. Nie jestem przyzwyczajony oglądać Bayernu, który ma mniejsze posiadanie i mniej podań niż przeciwnik, ale jeśli ma to przynosić takie rezultaty to nie będę miał żadnych obiekcji.
Po trzecie - Choupo GOATing i wszystko jasne.
Po czwarte - Müller motorek w tyłku i na biegu cały mecz. Dobrze się patrzy na takie poświęcenie.
Po piąte - bramka Gnabry'ego w takim meczu może mu trochę poukłada i zacznie grać tak częściej.
Po szóste - ściana DE LIGT. Nie ma Neuera to mamy obrońcę co czyści i wyciąga piłki sprzed bramki.
Po siódme - brawo Davies. W końcu zaczyna znowu robić wiatry na stronie.
Po ósme - pięknie Upa. Nareszcie przestał walić co mecz baboli jak w regionallidze i pokazuje dlaczego kupiliśmy go z Lipska.
Po dziewiąte - Sommer.. Yann.. Broń jak umiesz bronić na linii bo refleks masz nieziemski co pokazałeś przy główce Ramosa. Tylko proszę - nie baw się w Neuera. Tak wychodzić z piłką potrafi tylko on i nie próbuj już więcej go naśladować.
Po dziesiąte - Jamalku, maluchu.. czasem podaj. Jak widzisz, że za dużo ludzi, czy przed tobą większy 2x od Ciebie chłop to podaj. Nie trać piłek co chwila, nie potrzebujemy drugiego Sané.
Po jedenaste - MIA SAN MIA.

08.03.2023 23:24

A te znowu kłapie dziobem... Ja nie pojmuję czy on po prostu ma kompleks lub fobię na punkcie Bayernu czy po prostu to taki Gikiewicz v2. Od lat, odkąd odszedł co jakiś czas musi się wypowiadać o tym co u nas. i to rzecz jasna najczęściej w niekorzystny sposób. Mógł zostać wtedy, a nie teraz latami będzie żale i frustrację wylewał. Poszedł do Madrytu, zdobył co zdobył i niech się koncentruje na swoim klubie. Ja jakoś nie widzę żeby obecni piłkarze Bayernu czy innych drużyn wypowiadali się w kwestiach dotyczących innych klubów. Podejrzewam, że już do końca życia będzie komentował i wbijał szpilę odnośnie Monachium. Tragedia ten chłop...

03.02.2023 13:47

Jak mnie śmieszą a zarazem żenują te pomeczowe wypowiedzi trenerów, piłkarzy i działaczy. W kółko jedno i to samo, identyczne śpiewki. Żadnych konkretów, konstruktywnej samokrytyki. To jest tak miałkie jak gadki polityków. Spójrzmy tylko:

"Sami na siebie jesteśmy źli po tym spotkaniu, tak nie powinno być.
Teraz naszym zadaniem jest skupić się na naszych kolejnych wyzwaniach i pojedynkach. Musimy patrzeć w przyszłość.
Nie ulega wątpliwości, że potrafimy i musimy grać lepiej w takich meczach, stać nas na więcej. Wszyscy jesteśmy wściekli po tym remisie, ale musimy kroczyć dalej przed siebie. Czasami są takie mecze, kiedy nie grasz dobrze, ale wtedy musisz mimo wszystko wiedzieć, jak zdobyć 3 punkty i dowieźć je do samego końca".

Tak nie powinno być? Skupić na kolejnych wyzwaniach? Kroczyć przed siebie? Wiedzieć jak zdobyć 3 punkty? Takie gadki po każdym z tych meczy w tym sezonie zakrawają już na litość. Szkoda, naprawdę szkoda, że w lidze nie ma dwóch innych stabilnie punktujących drużyn, które mogłyby konkretniej odskoczyć stawce, w tym nam, bo tak to może byłaby większa mobilizacja i śpięcie. A tak każdy z nich ma z tyłu głowy, że kolejny mecz w tą czy w tą za wiele nie zmieni bo koniec końców zdobędą majstra wygrywając przynajmniej co drugi mecz.
Brakuje jaj i charakteru tej drużynie.

09.10.2022 13:58

I ci pożal się Boże biedni kibice z tej roboczej mieściny cieszący się po drugiej bramce jakby wygrali ligę mistrzów. Jeszcze tam kilku z nich pokazywało gestem tą lornetkę co to kiedyś mieli na oprawie jakby nie wiadomo co to oznaczało. Jeszcze w takim meczu jak zwykła kolejka Bundesligi, ni mniej ni więcej. I żeby to chociaż był gol na wagę zwycięstwa, a to ledwo wyszarpany remis. Gdyby u nas znowu nie zawiodła skuteczność, zimna głowa w kilku sytuacjach, i gdyby jak najbardziej zasłużoną czerwień dostał najpierw Bellingham, a nie Conan jako jedyny oraz gdyby przed kontuzje tudzież między innymi ten faul nie zeszło nam dwóch obrońców to te słoneczne dzieci mogłyby co najwyżej piwem sobie porzucać między sobą. Naprawdę, biedna ta drużyna, a szczególnie jej kibice. Szkoda ich, tak po ludzku i żal na nich patrzeć...

09.10.2022 02:21

Chłop co odklejony. Nie, nie, to nie są żadne "plotki", że mu się nie podobało. Czy też to, że ma jakieś animozje to nie mrzonki wyssane z palca tylko wnioski po jego wielu wypowiedziach. To jedna z niewielu o ile nie pierwsza wypowiedź Kroosa na temat Bayernu, w której nie ma jakichś szpilek, uwag czy podtekstów skierowanych w naszą stronę. Niech siedzi dalej w tym Realu i przestanie po prostu wypowiadać się w jakikolwiek sposób o nas. Na kilkadziesiąt wywiadów nagle w jednym powiedział coś pozytywnego i myśli, że wszystko będzie okej - nie, nie będzie. Tyle jadu czy jakichś negatywnych komentarzy, które przez lata o nas nawijał, na pewno nie zostaną zmazane przez byle jeden wywiadzik. Przeszedł do Madrytu, ale mógł zostać zapamiętany jako świetny gracz z którym zdobyliśmy tryplet i niestety straciliśmy za drobne. Dziwią mnie komentarze typu - rozwinął się jak poszedł do Realu. Jakby został u nas i przejął schedę po Bastianie, Javim itd to mógłby zostać tu legendą tak samo jak i tam. Z resztą to i tak nie ma znaczenia bo jak mówiłem, zostałby zapamiętany dobrze i z żalem, ale jak co rusz gadał jakieś bzdury i porównywał do "wielkiego" Realu to nic więcej tylko wieczna banicja dla tego pana.

07.10.2022 23:12

Podreperować skuteczność, zakończyć tworzenia kwadratury koła w okolicach pola karnego i ten sezon może być naprawdę kolejnym historycznym jak choćby 19/20. I koniecznie de Ligt z Lucasem w środku, a elektryczny niech siedzi i czeka...

08.09.2022 00:20

Po 1 primo: strzałów rzeczywiście trochę wybronił, ale nie ukrywajmy, że sporo z nich było prosto w niego. Nawet nie musiał robić ruchu.
Po 2 primo: nie rozumiem jak u nas na stronie możemy zachwalać zawodnika przeciwnej drużyny, i to w dodatku, z którą mamy nie wiedzieć czemu największe problemy od lat, mimo, że ci w lidze od lat zajmują w kratkę miejsca 4-10. Poza tym jakby nie patrzeć, Sommer gra w większości meczach mocno przeciętnie, w kilku totalny piach, ale ZAWSZE jak przychodzi mecz z nami to gra mecze życia. Kto nie pamięta, polecam zajrzeć w statystyki ostatnich pojedynków z Gladbach.
I po 3 primo-ultimo: wszędzie tylko komentarze - Sommer wybitny, Bayern super mecz, ale mało kto, o ile nikt nie wspomina jaką kupę zafundował w tym spotkaniu sędzia. Siusiak z rocznika 89', świeżak w Bundeslidze z praktycznie zerowym dorobkiem w najwyższych rozgrywkach niemieckich, dostał do sędziowania na dzień dobry mecz na ostrzu noża. To jest skandal. Zarówno jego stronnicze sędziowanie, czemu w końcu dali upust pod koniec nasi zawodnicy, jak i sam fakt, że do tego meczu został oddelegowany ktoś taki, a nie człowiek z doświadczeniem i znajomy piłkarzom, a nie który będzie na siłę próbował robić z siebie drugiego "Collinę" i gwiazdę meczu.

To był najgorszy punkt tego meczu...

28.08.2022 01:41

Jak dla mnie było to bardziej porządne odświeżenie kadry aniżeli jej historyczne wzmocnienie. Fakt, wydaliśmy sporo pieniędzy, ale nie ukrywajmy - na początku wielu z nas myślało, że w końcu bierzemy te fundusze ze słynnego już "Festgeldkonto" i inwestujemy w zespół, bo potrzebuje on wzmocnień. Ostatecznie okazało się, że tak naprawdę nie włożymy za wiele funduszy bez pokrycia. Co swoją drogą nie jest złe, bo nie raz nie rozumiałem dlaczego Real co chwilę sprzedaje jakichś piłkarzyków, których ledwo znałem, o których nawet czasem nie słyszałem za kilkanaście czy kilkadziesiąt milionów euro. I to tylko dlatego, że szli z Realu i mieli rozegrane kilkanaście meczy. Natomiast Bayern nie robił tego, a mógł. Aż do tego okienka.
Na chwilę obecną wydaliśmy 137.5 mln €, a zyskaliśmy ze sprzedaży na ten moment 96 mln €. To wszystko bez ewentualnych bonusów, za które możemy otrzymać łącznie koło 25-30 milionów. Jeśli dojdzie sprzedaż Zirkzee to wyjdzie na to, że to historyczne okienko skończymy na plusie i to mimo sporych zakupów. Więc tak naprawdę nie wydamy żadnej kwoty bez jej odzyskania :)

19.08.2022 11:53

Cena za MdL myślę, że całkiem znośna. Tym bardziej, że chłopak ma ledwo 22 lata więc jeszcze sporo kariery przed nim. W każdym razie nie rozumiem po co rozbijać sumę na jakieś transze zamiast zapłacić wszystko od razu. Po co to, na co to komu? @Lampo, nie mówię, że jakieś ziarno prawdy nie tkwi w tym co napisałeś, ale też nie brałbym tego tak całkiem na poważnie. Wszędzie teraz piszą o słynnym już "Festgeldkonto" Bayernu, na którym tkwią ponoć zawsze duże sumy na wypadek potrzeby nagłych transferów czy tłustych okienek. Jednak wielu fanów nie zauważa czy nie chce zauważać, że już na ten moment sprzedaliśmy piłkarzy za bagatela 70 mln €. Mówię tylko o pewnych, stałych sumach opłat za tych graczy. Doliczając po możliwe 5 mln € bonusów za Rocę i Lewego oraz kolejne "tajne" 10 mln za rok gry Roberta, o których nie chciała wspominać Barca to już się robi 90 mln €! I to przy wydanych prawie 120 mln €. Czyli na ten moment przy dobrych wiatrach dokładamy do interesu "ledwo" 30 milionów. Pisząc ledwo mam na myśli, że to suma summarum niewielka kwota odłożona na poczet potencjalnego wtedy transferu Halaanda. Licząc, że dojdzie prawdopodobnie Laimer, Tel i być może jakiś boczny obrońca to ta kwota niewątpliwie wzrośnie, ale należy też mieć na uwadze, że i Bayern może i prawdopodobnie będzie chciał pozbyć się jeszcze kilku graczy jak np Richards, Pavard, Sabitzer, na których też powinniśmy zarobić dobre kilkadziesiąt milionów. Więc koniec końców, tak okienko bogate, żywe. Hasan pod naciskiem, krytyką i palącym się stołkiem, postanowił zrobić coś konkretnego, ale nie możemy zapominać, że tej całej kasy nie wziął znikąd, tylko mniej więcej 3/4 tej sumy wygenerowały i wygenerują odejścia z piłkarzy :)

Edytowano : 2022-07-20 01:51:04

*Czyli na ten moment przy dobrych wiatrach dokładamy do interesu "ledwo" 40 milionów.

20.07.2022 01:48

Ciekawe dlaczego Real bez umówmy się - wielkich roszad kadrowych i nawet po stracie Ronaldo potrafi w przeciągu dekady zdobyć 5 tytułów Ligi Mistrzów, a my przez 10 lat będziemy żyli jednym niemalże idealnym sezonem, który miał miejsce aż 7 lat po drugim prawie perfekcyjnym sezonie. To już zamiast zdobywać raz na ruski rok sekstet wolałbym co dwa lata wygrywać Ligę Mistrzów. Nie mówiąc o tym, że marzę byśmy chociaż raz obronili ten tytuł rok po roku. Realowi udało się to 3 razy. A ponoć to my jesteśmy stabioniejsi i najlepiej zarządzani...

05.06.2022 11:39

Jak większość obecnego zarządu, chłop jest totalnie odklejony od rzeczywistości. Populista jakich mało. Bayernowi nie mogło przydarzyć się nic gorszego po odejściu Kalle i Uliego niż banda banda zastępców-patałachów. Jedynie z Kahna MOŻE będą ludzie, ale to może jest głębokie i szerokie. Bo jak na razie jego praca i podejście nie mają za wiele wspólnego z tym jaki charakter pokazywał na boisku. Reszta to kłamcy, hipokryci i pozerzy. Podejrzewam, że nawet jakbyśmy nie zdobyli mistrzostwa to przekaz byłby taki, że ogólnie rozegraliśmy przyzwoity sezon. Nie no, szkoda słuchać takich wypowiedzi.
KA-TA-STRO-FA!

05.06.2022 11:35

Panowie, prośba o ułatwienie korzystania tudzież o lepsze umiejscowienie sond. Ciężko (wg mnie) znaleźć je na stronie w wersji komputerowej a co dopiero na mobilnej, w której sondy w ogóle się nie wyświetlają. Do tego przydałaby się oficjalna punktacja dotycząca rankingu użytkowników czyli przyznawania gwiazdek tak by każdy wiedział kiedy osiągnie następny poziom i by tym samym mógł się motywować do częstszej aktywności na stronie. Choć wiem, że nie tylko to ma wpływ na ostateczną ilość gwiazdek.

Dziękuję za uwagę :)

27.05.2022 20:46

Czyli jak widać awanse dostaje (choć nie wiadomo za co), ale na błędach się nie uczy. Znowu kłapie dziobem na lewo i prawo, a potem będzie sądził tępe miny do kamery i tłumaczył na około dlaczego transfer nie pyknął. Swoją drogą czy to taki obiecujący zakup? Już z Rocą miało być dobrze, a jest poniżej oczekiwań. Choć chłopak co prawda stara się jak może to szans nie dostaje. Jak mamy sprowadzić kolejnego piłkarza, który 95% meczy w sezonie na oglądać z ławki a kosztować 30 mln €, to może rzeczywiście lepiej go odpuścić. Pewnie kolejna trafna ocena i weryfikacja piłkarza przez naszego rekina Brazzo poprzez YouTube'a. Ehh, jaki ten człowiek jest słaby i żałosny w tym co robi i jak się prezentuje...

26.04.2022 06:16

Hahahaha! Widać jak bardzo funkcja i pieniążki z nią związane zmieniają człowieka. Z gościa kipiącego sportową złością, niepohamowaną ambicją i dumą stał się typowym, lejącym wodę biznesmenem, który mówi wszystko jak najdelikatniej i najmilej potrafi byle tylko kogoś nie urazić czy nie zaleźć za skórę. Kurtuazja aż wychodzi uszami!
Skoro mamy nie winić drużyny, która to nomen omen gra przysłowiową kupę od początku tego roku, z malutkimi przebłyskami w pojedynczych meczach, to kogo mamy winić? Trenera też nie można, bo nowy, bo młody, bo chce coś wprowadzić, zmienić, ale na to trzeba cierpliwości. A no i kosztował tyle co niektórzy zawodnicy więc i tym bardziej broni go pieniądzNo to może zarząd? A nie, nie, broń boże! Tym bardziej nie zarządu bo przecież idziemy w dobrym kierunku, Hasan jest wzorem dyrektora sportowego, a swoją drogą większość zarządu też została wymieniona więc i im należy przecież okazać wyrozumiałość i dać czas. No to w takim razie pozostaje tylko winą obarczyć kibiców, za to, że mogą w pełni przychodzić na stadion. Bo innego powodu już nie znajduję :)

16.04.2022 14:19

Dzisiaj zabrakło głównie automatyzmów i dokładności. Na pewno nie zabrakło szczęścia, bo Villareal mógł a nawet powinien skończyć to spotkanie z kilkoma strzelonymi bramkami więcej. Neuer też powinien udać się do kościoła przy najbliższej niedzieli bo dwa jego rażące błędy zostały chyba rozgrzeszone tam na górze w trybie natychmiastowym. Jemu jednak można wybaczyć. Jednak koniec końców przede wszystkim brakowało nam dzisiaj tego czego brakuje przez całą rundę wiosenną czyli stabilności formy i regularności, ciągłości dobrych meczy. Zamiast tego od kilku miesięcy oglądamy drużynę o dwóch twarzach, która gra w kratkę. Potrafi zagrać mecz dobry by następnie zagrać mecz mocno przeciętny. Potrafi w meczu grać ciężko, mozolnie, męczyć siebie i widzów grą by nagle się obudzić i załadować kilka bramek z rzędu. Tak jakby drużyna jako całość miewała jakieś nie wiem.. rozdwojenie jaźni. Wiadomo, że sezon nie jest stracony, ba! Mamy duże szanse na wygranie dwóch tytułów, ale z jednym musimy się póki co pogodzić - już nie jesteśmy tą maszyną, którą się tak wszyscy zachwycali. I da się to dobrze odczuć choćby przy komentarzach meczowych.
Niestety musi do piłkarzy dotrzeć to, że właśnie wkroczyliśmy w decydującą fazę sezonu, jak Play-Offy w NBA. Tu już nie ma miejsca na błędy i wahania formy. A i limit notorycznego usprawiedliwiania takiego stanu rzeczy na kontuzje i absencje ważnych graczy wyczerpał się. Neuer już jest optymalnie pod grą od kilku spotkań, Goretzka daje na ten moment ile może oraz, w końcu, wrócił opłakiwany i wyczekiwany przez wielu (również przeze mnie) a szczególnie przed trenera Davies. Choć kompletnie nie rozumiem wstawiania chłopaka po kwartalnej przerwie od razu na 90 minut gry. I to po takiej niebezpiecznej przypadłości, niewydolności z jaką się zmagał. Wiadomo, że musiał dostać neonowo zielone światło od sztabu medycznego i samemu wyrazić wielką chęć gry, jednak jak dla mnie trenerowi nie po raz pierwszy zabrakło rozsądku, empatii i dozy ostrożności. Choć z drugiej strony co mu się dziwić. Chłop lepi z tego co ma na stanie.
Mogliśmy coś włożyć w ostatnich 20 minutach, ale bądźmy sprawiedliwi i szczerzy - nie zasługiwaliśmy dzisiaj na remis, ani tym bardziej na jakieś wymęczone zwycięstwo. Bogu dzięki że skończyło się tylko na ten jednej bramce w plecy i trzeba wierzyć i liczyć, że do rewanżu zobaczymy inną drużynę. Taką, którą będzie gryźć, szarpać, która będzie nadawać ton gry i to przez całe spotkanie, a nie wybrane fragmenty meczu.

Dziękuję, dobranoc.

06.04.2022 23:41

Dzisiaj zabrakło głównie automatyzmów i dokładności. Na pewno nie zabrakło szczęścia, bo Villareal mógł a nawet powinien skończyć to spotkanie z kilkoma strzelonymi bramkami więcej. Neuer też powinien udać się do kościoła przy najbliższej niedzieli bo dwa jego rażące błędy zostały chyba rozgrzeszone tam na górze w trybie natychmiastowym. Jemu jednak można wybaczyć. Jednak koniec końców przede wszystkim brakowało nam dzisiaj tego czego brakuje przez całą rundę wiosenną czyli stabilności formy i regularności, ciągłości dobrych meczy. Zamiast tego od kilku miesięcy oglądamy drużynę o dwóch twarzach, która gra w kratkę. Potrafi zagrać mecz dobry by następnie zagrać mecz mocno przeciętny. Potrafi w meczu grać ciężko, mozolnie, męczyć siebie i widzów grą by nagle się obudzić i załadować kilka bramek z rzędu. Tak jakby drużyna jako całość miewała jakieś nie wiem.. rozdwojenie jaźni. Wiadomo, że sezon nie jest stracony, ba! Mamy duże szanse na wygranie dwóch tytułów, ale z jednym musimy się póki co pogodzić - już nie jesteśmy tą maszyną, którą się tak wszyscy zachwycali. I da się to dobrze odczuć choćby przy komentarzach meczowych.
Niestety musi do piłkarzy dotrzeć to, że właśnie wkroczyliśmy w decydującą fazę sezonu, jak Play-Offy w NBA. Tu już nie ma miejsca na błędy i wahania formy. A i limit notorycznego usprawiedliwiania takiego stanu rzeczy na kontuzje i absencje ważnych graczy wyczerpał się. Neuer już jest optymalnie pod grą od kilku spotkań, Goretzka daje na ten moment ile może oraz, w końcu wrócił opłakiwany i wyczekiwany przez wielu (również przeze mnie) a szczególnie przed trenera Davies. Choć kompletnie nie rozumiem wstawiania chłopaka po kwartalnej przerwie od razu na 90 minut gry. I to po takiej niebezpiecznej przypadłości, niewydolności z jaką się zmagał. Wiadomo, że musiał dostać neonowo zielone światło od sztabu medycznego i samemu wyrazić wielką chęć gry, jednak jak dla mnie trenerowi nie po raz pierwszy zabrakło rozsądku, empatii i dozy ostrożności. Choć z drugiej strony co mu się dziwić. Chłop lepi z tego co ma na stanie.
Mogliśmy coś włożyć w ostatnich 20 minutach, ale bądźmy sprawiedliwi i szczerzy - nie zasługiwaliśmy dzisiaj na remis, ani tym bardziej na jakieś wymęczone zwycięstwo. Bogu dzięki że skończyło się tylko na ten jednej bramce w plecy i trzeba wierzyć i liczyć, że do rewanżu zobaczymy inną drużynę. Taką, którą będzie gryźć, szarpać, która będzie nadawać ton gry i to przez całe spotkanie, a nie wybrane fragmenty meczu.

Dziękuję, dobranoc.

06.04.2022 23:34

Można tylko z politowaniem patrzeć na to co wyprawiają ci śmieszni działacze Freiburga...

04.04.2022 19:09

Jak zwykle - wszystko dobrze, wszystko super, kadra wyrównana, sytuacja stabilna. Do przodu, do przodu, cały czas do przodu... ;)

17.03.2022 16:35

@tapczan Cztery lata, a 10 lat? Trochę średnia skala porównawcza. Ale widocznie taki nasz syndrom, plują nam w twarz, a my udajemy że deszcz pada :)

14.03.2022 00:29

@hoven Osobiście prowadzę bardzo podobne dyskusje na forum fanklubowym, ale wnioski wychodzą podobne - ja najgorszy, wręcz wróg klubu i przede wszystkim zacięty oponent Hasana (to akurat prawda), nie potrafiący docenić romantyzmu naszej polityki transferowej, wiecznie narzekający i mimo sukcesów (mniejszych bądź większych) szukający dziury w całym :) A jak jest naprawdę, każdy mający choć trochę więcej świadomości niż same zielone wskaźniki finansowe, powinien widzieć.

14.03.2022 00:22

@tapczan Bayern zdobył w drugiej połowie sezonu 17 punktów - najgorszy rekord od 10 lat (via BM.DNA). Jakby te moje dane odnośnie ostatnich 5 meczy nie były wystarczające i dobitnie przygnębiające. Więc nie, nie mamy jak narazie takiego sezonu jak drugi za Flicka. Nie mamy nawet takiego jak za Kovaca ani za Ancelottiego. To tak dla tych którzy sądzą, że nadka jest wszystko okej bo póki co nadal mamy lidera...

13.03.2022 21:03

@Pir5 i @Edmund Bayern zdobył w drugiej połowie sezonu 17 punktów - najgorszy rekord od 10 lat (via BM.DNA). Jakby te moje dane odnośnie ostatnich 5 meczy nie były wystarczające i dobitnie przygnębiające ;)

13.03.2022 20:59

@Pir5 Większość kibiców dalej nie zauważa ogólnego problemu, którym jest między innymi głębokość, a w sumie to jakość kadry, ławki. Zespół gra na wahadłowych i chce opierać się cały sezon na młodym chłopaszku podatnym na kontuzje? Świetna strategia. O drugiej stronie nawet nie wspominam bo tam nie ma nikogo aspirującego do gry na takiej specyficznej pozycji. I nie wyciągam wniosków po tych 5 meczach tylko po całym okresie rozgrywkowym 2022. Nagle, po przerwie gdzie powinno być lepiej, taktyka bardziej przyswojona, a piłkarze wypoczęci, zaczynamy grać mizernie. I tylko raz mając przysłowiowy nóż na gardle zagraliśmy tak jak tego się po tej drużynie oczekuje. A problem leży głębiej, i już mówię gdzie. Bayern od lat ma bardzo przykrą tendencję do osiadania na laurach po sukcesach. To znaczy, że gdy w końcu wygrywamy ligę mistrzów i inne tytuły to zamiast odpowiednio do tego wzmacniać drużynę tak by mogła wieść prym w kolejnych latach, my zaczynamy wtedy przykręcać kurek przez to tracimy na jakości, trwamy w marazmie i czekamy aż wydarzy się cud w postaci kolejnej wygranej lub aż zaczniemy być na tyle niekonkurencyjni dopiero wtedy zacząć wzmacniać zespół... Nigdy nie zrozumiem takiego sposobu budowania drużyny. Możemy sobie tylko wyobrazić ile razy częściej sięgalibybyśmy po uszaty puchar w ostatniej dekadzie gdybyśmy dołożyli kilka cegiełek. A tak? Musieliśmy czekać bite 7 lat bo w najbardziej wrażliwych momentach sezonu wypadali nam najważniejsi gracze lub ich zmiennicy i co sezon podchodziliśmy z nastawieniem, że - tym razem się już uda, pech nas ominie więc inwestować nie będziemy.

13.03.2022 14:08

@Pir5 Odpływam? No dobrze niech tak będzie. W sumie niczym niepokojącym są ledwo 2 wygrane, 2 remisy i 1 porażka w ostatnich 5 meczach ligowych. A duża przewaga punktowa? Nie zapominaj, że na ten moment Dortmund ma dwa mecze mniej od nas. Więc nagle z tej "ogromnej" 10ciopunktowej przewagi mogą zostać ledwo 4 punkty ;) Ale nie no, wszystko pod kontrolą przecież...

13.03.2022 13:26

Wiadomość bardzo dobra, ale nie wydaje mi się żeby jego powrót był panaceum na wszystkie bolączki (naszej gry i mentalności), które nas prześladują od początku tego roku. Oby coś drgnęło bo sezon nieubłaganie zbliża się ku końcowi a my gramy tak jak gramy...

13.03.2022 11:11

Coś dziwnie cicho te nasze chłopaki i szefy po dzisiejszym meczu, ciekawe czemu...

13.03.2022 02:17

@WayeThe O to, to! Bardzo ciekawa i zarazem przykra statystyka. Z możliwych 15 punktów, zdobyliśmy tylko 8... 55% z możliwych 100% to jak na taki klub jak Bayern, dość mizernie. No, ale cóż, pożaru przecież nie ma dopóki mamy lidera, nieprawdaż? ;)

12.03.2022 21:21

@Skobry Popieram i zgadzam się. Lecz ująłeś to i tak bardzo dyplomatycznie. Ten mecz po raz kolejny pokazał, że mediana formy od początku roku jest na co najwyżej średnim poziomie. Bayern zachowuje się jak dobry wujek, który chce chyba sprezentować lidera innej drużynie. Z tym, że tamte nie kwapią się by go nam odebrać. Jednak jak Dortmund się zepnie w tych obu meczach, które mają do rozegrania to zostaną nam ledwo 4 punkty przewagi. Fajnie, fajnie, szykuje się najciekawsza końcówka sezonu od lat. Rodem jak z Ekstraklasy, hehe... W każdym razie po ostatnim meczu w CL miałem jakąś iskierkę nadziei, że jednak coś drgnęło, ale nie nastawiałem się z góry, bo widzę jak prezentują się piłkarze na przestrzeni ostatnich 2 miesięcy, i co najlepsze z korzyścią dla mojej psychiki, bardzo dobrze bo chociaż się nie zawiodłem. Ostatni mecz był po prostu wypadkową jego wagi (a dokładniej to blamażu, który by nas czekał w razie przegranej) i jednak szczęścia z początku meczu gdzie mogliśmy ale nie straciliśmy bramek i sami dostaliśmy dwa karne. No, a teraz rozsiadam się w fotelu, biorę popcorn i czekam na tysiąc usprawiedliwień typu: brak skuteczności, szczęścia, sędzia itp. Broń boże żadnych przytyków do piłkarzy, trenera czy zarządu, który sporządził nam taką a nie inną ławkę rezerwowych na obecny sezon :)

12.03.2022 18:11

@DonJupp4ever Nie no, chodzi mi ogólnie, z perspektywą na przyszłość, że powinien się dokoksować. Teraz i tak powinien grać bo lepszego na tą pozycję na ten moment nie ma :)

09.03.2022 13:28

A tak w ogóle mimo wszystko muszę stanąć trochę w obronie @hoven. Każdemu się udzielają emocje i ja też należę raczej do tych, co częściej krytykują aniżeli chwalą. Już nie raz w fanklubie miałem z tego powodu ciekawe dyskusje czy napięcia. Szczególnie jeśli chodzi o moje podejście do polityki transferowej. Natomiast nie ma co atakować kolegi bo często jest tak jak pisze. Po prostu nie każdy z nas lubi gorzką prawdę i woli słodkie kłamstwa byle tylko było widać światełko w tunelu. Oby takim był ten miniony mecz :)

09.03.2022 00:23

@DonJupp4ever Jak Jamal poprawi swoją fizyczność, siłę, rzecz jasna w odpowiednich do swojego ciała proporcjach to może być taki typ zawodnika a'la Xavi czy Iniesta. Oczywiście nowej generacji, bardziej zwinny, gibki, szybszy, ale z taką finezją, techniką i wizją gry. Na tą porę jednak jest dość kruchy, niestabilny i po prostu lichy. Łatwo go przewrócić, zatrzymać, choć nie jest to równoznaczne z tym, że łatwo jest mu odebrać piłkę. Musi nabrać trochę masy by mógł zacząć zastawiać się, a także by móc walczyć w odbiorze, szczególnie z większymi przeciwnikami.

09.03.2022 00:17

Życzyć nam i mu przede wszystkim by został, a przy okazji, żeby swój własny bramkowy rekord ligowy jak i również rekord Cristiano z Ligi Mistrzów, który być może miałby pobity w sezonie covidowym, gdyby nie ten brak rewanży...

08.03.2022 23:53

@Mistrz358 Nie ma też popadać w hurraoptymizm bo mecz idealny to nie był. Te dwa karne ustawiły spotkanie i potem z naszych już zeszło ciśnienie i grali na spontanie co lubią najbardziej, a zaś chłoposzków z Austrii to przybiło (szczególnie te dwa błędy obrońcy na Lewym), a potem już nie potrafili sobie po prostu poradzić z naszym stylem gry, który jak się zazębi to jest praktycznie niemożliwy do powstrzymania. Tylko nasza w tym rola żeby chłopaki włączali ten tryb gry w każdym meczu najszybciej jak to tylko możliwe. Bo trzeba zauważyć, że jeśli dajemy się rozegrać rywalom to i nam ciężko wejść w odpowiedni rytm. Swoją drogą Salzburg miał też dwie naprawdę dobre okazje na początku meczu, zanim doszło do pierwszego karnego i kto wie właśnie jak wtedy potoczyłby się mecz. No, ale gdybanie może zostawmy. Dziś i jutro trzeba się cieszyć z okazałego wyniku, zwycięstwa i przede wszystkim awansu w dobrym stylu do kolejnej fazy Ligi Mistrzów :)

08.03.2022 23:49

No tak. A więc przede wszystkim gratulacje dla zespołu i liczę, że ten mecz będzie stanowił jakiś punkt odniesienia przynajmniej na okres, dopóki nie wrócą Davies z Goretzką. Oglądało się to przyjemnie bo przede wszystkim w grze był luz a nie tworzenie kwadratury koła. Widać było w końcu, że chłopaki mieli świadomość tego, że to wszystko albo nic, i jeśli znów zabranie tego procenta, dwóch, skupienia i ambicji to sezon będzie można uznać za co najwyżej przeciętny, o ile zdobyliby mistrzostwo. Chłopakom więc chciało się grać, a kibicom chciało się to oglądać. Natomiast do tej może nie beczki, ale solidnego kubła miodu nie sposób nie dodać słusznej chochli dziegciu. Po raz kolejny, notujemy dwa, trzy wielkie błędy indywidualne. Ja tego nie rozumiem co siedzi w nogach czy głowach tych piłkarzy, że MECZ W MECZ od kilkunastu jak nie juz kilkudziesięciu spotkań dosłownie muszą zrobić jakieś amatorskie babole. Zbyt lekkie czy niecelne podania w obronie, kluczowe straty w fazach przejściowych czy też odpuszczanie krycia albo co najczęstsze - kiksy przy próbie wybijania piłek. No i oczywiście rzecz, która myślę, że stała się u nas standardem - kolejna stracona bramka. Myślę, że trzeba się do tego już przyzwyczaić i świętować momenty, w których tych bramek tracić nie będziemy. Bo takie sezony jak 12/13 czy 15/16, w których to w lidze traciliśmy mniej niż 20 bramek już na pewno się nie powtórzą, a i najprawdopodobniej będzie ciężko by zejść poniżej 30 patrząc jakie sito jest na obronie od kilku sezonów.
Tak czy inaczej kluczem do sukcesu była dzisiaj pełna koncentracja i świadomość powagi meczu. Odkupienie zaliczył Müller, który nie dość, że ostatnio grał swój słynny piach, to jeszcze dopiero co sprezentował kompletnie niepotrzebną bramkę Leverkusen. Sané mimo fantastycznych statystyk zaliczył według mnie dość himeryczne spotkanie. Znów mnóstwo strat w dryblingu, dużo niepotrzebnych pretensji do kolegów. No, ale koniec końców wrócił kilka razy w krytycznym momencie i odzyskał piłkę, wywalczył sporo akcji, a gol i dwie asysty powinny desygnować go do ponownych występów od początku w kolejnych meczach. Man of the match mimo wszystko Lewy. Hattrick i asysta to jednak coś, mimo dwóch bramek z samych karnych, które też przecież sam wywalczył. Do tego ta asysta piętką z wyczekaniem - palce lizać. Sam Lewy też pewnie szczęśliwy bo jak nie strzela to jest sfrustrowany, a też było widać, że chłopaki go szukali przez większość meczu czego ostatnio nie robili co wychodzi nam na niekorzyść. Tak długo jak Robert u nas gra, tak długo powinniśmy korzystać z niego, czasem nawet na siłę, do skutku, ale efekty przyniesie to zawsze. Cieszy też powrót Neuera, który choć za wiele do roboty nie miał, to zapewne nie jest usatysfakcjonowany w 100% bo jednak znowu nie skończył meczu na czysto. Fajnie, że Nagel dał pograć trochę Nianzou i Roce. To był odpowiedni mecz do tego, rzecz jasna mając na uwadze wynik.
Oby to była taka gruba, wyraźna kreska od tych ostatnich spotkań, wyznaczająca jakiś nowy, pozytywniejszy okres i wydźwięk nie tyle w samych wynikach, jak przede wszystkim w samej grze.

08.03.2022 23:39

@kacpiii Ale przecież dzisiaj graliśmy normalnie czwórką z tyłu :)

05.03.2022 19:59

@hoven Rozumiem, że masz na myśli Sancho z najlepszego okresu w BVB, a nie z obecnego w MU, haha?

05.03.2022 19:34

@AdiFantasti Swego czasu Dortmund swoją piękną grą, młodziutką, głodną kadrą i przede wszystkim konsekwencją w zdobywaniu punktów rozkochał w sobie Niemcy i zrzucił nas z piedestału co zaowocowało otrzeźwieniem po latach dostatku, i wzniesieniem całego klubu na poziom czy nawet dwa wyżej. Być może przychodzi czas by stało się coś podobnego. Tylko jak, jeśli obecnie nie ma w Bundeslidze ekipy, która byłaby na tyle równa, solidna i bezkompromisowa by nam zagrozić... Przedłużamy kontrakty - okej, super, ale trzeba też zainwestować w nowych, dobrych graczy, którzy daliby pozytywnego kopa w kwestii rywalizacji o pierwszy skład, a co za tym idzie wzmocniliby rywalizację i jakość naszej ławki. Wiele można mówić o naszej obecnej kadrze, ale na pewno nie to, że mamy bardzo mocne zaplecze i graczy, którzy mogą zastąpić innych bez dużej utraty na jakości.

05.03.2022 19:14

Ja rozumiem, że nasze wypociny nic tu nie zmienią. Ani moje oraz podobne do moich typu narzekająco-marudzące, ani te z pokładami nadziei czy wręcz pochwalnymi "pieśniami" propagandowymi. Tak czy inaczej ciężko nie zauważać mocnego regresu nawet względem końcówki minionego roku. Od początku 2022 gramy może nie tyle, że słabo, co mocno przeciętnie, a już zdecydowanie poniżej swoich możliwości. Przykro czyta się komentarze, których autorzy twierdzą, że powrót nieobecnych zmieni naszą grę jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Sam tak myślałem, po pierwszych dwóch, trzech meczach jednak im dalej w las tym lepiej widzę złożoność i głębokość obecnych problemów, które nie leżą tylko i wyłącznie w absencji jakby nie patrzeć bardzo ważnych piłkarzy. Na pewno muszę oddać drużynie, że dzisiaj prowadzili grę. Bayerowi nie pozwolili na wiele, Wirtz nakryty czapką. Jednak nie zmienia to faktu, że na ten moment jesteśmy chyba JEDYNĄ drużyną z tzw topu, która MECZ W MECZ prowokuje absurdalne sytuacje i popełnia tak rażące błędy, że już chyba nawet juniorzy by się ich zaczęli wystrzegać po kolejnym meczu z rzędu. Upamecano potrafi grać przyzwoicie po czym przychodzi jedna akcja w której odcina mu prąd i nagle zaczyna partolić jedną za drugą. Pavard jak na swoje standardy dzisiaj naprawdę solidnie. Süle też. Niestety nie będący w optymalnej ostatnio dyspozycji Müller postanowił trochę odciążyć psychicznie kolegów z defensywy i wziąć na siebie ciężar krytyki za straconą bramkę. Czy nie wydaje się wam nie do pomyślenia żeby w takim klubie robić W KAŻDYM MECZU takie babole? Skandal i kryminał to naprawdę lekkie określenia na taką postawę. Niestety dzisiaj zawiodła też ta fenimelnana ofensywa, która ponoć ma za zadanie strzelać więcej niż przeciwnik byle wygrać. Przykro się czyta komentarze typu, że trzeba się cieszyć z punktu, uszanować go itd. Ile jeszcze takich reakcji będziemy musieli się nasłuchać,przeczytać żeby ktokolwiek doszedł do wniosku, że jednak nie współgra z sobą trochę więcej podmiotów niż tylko kontuzje. Który poważny klub mający aspiracje być grać bardzo wysokim pressingiem, odbieraniem piłki pod polem karnym przeciwnika i wahadłowymi zostawia sobie tylko jedną sensowną opcję na tą pozycję? Niestety po raz kolejny powtórzę to co powtarzam od zawsze. Mamy wielki klub, dumny, mądry, ze zrównoważoną polityką transferową. Mamy aspiracje i możliwości by panować w Europie przez lata. Niestety gdy w końcu przychodzi u nas apogeum formy, rozjeżdżamy rywali jak walec, wszyscy się nami zachwycają i zdobywamy wszystkie możliwe trofea, to zamiast uzupełniać skład JAKOŚCIOWYMI zmiennikami i zainwestowania trochę więcej w drużynę, u nas zostaje zaciskany pas, wciskanie hamulca oraz propagandy, że wszystko jest wzorowo. Szkoda, szkoda, szkoda...

05.03.2022 18:50

Ciekawe ile leżało wtedy na stole i od kogo...

03.03.2022 22:32

Mecz o dwóch twarzach. Pierwsza połowa wiadomo jaka była - jak ostatnie 2, 3 mecze. Druga połowa jak sprzed tego krótkiego okresu, albo i lepiej - jak jeszcze z zeszłego roku. W każdym razie, nasuwają mi się nie od dziś pewne wnioski na temat jak i dlaczego to tak wygląda.
Mam kumpla w fanklubie, który twierdzi, że nie możemy kupować na ławkę piłkarzy bardzo dobrych, nie mówiąc o gwiazdach bo raz, nie wytrzymałby tego budżet, tudzież zostałaby zachwiana polityka finansowa klubu. Dwa, takie osobistości mogłyby zacząć robić kwasy i nieświeżą atmosferę w drużynie prze brak minut. Czy to teoria słuszna czy nie to pozostawiam do prywatnej oceny. W każdym razie czy Bayern tego chce czy nie, a bardziej stawiam na to drugie to za niedługo będzie musiał a w sumie nawet już powinien zmieniać politykę transferową. Ja nie mówię żeby ściągać piłkarzy z top klubów grających w pierwszych jedenastkach. Jednak historia praktycznie co sezon nam przypomina, że w naszym klubie jest dziwna tendencja do wytracania piłkarzy, często na ubożej obstawiono kadrowych pozycjach i co następuje zaczynają piętrzyć się problemy różnego rodzaju, głównie z jakością gry, osiąganymi wynikami, ale również w sferze psychicznej. Gracze naszego klubu nie odczuwają nawet minimum presji. Mało tego, obecny trener by zadowolić wszystkich (głównie skrzydłowych) wystawia całą artylerię do przodu, a ta nie potrafi pracować w tym układzie tak jak by się można było spodziewać. Mało tego, w późniejszych minutach czy w razie kontuzji nie mamy kompletnie kim straszyć z ławki. Rzecz jasna bywały pojedyncze sezony, że kibic patrzący na ławkę rezerwowych przecierał oczy ze zdumienia bo bogactwo wylewało się z niej jak z jaskini Smauga. No, ale koniec końców w większości sezonów, w których nie osiągaliśmy takich rezultatów na jakie liczyliśmy można zrzucić na barki kontuzji kluczowych graczy i braku zapewniających odpowiednią jakość zmienników. Liga angielska mimo początkowego wyśmiewania za brak sukcesów w stosunku do wpompowanej gotówki zaczęła w końcu przynosić profity i przekredytowaną ligę hiszpańską wyprzedziła już jakiś czas temu we wszystkich rankingach. Fajne jest to, że Bundesliga jest ostatnią wielką ostoją romantycznego futbolu z zasadą 50+ na czele. Jednak im dłużej Bayern nie będzie miał konkretnej konkurencji w lidze tym bardziej nie będzie musiał się starać o wskoczenie levelu wyżej tak jako to miało miejsce po mistrzowskich sezonach BVB. Co rok (z małymi wyjątkami) to samo, liczymy na przychylność boga futbolu i wchodzimy w sezon z nadzieją, że tym razem ze składu nie wypadnie nikt kluczowy czy w większej ilości. A w rachunku ostatecznym zawsze spełnia się jeden lub oba scenariusze i to jeszcze w tych momentach kiedy nie trzeba.
Gdyby tak kiedyś zarząd poprzedni wraz z obecnym zrobili taki porządny rachunek sumienia i przekalkulowali na chłodno ile zarobili lub jak kto woli zaoszczędzili na nie kupowaniu odpowiednich piłkarzy, którzy podnieśliby jakość i pewność kadrową drużyny, w porównaniu do tego ile razy odpadliśmy zbyt wcześnie w Lidze Mistrzów, a przez to zaprzepaściliśmy szanse na tytuł przez takie a nie inne sytuacje, to myślę, że ten bilans niekoniecznie byłby na plusie. Mając na uwadze rzecz jasna ile moglibyśmy wyciągnąć finansowo więcej poprzez zdobycie uszatego pucharu. Nie wspominając ile wizerunkowo (co też przełożyłoby się na finanse) by to nam dało. Na 6 granych finałów (sama Liga Mistrzów bez Pucharu Europy) wygraliśmy 3. Każdy z tych przegranych był do wygrania na swój sposób. 1999, brak koncentracji, szczęścia. Tak bywa. 2010, brak dobrze zbilansowanej kadry i Riberyego w finale. Większość mówi, że Inter był wtedy lepszy. Być może byłoby inaczej gdyby nie wąska i dość przeciętna kadra. 2012, wiadomo. Bramka Drogby pod koniec weszła na mental, a Robben dołożył swoje w dwóch karnych. No a gdzie reszta od tego roku? Mając według wielu tak dobrą kadrę LM wygraliśmy znowu dopiero po 7 latach... Dlaczego? Odpowiedź daje nam jak na obecną chwilę obecny sezon (jego aktualna część) oraz inne lata. Szkoda byłoby ponownie po nie wyciągnięciu wniosków z historii i przeanalizowaniu "za" i "przeciw" stracić kolejny sezon. No, ale w sumie, co ja tam wiem.....

21.02.2022 00:57

Pierwsza połowa jak Bayern z ostatnich 2 meczy. Durga połowa jak Bayern sprzed miesiąca, lub w starym roku. Byle trzymali się już tego co prezentowali po przerwie. Bo to co było przed to płacz i zgrzytanie zębami, a po agresja, chęć zdeptania rywala i wbicia mu jak największej liczby goli. Ja to nie wiem już czasem w czym tkwi problem. Chłopaki nic nie grają, i nagle - pstryk, jakby ktoś włączył przycisk - zaczynają grać jak gdyby nigdy nic. Niepojęte są realia piłkarskie...

20.02.2022 19:26

Klasyka. Jak nie urok to sraczka. Piłkarz nabierający pewności i mający zwyżkową formę łapie poważniejszy uraz, a najważniejsza faza sezonu za pasem...

20.02.2022 19:20

Lothar jak (prawie) zawsze w punkt!

18.02.2022 12:53

Obyśmy już tylko takie wiadomości mogli słyszeć do końca sezonu...

18.02.2022 00:27

Rozumiem, że trener ma swoje wizje, pomysły. Okej, ma za to płacone żeby nie tylko trzymał drużynę na jednostajnym poziomie, ale ciągle starał się ją rozwijać. Niestety obecnie nie jest na to pora. Skoro nie ma trzech, nie ma się co oszukiwać - kluczowych graczy, to dlaczego na siłę jest upychana taktyka rozwojowa? Brak gracza, który swoimi walorami fizycznymi, dynamiką łata błędy w obronie, czasem wraca za dwóch lub nawet trzech i ratuje piłki, do których nie jeden już by nie dobiegł. Mimo, że przed chwilą znajdował się pod lub nawet w polu karnym przeciwnika. Rzecz jasna chodzi o Phonsiego. Dalej, brak terminatora środka pola. Obecnie top 3 (jeśli jest w formie, pod grą) gracza 'box to box', Leona. Nie wiadomo kiedy i na jak długo wróci. Kimmich sam nie wyrabia co jest normalne bo zawsze miał u boku partnera. Przy obecnym forsowaniu gry taktyką na nowoczesny futbol Kimmich zostaje sam sobie jak przykładowy obiekt w środku trójkąta bermudzkiego. Skazany na bezradność i porażkę. Chłopak musi ogarniać przestrzeń wzdłuż, wszerz i w 3D lub nawet 5D. Odbierz, podaj, wróć, poklep, zagraj długo, poprowadź, zrób wślizg, pilnuj, kryj, powalcz, kontruj, rozegraj, wrzuć, strzelaj... Tak się nie da przez 90 min a co dopiero na dłuższą metę. Obowiązki, które miał do tej pory rozdzielone na dwóch nagle w ilości podwójnej spadły na niego. Nikt nie dałby rady. I na koniec, Manuel. Wszystko było okej, potem dwie przewlekłe kontuzje, przeciętna co nie powiedzieć słaba forma po powrocie, powolne odrodzenie, powrót na szczyt formy, constans. I nagle, bez zapowiedzi, bez choćby krzty podejrzeń - wypad na kilka tygodni z powodu operacji łąkotki. Ktoś tu coś rozumie, bo ja chyba nie bardzo. I wrzucają takiego Svena, który jest po prostu ni więcej ni mniej jak solidnym wyrobnikiem, który to nie ma co ukrywać - nie ma psychiki najwyższej próby i spala się przy meczach podwyższonego ryzyka, cięższej wagi. Już pomijając (albo i nie) fakt, że to także absencja lidera, filaru bloku obronnego bo po odejściu Alaby i Boa, żaden z tam obecnych nie ma na tyle jaj by kierować tym objazdowym cyrkiem. Do tego kapitan, więc kolejna mniejsza lub większa strata moralna.
W takim razie skoro wszystkie znaki na niebie i przede wszystkim ziemi wskazują, że obecnie NIE ISTNIEJĄ żadne przesłanki ku temu by wdrażać jakieś zmiany w systemie gry, to do licha CZEMU SĄ ONE WPROWADZANE?
Być może nie mamy w składzie obecnie Lahma i Alaby na bokach obrony, a i Süle z Upamecano nie gwarantują choćby 50% jakości Dante z Boa. No, ale na litość, dlaczego nie możemy grać zachowawczo tymi czterema obrońcami? A przed nimi dwoma środkowymi, plus trzema ofensywnymi i napastnikiem? Klasyczne, sprawdzone, odnoszące sukcesy od lat w Bayernie 4-2-3-1. Jasne, Pavard i Lucas to nie goście, którzy zrobią różnicę z przodu, ale jakoś będą potrafili przykryć tył. Do tego jeśli Kimmich dostanie u boku dość silnego i dobrze grającego ostatnio Rocę to już jest jakieś minimum zabezpieczenia. Na pewno większe niż obecne Rowy Mariańskie... Z przodu natomiast czasem nazbyt egoistyczny, ale starający się, chcący coś zrobić dobrego Coman i na drugiej stronie w zależności od decyzji trenera, aktualnej dyspozycji i przeciwnika Musiala lub Gnabry, a na środku Müller na wymianę z Sané. Z przodu wiadomo. Niech Julian nie próbuje biednego Jamala na środku, bynajmniej nie obecnie. Już Kimmich mimo swej waleczności i charakteru nie wyciąga wszystkiego swoimi dość przeciętnymi warunkami, a do tego miałby jeszcze mieć Jamala, którego zdmuchnie mocniejszy powiew wiatru.

Mam kolegę z fanklubu, z którym byliśmy mocno zaskoczeni co do Nagelsmanna na początku sezonu. Myśleliśmy, że będzie szalał, robił jakieś niepotrzebne zmiany, dziwactwa, a tu szok. Zespół utrzymany w formie, ustawieniu. Wygrywający mecz za meczem w naprawdę bardzo ładnym stylu. I nagle bęc - na czas bliżej nieokreślony wypada 3 bardzo ważnych graczy, a trener postanawia uskuteczniać Gambit Królowej w każdej partii bez posiadania ważnych figur. Z ciekawego Juliana robi się niepotrzebny Guardiola. I żeby mnie ktoś nieopatrznie zrozumiał - Pep był trenerem poniekąd przełomowym w Bayernie o czym świadczą przede wszystkim wypowiedzi piłkarzy. Jednak też nikt tak jak on nie przekombinowywał w tych momentach, w których drużynie potrzeba było tylko stabilizacji i pewności.

Edytowano : 2022-02-17 03:10:22

*nieopatrznie - opacznie zrozumiał

17.02.2022 03:05

Wahadłowy a skrzydłowy to inne pozycje, zadania. Jak Nagelsmann chce rzeczywiście grać na trójkę obrońców i wahadłowych to niech obejrzy sobie mecz Rakowa jak tam to funkcjonuje. Na wahadłowych potrzeba kompletnie innych graczy. My mamy tylko skrzydłowych, którzy są usposobieni typowo ofensywnie. Dryblują, strzelają, asystują, kreują akcje. Jednak Ci piłkarze nie mają w zwyczaju ani nawet w gdzieś w umiejętnościach by biegać przy linii jak koń cały mecz i prócz zadań ofensywnych wypełniać też te defensywne. Ciągle, a nie 5x na mecz... Jedynym zawodnikiem, który ma zadatki na wahadło to Davies, ale jego najzwyczajniej w świecie szkoda tak wrzucać bo chłopak ma nadal niezmierzony potencjał ofensywny. Druga sprawa, że dopóki nie wróci trójka - Neuer, Davies i Goretzka, doputy nie będziemy grali tak jak wcześniej. Naszemu zarządowi ciężko to przyznać, ale mamy dziury w składzie, których już nie załatamy. I takim oto sposobem na możliwe wygrane 2-3 kolejne Ligi Mistrzów w ostatniej dekadzie, wygraliśmy tylko jedną. Pech, który zawsze u nas się pojawia a nadal jest bagatelizowany a przez to skąpstwo i oszczędzanie na jakościowych i przede wszystkim wartościowych zmiennikach. Tą rundę powinniśmy jeszcze u siebie przepchnąć, ale w następnej bez poprawy gry i powrotu tych graczy może być już bardzo, bardzo ciężko. Nie wspominając o tym jak nasze morale zostały obecnie zachwiane, a na to tylko czeka reszta drużyn Bundesligi z BVB na czele.

17.02.2022 00:00

Jutro Salzburg wcale nie jest taki bez szans. Wydaje się, że chłopakom i ich trenerowi bardzo zależy. Tym bardziej, że widzieli, że Bayern da się ugryźć i to boleśnie. Jedyny problem jaki mają, to taki, że grają z nami bezpośrednio po bolesnej porażce, a wtedy my wychodzimy ze strojoną siłą i motywacją i chcemy zgnieść przeciwnika. Ciekawe jak to będzie dzisiaj wyglądać...

16.02.2022 01:49

A jak sytuacja z Adeyemim? Wiem na tyle, że jest ponoć po słowie z BVB i to ten kierunek miał obrać. No, ale jak on wygląda w porównaniu do Wirtza? I swoją drogą, czy Bayern w ogóle będzie mocno zainteresowany kupnem któregoś z nich. A nawet jeśli to za kogo mieliby grać?

13.02.2022 12:51

@Anakondrzej Ciekawe ilu jeszcze tych zimnych prysznic będziemy musieli doświadczać w tym sezonie. Nie żeby bić na alarm, ale czy komuś nie zapaliła się jakaś mała ostrzegawcza lampka, że to nie przypadek, że w jednym sezonie zdarzają się mecze w których dosłownie odpływamy? Fizycznie, ale głównie mentalnie. To jest taki sztab ludzi, że chyba można wyciągnąć z tego jakieś daleko idące wnioski. Jeszcze z Gladbach jak z Gladbach, drużyna z którą mamy problemy od zawsze bez względu na trenera, posiadanych piłkarzy, taktykę, no ale Bochum?

13.02.2022 09:25

Naszym chyba w tym sezonie bardzo zależy żeby utrzymywać "przy życiu" jako taką walkę o mistrzostwo, by nie tracić koncentracji i czujności na najważniejszą fazę ligi mistrzów. Te absencje zawodników to też przygotowane z wyprzedzeniem żeby potem chłopaki nie powypadali. A tak poważnie to kryminał te ilości traconych bramek w pojedynczych meczach. Tu 4, wcześniej 5, gdzieś po drodze 3. A za rogiem czeka nieobliczalny i nie mający niczego do stracenia Salzburg. Fantastycznie zapowiadają się najbliższe tygodnie do momentu uzupełnienia składu. A, no w sumie to może być już po zawodach... To podejście czasem to tragedia. Nie ma obecnie w tym klubie żadnego zawodnika z jajami oprócz Kimmicha. Neuer coś tam pomarudzi i pokrzywi się jak straci gola, Lewy powymachuje rękami jak nie dostanie podania, Sané zwiesi głowę, Gnabry zmarszczy brwi, Müller pokrzyczy tak, że 90% drużyny go nie zrozumie i to tyle z charakterności obecnych zawodników. Szczególnie w strefie defensywnejxw której tak ważny jest lider, człowiek na którym można się opierać i który ciągnie całą formację. Kogoś takiego nie ma w Bayernie od czasów Lahma, mimo, że ten miał dość łagodne usposobienie. Hernandez ma zadatki, ale na razie jest wyrobnikem od wszystkiego i niczego. Rzucany raz tu raz tam, z co chwilę przytrafiającymi się kontuzjami. Süle odchodzi zdobywać trofea w Borussii, Upamecano został mentalnie w Lipsku bo u nas to jak na razie prócz może dwóch niezłych meczy, zawodnik który nie powinien kosztować więcej niż 7-8 mln €. Pavard zakończył swój rozwój po udanych mistrzostwach z kadrą. I pojechał jeszcze na tej dyspozycji ten jeden historyczny sezon i to było na tyle pożytku z niego. Nianzou to póki co chłopak, który więcej biega po gabinetach i niż ma szansę jakkolwiek zaistnieć, a jak już nawet dostaje szanse to podbija wyraźnym stemplem zaświadczenie o kompletnym braku gotowości do gry. Przy okazji pozbywamy się za darmo dwóch nie idealnych, ale jednak dość równych Boatenga i Alaby. I ot i nasza formacja, która na papierze wydaje się dość mocna a przede wszystkim sporo warta, znaczy tyle co nic. To znaczy tyle co liczba traconych goli, przez ich niechlujstwo, brak koncentracji i ogólną systematyczność i powtarzalność w robieniu tychże błędów i baboli. Ehh, to były czasy jak za Juppa czy Pepa traciliśmy w samej lidze poniżej 20 bramek za sezon. Było, ale nie wróci. To śe ńe vrati...

13.02.2022 01:06

Wszystko pod kontrolą, jak zawsze ;) To nic, że potrafimy przegrywać mecze z taką liczbą traconych goli. Przecież zawsze znajdzie się wytłumaczenie...

13.02.2022 00:43

Lewy top!

13.02.2022 00:40

No i (prawie) jak zwykle to samo. Mamy super skład, ale najważniejsze albo bardzo ważne ogniwa wypadają przed najważniejszą fazą i tak co roku. Real wygrał LM 3x z rzędu bo mieli przez kilka sezonów dostępny cały skład wtedy kiedy trzeba. U nas jedno i to samo. Raz na kilka dobrych lat zdarzy się, że ktoś nie wypadnie to wtedy coś ugrywamy. Ja nie rozumiem tego, ale nie chcę po raz kolejny wzruszać ramionami i mówić, że trudno, mamy pecha. Niestety na ławce jak zwykle brakuje dobrych zmienników, szczególnie dla Daviesa w tym przypadku. Goretzka też nie wiadomo kiedy wróci, może nawet będzie miał ostatecznie tą operację. I tak oto dwóch świetnych piłkarzy wypada ze składu do końca sezonu...

31.01.2022 11:27

Otworzy, żeby za chwilę ponownie zamknąć. Tych wszystkich polityków - polskich, niemieckich, światowych powsadzać za kraty, za to co robią od dwóch lat.

22.01.2022 13:17

@elber09 Zauważyłem to już bardzo dawno temu. Jednak o ile na początku przymykałem na to oko, bo miałem na uwadze, że jednak może od nas odejść prędzej, ze względu na brak tej Ligi Mistrzów, niby marzenia o Realu itp itd. Tak teraz po tylu latach gry, pobiciu historycznych rekordów, wygrania wszystkiego co się tylko dało zarówno drużynowo jak i indywidualnie (prócz tej nieszczęsnej, ukradzionej Złotej Piłki), ukształtowania swojej rodziny w Monachium (narodziny córek), łudziłem się, że jednak może przyjdzie taki moment kiedy ta warstwa lodu stopnieje, kiedy ten beton skruszeje i Lewy zacznie okazywać Bayernowi coś więcej niż tylko lub aż tylko swoją wspaniałą grę, dyspozycję i ambicje. Jak widać jednak takie czasy, taki człowiek i pozostaje mi się z tym pogodzić. Być może gdyby nie ten dystans i zimnokrwistość, które utrzymuje nie byłby na tym poziomie, na którym jest i nie osiągnąłby tak wiele. Gdzieś czytałem, że ponoć takie cechy mają ludzie, którzy dochodzą bardzo wysoko i osiągają założone cele, jak na przykład Musk czy Bezos. Kto wie, może to właśnie w tym tkwi jego siła? Uczucia zostawia w domu, a Bayern czy gdziekolwiek by nie grał to tylko praca, którą chce wykonać jak najlepiej bez dodawania do tego zbędnej dla niego otoczki uczuć, które tworzyłyby dodatkową presję i niepotrzebne emocje...

18.01.2022 17:28

Z jednej strony trzeba go cenić za pełen profesjonalizm, dystansowanie się od tych wszystkich historii i dyskusji, które tworzą media na jego temat, i za to że zawsze chce osiągać więcej i więcej i wciąż ulepszać siebie i swoją grę. Z drugiej zaś strony jego wypowiedzi utwierdzają mnie w przekonaniu, że mimo, iż nie jest on już najmłodszym piłkarzem, to mentalnie (choć rzecz jasna nie we wszystkich aspektach) można go zaliczyć do nowej generacji piłkarzy, którzy nie przywiązują się do klubu, nie są tak empatyczni jak poprzednie pokolenia piłkarskie i nie reprezentują już tzw romantycznego i idealistyczne podejście do futbolu, w którym to piłkarz obierał sobie klub jako część swojego życia i zżywał się z nim na zawsze. Robert nie pokazuje żadnych głębszych emocji, gdy jest mowa o Bayernie, nie wychwala naszego klubu pod niebiosa i nigdy nie powiedział, że żywi do Bayernu górnolotne uczucia. Herbu nadal jak nie pocałował tak nie pocałował. Dla niego to po prostu czysta praca. Ma dobre środowisko, współpracowników, atmosferę, szefostwo, płacę, osiąga ciągle wielkie lub ogromne sukcesy, a do tego rodzina czuje się dobrze więc i on jest zadowolony. Jednak podejrzewam, że gdy nadejdzie taki dzień, że się z nami pożegna, a nie ma co ukrywać, że nastąpi to już prędzej niż później, to podejrzewam, że nie uroni nawet łzy, uśmiechnie się, uściśnie rękę, podziękuje za wszystko i pójdzie w swoją stronę. Raczej nie wiąże swojej dalekiej przyszłości z nami, tak jak np inni wielcy piłkarze Bayernu. No cóż, z jego wszystkich zalet i kilku wad, ta chyba przeszkadza mi najbardziej, ale koniec końców mogę to napisać co najwyżej tutaj i tyle z moich gorzkich żali...

18.01.2022 16:32

Ale był Ancelotti, Flick i Kovač o których Robert także wspomniał wraz z innymi trenerami (słuchałem konferencji na żywo po niemiecku), a w przełożeniu na pisemną wersję, która jest pod samym zapisem konferencji (na stronie FCB) i w tym tłumaczeniu nie zostali uwzględnieni :)

18.01.2022 16:12

@tapczan Niestety smutna prawda. W głosowaniu na Złotą Piłkę jest podobnie, bo jak inaczej nazwać odklejonych od rzeczywistości ekspertów z krajów, które piłkę (z całym szacunkiem) widzą nadal tylko w gazetach albo dowiadują się od kolegów z innych krajów. Szkoda gadać. Na Messiego głosowała cała Ameryka plus wielu fanboy'ów z Europy i Azji. Na Salaha cała Afryka i muzułmanie. A na Lewego, ludzie którzy siedzą w piłce na co dzień i wiedzą jaka różnica była pomiędzy tymi trzema piłkarzami na przestrzeni ostatniego roku. Z tego co można wywnioskować to, że te głosy kibicowskie, internetowe mają chyba najmniejszy współczynnik/mnożnik bo różnica między Lewym a Messim jest kolosalna, ponad 50%. No, ale za to trenerzy i tym razem dziennikarze stanęli na wysokości zadania. Też na pewno kompletnie inne osoby są oddelegowane/wybrane do tego głosowania niż do Złotej Piłki, mam na myśli żurnalistów. Kapitanowie już widać, że byli trochę bardziej pozytywnie nastawieni do kandydatury Messiego, ale nie na tyle by odebrać mu tytuł. Ważne, że chociaż tu zapanowała sprawiedliwość...

Edytowano : 2022-01-17 21:48:21

@tapczan Niestety smutna prawda. W głosowaniu na Złotą Piłkę jest podobnie, bo jak inaczej nazwać odklejonych od rzeczywistości ekspertów z krajów, które piłkę (z całym szacunkiem) widzą nadal tylko w gazetach albo dowiadują się od kolegów z innych krajów. Szkoda gadać. Na Messiego głosowała cała Ameryka plus wielu fanboy'ów z Europy i Azji. Na Salaha cała Afryka i muzułmanie. A na Lewego, ludzie którzy siedzą w piłce na co dzień i wiedzą jaka różnica była pomiędzy tymi trzema piłkarzami na przestrzeni ostatniego roku. Z tego co można wywnioskować to, że te głosy kibicowskie, internetowe mają chyba najmniejszy współczynnik/mnożnik bo różnica między Lewym a Messim jest kolosalna, ponad 50%. No, ale za to trenerzy i tym razem dziennikarze stanęli na wysokości zadania. Też na pewno kompletnie inne osoby są oddelegowane/wybrane do tego głosowania niż do Złotej Piłki, mam na myśli żurnalistów. Kapitanowie już widać, że byli trochę bardziej pozytywnie nastawieni do kandydatury Messiego, ale nie na tyle by zapewnić jemu tytuł i odebrać go Lewemu. Ważne, że chociaż tu zapanowała sprawiedliwość...

17.01.2022 21:45