Martinez piłkarzem jednego sezonu? acha. teraz już wiem dlaczego taki Busquets będzie do końca życia uważany za przeciętniaka. po prostu o pilkarzach z ligi hiszpańskiej wypowiadają się ludzie, którzy tą ligę hiszpańską oglądają raz na pół roku i to tylko wtedy, gdy hiszpański zespół gra w europejskich pucharach
muszę Was rozczarować, Martinez już od jakichś dwóch lat trzyma bardzo wysoki, równy poziom. nie na darmo po odejściu Yaya Toure z Barcelony był jednym z głównych kandydatów do wzmocnienia Barcelony. nie na darmo również jego umiejętności zostały docenione przez Vincente del Bosque, który zabrał go na Mundial do RPA, mimo, ze ten był jeszcze gówniarzem, a w kolejce do składu czekał niezły Senna, który zdobył z La Furia Roja mistrzostwo Europy. koleś jest uważany za jeden z największych talentów w Hiszpanii. mimo młodego wieku jest kluczowym zawodnikiem Athleticu, które ma za sobą świetny sezon. chłopak ma zajebiste warunki fizyczne, świetną technikę, spryt, boiskową inteligencję, bardzo ciężko go przejść (w meczu Barcelona-Athletic praktycznie w pojedynkę zastopował Messiego), jest uniwersalny (może grać na stoperze i w pomocy), świetnie czuje się z piłką przy noce i bardzo dobrze potrafi ją wprowadzić z obrony wyżej (dlatego właśnie Barcelona go chciała), no i przede wszystkim jest młody i najlepsze lata ma dopiero przed sobą.
cena 40 mln, może nie jest jakąś promocyjną, ale nastały takie czasy, że za byle pierdołę, o której mówią media płaci się fortunę. jeśli sprowadzicie tego chłopaka, to macie zakup na lata. szkoda, że nie trafił do Barcelony
22.06.2012 16:23
o sile Gurdioli niech świadczy lepiej praca, jaką wykona w innych klubach
19.06.2012 13:25
Barjen
zapomniałeś jeszcze napisać, że Guardiola dostał samograja po Rijkaardzie
Twoje argumenty są naprawdę zabawne. zadam Ci proste pytanie, skoro to nie Pep przyczynił się do zdobycia tylu trofeów przez Barcelonę, tylko wygrali je Messi i spółka, to dlaczego rok wcześniej Ci sami piłkarze (plus Ronaldinho i Deco), bez Guardioli na ławce zajęli jedno z najgorszych miejsc w lidze w ostatnich latach, zostali rozbici przez Real na SB, a przed samym meczem ośmieszeni (szpaler). logika godna pozazdroszczenia.
Pep obejmując pierwszą drużynę nie miał żadnego doświadczenia w trenerce na najwyższym poziomie. dodatkowo dostał zespół kompletnie rozbity i upokorzony przez odwiecznego rywala (3 miejsce w lidze, porażka na SB w beznadziejnym stylu 1:4, szpaler). co więcej zespół był skonfliktowany, ponieważ w składzie znajdowało się dwóch piłkarzy, którym wydawało się, że mogą sobie pozwolić na więcej niż inni (słynna afera z czarnymi owcami, kto się interesuje ligą hiszpańską, ten doskonale będzie wiedział o kogo chodzi). tak wyglądały warunki w jakich Pep obejmował zespół. przejmując stery Barcelony, Pep od razu pozbył się dwóch kluczowych piłkarzy tamtego zespołu (nie, Xavi nie był wtedy aż tak kluczowym piłkarzem jak teraz), czyli Deco i R10. Pep także ostatecznie postawił na Messiego jako na lidera zespołu, dla którego zresztą był to pierwszy wielki sezon w karierze. Barjen pisze, że Barcelona zawdzięcza sukcesy Messiemu, który strzela średnio po 40 goli w sezonie. nie dostrzega jednak tego, że ktoś musiał tego Messiego ustawić na boisku, żeby mógł te bramki ładować. oczywiście tą osoba był Pep, pomysł z przesunięciem Messiego na pozycję dziewiątki/fałszywej dziewiątki był autorskim pomysłem Pepa. o nowinkach taktycznych wprowadzanych przez Guardiole Barjen także nie słyszał nic (3-4-3, czy nawet 3-3-4 w meczu z Milanem, ośmieszenie Mourinho w Gran Derbi), Pep pokazał, że nie jest trenerem, który ściśle trzyma się jednego ustawienia, a cały czas próbuje pracować z drużyną. udowadniając jaką pracę z Barcelona wykonał Guariola, warto spojrzeć na statystyki ekipy Rijkaarda i ekipy Pepa. Guardiola bije Holendra na głowę. o aspektach estetycznych, grze pressingiem itp. już nie będę się rozpisywał. na koniec jeszcze warto zaznaczyć, że Pep świetnie pracuje z młodzieżą, to za jego kadencji przecież wypromowali się w Barcelonie (i grają tam do dziś) Pique, Pedro, Busquets, Thiago chociażby.
co do Ibry, to fajnie, że dajesz wiarę tylko jednej stronie konfliktu. szkoda, że tą stroną jest sfrustrowany piłkarz, który kompletnie nie pasował swoim stylem do Barcelony. Pep nigdy nie twierdził, że Ibra to słaby piłkarz, problem w tym, że w Barcelonie trzeba ruchliwych napastników, a nie takich co 80% czasu człapią po boisku. dodam do tego, że w okresie gry Ibry w Barcelonie, jego agent wysyłał Guardiole do psychiatry, więc jak z kimś takim można funkcjonować w jednej drużynie? ogólnie Ibra to największy niewypał Guardioli, na szczęście Pep szybko potrafił przyznać się do błędu i udało się odzyskać choć część pieniędzy (podobnie było z Czygryńskim)
nie twierdzę, że Pep to 100% gwarancja sukcesów, ale pisanie, że Barcelona wygrała 14 trofeów tylko dzięki "Messiemu i spółce" jest przejawem kompletnej ignorancji i niewiedzy na tematy piłki nożnej, a szczególnie już realiów hiszpańskich
Martinez piłkarzem jednego sezonu? acha. teraz już wiem dlaczego taki Busquets będzie do końca życia uważany za przeciętniaka. po prostu o pilkarzach z ligi hiszpańskiej wypowiadają się ludzie, którzy tą ligę hiszpańską oglądają raz na pół roku i to tylko wtedy, gdy hiszpański zespół gra w europejskich pucharach
muszę Was rozczarować, Martinez już od jakichś dwóch lat trzyma bardzo wysoki, równy poziom. nie na darmo po odejściu Yaya Toure z Barcelony był jednym z głównych kandydatów do wzmocnienia Barcelony. nie na darmo również jego umiejętności zostały docenione przez Vincente del Bosque, który zabrał go na Mundial do RPA, mimo, ze ten był jeszcze gówniarzem, a w kolejce do składu czekał niezły Senna, który zdobył z La Furia Roja mistrzostwo Europy. koleś jest uważany za jeden z największych talentów w Hiszpanii. mimo młodego wieku jest kluczowym zawodnikiem Athleticu, które ma za sobą świetny sezon. chłopak ma zajebiste warunki fizyczne, świetną technikę, spryt, boiskową inteligencję, bardzo ciężko go przejść (w meczu Barcelona-Athletic praktycznie w pojedynkę zastopował Messiego), jest uniwersalny (może grać na stoperze i w pomocy), świetnie czuje się z piłką przy noce i bardzo dobrze potrafi ją wprowadzić z obrony wyżej (dlatego właśnie Barcelona go chciała), no i przede wszystkim jest młody i najlepsze lata ma dopiero przed sobą.
cena 40 mln, może nie jest jakąś promocyjną, ale nastały takie czasy, że za byle pierdołę, o której mówią media płaci się fortunę. jeśli sprowadzicie tego chłopaka, to macie zakup na lata. szkoda, że nie trafił do Barcelony
22.06.2012 16:23
o sile Gurdioli niech świadczy lepiej praca, jaką wykona w innych klubach
19.06.2012 13:25
Barjen
zapomniałeś jeszcze napisać, że Guardiola dostał samograja po Rijkaardzie
Twoje argumenty są naprawdę zabawne. zadam Ci proste pytanie, skoro to nie Pep przyczynił się do zdobycia tylu trofeów przez Barcelonę, tylko wygrali je Messi i spółka, to dlaczego rok wcześniej Ci sami piłkarze (plus Ronaldinho i Deco), bez Guardioli na ławce zajęli jedno z najgorszych miejsc w lidze w ostatnich latach, zostali rozbici przez Real na SB, a przed samym meczem ośmieszeni (szpaler). logika godna pozazdroszczenia.
Pep obejmując pierwszą drużynę nie miał żadnego doświadczenia w trenerce na najwyższym poziomie. dodatkowo dostał zespół kompletnie rozbity i upokorzony przez odwiecznego rywala (3 miejsce w lidze, porażka na SB w beznadziejnym stylu 1:4, szpaler). co więcej zespół był skonfliktowany, ponieważ w składzie znajdowało się dwóch piłkarzy, którym wydawało się, że mogą sobie pozwolić na więcej niż inni (słynna afera z czarnymi owcami, kto się interesuje ligą hiszpańską, ten doskonale będzie wiedział o kogo chodzi). tak wyglądały warunki w jakich Pep obejmował zespół. przejmując stery Barcelony, Pep od razu pozbył się dwóch kluczowych piłkarzy tamtego zespołu (nie, Xavi nie był wtedy aż tak kluczowym piłkarzem jak teraz), czyli Deco i R10. Pep także ostatecznie postawił na Messiego jako na lidera zespołu, dla którego zresztą był to pierwszy wielki sezon w karierze. Barjen pisze, że Barcelona zawdzięcza sukcesy Messiemu, który strzela średnio po 40 goli w sezonie. nie dostrzega jednak tego, że ktoś musiał tego Messiego ustawić na boisku, żeby mógł te bramki ładować. oczywiście tą osoba był Pep, pomysł z przesunięciem Messiego na pozycję dziewiątki/fałszywej dziewiątki był autorskim pomysłem Pepa. o nowinkach taktycznych wprowadzanych przez Guardiole Barjen także nie słyszał nic (3-4-3, czy nawet 3-3-4 w meczu z Milanem, ośmieszenie Mourinho w Gran Derbi), Pep pokazał, że nie jest trenerem, który ściśle trzyma się jednego ustawienia, a cały czas próbuje pracować z drużyną. udowadniając jaką pracę z Barcelona wykonał Guariola, warto spojrzeć na statystyki ekipy Rijkaarda i ekipy Pepa. Guardiola bije Holendra na głowę. o aspektach estetycznych, grze pressingiem itp. już nie będę się rozpisywał. na koniec jeszcze warto zaznaczyć, że Pep świetnie pracuje z młodzieżą, to za jego kadencji przecież wypromowali się w Barcelonie (i grają tam do dziś) Pique, Pedro, Busquets, Thiago chociażby.
co do Ibry, to fajnie, że dajesz wiarę tylko jednej stronie konfliktu. szkoda, że tą stroną jest sfrustrowany piłkarz, który kompletnie nie pasował swoim stylem do Barcelony. Pep nigdy nie twierdził, że Ibra to słaby piłkarz, problem w tym, że w Barcelonie trzeba ruchliwych napastników, a nie takich co 80% czasu człapią po boisku. dodam do tego, że w okresie gry Ibry w Barcelonie, jego agent wysyłał Guardiole do psychiatry, więc jak z kimś takim można funkcjonować w jednej drużynie? ogólnie Ibra to największy niewypał Guardioli, na szczęście Pep szybko potrafił przyznać się do błędu i udało się odzyskać choć część pieniędzy (podobnie było z Czygryńskim)
nie twierdzę, że Pep to 100% gwarancja sukcesów, ale pisanie, że Barcelona wygrała 14 trofeów tylko dzięki "Messiemu i spółce" jest przejawem kompletnej ignorancji i niewiedzy na tematy piłki nożnej, a szczególnie już realiów hiszpańskich
Pozdrawiam
19.06.2012 12:58