DieRoten.pl

Komentarze

Komentarze użytkownika: nyy32 Strona 15

Panowie, musimy sobie zdać sprawę, iż w chwili obecnej naszą obronę tworzą:

1) na lewej
- Davies - młodziutki, niedoświadczony skrzydłowy, dla którego występy na tej pozycji od przyjścia Flicka to zupełna nowość

2) w środku
- Boateng - piłkarz, którego świetność przeminęła już dawno temu (mimo, iż teoretycznie jeszcze nie jest taki wiekowy) i którego od dłuższego czasu zarząd pomimo licznych prób nie potrafi nikomu sprzedać
- Hernandez - zawodnik, którego kupiliśmy, gdy był poważnie kontuzjowany i którego w dalszym ciągu nie przestają prześladować kolejne problemy ze zdrowiem; obawiam się, iż nieprędko zobaczymy Francuza w jego najlepszej formie - może dopiero w przeszłym sezonie
- Alaba - środkowy pomocnik/skrzydłowy, którego w Bayernie przerobiono na lewego obrońcę i który do gry na stoperze nadaje się jak Muller na bramkarza; główne atuty Davida to szybkość z piłką przy nodze, dośrodkowania i strzały lewą stopą, a środek obrony to najgorsza możliwa pozycja dla niego, na której w ogóle nie jest w stanie wykorzystywać swych najmocniejszych stron; do tego brakuje mu warunków fizycznych i gry głową; ustawianie go w roli stopera to wyraz desperacji spowodowany wąską i zdziesiątkowaną kontuzjami kadrą

3) na prawej
- Pavard - gracz dość wszechstronny, który jednak większość poprzedniego sezonu rozegrał na środku obrony i niestety zbyt często w ostatnim czasie miewa wahania formy

Obrona jako całość to formacja, nad której przyszłością nasi włodarze po sezonie będą musieli bardzo poważnie się zastanowić. Nawet powrót Sule może nie rozwiązać naszych kłopotów, ponieważ piłkarz po dwukrotnym zerwaniu więzadeł krzyżowych w stawie kolanowym może nigdy nie dojść do optymalnej dyspozycji. Niestety, po takich przejściach nieraz trudno zaufać własnemu organizmowi i grać lub trenować na pełnych obrotach. Na domiar złego Kimmich uparł się, że będzie występować na środku pomocy gdzie co najwyżej oscyluje w granicach przeciętności. Niestety, trzeba będzie pomyśleć o poważnych wzmocnieniach. Dest? Upamecano?

16.02.2020 17:51

Zastanawiam się nad Upamecano. Z jednej strony para stoperów Sule - Hernandez na papierze wygląda fantastycznie, ale z problemem są częste kontuzje, które przydarzają się obu tym piłkarzom. Dwukrotne zerwanie więzadła krzyżowego z stawie kolanowym u 23-letniego zawodnika musi bardzo niepokoić, tym bardziej, iż taki uraz może uniemożliwić osiągnięcie pełnego potencjału sportowego. Sądzę, iż Upamecano byłby świetnym zabezpieczeniem, gdyby kłopoty ze zdrowiem nie przestawały prześladować dwójki naszych najlepszych środkowych obrońców. W odwodzie pozostaje dość wszechstronny Pavard, który w razie konieczności zagra również na boku defensywy. Alaba oczywiście środkowym obrońcą nie jest i nigdy nie był - to ofensywny pomocnik/skrzydłowy, którego dawno temu przekwalifikowano w Bayernie (ale nie w reprezentacji Austrii!) na lewego defensora i tak już zostało. Na pozycji stopera gra tylko i wyłącznie z konieczności i jestem pewien, iż nikt w klubie nie rozważa go w tej roli w dłuższej perspektywie czasu.

Edytowano : 2020-02-15 15:30:36

* ale problemem są częste
* więzadła krzyżowego w stawie kolanowym

15.02.2020 15:28

Z tego zestawienia wynika, iż Alaba jest drugim najbardziej wartościowym lewym defensorem na świecie. Austriak środkowym obrońcą nie jest, nigdy nie był i nie będzie, a ustawianie go na tej pozycji jest pewnym wyrazem desperacji wynikającym z gigantycznych problemów personalnych spowodowanych wąską kadrą. Być może do rozważenia byłaby wspólna gra Alaby i Daviesa na lewej stronie. Kwestią do przetestowania byłoby, który pełniłby rolę skrzydłowego, a który byłby bocznym obrońcą. Przypominam, iż David w reprezentacji Austrii zawsze był graczem ofensywnym, zatem gra w pomocy zdecydowanie nie byłaby dla niego nowością. Byłbym bardzo ciekaw wyniku takiego eksperymentu.

12.02.2020 13:14

Tolisso jest jednym z dwóch piłkarzy, w przypadku których zdecydowanie optowałbym za sprzedażą na zasadzie transferu definitywnego. Drugim jest Coman. Nie żadne wypożyczenia, dawanie "kolejnej szansy" lub pozostawianie w klubie w roli rezerwowych. Powodów jest kilka. Obaj w mojej opinii udowodnili, iż nie mają wystarczającej jakości by stanowić ważne ogniwa wyjściowych jedenastek drużyny o aspiracjach europejskich. Ich szacowana wartość rynkowa póki co jest wciąż dość wysoka (znacznie wyższa od realnej wartości piłkarskiej), a biorąc pod uwagę ich wiek, istnieje spora szansa, iż Bayern znalazłby frajerów, którzy byliby w stanie zapłacić za nich dobre pieniądze. To zbyt drodzy piłkarze, by trzymać ich na ławce, zresztą nawet w przypadku pełnienia roli zmienników ich jakość sportowa jest delikatnie mówiąc wątpliwa. Rzecz jasna ich odejście musiałoby się wiązać ze znalezieniem odpowiednich następców, którzy wypełnią po nich lukę w kadrze.

12.02.2020 13:06

Wielu kibiców niestety nie rozróżnia podstawowej rzeczy - zestawu umiejętności (z ang. "skillset"), jakimi dysponuje piłkarz od tego, w jaki sposób owe umiejętności wykorzystuje na boisku oraz od tego, w jakiej formie znajduje się w danej chwili. Na początku sezonu, kiedy Bayern grał koszmarnie źle, z uporem maniaka powtarzałem, iż zawodników mamy bardzo dobrych, tylko że oni nie tworzą drużyny, nie grają zespołowo, nie wiedzą, co mają robić na boisku. Winą obarczałem oczywiście Kovaca, którego wielokrotnie wyzywałem od nieudaczników czy amatorów. Pisałem, iż Bayern przy tak silnej kadrze do zdominowania Bundesligi (ale nie Ligi Mistrzów!) nie potrzebuje na ławce geniusza, tylko normalnego, przyzwoitego trenera, który potrafiłby przećwiczyć z drużyną kilka wariantów w ofensywie, poukładać obronę, wyegzekwować więcej ruchu bez piłki, aktywniejsze poszukiwanie pozycji. Flick jest właśnie takim zwykłym szkoleniowcem, solidnym rzemieślnikiem, który bez wielkiego kombinowania w sposób poprawny wykorzystuje to, czym dysponuje. Oczywiście jeżeli marzymy o sukcesach na arenie międzynarodowej zespół potrzebuje kilku wzmocnień na niektórych pozycjach, ale ogólnie uważam, iż kadra Bayernu jest znacznie mocniejsza, niż jeszcze niedawno wielu osobom mogłoby się wydawać.

I krótko o Mullerze. Po zakończeniu przez niego kariery zapamiętam go jako prawdziwego geniusza piłki nożnej, zawodnika całkowicie unikalnego, jedynego w swoim rodzaju. Już tyle fal krytyki pod jego adresem się przewinęło, iż nie sposób tego policzyć. On jednak, niezmiennie od wielu lat, wciąż udowadnia, jak bardzo przydatnym graczem jest dla ofensywy. Posłał na ławkę pseudogwiazdeczkę Jamesa, teraz robi to samo z Coutinho (którego w przeciwieństwie do Kolumbijczyka zawsze uważałem za świetnego piłkarza) i nadal regularnie kręci bardzo dobre statystyki, dostarczając Bayernowi kolejne bramki i asysty. Moim zdaniem Thomas zasługuje na szacunek.

26.01.2020 12:28

Zdecydowanie stawiam Neuera wyżej niż Kahna jeżeli chodzi o całokształt kariery, ale z tym najlepszym bramkarzem w historii to gruba przesada. Musiałbym się dobrze zastanowić czy umieścić go w czołowej piątce wszechczasów. Do dziesiątki by się raczej załapał.

25.01.2020 11:11

Nie lubiłem Salihamidzica jako piłkarza, ale jak czytam jego kolejne wypowiedzi jako dyrektora sportowego to mi resztki włosów z głowy wypadają... Utrzymywać tak niekompetentną osobę na tak ważnym stanowisku to jakaś kpina. Prawdopodobnie po prostu próbuje usprawiedliwić decyzję o niesprowadzeniu Wernera przed sezonem, kiedy Timo tak bardzo chciał u nas grać i była na to olbrzymia szansa. Jednak nawet wymówki wychodzą mu nieudolnie... Żenujący typ.

16.01.2020 14:13

Perełka! Wydrukuje sobie ten cytat z Mullera, odprawię w ramkę i powieszę na ścianie. Nie wiem, czy ktoś mógłby wpaść na lepsze porównanie. Dokładnie tak dla mnie wyglądali na boisku zawodnicy Bayernu za kadencji Kovaca - bezradny mężczyzna przed półką w supermarkecie bez listy zakupów. Po prostu genialne!

11.01.2020 10:02

@Piter1985
Nie sądzę. Nie wydaje mi się, by tak dobry piłkarz spędził w Lipsku kolejne 3 lata. Jeśli na wiosnę utrzyma formę z rundy jesiennej, a do tego zaliczy udany występ na Mistrzostwach Europy, na pewno znajdą się na niego chętni. Już kiedyś wspominałem, iż strzelałbym w Arsenal. Bayern miał swoją szansę ostatniego lata.

11.01.2020 09:35

Mam ogromny szacunek dla Nagelsmanna, Wernera i całego RB Lipsk za to, jak prezentują się w bieżącym sezonie. Pierwsze miejsce w lidze z 4 punktami przewagi nad Bayernem, wygrana grupa w LM (mieli szczęście w losowaniu, zwłaszcza biorąc pod uwagę ich rozstawienie w 4. koszyku, ale te wszystkie mecze nie wygrały się same). Indywidualnie Timo gra jak gość z innej planety; zachwycałem się Lewandowskim, który osiągnął poziom pozwalający mu na strzelanie bramek niemal w każdym spotkaniu, a tu niespodziewanie Werner ma tylko jednego gola mniej. W klasyfikacji punktowej wykręcił niebotyczne 25 punktów w 17 meczach, biorąc pod uwagę czas spędzony na boisku na bezpośredni udział przy bramce co niecałe 57 minut... Do tego 23 lata i dalszy potencjał do rozwoju.
Nie, nie sądzę, by Lipsk wyprzedził Bayern po 34 kolejkach, ale przy tych środkach jakimi dysponują robią naprawdę fantastyczną robotę. Brawo!

03.01.2020 13:24

Robben w okresie od przyjścia do Monachium do objęcia Bayernu przez Guardiolę w cztery lata trzy razy grał w finale Ligi Mistrzów, z czego raz wygrał. Od "stania się lepszym piłkarzem" za kadencji Hiszpana do zakończenia kariery już w takim meczu nie przyszło mu wystąpić.

@zielo151 @FanGraczyBayern
To nie jest tak, iż ktoś "gardzi" półfinałem LM. Chodzi o to, iż w swojej historii każdy zespół ma coś takiego jak "okienko na wygrywanie". Posłużę się przykładem jednego z najbardziej utytułowanych klubów w Europie - AC Milan. Kilkanaście lat temu, gdy występowali tam Kaka, Pirlo, Nesta, Cafu czy Maldini, zespół ten miał właśnie swoje owe "okienko na wygrywanie". Jak z niego skorzystał - kwestia otwartej dyskusji. Obecnie takiego "okienka" oczywiście nie ma. W swoim obecnym stanie musi przejść długą, mozolną drogę by powrócić na szczyt i ponownie awansować z europejskiej hierarchii. Gdy van Gaal obejmował Bayern w 2009 roku, zespół z Monachium miał za sobą 8 kolejnych sezonów bez półfinału Ligi Mistrzów. W takiej sytuacji inne są oczekiwania co do ewentualnego odnoszenia następnych sukcesów. Guardiola przejął najsilniejszy zespół w Europie, świeżo po wygraniu potrójnej korony, który zresztą 3 z 4 poprzednich sezonów kończył w finale LM. Po roku do wciąż grających na światowym poziomie Robbena, Ribery'ego czy Lahma dołączył rewelacyjny Lewandowski. To była nasza szansa, by postawić szósty puchar w gablotce. Szansa, która została zmarnowana i nie wiadomo kiedy znowu się powtórzy.

28.12.2019 12:28

@FanGraczyBayern
Nie, kompletnie nie trafiają do mnie takie argumenty. "Mówił" - słowo klucz. Robben MÓWIŁ, że Guardiola to najlepszy trener, z jakim pracował, Lahm MÓWIŁ, że przegrana z Realem to nie wina Guardioli, wiele innych osób MÓWIŁO bardzo dużo bardzo dobrych rzeczy o Pepie. Przypominam, iż niemal do końca, niemal do meczów z Bochum i Eintrachtem cały zarząd Bayernu MÓWIŁ same pozytywy o Kovacu - że mu ufają, że wykonuje świetną pracę itd. Weź pod uwagę, iż część z tych wypowiedzi to z góry ustalona narracja, a część czysta kurtuazja. Nie wiem jak trener musiałby podpaść zawodnikom, żeby wypowiadali się o nim negatywnie. Posłuchaj wywiadów ze sportowcami. Zawsze pochwalą kolegę z drużyny, okażą szacunek rywalowi, docenią trenera, często wezmą winę za porażkę na siebie. Jak ten biznes wygląda. Nie przywiązuj zbyt dużej wagi do pustych słów.

28.12.2019 11:57

@FanGraczyBayern @Yoshi
To wzruszające, że Lahm jak bohater wziął winę na siebie, ale ja oglądałem ten mecz. Zresztą zobaczcie sobie statystyki:

https://www.uefa.com/uefachampionsleague/season=2014/matches/round=2000482/match=2011881/

64% posiadania piłki, 679 wykonanych podań do 281, 9 rzutów rożnych do 3 - ten mecz był kwintesencją stylu gry, jaki preferował Guardiola. Stylu, który świetnie sprawdzał się przeciwko drużynom przeciętnym i słabym, a kompletnie zawodził w starciach z europejskimi potęgami. W Bundeslidze rekordy najwcześniejszych mistrzostw, w LM co roku mocny pstryczek w nos od Hiszpanów.

@Danie1
"A co najważniejsze potrafi super wyciągać Maxa z zawodników."
Guardiola piłkarsko zamordował Robbena i Ribery'ego. Zamiast wykorzystać gwiazdy, które zastał w Monachium i kontynuować koncepcję Heynckesa, która przyniosła efektowny tryumf w Lidze Mistrzów, polegającą na szybkiej grze skrzydłami z obiegnięciem bocznego obrońcy, dominacji środka pola i błyskawicznym przechodzeniu z obrony do ataku za pomocą 2-3 podań, zaczął odwracać wszystko o 180 stopni. Drużyna musiała wymienić 5298728457085253465 podań wzdłuż, w poprzek i do tyłu, zanim zaczęła zbliżać się do bramki rywala. Gra toczyła się głównie w środku, podczas gdy Arjen i Franck byli w życiowej formie i przy pomocy Lahma i Alaby z łatwością mogli dominować boki boiska. Kontrataki można było policzyć na palcach jednej ręki. W mojej opinii próba przerobienia Bayernu na pseudo-Barceloną nie zdała egzaminu, a już na pewno nie na arenie międzynarodowej.

@Yoshi
"inne drużyny się nas bały"
No i mój ulubiony argument zwolenników Guardioli. Tak, widziałem, jak Ramos i Ronaldo o mało co nie posikali gaci ze strachu po tym jak wbili nam 4 gole na AA. A Messi i Neymar aż się cali trzęśli i zgrzytali zębami wygrywając z tym przerażającym Bayernem 3 do zera.

@Slay
"Pep otrzymał samograja od Jupa"

Dokładnie tak myślę. Nie należało zmieniać NIC. Może jakieś drobiazgi, ale całkowite odwracanie filozofii gry drużyny, która ocierała się o perfekcję uważam za koszmarny błąd, który nie pozwoli mi kiedykolwiek pozytywnie oceniać trzyletnią pracę Guardioli w Monachium.

28.12.2019 11:38

Radosnych, zdrowych, spokojnych Świąt Bożego Narodzenia dla Was wszystkich!

24.12.2019 17:15

@FanGraczyBayern
A potrafisz zdefiniować, co to znaczy klasa światowa? Jeżeli zawodnik "klasy światowej" to jeden z najlepszych na świecie na swojej pozycji to warto zadać sobie pytanie, ilu prawych obrońców jest obecnie lepszych od Kimmicha oraz ilu lewych obrońców jest obecnie lepszych od Alaby (pomijam fakt, iż ostatnio żaden z nich nie występuje na swojej nominalnej pozycji). Cóż, na wolnym rynku jest zasada, iż coś jest warte tyle, ile ktoś jest w stanie za to zapłacić. A zatem:

https://www.transfermarkt.pl/spieler-statistik/wertvollstespieler/marktwertetop/plus/0/galerie/0?ausrichtung=alle&spielerposition_id=4&altersklasse=alle&jahrgang=0&land_id=0&kontinent_id=0&yt0=Pokaż

https://www.transfermarkt.pl/spieler-statistik/wertvollstespieler/marktwertetop/plus/0/galerie/0?ausrichtung=alle&spielerposition_id=5&altersklasse=alle&jahrgang=0&land_id=0&kontinent_id=0&yt0=Pokaż

Wartości rynkowe graczy Bayernu plasują ich na drugich miejscach wśród graczy na ich pozycjach. Lepszych ma tylko Liverpool. Warto dodać, iż pomiędzy Kimmichem a piłkarzami z miejsc 3, 4, 5 jest 30 mln różnicy (Alexander-Arnold oczywiście nieosiągalny). Według mnie głównym problemem zarówno Niemca, jak i Austriaka jest nierówna forma oraz częste przerzucanie ich z pozycji na pozycję. Kimmich w zeszłym sezonie, gdy grał głównie jako prawy obrońca, miał drugą największą liczbę asyst we wszystkich rozgrywkach w Europie (po jakimś Messim). Dla mnie to klasa światowa. Co do Alaby jestem mniej pewien, ale obiektywnie patrząc wielu lepszych graczy na jego pozycji nie ma.

24.12.2019 13:59

@DonJupp4ever
Dobrze, zatem Ty trzymaj się teorii spiskowych, a ja zostanę przy tym co sam widziałem na boisku.

19.12.2019 11:57

@DonJupp4ever
Ależ ja właśnie jestem konsekwentny. Do bólu. Przez cały pierwszy rok pracy Kovaca w Monachium nie napisałem o nim ani jednego złego słowa. Dałem mu czas, chciałem zobaczyć efekty wprowadzania jego koncepcji. Gdy po kilkunastu miesiącach jego nieudolności drużyna wyglądała jak siedemnastowieczna kresowa wieś po najeździe Tatarów, nie pozostawiłem na nim suchej nitki. Zaraz po zatrudnieniu Flicka zaznaczyłem, iż tymczasowo ma ode mnie parasol ochronny. Uwierz, że jeśli komuś przyjdzie do głowy pomysł, by zostawić go na kolejny sezon, a Bayern przegra z Eintrachtem 1:5, również chwalić go nie będę. Warto jeszcze zauważyć, w którym miejscu obaj szkoleniowcy przejmowali zespół. Na wiosnę 2018 roku Bayern stoczył zacięty bój w półfinale Ligi Mistrzów z najlepszą drużyną w historii tych rozgrywek - Realem Madryt Zinedine'a Zidane'a z Cristiano Ronaldo w składzie - i był o dwa katastrofalne błędy Rafinhii i Ulreicha od awansu. Kovac od tego momentu miał cały okres przygotowawczy, a obecny sezon był już drugim pod jego wodzą. Flick zastał zespół w totalnej rozsypce i sam osobiście spodziewałem się długiej serii porażek, zanim cokolwiek zacznie w Bayernie działać. Jestem daleki od nazywania go trenerskim geniuszem, ale mam nadzieję, iż jest chociaż solidnym rzemieślnikiem, który przyzwoicie wykorzysta potencjał piłkarski obecnego składu.

@hoodykr
A ja właśnie jakości piłkarzy bym się nie czepiał. Jak wyżej - ci gracze rzucili wyzwanie zdecydowanie najsilniejszej drużynie ostatnich lat w Europie i byli o krok od awansu. W międzyczasie do zespołu dołączyli tacy zawodnicy jak Gnabry, Coutinho czy Hernandez (ten ostatni oczywiście nie jest obecnie do dyspozycji trenera). Pierwszy z nich w swym debiutanckim sezonie został wybrany piłkarzem roku Bayernu, w reprezentacji Niemiec jest liderem ofensywy i zalicza kosmiczne statystyki jeśli chodzi o zdobywane bramki. Drugi w kwestii umiejętności ofensywnych jest jednym z najlepszych na tej planecie - jego problemem jest potwornie nierówna forma, ale nie sposób zaprzeczyć, iż jest pomocnikiem z górnej półki. Trzeci w klubie stanowił część jednego z najlepszych defensywnych monolitów na kontynencie, a w reprezentacji grał w wyjściowej jedenastce podczas wygranych Mistrzostw Świata. Ich obecne łączna wartość rynkowa według najnowszej aktualizacji na transfermarkt.de wynosi 220 mln euro. Do tego dochodzi partner Hernandeza z linii obrony zwycięzców Mundialu Pavard oraz ciekawe wzmocnienie w postaci utalentowanego Daviesa. Zatem na papierze skład jest silniejszy od tego, który omal nie wyeliminował Realu w maju zeszłego roku. Oczywiście by wygrać Ligę Mistrzów potrzebujemy kilku punktowych wzmocnień (najważniejsze - Sane - może nastąpić już wkrótce), ale nie zgadzam się, iż Bayern wymaga obecnie rewolucji kadrowej.

19.12.2019 10:32

Muszę przyznać, iż przewidywałem zupełnie inny scenariusz pierwszych tygodni pracy Flicka w roli trenera Bayernu. Niszczycielska plaga zwana Kovacem pozostawiła po sobie chaos i zgliszcza, które w zasadzie wydawały się nie do naprawienia do końca sezonu. Piłkarze wyglądali, jakby wychodząc na boisko za każdym razem widzieli się po raz pierwszy w życiu i nie mieli zielonego pojęcia jak ze sobą grać. Spodziewałem się, iż początkowo będziemy doświadczać nieprawdopodobnych męczarni, wszystko w zespole będzie się nadawało do gruntownej przebudowy, a na jakiekolwiek zwycięstwa przyjdzie nam długo poczekać. Ku mojemu zdumieniu, już w pierwszych spotkaniach po zmianie trenera drużyna zaczęła spisywać się znakomicie, odnotowując serię efektownych wygranych bez straty bramki. Można to oczywiście tłumaczyć efektem "nowej miotły", ale w grze Bayernu było coś więcej, niż samo zwiększone zaangażowanie - piłkarze zaczęli lepiej się rozumieć, mądrzej ustawiać na boisku, poszczególne formacje sprawniej ze sobą współpracowały, a akcje ofensywne zdawały się wynikać z jakiś wcześniejszych założeń. Po okresie pięknego snu przyszło brutalne przebudzenie i przykry powrót do rzeczywistości w postaci porażek z Leverkusen i Mönchengladbach, a następnie istna sinusoida pomiędzy genialną drugą połową meczu z Bremą i dzisiejszą mizerią we Freiburgu. Jak już pisałem przed kilkoma tygodniami - Flick ma u mnie parasol ochronny do końca sezonu. Poskładanie zespołu po Kovacu jest niczym czyszczenie stajni Augiasza. W drużynie jest kilka kontuzji, w tym bardzo poważne urazy podstawowych defensorów. Nie oczekuję fajerwerków, nie marzę nawet o finale Ligi Mistrzów, chciałbym tylko systematycznej poprawy gry i rezultatów na miarę obecnego potencjału piłkarskiego. Wzmocnienia na kilku pozycjach wydają się konieczne, a to najważniejsze - Leroy Sane - mam nadzieję już wkrótce zostanie ogłoszone.

19.12.2019 01:19

@DieRoten
A to już w ogóle byłoby najlepsze rozwiązanie. Druga silna drużyna w Niemczech, i to nie na sezon czy dwa przed rozkupieniem, tylko na stałe, wymogłaby na Bayernie ciągłą konieczność systematycznego wzmacniania się i nieustannego podwyższania swojego poziomu sportowego. Obecnie Monachijczykom raz na jakiś czas zagrozi jakiś meteor (Werder, Wolfsburg, Borussia) ale to tylko chwilowe, ponieważ w dłuższej perspektywie czasu żadna drużyna z Bundesligi poza Bayernem nie jest w stanie zatrzymać swoich czołowych piłkarzy, gdy zgłaszają się po nich Real, Juventus, Barcelona czy Manchester United. Pytanie tylko, jak daleko sięgają ambicje koncernu Red Bull i ile pieniędzy planują w Lipsku zainwestować.

18.12.2019 13:22

@Kimas
Ależ ja oczywiście nie jestem pewien Wernera w Anglii, napisałem "Gdyby miał odejść za granicę, a ja chciałbym się zabawić we wróżkę, stawiałbym na Arsenal." Jestem wielkim zwolennikiem pozyskania Timo do Bayernu, obawiam się tylko, iż przegapiliśmy idealny moment, kiedy to zanim przedłużył kontrakt z Lipskiem był do wyciągnięcia za rozsądne pieniądze. Obecnie ma ważną umowę do 2023 roku, a po rozegraniu tak fenomenalnego sezonu zainteresowanie jego usługami ze strony największych klubów w Europie może być ogromne. Powtarzam, gdyby ktoś przystawił mi pistolet do głowy i kazał typować kierunek ewentualnej przeprowadzki Wernera za granicę, strzeliłbym w Arsenal Londyn. Status lidera ofensywy Kanonierów z pewnością mógłby być dla młodego Niemca bardzo kuszący.

18.12.2019 13:03

Arsenal w świadomości futbolowej w Europie to wciąż wielka firma i gra w jego barwach jest dużym awansem dla każdego piłkarza z Bundesligi (może z wyłączeniem graczy Bayernu). Kanonierzy są na etapie przebudowy i w ich przypadku potrzeba ściągania klasowych, wyróżniających się zawodników z innych lig jest znacznie większa, niż w Liverpoolu czy Manchesterze City, których składy już dziś są świetnie obsadzone. Skoro Arsenal zapłacił 80 mln za bardzo dyskusyjne wzmocnienie, jakim w perspektywie czasu okazał się Pepe, jestem w stanie uwierzyć, iż mógłby zdecydować się na zainwestowanie 60-70 mln celem sprowadzenia piłkarza formatu Wernera.

18.12.2019 01:27

@Elessar
Z tym akurat się zgodzę. Rozgrywa tak kapitalny sezon, iż nie powinien narzekać na brak ofert z czołowych lig europejskich. Gdyby miał odejść za granicę, a ja chciałbym się zabawić we wróżkę, stawiałbym na Arsenal.

18.12.2019 00:04

@FanGraczyBayern
Według transfermakt.de wartość rynkowa Mbappe wynosi 200 mln euro, podczas gdy Comana 60 mln. Już w tym momencie matematyka odpowiada na Twoje pytanie. Co więcej, jako osoba regularnie śledząca Bayern mogę ze sporą pewnością stwierdzić, iż w przypadku Comana jego szacowana wartość rynkowa jest znacznie wyższa, niż rzeczywista wartość boiskowa. Biorąc powyższe pod uwagę, ta (oczywiście czysto hipotetyczna) wymiana mogłaby kandydować do tytułu transferowej głupoty stulecia ze strony PSG.

Tak przy okazji na transfermarkt.de uaktualniono wartości rynkowe piłkarzy. Sporo ciekawych zmian, warto przejrzeć.

17.12.2019 23:31

Po sezonie 2017/18 miałem sporo wątpliwości co do Timo Wernera. Wydawał mi się taką nieco lepszą wersją Podolskiego, zawodnikiem który gdzieś tam będzie ocierał się o czołowe kluby Europy, jakieś gole dla reprezentacji strzeli, ale nigdy do klasy światowej się nie przebije. Poprzedni rok zaczął mi uświadamiać, jak bardzo myliłem się w ocenie tego piłkarza. Strzelał regularnie, zaliczył sporo asyst, był liderem zespołu walczącego o czołowe lokaty w Bundeslidze i powoli rozwijającego międzynarodowe ambicje. W obecnych rozgrywkach Timo przechodzi jednak samego siebie. Udowadnia, jak wielkim błędem było niepozyskanie go przed sezonem, kiedy tak bardzo chciał grać dla Bayernu. Wszyscy zachwycamy się (i bardzo słusznie) kosmiczną formą Roberta Lewandowskiego zastanawiając się, jak to możliwe by zdobywać gole z taką nieprawdopodobną regularnością. Tak jakoś ciszej i być może mniej spektakularnie Werner robi dokładnie to samo. Powiem więcej, jak ogląda się mecze Lipska łatwo można zauważyć, iż nie ogranicza się do roli egzekutora - jest głównym motorem napędowym całej ofensywy, to do niego często kierowane jest pierwsze podanie zapoczątkowujące budowanie akcji, świetnie współpracuje z partnerami w ataku, zalicza sporo asyst, pewnie wykonuje rzuty karne. Na ten moment doprowadził swój zespół do wyższego miejsca w tabeli ligi niemieckiej niż Bayern Monachium i choć raczej na pewno RB nie starczy potencjału, by rywalizować z Bawarczykami przez cały sezon, to to co już udało mu się dokonać jest doprawdy imponujące. Werner powinien stać się absolutnym priorytetem transferowym dla Bayernu choćby ze względu na jeden jego atut - niesamowitą wszechstronność. Zagra na obu skrzydłach, mógłby być ofensywnym pomocnikiem lub cofniętym napastnikiem, od czasu do czasu wystąpiły na "9" i dał odpocząć Lewandowskiemu. Na koniec warto zwrócić uwagę na fakt, iż nieziemska dyspozycja Roberta jest pewnym ukoronowaniem jego kariery - osiągnął właśnie swój zenit i w pełni demonstruje wszystkie swoje fantastyczne umiejętności. Timo ma 23 lata i jeszcze wiele znakomitego grania przed nim. Jego lewe sznurowadło jest więcej warte niż cały Coman i gdyby udało się go ściągnąć do Monachium byłby gigantycznym wzmocnieniem.

17.12.2019 23:05

@RedMistrzuPL
Zatem prawdopodobieństwo, iż jutro wielka asteroida zniszczy Ziemię również wynosi 50% - ponieważ są dwa rozwiązania: uderzy w Ziemię albo nie uderzy, zatem 50/50.

16.12.2019 19:40

Bardzo ciekawe losowanie. Bayern mógł trafić gorzej, ale Chelsea to trudny i ambitny przeciwnik, który z całą pewnością tanio skóry nie sprzeda. Gdybym miał zabawić się w typowanie zwycięzców dwumeczów:
1. Borussia Dortmund vs Paris Saint-Germain 25:75
2. Real Madryt vs Manchester City 45:55
3. Atalanta vs Valencia 35:65
4. Atletico Madryt vs Liverpool 35:65
5. Chelsea vs Bayern Monachium 45:55
6. Olympique Lyon vs Juventus 25:75
7. Tottenham Hotspur vs RB Lipsk 70:30
8. SSC Napoli vs FC Barcelona 20:80

16.12.2019 17:01

@KingWizard
O Donciciu jest głośno w normalnych programach z newsami sportowymi, ale w debatach i analizach jest LeBron, LeBron i LeBron. Nawet nie wiesz, jakie to dla mnie irytujące. Jestem kibicem Mavs od ponad 20 lat, zaczynałem jak była to drużyna Michaela Finley'a i Steve'a Nasha, a młodziutki Dirk dopiero zaczynał karierę. Przeżyłem z tym zespołem, podobnie jak z Bayernem, chwile radości i goryczy, przy czym w ostatnich latach zdecydowanie więcej było tego drugiego. Przez kilka sezonów nie byliśmy w stanie choćby wejść do play-off. Teraz, kiedy nareszcie mamy nowego zawodnika z potencjałem superstar i chciałoby się trochę na jego temat posłuchać, dostaję dwa tysiące sto pięćdziesiątą pierwszą dyskusję pod tytułem "LeBron vs Jordan"...

02.12.2019 23:06

@KingWizard
W kwestii LeBrona nie chodzi nawet o nagrody indywidualne. Ostatnio jeden ze sportowych analityków, bodaj Max Kellerman, powiedział wprost, iż James jest "protagonistą" ligi i wszystko kręci się wokół niego. Trudno się z tym nie zgodzić. Każdy mecz jego drużyny jest omawiany na wszystkie sposoby, analizuje się każdą pojedynczą jego statystykę, do niego porównuje się wszystkich innych superstarów, jest bohaterem wszelkich dyskusji. LeBron jednym wpisem na Twitterze wywołuje większą sensację, niż inny zawodnik zdobywając 50 punktów w meczu. Uwierz mi, śledzę kilka amerykańskich mediów sportowych na bieżąco, programy takie jak First Take, Undisputed, First Things First i muszę Ci powiedzieć, iż LeBrona jest tam 10 razy więcej niż Antetokounmpo, Hardena i Doncicia razem wziętych. Koszykówka potrzebowała nowego numeru 1 po odejściu Jordana i James jest nim od kilkunastu lat. Tylko że jego historia jest ciekawsza, ponieważ zmieniał kluby, wywoływał sporo kontrowersji i przede wszystkim nie zawsze wygrywa.

02.12.2019 22:24

Panowie, spokojnie, Messi jest już na takim etapie kariery i ugruntowanej pozycji w historii futbolu, iż kolejne Złote Piłki to może dostawać za samo nazwisko. Tak jak w NBA od kilkunastu lat trwa era LeBrona Jamesa, tak w światowej piłce powoli kończy się epoka niesamowitej rywalizacji Lionela Messiego z Cristiano Ronaldo. Aby pozbawić tej dwójki kolejnych wyróżnień indywidualnych trzeba było zanotować jakieś absolutnie wybitne osiągnięcia z drużyną, a i to nie zawsze wystarczało...

02.12.2019 21:45

Swoją opinię o Comanie wyraziłem w sposób nader wyczerpujący pod newsem:

https://www.dieroten.pl/art/show/lewandowski-show-bayern-gromi-60/33155

W skrócie, ja już niestety przestałem w niego wierzyć i uważam, iż Bayern potrzebuje lepszego piłkarza na lewe skrzydło. Biorąc pod uwagę ostatnie doniesienia, zarząd jest podobnego zdania i ponownie szykuje się do starań o Sane.

02.12.2019 21:21

Wszyscy zachwycamy się kosmiczną formą i niesamowitym sezonem Lewandowskiego, podczas gdy Werner po cichu ma tylko 3 bramki strzelone mniej i tyle samo (18) punktów w klasyfikacji punktowej przy tej samej liczbie rozegranych meczów. Oczywiście Robert jest na dzień dzisiejszy lepszym piłkarzem, ale jeśli weźmiemy pod uwagę wiek Timo oraz jego wszechstronność w ofensywie łatwo możemy dojść do przekonania, iż niepozyskanie go przed sezonem było dużym błędem. Jak jeszcze raz przeczytam o zawodniku, który mając 23 lata zanotował już na swoim koncie 76 goli i 39 asyst na poziomie Bundesligi, iż jest "przeciętniakiem", to mogę stracić przytomność uderzając się w czoło.

02.12.2019 12:59

Panowie, przez kilkanaście miesięcy zanurzaliśmy się coraz bardziej w bezdennym szambie, gdy już się z niego wygrzebaliśmy to przez chwilę śniliśmy piękny sen, a teraz się budzimy i wracamy do rzeczywistości. Nie, nie jesteśmy faworytem Ligi Mistrzów i nie, nie mamy na ławce trenera-geniusza. Nasza obrona gra w jakimś zupełnie egzotycznym ustawieniu a podstawowi defensorzy leczą poważne kontuzje. Powinniśmy sobie stawiać realne cele na ten sezon i już myśleć co można zmienić, by w przyszłym roku postawić krok do przodu. Flick jako trener tymczasowy póki co sprawuje się nieźle - nie piszę tego w kontekście wyników, ale znaczącej poprawy samej gry. Trochę eksperymentuje, ale w dużej mierze zmusza go do tego sytuacja: kontuzje, nierówna forma poszczególnych zawodników oraz przede wszystkim totalny bajzel, jaki pozostawił po sobie poprzednik. To co już udało się osiągnąć w tak krótkim czasie i tak wygląda obiecująco. Nie wiem czy to trener na lata, będzie jeszcze mnóstwo okazji, by to sprawdzić - w tym te najważniejsze i zarazem najtrudniejsze - w pucharowej fazie Ligi Mistrzów. Jak już pisałem, jestem wobec jego osoby umiarkowanym optymistą, tym niemniej jeśli po sezonie pojawi się możliwość zatrudnienia ten Haga to osobiście sugerowałbym z niej skorzystać.

01.12.2019 11:56

Dla urozmaicenia kolejnego Euro proponuję część meczów rozegrać na Księżycu, by pozwolić piłkarzom zmierzyć się z wyzwaniami, jakimi są kilkakrotnie mniejsza grawitacja oraz brak tlenu.

01.12.2019 11:40

@tapczan
Wypada, nie wypada, tak po prostu uważam. "Ciężką przeprawę" czasem można mieć nawet ze słabeuszem, a Ajax czy Chelsea to dobre zespoły. Póki co gramy całkowicie egzotycznym zestawieniem linii defensywy, a nasi podstawowi środkowi obrońcy doznali poważnych kontuzji. Na dzień dzisiejszy z Realem dawałbym nam 20% szans na zwycięstwo, z Liverpoolem jeszcze mniej, a z kilkoma drużynami nieco ponad 50%.

29.11.2019 12:03

Atmosfera w zespole, kontakt z zawodnikami, "nie pomijanie nikogo" są oczywiście istotne, jednak w starciach z najlepszymi w Europie w fazie pucharowej Ligi Mistrzów liczyć się będzie szczegółowe rozpracowanie rywala, dobranie odpowiedniej taktyki i optymalne wykorzystanie własnych atutów. To będzie prawdziwy sprawdzian, ile wart jest Flick jako trener. Tym niemniej patrząc na jego dotychczasową pracę jestem sporym optymistą. Z rozpadającego się, gnijącego wraku po Kovacu w kilka tygodni zrobił drużynę, którą ogląda się z dużą przyjemnością.

29.11.2019 11:40

O ile po Jamesie spodziewałem się niewiele, to wobec Coutinho moje oczekiwania były naprawdę bardzo duże. Jak się na spokojnie przeanalizuje jego skill set, można dojść do przekonania, iż jest graczem zmieniającym wymiar całej ofensywy, stwarzającym nieustanne zagrożenie samą swoją obecnością na boisku i wymuszającym permanentne absorbowanie uwagi obrony rywali. Oprócz niezłego początku, nie znajduje to jednak żadnego przełożenia na rolę, jaką pełni w Bayernie. Poczciwy, nieustannie wyszydzany Tomek nadal jest piłkarzem po prostu bardziej użytecznym i najprawdopodobniej wygra rywalizację o miejsce w wyjściowej jedenastce z kolejnym sprowadzonym z wielkiego klubu "gwiazdorem".

29.11.2019 11:32

W dwumeczach z Realem i Liverpoolem Bayern nie byłby faworytem, ciężka przeprawa czekałaby nas także w rywalizacji z Ajaxem, Chelsea i Atletico (o ile uporają się ze swoimi obecnymi problemami). Reszta spokojnie do przejścia, zwłaszcza przy utrzymaniu przez Bawarczyków aktualnej formy.

29.11.2019 11:24

@Filozof
Spokojnie, w żadnym momencie nie poczułem się przez Ciebie urażonym czy atakowanym. Uwierz mi, zdarzało mi się już na tej stronie być wyzywanym od pijanych, naćpanych czy chorych psychicznie, tylko dlatego, iż miałem odmienne zdanie. Oczywiście takiego "rozmówcę" z miejsca wkładam do szufladki z odpowiednim podpisem, przerywam z nim wszelkie dyskusje i nie podejmuję ich już nigdy więcej.
Zgadzam się, iż w wielu sytuacjach nie ma "jedynych słusznych" rozwiązań. Być może Bayern z jednej strony pozyska Sane, a z drugiej pozwoli Comanowi wykazać się w rywalizacji z Leroy'em. Zdrowa konkurencja w walce o pierwszą jedenastkę może okazać się korzystna dla całej drużyny.
Również dziękuję Ci za rozmowę, ponieważ właśnie dla takich wymian zdań uczestniczę w sekcji komentarzy. Dodam, iż rzadko zdarza się, by ktoś podejmował dyskusję z taką otwartością na argumenty drugiej strony i bez ugruntowanego przeświadczenia o własnej nieomylności. Bardzo to cenię.

27.11.2019 18:05

Nigdy nie podejrzewałbym, iż będę w dyskusji pełnił rolę głównego „oskarżyciela” Comana, ale w obecnej debacie okoliczności w pewien sposób mnie do tego zmusiły. Cóż, piszesz, iż Francuzowi brakuje niewiele, by stać się skutecznym lewoskrzydłowym. Pytanie, o jakim poziomie rozmawiamy. Ja na piłkarzy Bayernu patrzę w perspektywie fazy pucharowej Ligi Mistrzów i pojedynków z gigantami europejskiego futbolu. A zatem, czy z meczu przeciwko City lub Barcelonie dany zawodnik posiada odpowiednią jakość, by przyczynić się do zwycięstwa Bayernu. Jestem zwolennikiem rozsądnego, systematycznego, punktowego wzmacniania drużyny. Moim zdaniem jest to wymagane, by móc wznieść się na wyższy poziom, odpowiadający rosnącym aspiracjom. Lipsk, po zainwestowaniu w ten klub pieniędzy przez koncern Red Bull, wspinał się przez kolejne etapy rozgrywkowe w Niemczech. Poulsen jest piłkarzem, który pamięta występy na boiskach trzeciej ligi, a dziś w dalszym ciągu jest istotnym ogniwem pierwszego składu. Jednak aby drużyna RB mogła rywalizować z czołówką pierwszej Bundesligi, niezbędne było odstawienie części zawodników i pozyskanie bardziej wartościowych następców (jak doszło m.in. do transferu Timo Wernera). Wydaje mi się, iż zarząd Bayernu właśnie planuje punktowe wzmocnienie na pozycję Comana:

https://www.dieroten.pl/art/show/spox-sane-priorytetem-bayernu/33165

Do statystyk w sporcie podchodzę z pewnym dystansem. Statystyka to nauka przewrotna: gdy właściciel z psem wychodzą na spacer, statystycznie mają po trzy nogi. W futbolu dwóch środkowych obrońców może przez pół meczu wymieniać krótkie podania między sobą nawzajem oraz bramkarzem, nabijając przy tym perfekcyjny wskaźnik celnych zagrań. Pytanie tylko, co z tego wynika. Jeśli środkowy pomocnik decyduje się na długie, prostopadłe podanie z głębi pola do wbiegającego między obrońców napastnika, jest to zagranie o wysokim poziomie trudności oraz dużym prawdopodobieństwie przejęcia piłki przez graczy rywali. Jeśli jednak z kilku takich prób 1-2 okażą się skuteczne, stwarza się okazja na doprowadzenie do sytuacji stuprocentowej. Podobnie z dośrodkowaniami. Wrzucenie opanowanej piłki przy braku asysty obrońcy przeciwnika nie jest równoważne z próbą zagrania futbolówki w biegu na pole karne w obecności dwóch rywali tuż przed linią końcową. Bayern za czasów Kovaca wymieniał masę bezproduktywnych podań w środku pola, na skrzydło i do tyłu, z których kompletnie nic nie wynikało. Nic, poza nabijaniem dobrych statystyk posiadania piłki i celnych zagrań. Osobiście preferuję wyrabianie sobie opinii na podstawie własnoocznego oceniania kontekstu poszczególnych elementów gry zawieranych później w statystykach poprzez regularne oglądanie meczów.

Strzał z dystansu jest elementem gry bardzo przydatnym w razie taktyki rywala polegającej na głębokim cofaniu się, zmniejszaniu odległości między formacjami i zagęszczaniu okolicy pola karnego. Większość zespołów w Bundeslidze tak właśnie stara się grać przeciwko Bayernowi. O benefitach, związanych z zagrożeniem strzałem z dystansu mogliśmy się przekonać obserwując grę zawodnika, którego zaproponowałeś jako mentora dla Comana – Robbena. Nawet jeśli nie pada bramka, sama perspektywa pozostawienia graczowi przeciwnika wolnej przestrzeni przed szesnastką zmusza defensywę do wyższego wyjścia, co już samo w sobie generuje więcej miejsca do gry kombinacyjnej.

Istotnym argumentem dla mnie jest przytoczona przez Ciebie wartość rynkowa według portalu transfermarkt, na którą sam często się powołuję. Pytanie tylko, czy jest to argument za pozostawieniem Comana w Bayenie, czy może jednak za jego sprzedażą. Akurat w jego przypadku uważam, iż wycena rynkowa jest wyższa niż jego faktyczna przydatność. Zwróć uwagę na następujące krzywe:

https://www.transfermarkt.pl/kingsley-coman/profil/spieler/243714

https://www.transfermarkt.pl/serge-gnabry/profil/spieler/159471

Wzrost wartości Gnabry’ego jest zdecydowanie bardziej dynamiczny, niż w przypadku Comana, co zresztą jest pełnym odzwierciedleniem ich postawy na boisku. Dodam, iż proponowany następca Comana – Sane – będąc w jego wieku jest wyceniany na dwukrotnie wyższą kwotę.

Na zakończenie tego komentarza, jak i całej rozmowy z mojej strony dodam, iż bardzo długo wierzyłem w Kingsley’a i miałem nadzieję, iż stanie się zawodnikiem klasy światowej. Nikogo nie skreślam po jednym roku, nawet Kovaca. Coman gra już jednak w Bayernie od ładnych kilku lat. Mecze Bawarczyków oglądam regularnie i mimo najszczerszych chęci nie potrafię dopatrzeć się u niego jakiegoś znaczącego postępu w kwestii umiejętności piłkarskich czy przydatności na boisku. Sądzę, iż lepiej odnalazłby się w słabszej drużynie, bardziej polegającej na grze z kontry. Jestem zdania, iż Bayern do wygrania Ligi Mistrzów potrzebuje skrzydłowego formatu Sane. Pozdrawiam.

27.11.2019 15:51

@Filozof
Przesłuchałem wyróżniony przez Ciebie fragment i ani mnie on nie przekonuje, nie moim zdaniem nie pasuje do omawianej sytuacji. Jedyne co do czego mogę się zgodzić to przykład Schweinsteigera - faktycznie w jego przypadku zmiana pozycji okazała się strzałem się w dziesiątkę i w pewien sposób pozwoliła odblokować jego piłkarski potencjał. Na poziomie światowej czołówki traktuję to jednak raczej jako kazuistykę. Problemem Comana nie są tylko te nieszczęsne dośrodkowania. Moim zdaniem ma ogólnie ograniczony potencjał piłkarski w zestawieniu z możliwościami atletycznymi. Jego drybling polega niemal wyłącznie na szybkości i błyskawicznym odejściu - sprawdza się świetnie przy obrońcach z dolnej półki, ale w starciu przeciwko najlepszym w Europie jego efektywność spada na łeb na szyję. Nie dysponuje on jakimś imponującym repertuarem zwodów, którym mógłby się wspomagać w pojedynkach jeden na jeden. Do tego dochodzi brak zagrożenia strzałem z dystansu, słaba precyzja podań oraz częste podejmowanie na boisku błędnych decyzji. Przez to ostatnie niektórzy nazywają go "jeźdźcem bez głowy" - jest to jedyny element, nad którym faktycznie można w mojej opinii z dobrym skutkiem popracować. Coman uczy się grać w piłkę od kilkunastu lat, od pięciu gra w czołowej drużynie Europy. To nie jest kwestia wywiercenia dziurek w mydelniczce - nie wystarczy pstryknąć palcami, by zawodnika oświeciło i nagle zaczął wykonywać jakiś element gry na znacznie wyższym poziomie. Nie uważam go za amatora czy jakiegoś całkiem beznadziejnego piłkarza. Nie wylewam żółci, nie "hejtuję". Po prostu sądzę, iż należy dobierać środki, również ludzkie, w zależności od przedsięwziętych celów. Długoterminowym celem Wolfsburga czy Hoffenheim nie jest wygranie Ligi Mistrzów, ale Bayernu tak. Przy ocenie składu zastanawiam się, kto jest najsłabszym ogniwem, wymiana kogo na piłkarza wyższej klasy powinna być w danym momencie priorytetem. Zachwycam się Lewandowskim, bardzo cenię Kimmicha czy Gnabry'ego, dostrzegam atuty Hernendeza czy Goretzki, mam wątpliwości w kwestii Tolisso czy Coutinho. Lewe skrzydło, na którym występuje Coman jest moim zdaniem najgorzej obsadzoną pozycją w pierwszej jedenastce Bayernu. Nie jestem w tej opinii odosobniony - zarząd Bawarczyków usilnie zabiegał o pozyskanie wysokiej klasy skrzydłowego; gdyby nie kontuzja, najprawdopodobniej dziś grałby u nas Sane. Twierdziłem i twierdzę, iż pozbyliśmy przyczyny 90% problemów poprzez zwolnienie Kovaca, a obecne rezultaty zdają się to potwierdzać. Czego zatem nam brakuje, by zrealizować ostateczny cel - wygrać LM? To pole do dyskusji, w której ja wysuwam temat wymiany obecnego lewoskrzydłowego na lepszego piłkarza.

Edytowano : 2019-11-27 13:33:54

*ani moim zdaniem nie pasuje do omawianej sytuacji

27.11.2019 13:33

Niestety, muszę przyznać rację Tobie @Kimas . Widzisz @Filozof fakt, iż ktoś ma wybitne predyspozycje biegowe, czy ogólnie atletyczne nie znaczy, że musi to iść w parze z talentem do kopania piłki. Obecnie zawodowi piłkarze pracują nad poszczególnymi elementami gry od etapu młodzika i Coman z całą pewnością nie jest pod tym względem wyjątkiem. Ma 23 lata, od kilku sezonów występuje na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Europie, jest reprezentantem Francji, a dośrodkowuje tak koszmarnie, iż jego koledzy musieliby chyba mieć 4 metry wzrostu by móc sięgnąć tych piłek. Gdyby wszystko było tak proste, jak napisałeś, to można by było wziąć dowolnego skrzydłowego z drużyny młodzieżowej, zatrudnić tego Robbena od dośrodkowań, Ronaldinho jako trenera dryblingu, Usaina Bolta od przygotowania szybkościowego, a Lewandowskiemu dołożyć 2 mln do kontraktu, by po godzinach nauczył go strzelać na bramkę i za rok mielibyśmy kandydata do gry w pierwszym składzie. Niestety, tak to nie działa...

27.11.2019 11:09

O ile w kwestii Lewandowskiego zanurzam się w oceanie zachwytu, o tyle póki co staram się studzić emocje związane z osobą Flicka. Sprawdza się to, o czym pisałem od kilku miesięcy - przewaga czysto piłkarska Bayernu nad całą Bundesligą i większością Europy (nie licząc czołówki) jest tak ogromna, iż aby spokojnie wygrywać nie potrzeba taktycznego geniusza, a wystarczy normalny trener z przyzwoitym warsztatem. Jeśli ma się szybszych, lepszych technicznie, celniej podających czyli krótko pisząc bardziej klasowych piłkarzy od rywali, wystarczy trochę ruchu bez piłki, znajdywanie pozycji i precyzyjna wymiana kilku dograń, by stworzyć przewagę w ofensywie. Obrona w ciągu paru tygodni zmieniła się z grupy ludzi w sposób losowy stojących w okolicy własnego pola karnego w zgraną formację. Bayern Kovaca tracił mnóstwo bramek, nawet w spotkaniach ze znacznie słabszymi zespołami - było to konsekwencją potwornego chaosu panującego w defensywie. Piłkarze sprawiali wrażenie, iż sami nie wiedzą, kto za co odpowiada, nie było współpracy, nie było asekuracji, odległości między formacjami sięgały kilkudziesięciu metrów, nie było zwykłego trzymania linii, którego uczy się trampkarzy. W takich okolicznościach nawet gdyby tam biegali młodzi Maldini, Beckenbauer i Roberto Carlos, nie byliby w stanie zapobiec seryjnemu traceniu goli. Jak ostatnio (od zmiany trenera) wyglądała linia obrony Bayernu pod względem personalnym? Po lewej stronie mieliśmy młodzika do tej pory grającego jako skrzydłowy, w środku rezerwowego defensywnego pomocnika i przerobionego bocznego obrońcę, a jednym graczem występującym na swojej pozycji był Pavard. Wystarczyło jednak trochę zgrania i właściwe ustawienie, by wybić przeciwnym drużynom strzelanie nam bramek z głowy. Oczywiście nie były to zespoły wybitne, ale biorąc pod uwagę, iż niedawno po dwa gole strzelały nam takie potęgi jak Hoffenheim, Augsburg, Olympiakos czy Paderborn, a czystego konta nie potrafiliśmy zachować nawet przeciwko Unionowi czy drugoligowemu Bochum, znaczący postęp jest widoczny gołym okiem. Trener pokroju Flicka powinien zatem spokojnie wystarczyć, by ponownie wygrać wszystko w Niemczech, nie wiadomo jednak jak będzie wyglądać starcie prowadzonego przez niego Bayernu z europejską czołówką. W takich meczach liczy się każdy detal - niezbędne jest szczegółowe rozpracowanie przeciwnika i zneutralizowanie jego najsilniejszych stron, przy jednoczesnym optymalnym wykorzystaniu własnych atutów. Czy Flick jest do tego zdolny? Sądzę, iż na dzień dzisiejszy jest za wcześnie, by móc odpowiedzieć na to pytanie.

27.11.2019 10:30

Trudno uwierzyć, iż to ta sama drużyna co miesiąc temu. Nareszcie odzyskałem przyjemność z oglądania meczów Bayernu, którą Kovac konsekwentnie odbierał mi przez 1,5 roku.

@vonBaron
Wyzbywam się resztek złudzeń odnośnie Comana. Jest całkowicie bezproduktywny, z jego dryblingów kompletnie nic nie wynika, a dośrodkowania ma tak beznadziejne, że aż oczy bolą. Nowy skrzydłowy, najlepiej Sane, to absolutna konieczność, jeżeli chcemy znowu liczyć się w Europie.

26.11.2019 23:04

Odkąd Flick objął Bayern mam wrażenie, iż oglądamy inną drużynę. Nie będę jednak znęcać się nad Kovacem, ponieważ po pierwsze rzeczywistość znęca się nad Kovacem, a po drugie nie kopie się leżącego.

23.11.2019 21:55

@vaterland
O to super, piąteczka! W tym sezonie po raz pierwszy wykupiłem pełnego League Pass'a i nie powiem, bawię się świetnie!

22.11.2019 19:26

Ten ranking wygląda, jakby był pisany na podstawie nagłówków z gazet i to tak z przekroju ostatnich kilku lat...

22.11.2019 17:37

Swoją drogą spójrzcie Panowie, jak już złotymi zgłoskami zdołał w historii Bayernu zapisać się Lewandowski. Oto chłopak z Polski jest już dziś uważany przez wielu z nas, wieloletnich kibiców Bayernu, za lepszego napastnika od Gerda Mullera, który zawsze jawił się w naszej świadomości jako ten mityczny heros, który jeszcze przed naszymi narodzinami wiódł Bayern do największych sukcesów w historii. Robert jest młodszy od części z nas, w tym ode mnie. Jeszcze nie zakończył swojej przygody w Monachium, jeszcze nie wygrał Ligi Mistrzów (i nie wiadomo niestety, czy kiedykolwiek uda mu się tego dokonać). Osiągnął jednak taki poziom maestrii w kategorii zdobywania bramek, iż ja osobiście wynosząc go ponad legendarnego Gerda nie mam żadnego wewnętrznego poczucia, jakobym dopuszczał się bluźnierstwa. Zresztą:

https://www.bundesliga.com/en/bundesliga/news/is-robert-lewandowski-bayern-munich-s-best-ever-striker-gerd-muller-8191

@vaterland
Z tym co napisałeś o specyfice gry w innych epokach zgadzam się w zupełności. Najlepiej można to ukazać na przykładzie mojej ukochanej ligi NBA. W latach 70. koszykarze trenowali raz w tygodniu, podczas ćwiczeń palili papierosy, a po meczach chodzili na piwo. Wszystko opierało się bardziej na naturalnym talencie, nie pracowało się konkretnie nad poszczególnymi elementami gry, o współczesnym kompleksowym podejściu do treningów nikt nawet nie śnił. Dziś szacuje się, iż najlepszy koszykarz świata LeBron James wydał na swój organizm około miliona dolarów. Zawodnicy XXI wieku to ludzkie maszyny, całe sztaby ludzi pracują nad każdym pojedynczym ich mięśniem, zaangażowana jest nowoczesna technologia, zaawansowane sprzęty treningowe, szczegółowe schematy opracowane na podstawie badań naukowych. Nad ich zdrowiem i kondycją czuwają wyspecjalizowani lekarze, fizjoterapeuci, psycholodzy. Tempo gry wzrosło do entej potęgi, a najlepsi atleci z dawnych lat wyglądają przy obecnych jak mali chłopcy. Oczywiście, gdyby gracze z lat 60. czy 70. mogli skorzystać ze współczesnych metod, również osiągnęliby inny wymiar rozwoju swojego talentu. W piłkarzami jest podobnie. Jednak w kwestii Muller kontra Lewandowski mówimy o zestawieniu wybitnego egzekutora (i tylko egzekutora) z napastnikiem niemal doskonałym. Gdyby Gerd urodził się w latach 80. i przeszedłby współczesne szkolenie z całą pewnością byłby genialnym piłkarzem, wokół którego można by wybudować skuteczną ofensywę wygrywającej drużyny. To wszystko oczywiście gdybanie, ale skoro tak, to gdybam, iż wokół Roberta można to zrobić jeszcze łatwiej i z lepszym skutkiem.

Edytowano : 2019-11-22 17:34:11

(...) *Z piłkarzami jest podobnie (...)

22.11.2019 17:29

Moim zdaniem jest dokładnie odwrotnie. Gerd Muller był świetnym napastnikiem, ale daleko mu do geniuszu Lewandowskiego. Po pierwsze, nie wiem czy oglądaliście kiedykolwiek dłuższe fragmenty meczów z lat 70. Ja tak, powtórki z Mistrzostw Świata 1974 r. Wtedy nie istniała obrona, jaką znamy obecnie. Ofensywni piłkarze zbliżali się do pola karnego, a nikt nie atakował. Pierwsze próby przejęcia piłki zaczynały się na wysokości "szesnastki". Dziś mamy pressing na całym boisku, intensywną walkę w środku pola, zmniejszanie odległości między formacjami, by zostawić rywalom jak najmniej miejsca. Zalążki współczesnej defensywy wprowadzili Włosi z latach 80., ale w czasach Gerda nie było jeszcze o tym mowy. Muller był lisem pola karnego, miał fantastyczny instynkt strzelecki, świetną precyzję strzałów, był nieprawdopodobnie skuteczny. Robert ma o wiele więcej. Jest potwornie silny, potrafi grać tyłem do bramki z obrońcą na plecach, uderza zza pola karnego, a do tego ma tę nieprawdopodobną zdolność perfekcyjnego przyjęcia piłki z jednoczesnym uwolnieniem się od defensora i symultanicznym przygotowaniem sobie miejsca do oddania strzału. Rzuty wolne są truskawką na torcie (pozdrowienia dla Tomka Hajty). Generalnie Lewandowski w swojej grze jest o wiele mniej uzależniony od podań kolegów z drużyny niż Muller w swoich czasach. Polakowi wystarczy pół szansy by przerobić ją na idealną sytuację strzelecką.

22.11.2019 12:56

@MateuszFCB
Gnabry jest obecnie 10 razy lepszym piłkarzem od Bale'a praktycznie pod każdym względem.

21.11.2019 11:36

@misza
Ok, dzięki za odpowiedź. Pytam, ponieważ sam na pierwszym miejscu chyba jednak wskazałbym Comana, ewentualnie defensywnego pomocnika, ktokolwiek by nim nie był (Kimmicha wolę na prawej obronie, Goretzka i Thiago to nie są typowi defensywni pomocnicy, Tolisso to nie ta półka, a na Martineza już chyba nikt nigdy na tej pozycji nie postawi). Natomiast w pełni zgadzam się z Tobą w kwestii "pewniaków". Być może dołożyłbym jeszcze Alabę, ale przy nim faktycznie stawiam mały znak zapytania.

17.11.2019 22:00

@misza
Pozwól, iż Cię o coś spytam, ponieważ po prostu ciekaw jestem Twojego zdania. Załóżmy, że wszyscy zawodnicy Bayernu są zdrowi i znajdują się w swojej normalnej, dobrej dyspozycji. Zestaw swój optymalny pierwszy skład (w głowie, nie musisz go pisać). Kto według Ciebie jest najsłabszym ogniwem i ewentualnym pierwszym kandydatem do zastąpienia lepszym piłkarzem?

17.11.2019 21:36

Hainer ma 65 lat, trudno tu mówić o jakiejś wielkiej wymianie pokoleniowej. Podejrzewam, iż będziemy mieli raczej do czynienia z kontynuacją rozsądnej polityki zarządzania klubem. Być może nowy prezydent będzie potrafił znaleźć nieco lepszy balans pomiędzy konsekwencją w trwaniu przy swoich decyzjach a umiejętnością przyznawania się do błędów.

16.11.2019 16:52

Jeśli Sane po kontuzji powróci do swojej normalnej dyspozycji i uda się go pozyskać to problem lewego skrzydła będzie rozwiązany. Pozostanie dziura na pozycji defensywnego pomocnika i decyzja w sprawie Coutinho.

16.11.2019 16:35

Lewandowski gra jak istota z innej planety. Nie jestem w stanie znaleźć określeń, które w adekwatny sposób opiszą jego obecną dyspozycję. Jakie by to było cudowne, gdyby udało mu się w swojej karierze w końcu wygrać tę Ligę Mistrzów z Bayernem. Niestety brak sukcesów międzynarodowych byłby silnym argumentem przeciwko stawianiu go w czołówce napastników wszech czasów.

O ile pozycja Roberta jest już ugruntowana, to na chwilę chciałbym zająć się tym przeciętniakiem Wernerem. Pytanie brzmi, jak dobrym piłkarzem już jest, a jakim jeszcze może się stać.
Sezon 2016/17 - 21 goli i 8 asyst w 31 meczach
Sezon 2017/18 - 13 goli i 9 asyst w 32 meczach
Sezon 2018/19 - 16 goli i 9 asyst w 30 meczach
Obecny sezon - 11 bramek i 4 asysty w 11 spotkaniach
Facet ma 23 lata, gra na wszystkich pozycjach w ofensywie. Jest obunożny, biega jak rakieta. Chciał u nas grać, zanim przedłużył kontrakt był do wyciągnięcia za 50 mln. Nie wiem kiedy ludzie wreszcie przejrzą na oczy i uświadomią sobie z jak znakomitym piłkarzem mamy do czynienia.

15.11.2019 11:46

Cóż, Robert ma już 31 lat i to naturalne, iż klub powoli musi rozglądać się za jego następcą. Muszę jednak szczerze stwierdzić, że patrząc na grę Polaka nie wygląda mi on na piłkarza, który w najbliższym czasie planowałby wybierać się na emeryturę...

14.11.2019 13:32

Należę do nielicznych osób, które generalnie negatywnie oceniają okres pracy Guardioli w Monachium. Jego podstawowym grzechem był brak elastyczności. Tak bardzo wierzył w swoją koncepcję, iż z uporem maniaka przerabiał super-Bayern Juppa Heynckesa na jakąś własną wersję prawie-Barcelony. W Niemczech zdominował wszystkich, ale europejscy giganci w Lidze Mistrzów odprawiali go z kwitkiem. W ciągu swojej trzyletniej kadencji wykazał się tym, co wyjątkowo razi mnie u trenerów - brakiem umiejętności optymalnego wykorzystania materiału sportowego, jakim się dysponuje. Wydaje się jednak, iż w trakcie pobytu w Manchesterze wyciągnął sporo wniosków. Jego City nie wymienia tylu bezsensownych podań w środku pola, gra znacznie szybciej, bardziej nieprzewidywalnie, a ich największe gwiazdy z Kevinem de Bruyne na czele świecą pełnym blaskiem. Sądzę, iż Guardiola rozwinął się jako szkoleniowiec, a w Monachium miałby zadanie do dokończenia. Mimo wszystko gdybym miał wybierać, wolałbym postawić na Erika ten Haga.

14.11.2019 13:26

Jest jednym z dwóch piłkarzy (obok Comana), nad którego sprzedażą po tym sezonie naprawdę poważnie bym się zastanowił. Po pierwsze od początku przygody z Bayernem, nawet przed kontuzją, nie osiągnął jakiejś wybitnej formy. Jego występy bywały lepsze i gorsze, ale w mojej opinii krążyły gdzieś w okolicach przeciętności. Miewał raczej pojedyncze przebłyski pod postacią goli czy asyst, niż długie okresy wysokiej dyspozycji, kiedy dominował środek pola. Do drugie, wydaje mi się, iż Tolisso nie do końca jest typem piłkarza, jakiego Bayern potrzebuje na tej pozycji. Widziałbym tam raczej jakiegoś pracusia, faceta od czarnej roboty, bardzo solidnego w odbiorze i regularnie wygrywającego pojedynki, niż pomocnika często udzielającego się w ofensywie. Upraszczając, kogoś takiego jak Martinez w 2013 roku. Ciężko byłoby mi wskazać konkretne nazwisko. Fein gra w HSV regularnie i ma dobre noty, ale 2. Bundesliga a Liga Mistrzów to bezdenna przepaść...

14.11.2019 13:12

Kovaca też bronił. Mam nadzieję, iż finał będzie podobny.

11.11.2019 20:34

Brak słów... Tydzień temu Bayern był wrakiem zespołu. Dziś marzyłem o remisie. Cóż, po prostu nie doceniłem roli Kovaca. On nie był tylko absolutnie beznadziejnym trenerem, był sabotażystą, ponieważ trzeba chyba stanąć na rzęsach, by mając takich piłkarzy w składzie doprowadzić drużynę do takiego stanu rozkładu. Okazuje się, że można efektownie wygrywać, można nie tracić bramek, a co najważniejsze można wreszcie grać jako zespół. Flick nie zrobił jeszcze niczego, by można go było nazywać wybitnym trenerem. Ma za to wybitnych zawodników, którym wystarczy normalny trener, by pożreć Bundesligę i liczyć się w Europie.

09.11.2019 21:28

Remis byłby świetnym wynikiem, ale niestety obstawiam 1-3 dla Borussii. Kovac utopił Bayern w bagnie, na razie nie udało się jeszcze z niego wychylić choćby czubka głowy. Potrzeba czasu, by drużyna odbiła się od dna. Pozostaje liczyć na jakiś szczególny przebłysk umiejętności indywidualnych naszych najlepszych piłkarzy, ale powodów do optymizmu zbyt wielu nie ma...

09.11.2019 16:26

Jeżeli mamy zacząć naprawiać ten żenujący wrak drużyny, jaki zostawił po sobie Kovac, na razie powinniśmy skupić się na defensywie. Na początku nie traćmy idiotycznych bramek w meczach ze słabeuszami. Dziś grając w zupełnie egzotycznym zestawieniu linii obrony udało się nie dopuścić rywali do sytuacji strzeleckich (poza jedną). Przy ogromnej dozie optymizmu uznajmy to za pierwszy, maleńki kroczek do przodu.

06.11.2019 21:59

Panowie, bardzo proszę nie gniewajcie się, ale muszę to napisać. Mam z Was ostatnio straszny ubaw. Jest na stronie osoba, która pisze pod newsami 50 komentarzy dziennie, w których wszystkie zawierają stwierdzenie, iż mrówka jest większa od słonia. W reakcji na to duża grupa użytkowników wysyła serię odpowiedzi, które przedstawiają rozmaite dowody empiryczne, iż mrówka od słonia większa nie jest. Dodatkowo co bardziej zirytowany okrasza swoją wypowiedź sformułowaniami typu "piszesz bzdury, dyrdymały", "jesteś trollem", a co mniej kulturalni nawet wyzywają od chorych psychicznie. W ramach riposty nasz samotny szermierz produkuje kolejne komentarze typu: "a ja ostatnio widziałem mrówkę, była taaaaka wielka", "a mój kolega z klasy to był w zoo i mówił, że słoń wcale nie jest taki duży". Nie mija pięć minut a stronę zalewa fala kilkudziesięciu odpowiedzi, że "przecież mrówka waży tylko kilka miligramów, a słoń nawet 6 ton!". Dyskusja trwa w najlepsze, padają coraz to bardziej wyszukane argumenty, a żadna ze stron nie jest w stanie przekonać drugiej. Co najśmieszniejsze, nikt nie ma zamiaru się poddawać! Tak się zastanawiam, czy jak nasz kolega stwierdzi jutro, iż księżyc jest zrobiony z sera, to czy wywoła to równie ożywioną debatę...

05.11.2019 15:22

Życzę mu szczerze powodzenia, bo zastał prawdziwą stajnię Augiasza. Nie wiem, czy zdąży choćby zacząć sprzątanie przed niemieckim klasykiem...

05.11.2019 10:28

Jeden z najlepszych indywidualnych występów zawodnika w meczu Bundesligi jaki pamiętam. Myślę, że przebija go 5 w 9, ale poza tym musiałbym dobrze poszukać w pamięci (lub internecie...).

05.11.2019 10:25

Kibicuję Bayernowi od lat 90. Nie pamiętam gorszego trenera niż Kovac (ani gorszego dyrektora sportowego od Salihamidzicia - tak, nawet Nerlinger był lepszy). Chorwat wyleciał, a jego następca zastanie zgliszcza wielkiej drużyny, zespół, w którym nie działa praktycznie nic, nie mający stylu, nie rozumiejący się ze sobą, nie posiadający absolutnie żadnych wypracowanych rozwiązań ani w ofensywie, ani w defensywie. Czego zatem oczekuję po nowym trenerze? Naprawdę niewiele. Kovacowi dałem cały rok, aż do ostatniego gwizdka sezonu nie napisałem o nim ani jednego złego słowa. Pamiętajmy, iż otrzymał drużynę, która rzuciła wyzwanie super-Realowi Zidane'a w drodze po jego trzeci z rzędu tryumf w Lidze Mistrzów i była o dwa wielbłądy Rafinhi i Ulreicha od zwycięstwa. Obecnie przychodzący szkoleniowiec będzie musiał najpierw posprzątać koszmarny bajzel, a dopiero potem zacząć budować coś nowego.
Przede wszystkim chciałbym, by popatrzył na skill set piłkarzy, którymi dysponuje i zaprojektował schematy taktyczne tak, by ich poprawnie wykorzystać. Oczywiście, jedni gracze będą bardziej pasować do konkretnych koncepcji, inni mniej. Chciałbym, by zawodnik w piłką wreszcie mógł się spodziewać do kogo może zagrać, jak ustawiają się partnerzy. Jeśli gramy atakiem pozycyjnym, to popracować nad wymiennością pozycji; jeśli z kontry, to wyuczyć się stwarzania alternatyw do podania. W całkowitej ruinie jest współpraca pomiędzy linią obrony a defensywnymi pomocnikami - jak się ma takiego geniusza dośrodkowań jak Kimmich, który bez przerwy podłącza się do akcji ofensywnych, niestety trzeba mu zapewnić asekurację. W obronie potwornie kuleje przekazywanie krycia, zbyt często gubiona jest linia spalonego - absolutny elementarz, nad którym trener będzie musiał pracować nie w klubie pół-amatorskim, tylko w Bayernie Monachium... Uważam, iż nie grając nic wyszukanego, a jedynie stawiając na proste schematy i konsekwentnie stosowane rozwiązania, mając tak dobrych piłkarzy można spokojnie wygrać wszystko w Niemczech i choć powalczyć w Europie. Zdaję sobie sprawę, iż w obecnym stanie rozkładu nowy szkoleniowiec będzie miał piekielnie trudne zadanie, dlatego ma ode mnie parasol ochronny do końca rozgrywek.

05.11.2019 10:21

Jedyna słuszna decyzja. Czekam na trenera, który zacznie budować w Monachium coś pozytywnego.

03.11.2019 21:51

Nieprawdopodobne, absolutny skandal. Powiem szczerze, iż aż odechciewa mi się oglądać meczów, dopóki ten żałosny nieudacznik trenuje mój ulubiony klub.

03.11.2019 13:09

@OperatorJS
Ta "historia" to lato ubiegłego roku... Oni przez kilkanaście miesięcy nie zapomnieli jak się gra w piłkę.

02.11.2019 17:49

Kovaca należy wytarzać w smole i pierzu, a następnie wywieźć z Monachium na taczkach - oczywiście w sensie alegorycznym.

Chciałbym również z tego miejsca bardzo serdecznie przeprosić pana trenera Jerzego Brzęczka, którego kiedyś porównałem do Kovaca.

Na koniec proponuję Państwu zabawę: kto zostanie graczem kolejki Bundesligi? Wpisz TW jeśli uważasz, że będzie to Timo Werner lub JB jeśli stawiasz na Jerome'a Boatenga.

02.11.2019 17:43

@OperatorJS
No z tym Pavardem i tym połamańcem w pierwszym składzie można na przykład zostać mistrzem świata. Z Tomeczkiem zresztą też.

02.11.2019 17:33

@dzojko
Weź jeszcze pod uwagę fakt, iż dla Nagelsmanna to pierwszy sezon w Lipsku, a dla Kovaca w Monachium już drugi.

02.11.2019 16:53

Werner już trzecia asysta. Pięć punktów w klasyfikacji kanadyjskiej w jednym meczu, a do końca jeszcze dużo czasu.

02.11.2019 16:45

A tymczasem Werner dwie bramki i dwie asysty, podobnie jak kilka dni temu w Pucharze Niemiec. Chyba Lipsk po chwilowym kryzysie wraca do dobrej formy.

02.11.2019 16:40

Posypuję głowę popiołem. Kovac zasłużył na nowy kontrakt do 2025 ze znaczącą podwyżką wynagrodzenia. Czekam jeszcze tylko na Coutinho na środku obrony.

02.11.2019 16:07

Jak zawsze uparty do granic absurdu. Lepiej powiedzieć, że białe jest czarne niż przyznać się do błędu (jednego wielkiego błędu pod tytułem Kovac). A na "właściwych torach" to Bayern ostatnio był na wiosnę 2018.

02.11.2019 13:17

Absolutny geniusz.

Oczywiście mam na myśli Lewandowskiego, Kovac do zwolnienia w trybie natychmiastowym.

01.11.2019 14:48

Ja uważam, iż jego odejście byłoby niekorzystne zarówno dla klubu, jak i jego samego. Ze względu na swój nietypowy zestaw umiejętności, Thomasowi może być ciężko wpasować się do jakiegokolwiek innego dobrego czy bardzo dobrego zespołu, ponieważ nie ma on typowej charakterystyki skrzydłowego, a jego gra w środku opiera się w głównej mierze na współpracy z Lewandowskim oraz skutecznej grze bez piłki, właściwym wykorzystaniu dobrego ustawienia w okolicach pola karnego. W Bayernie Muller może to robić z zamkniętymi oczami, zna wszystkich kolegów z drużyny od momentu ich przyjścia do klubu, potrafi się z nimi komunikować. W innym zespole musiałby od zera budować zgranie z nowymi partnerami, co najprawdopodobniej zajęłoby mnóstwo czasu. Z punktu widzenia Bayernu Thomas jest nie tylko symbolem, ale wciąż bardzo przydatnym wzmocnieniem ofensywy wchodzącym z ławki - w krótkim czasie na boisku jest w stanie stworzyć wiele sytuacji strzeleckich, często przesądzając o wygraniu meczu. Co więcej, w ostatnich spotkaniach jest znacznie bardziej efektywny niż jego rywal do miejsca w pierwszym składzie Coutinho...

01.11.2019 14:44

Hoeness powinien kupić Salihamidziciowi willę na Bahamach i płacić 10 mln euro rocznie, by tylko nie ubiegał się on o żadną decyzyjną funkcję w Bayernie...

30.10.2019 13:00

Ja NIE życzę Bayernowi porażek. NIE cieszę się z kolejnych potknięć trenera Kovaca. Jestem jednak w stanie zrozumieć kibiców, którzy tak postępują. Opiera się to na zasadzie, iż czasem trzeba zrobić krok do tyłu, by móc zrobić dwa kroki naprzód. Według wielu osób główną przyczyną beznadziejnej postawy Bayernu od ponad roku jest trener-amator, który nie potrafi wyegzekwować przewagi piłkarzy wartych 40-70 mln nad graczami wartymi 400-800 tysięcy. Jestem zatem w stanie być tolerancyjnym wobec rozumowania, iż lepiej przegrać i odpaść z Pucharu Niemiec, byle tylko zwolnić Kovaca i zatrudnić kogoś, kto z tych zawodników zacznie budować jakąkolwiek drużynę. Podkreślam, nie popieram takiej postawy, ale nie jest ona pozbawiona swoich racji.

@Jurgen1982 zgadzam się w tym, co napisał @IzaTom30 . Martinez u Heynckesa był dominatorem środka pola, który był na dobrej drodze by stać się jednym z najlepszych defensywnych pomocników na świecie. Guardiola sprowadził Thiago i eksperymentował z przesuwaniem Lahma, ponieważ poszukiwał jakiegoś substytutu Xavi'ego. Martinez poszedł niestety w odstawkę i był bardziej rozważany jako alternatywa na środek obrony.

30.10.2019 12:55

Powtórzę coś, co napisałem kilka tygodni temu. Ostatni naprawdę dobry mecz Bayern zagrał 1. maja 2018 roku, kiedy to zremisował 2-2 z Realem Madryt w półfinale Ligi Mistrzów.

29.10.2019 22:13

Jest dokładnie tak, jak napisał Kolega @IzaTom30 . Gra Bayernu jest bezbarwna i nijaka, nie ma ani wypracowanych rozwiązań w ofensywnie, ani dobrej współpracy w obronie. Ja również odnajduję dużo podobieństw między Brzęczkiem a Kovacem. Polska ogrywa słabiutką Łotwę a Bayern ogórki z Bundesligi, ale sama postawa na boisku nie napawa optymizmem, zwłaszcza w kontekście przyszłych spotkań z silniejszymi rywalami. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, iż trener klubowy ma znacznie więcej czasu na pracę z zawodnikami niż selekcjoner reprezentacji.

28.10.2019 15:28

O co chodzi z Coutinho nie mam pojęcia. Niby ma fantastyczne umiejętności, a już w drugim zespole ze światowej czołówki nie potrafi przełożyć ich na skuteczność w ofensywie. Początkowo myślałem, że w Barcelonie nie mógł odnaleźć się wobec boiskowej dominacji Messiego, a także nie służyła mu gra na lewej pomocy. Tymczasem w Bayernie najczęściej ustawiany jest na swojej ulubionej pozycji, Messiego nie ma, a Philippe wciąż prezentuje się raczej przeciętnie. Wielka szkoda, ponieważ miałem wobec niego ogromne oczekiwania.
Muller to Muller. Ten sam od lat. Nie jest wirtuozem, ale niezmiennie swoje liczby jakoś wykręca. Jego atutem jest to, iż gdyby postawić go na środku zatłoczonego portu lotniczego Ad-Dammam, zawiązać mu oczy, kilka razy nim obrócić, położyć przed nim piłkę i kazać kopnąć, prawdopodobnie poleciałaby ona wprost pod nogi Lewandowskiego.

27.10.2019 15:51

@misza
"Tutaj od jakiegoś czasu panuje dziwaczny trend, gdzie na Kovaca szuka się wszelkich argumentów na „nie”, a dla reszty szuka się wytłumaczenia. Jakieś poplątanie z pomieszaniem."
Ja doprawdy nie dostrzegam żadnego argumentu na "tak" dla Kovaca. Żebym nie wiem jak chciał. Jeśli piszesz, że szukam wytłumaczeń dla całej reszty, mając na myśli innych trenerów, to prawdopodobnie nie czytałeś, co pisałem o Boszu i jego "naiwnym futbolu", Favre'a zresztą też nie uważam za ideał. Nagelsmann pracuje w Lipsku pierwszy rok, a ja aż do ostatniego gwizdka w sezonie 2018/19 nie napisałem o Kovacu ani jednego złego słowa. Jeśli chodziło Ci o to, że usprawiedliwiam wszystko i wszystkich związanych z Bayernem, a wieszam psy tylko na trenerze, to bodaj wczoraj lub dwa dni temu pod newsem zapowiadającym mecz z Unionem napisałem spory komentarz wyrażający moje wątpliwości dotyczące kilku zawodników - Comana, Tolisso, Coutinho. Po prostu według mnie głównym czynnikiem powodującym naszą słabą grę jest trener, nie mający zielonego pojęcia o poprawnym wykorzystaniu potencjału posiadanych piłkarzy. Podkreślam, głównym czynnikiem, co nie znaczy jedynym.
"Ps a gdzie byłby Bayern bez Gerda Muellera? A gdzie byłby Bayern bez Robbery? Kiedy ludzie zrozumieją, ze takie gadanie to kpina z logiki?"
Czasów Gerda Mullera nie pamiętam. Jeśli chodzi o Robbery, to dobry szkoleniowiec, jakim bez wątpienia był Heynckes, doskonale zdawał sobie sprawę, jakimi skarbami w swoim składzie dysponuje i ustawiał grę w dużej mierze pod nich. Bayern błyskawicznie przechodził z obrony do ataku, wykorzystując szybkość Arjena i Francka. Potrafił 2-3 błyskawicznymi podaniami dostać się pod bramkę, a poszczególni piłkarze biegający do kontry tak się ustawiali, by stworzyć optymalne alternatywy do zagrania dla kolegi z piłką. Ponieważ Robben i Ribery często schodzili do środka, grożąc strzałem ze swojej lepszej nogi, na boku robiło się miejsce, które wykorzystywali Lahm i Alaba grając na obiegnięcie, by z kolei móc dośrodkować piłkę odchodzącą swoją dominującą nogą. Mandzukic i Muller wchodzili w pole karne, a Kroos, jeśli akurat był na boisku, czekał przed szesnastką, by ponownie rozegrać lub oddać strzał z dystansu. Atuty wszystkich zawodników były wykorzystywane, a mankamenty tuszowane - Kroos nie dryblował na skrzydle, Muller nie strzelał w dużej odległości, Ribery nie musiał przepychać się w środku pola z dwa razy większymi od siebie rywalami. Defensywni pomocnicy (w tym ten sam poczciwy Martinez, którego do dyspozycji miał zarówno Gaurdiola, jak i dziś ma Kovac) świetnie współpracowali z linią obrony, nie zostawiając rywalom miejsca przed naszym polem karnym (dla kontrastu polecam "świetny" mecz z Tottenhamem), a Schweinsteiger często wracał się po piłkę, by zacząć rozegranie. Wszystko było w miarę proste, ale doskonale działo. Dlatego jestem zdania, że nie wystarczy mieć Robbery, trzeba jeszcze wiedzieć, jak ich optymalnie wykorzystać.

27.10.2019 15:36

@misza
A Ty dalej nic, ale to nic nie rozumiesz. Zwolennicy Favre'a i Nagelsmanna są tam, gdzie byli. Problem polega na tym, iż każdy człowiek mający jakąkolwiek wiedzę o piłce nożnej, ma wobec Bayernu zupełnie inne oczekiwania, niż wobec Dortmundu czy Lipska. W składzie Bawarczyków jest znacznie więcej wysokiej klasy piłkarzy, którzy swymi indywidualnymi umiejętnościami są w stanie zapewnić drużynie zwycięstwo, kiedy mecz jest trudny, a gra się nie układa. Wejdź sobie na transfermarkt, porównaj wartości rynkowe graczy wszystkich drużyn z niemieckiej czołówki. W Bayernie jest 10 zawodników wycenianych na co najmniej 50 milionów euro, w BVB - czterech, a w RB - jeden. Przewaga potencjału sportowego drużyn z Dortmundu i Lipska nad resztą Bundesligi nie jest tak przytłaczająca, jak w przypadku Monachijczyków, kontuzja lub słabsza forma jednego z liderów jest u nich o wiele boleśniej odczuwalna. Dlatego ja nie zestawiam Bayernu Kovaca z RB Lipskiem Nagelsmanna, tylko zestawiam Bayern Kovaca z teoretycznym Bayernem Nagelsmanna. Widzę, jak dobrze inni trenerzy są w stanie wykorzystać istotnie słabszy materiał piłkarski, którym dysponują w porównaniu z naszym szkoleniowcem, który od kilkunastu miesięcy nie pojął jeszcze, że jak się Coman pcha z dryblingiem na 2 rywali to nic z tego nie wynika, a Muller na skrzydle może co najwyżej odegrać do tyłu. Gdyby Kovac nie miał akurat w składzie najlepszego napastnika na świecie i to w życiowej formie, prawdopodobnie Bayern byłby o kilka miejsc w tabeli niżej.

27.10.2019 12:12

Bardzo przeciętny, ledwo wygrany mecz ze słabiutkim rywalem. Zamiast eseju trzy wnioski:
1. Gnabry jest lepszy od Comana w każdej sytuacji.
2. Lewandowski jest lepszy od każdego napastnika na świecie.
3. Każdy trener na świecie jest lepszy od Kovaca.

26.10.2019 18:37

Niektórym chyba nostalgia przysłania pamięć o faktach. Van Buyten z Demichelisem to była tykająca bomba w obronie, ruszali się jak muchy w smole i objeżdżał ich praktycznie każdy. Do dziś pamiętam, jak w ćwierćfinale w Manchesterze w 2010 roku Czerwone Diabły wbiły nam 3 szybciutkie gole zanim nasze dwa kołki zdążyły się obrócić. Sam nie wiem, dlaczego wtedy nie wyłączyłem telewizora, ale cóż, jak się potem okazało warto było obejrzeć mecz do końca... Z kolei w finale z Interem Milito ograł van Buytena najprostszym zwodem w historii zwodów i już nie udało się odwrócić losów spotkania.
Mam wrażenie, iż niektórzy z Was nie doceniają obecnych piłkarzy Bayernu przez pryzmat aktualnej bardzo słabej gry całego zespołu. Tymczasem ja uważam, że ci zawodnicy mogliby grać o niebo lepiej, a ich umiejętności indywidualne są na niezwykle wysokim poziomie. Oczywiście, co do kilku nazwisk mam wątpliwości - pisałem o nich wcześniej (Coman, Tolisso, Coutinho) i Bayern wymaga pewnych wzmocnień, ale to nie jest tak, że przez ostatnie lata mieliśmy świetny skład, a teraz sprowadziliśmy samych przeciętniaków. Sądzę wręcz, iż 18 miesięcy temu, gdy Heynckes rzucił wyzwanie super-Realowi Zidane'a i był o dwa wielbłądy Rafinhi i Ulreicha od wyeliminowania najlepszej drużyny w historii Ligi Mistrzów, miał do dyspozycji gorszą kadrę niż obecnie Kovac.

25.10.2019 10:22

Tak, teraz tak. Dziś na onecie został nazwany "Kral - Heinz". Byłoby miło, gdybyśmy chociaż my, kibice Bayernu, nie przekręcali nazwisk ludzi związanych z klubem. Było tu już kilku takich, którzy z uporem maniaka pisali "Oliver Khan".

23.10.2019 17:13

@JazGod
A ja się z Tobą zgadzam. Też uważam, iż wypowiedź Rummenigge jest pstryczkiem wymierzonym w Kovaca.
@Janson
Kim są Kelle i Rumenige?

23.10.2019 16:46

@DonJupp4ever
Oczywiście, że zmienić na konkretnego gościa. Wprawdzie jestem głęboko przekonany, iż od Kovaca byłby lepszy nawet Waldek Fornalik, to Bayern jest na tyle prestiżowym klubem, że nie musi zastępować absolutnie beznadziejnego trenera przeciętnym, tylko może poszukać kogoś bardzo dobrego. Naszym największym problemem póki co nie jest zdobywanie punktów. Przewaga w umiejętnościach naszych piłkarzy nad większością rywali jest tak duża, iż z trudem bo z trudem, ale mecze wygrywamy. Gorzej niż obecnie już grać się nie da, zatem jeżeli przyszedłby nowy szkoleniowiec wyniki prawdopodobnie jakoś specjalnie by się nie pogorszyły, a mając nadzieję na efekt "nowej miotły" można wręcz oczekiwać poprawy z tym zakresie. To dałoby mu czas na rozpatrzenie się, kim naprawdę dysponuje i stopniowe rozpoczęcie wprowadzania swoich koncepcji z wykorzystaniem potencjału poszczególnych zawodników. Na wiosnę drużyna mogłaby być gotowa.

23.10.2019 12:39

Ktokolwiek... No, może nie Bosz.

23.10.2019 11:02

@Marienplatz
Całkowicie się z Tobą zgadzam.

23.10.2019 10:32

Już powoli nie mam siły się irytować. Jest mi po prostu przykro, czuję się zrezygnowany. To, iż Kovac powinien wylecieć w trybie pilnym jest już dla mnie tak oczywiste, że nie zamierzam się po raz kolejny o tym rozwodzić. Ten człowiek szkodzi Bayernowi, a każdy następny miesiąc z nim na stanowisku trenera drużyny jest czasem straconym.
Zarząd powinien zastanowić się nad sytuacją kilku piłkarzy. Nie piszę o tym jedynie w kontekście wczorajszego meczu, ale całego dotychczasowego sezonu. Pierwszym jest Coman. Chłopak od początku przygody w Monachium przejawiał potencjał, widać było, że ma duży talent, a w przyszłości może stanowić o sile ofensywy. Oczywiście, trzeba wziąć pod uwagę fakt, iż jego rozwój bardzo spowolniły kontuzje. Teraz jednak, kiedy jest od dłuższego czasu zdrowy, nie widzę u niego ani postępu, ani przydatności dla zespołu. Szybki, dynamiczny, lubi grać jeden na jeden, ale strasznie mało efektywny. Strzał dystansu na bardzo niskim poziomie, słabe dośrodkowania, notoryczne podejmowanie błędnych decyzji do co rozwiązań w poszczególnych akcjach. Może lepiej sprawdzał by się w słabszej drużynie, grającej stylem bardziej defensywnym i liczącej na kontrataki. Na Bayern chyba niestety brakuje mu umiejętności. Drugim graczem o którym chciałbym wspomnieć jest Tolisso. Swego czasu rekordowy transfer Bawarczyków, człowiek, który miał zapewnić dominację w środku pola. Niestety dla mnie jego gra to mieszanka głupich błędów i pojedynczych przebłysków. Generalnie spisuje się przeciętnie, nie jest zbyt pewny w odbiorze, słabo współpracuje z linią obrony (pamięta ktoś jeszcze Schweinsteigera i Martineza w roku 2013?), zalicza dużo niepotrzebnych strat. Raz na jakiś czas popisze się wprawdzie asystą lub dołoży bramkę, ale ze swoich głównych zadań w środku pola wywiązuje się średnio. Nie mam pojęcia jak sprawdzałby się Fein po przeskoku z drugiej Bundesligi do Ligi Mistrzów, ale dochodzę do wniosku, że Bayernowi potrzebny jest nowy typowo defensywny pomocnik - temat z pewnością do rozważenia podczas okienka transferowego. Na koniec chciałbym wspomnieć o Coutinho. Nie zaprzeczę, iż bardzo dużo oczekiwałem po tym piłkarzu. Teoretycznie ma niemal wszystko. Świetna technika, dobry przegląd pola, precyzyjne podania, duża szybkość i sprawność fizyczna, fantastyczny strzał z dystansu, poprawne stałe fragmenty gry. Niech mi zatem ktoś wyjaśni, jakim cudem z naszego poczciwego Tomcia jest więcej pożytku na pozycji ofensywnego pomocnika niż z niego. Muller jakoś zawsze potrafi tak tę nogę wcisnąć, by szturchnąć piłkę do Lewandowskiego. Wracając do Coutinho, jeżeli dalej będzie tak grał, a Barcelona nie zejdzie z ceny wykupu, trzeba się będzie poważnie zastanowić, czy nie lepiej będzie postawić na młodego Havertza. O obronie celowo nie piszę, bo to temat rzeka, może na inną okazję.
I tak już zupełnie na koniec coś optymistycznego. Robert Lewandowski wchodzi na jakiś kosmiczny poziom nadczłowieka, jest jak mityczny heros przy śmiertelnikach. Robi rzeczy, których ostatnio dokonywał Gerd Muller, który grał pół wieku temu i to w czasach, kiedy nie było obrony. Fantastycznie jest przyglądać się tak wybitnej formie naszego rodaka. Życzę mu kolejnych rekordów indywidualnych i umacniania swojej legendy w historii piłki nożnej.

23.10.2019 10:12

Powiem szczerze, że już ten żenujący Bayer Leverkusen ogląda się przyjemniej niż naszych...

22.10.2019 21:52

Oglądam już któryś mecz Leverkusen w tym sezonie i Bosz powoli staje się moim kandydatem do zaszczytnego tytułu drugiego najgorszego trenera w Bundeslidze po Kovacu. To wręcz nieprawdopodobne, jak bezproduktywna jest przewaga w posiadaniu piłki ze strony Bayeru. Gdy rozpoczynają kontrę, wybierają najmniej właściwy moment na podanie w sytuacjach, gdy wystarczyłoby poczekać jeszcze pół sekundy, by pozwolić partnerom odpowiednio się rozbiec. Przeorganizowywanie gry przy powrocie do defensywy to ich kolejny problem - źle się ustawiają, zostawiają rywalom zbyt dużo miejsca na skrzydłach, gubią krycie na polu karnym. Oczywiście w Leverkusen nie ma ani jednego gracza klasy światowej, więc trudno mieć wobec nich jakieś wygórowane oczekiwania, ale dla mnie to jedna z najbardziej "frajersko" grających drużyn w Europie. "Naiwny futbol" Bosza nie wychodzi im na dobre...

22.10.2019 20:42

Jeżeli Coutinho i Havertz rywalizują w tym sezonie o kontrakt w Bayernie, to momentami przypomina to raczej wyścig ślimaków. Różnica polega na tym, iż Brazylijczyk ma 27 lat i opinię gwiazdy światowej klasy, od której już dziś możemy wymagać gry na najwyższym poziomie, podczas gdy Niemiec to wciąż jedynie młody talent, po którym należy spodziewać się rozwoju przez kilka kolejnych lat.

21.10.2019 13:38

Czyli mamy już dwa powody, by spodziewać się straconego sezonu. Pierwszy to oczywiście Kovac, drugi bardzo poważna kontuzja Sule. Najgorsze jest to, iż po zerwaniu więzadła krzyżowego w stawie kolanowym niektórzy sportowcy już nigdy nie wracają do pełni swoich możliwości fizycznych. Mam wielką nadzieję, że w przypadku Niklasa tak się nie stanie.

20.10.2019 11:14

Zarząd Bayernu zawsze był uparty, a konsekwentne nieprzyznawanie się do popełnionych błędów od lat było częścią polityki klubu. Oprócz osób, które lubią okłamywać samych siebie, każdy kto regularnie przygląda się meczom Bayernu bez trudu stwierdzi, iż Kovac to tragicznie beznadziejny trener, który nie jest nawet na tyle kompetentny by prowadzić szkolną drużynę trampkarzy. Niestety znając naszych bossów będziemy brnąć w tę żenującą sytuację, aż nie wydarzy się jakaś ostateczna kompromitacja, która da wreszcie dobrą sposobność do zwolnienia tego nieudacznika.

19.10.2019 19:16

Najlepszym piłkarzem Bayernu jest Robert Lewandowski. Potem długo długo nic. Następny jest Kimmich, a dalej możemy dyskutować.

19.10.2019 07:11

Nie pojmuję... Hoeness i Rummenigge sprawiają wrażenie rozsądnych, inteligentnych ludzi. Nie wiem jak to możliwe, iż nie dostrzegają, że zarówno Salihamidzic, jak i Kovac to dwaj amatorzy, których nieudolność bardzo szkodzi Bayernowi. Powinni wylecieć już dawno, a tu otrzymują nieustanne poparcie ze strony swych przełożonych i brną swym partactwem w kolejne błędy. Wydaje mi się, że przebrała się już miarka pobłażliwości okazywanej członkom "monachijskiej rodziny" - jak ktoś kiedyś tam w przeszłości choćby polizał Bayern, to już zapewnił sobie wieczną protekcję. W pewnym zakresie jest to wspaniałe i godne pochwały, ale gdy traci na tym klub, sentymenty należałoby odłożyć na bok.

14.10.2019 11:41

Kibicując Bayernowi przeżyłem czasy Klinsmanna, Elbera, Janckera, Makaay'a, Pizarro, Toniego, Klose, Podolskiego, Gomeza, Mandzukicia. Z pełną odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że żaden z nich nie mógł równać się z Lewandowskim. Może jedynie Klinsmann, ale on przeszedł do Bayernu gdy miał już 31 lat.

13.10.2019 14:21