Liczę na dobry występ Sanchesa oraz szansę dla Gnabry'ego w drugiej połowie.
28.09.2018 20:37
@GraueEminenz
Mój "wywód" miał na celu pokazać, że goła statystyka celnych podań o niczym nie świadczy. Moja wypowiedź nie miała kompletnie nic wspólnego z Rodriguezem. Tylko po raz n-ty próbuje Ci wytłumaczyć, że piłkarz który często wybiera trudne zagrania, zwłaszcza w szybkiej, kombinacyjnej grze może mieć niższą skuteczność podań, niż gdyby zawsze decydował się na bezpieczniejsze rozwiązania - high risk high reward. Tak właśnie gra Muller.
O średniej not za mecz z Benficą nie pisałem w kontekście Ribery'ego, tylko Jamesa ("najgorzej ocenił Ribery'ego i ... tak, właśnie JEGO" - JEGO tyczyło się Kolumbijczyka), który wraz z Francuzem został oceniony na 3,5 - najgorzej w zespole. Napisałem to dlatego, że Ty 10 razy podkreślałeś jak to Muller zbiera najniższe noty. Ot, czasem zbiera je James.
A o tym stawianiu jednych goli ponad innymi już mi się pisać nie chce. Jak dla mnie Thomas mógłby strzelać wszystkie bramki kolanem, stojąc na głowie na własnym polu karnym, byleby z tego były punkty dla Bayernu. Na koniec statystyka z Ligi Mistrzów - Muller 42 gole (12.-13. w historii razem z Del Piero) i 18 asyst (9.-13. w historii razem z Lampardem, Henry'm, Iniestą i Neymarem), Rodrigueza nie znalazłem, bo na stronie którą przeglądałem byli zawodnicy z co najmniej 7 bramkami lub 9 asystami - 27-letni James jeszcze tyle nie uciułał.
27.09.2018 01:14
@GraueEminenz
No to akurat miałeś miałeś dokładne statystyki z okresu, kiedy trenerem Bayernu był Ancelotti i był to zdecydowanie najsłabszy fragment sezonu w wykonaniu Mullera. Potem wrócił pan Heynckes, a Thomas zaczął grać coraz lepiej.
Poddaję pod wątpliwość rzetelność statystyk pod tytułem "liczba kontaktów z piłką" czy "skuteczność podań". Są tyle warte co "procent posiadania piłki". Najlepszym przykładem by to zilustrować była gra Bayernu za czasów Guardioli. Posiadania prawie cały mecz, miliony celnych podań, jeszcze więcej kontaktów z piłką. Tylko, że jak przychodziło zagrać z Hiszpańską potęgą, to wszystko jakoś nie chciało działać. Może warto było zaryzykować, podać klika razy szybciej, nawet kosztem straty. Statystyki poszłyby w dół, ale przynajmniej byłaby szansa znaleźć się pod bramką. Czy naprawdę, muszę tłumaczyć, iż jak się chce grać szybko, zaskakująco, na jeden kontakt, to będzie się miało gorsze procenty niż podając do bramkarza?
Średnia not z tego co mi wiadomo bierze pod uwagę liczbę minut, jakie zawodnik przebywał na boisku. Jeśli wszedł w samej końcówce, w ogóle nie otrzymuje oceny. To chyba oczywiste, że ktoś kto grał całe spotkanie miał więcej czasu, by się wykazać, niż ktoś kto wszedł w doliczonym czasie drugiej połowy. A jak już się czepiamy najniższych not Mullera, to Kicker za mecz w Lizbonie najgorzej ocenił Ribery'ego i ... tak, właśnie jego.
Jeśli według Ciebie średnia not za sezon o niczym nie świadczy, to weźmy pod uwagę klasyfikację punktową: Muller - 0,82 na mecz, Rodriguez 0,78. Być może Thomas faktycznie grał średnio więcej minut, zatem ta statystyka byłaby nieco korzystniejsza dla Kolumbijczyka, ale ja próbuję jedynie pokazać, że liczby kręcą dosyć podobne.
No tak, ale gol Mullera nie jest równy bramce Rodrigueza. Jak James strzeli, to jest to dowód jego piłkarskiego geniuszu, jak Thomas to fart, przypadek albo błąd sędziów. FIFA powinna się zastanowić, czy nie wprowadzić przepisu, by bramki Mullera liczyły się za 0,5 - wszak nie są to gole pełnowartościowe, a jedynie kumulacja niewytłumaczalnych zbiegów okoliczności.
26.09.2018 21:35
Tak bardziej pół żartem. Ale chłopak potencjał ma.
26.09.2018 17:45
Możliwości jest kilka. Być może Kolumbijczyk sam liczy na powrót do Realu i odgrywanie w nim większej roli, niż miało to miejsca poprzednio. A co jeśli Bayern faktycznie ma zamiar przeprowadzić wielką transferową ofensywę w przyszłym roku (pojawiła się nawet jakaś plotka o Hazardzie, w którą osobiście jednak nie wierzę) i w tym kontekście wydawanie 42 milionów na Rodrigueza wydaje się być mało zasadne. A może zarząd planuje coś zupełnie innego? Kai Havertz?
26.09.2018 17:09
Antymullerowcy kontratakują!
@GraueEminenz
Wybierasz co Ci wygodne np. 13 pierwszych meczów Mullera z ubiegłego sezonu, kiedy bezsprzecznie był w słabej formie i nie ma co do tego wątpliwości. Przytaczasz średnią not z jednych portali, dyskredytując inne (na moim ulubionym kicker.de średnia not za cały ubiegły sezon - Rodriguez 2,86 Muller 2,98 - 0,12 różnicy... ) i to dziwnym trafem za "bardziej fachowe" i "mniej tendencyjne" uważasz te, które lepiej wpasowują się w twoją narrację. Idąc dalej - statystyki. Porównujesz x ?lnych podań do y ?lnych podań w liczbie minut epsilon itp. To wszystko o NICZYM nie świadczy. Dwa kołki na środku obrony mogą wymieniać piłki między sobą i z bramkarzem przez pół meczu wykręcając tysiąc kontaktów z piłką i setki celnych podań przy 99,99 % skuteczności. Tylko, że z tego nic nie wynika. Po drugiej stronie boiska masz ofensywnego pomocnika, który spróbuje ryzykownego, szybkiego podania z pierwszej piłki - nie wyszło, obrońcy przejęli. Drugi raz, próba zagrania piętką - znowu niecelnie. Trzecia próba: szybkie odegranie do wychodzącego napastnika - udało się, asysta i 1:0, drużyna wygrała mecz. W statystykach: 3 kontakty z piłką, dwie straty, celność podań 33 %. Muller jest piłkarzem nietypowym, nie umie dryblować jak Neymar, ale ma technikę użytkową, bardzo dużo widzi, potrafi błyskawicznie obsłużyć niepilnowanego partnera, świetnie się ustawia, przewiduje, gdzie można najłatwiej wyłuskać piłkę, podejmuje szybkie i często ryzykowne decyzje. Zarzucasz mu, że strzela ze spalonego. Z tym, że ofensywni piłkarze muszą grać na granicy off-side'u, bo gdyby stali bezpiecznie 10 metrów przed linią obrony rywala, nigdy nie doszliby to szybkiego, prostopadłego podania. Umiejętność wybrania tego optymalnego momentu do wyjścia przed defensywę przeciwnika jest wielkim atutem, charakterystycznym dla najlepszych snajperów. Muller to ma. Thomas nigdy nie grał pięknie, ale od lat daje Bayernowi i kadrze Niemiec bardzo dużo w grze ofensywnej. I będzie robił to nadal. Uwierz mi, gdyby był słaby, nikt by go do składu nie wstawiał. Każdemu trenerowi zależy na wynikach, bo to od nich zależy jego praca.
Zresztą masz pełne prawo uważać Rodrigueza za lepszego piłkarza. Ba, masz prawo uważać Mullera za najgorszego gracza Bundesligi. Mi jednak głównie chodziło o coś innego. Po prostu grupa osób na polskiej stronie kibiców Bayernu wręcz wyspecjalizowała się w wylewaniu pomyj na naszą legendę, obwiniając go absolutnie za wszystko i wypominając mu każdy najmniejszy błąd. Niezależnie od tematu zawsze znajdziecie pretekst, by napisać rozprawkę o bezmiarze beznadziejności Mullera, przywołując wszelkie argumenty, jakie zna kosmos. Pastwicie się na nim, jak by wam rodziny pozabijał, robicie z niego kozła ofiarnego wszelkich niepowodzeń Bayernu, przypominając najbardziej zaślepionych zwolenników polskich partii politycznych, z których jedni jak mantrę powtarzali "wina Tuska", inni przy każdej okazji wrzeszczą "wina Kaczyńskiego". Wyluzujcie. Jak widzicie Thomas świętą krową nie jest, najważniejszy do tej pory mecz sezonu (ten w Lizbonie) niemal w całości przesiedział na ławce, choć początek Bundesligi miał bardzo obiecujący. Sądzę, że Kovac wie co robi. Nie wierzę, że będzie wybierał do składu zawodnika w gorszej formie z jakiś pozaboiskowych powodów, ryzykując tym samym przegrane mecze.
26.09.2018 16:37
Widzę, że tutejsze grono ekspertów postanowiło uczynić Mullera kozłem ofiarnym wszystkich nieszczęść, jakie tylko mogą spaść na Bayern. Jak nie punktuje, to dlatego, że jest beznadziejny, jak punktuje, to fartem, jak wygrywamy z nim w składzie, to "pomimo niego", jak przegrywamy, to "przez niego", jak wychodzi w pierwszym składzie, to dlatego, że pupilek itd.
James ustawił zwycięstwo przeciwko Schalke. A Muller ustawił zwycięstwa przeciwko Hoffenheim i VfB. Profesjonalne portale oceniają go zawsze najgorzej? Na kicker.de obecnie 4 piłkarzy Bayernu ma najwyższą średnią not (2,5) - Thiago, Sule, Robben i właśnie Muller. Thomas grał beznadziejnie w Bundelidze w poprzednim sezonie, a Rodriguez genialnie? Niemiec miał 8 goli i 16 w 29 meczach, a Kolumbijczyk 7 bramek i 11 asyst w 23 spotkaniach, więc statystyki dość podobne.
Robicie z Mullera, mistrza świata, króla strzelców MŚ, tryumfatora Ligi Mistrzów wielokrotnego mistrza Niemiec, etatowego reprezentanta kraju jakiegoś amatora, który dzięki dobremu wujkowi przez przypadek zrobił karierę, podczas gdy wszystkie fakty przemawiają za nim. Miewa słabsze mecze, jak każdy. Styl ma dość nietypowy, niektórym może się nie podobać, ale w przeciągu swej długiej i bogatej przygody z piłką najczęściej był skuteczny i robił bardzo dobre liczby. Dla mnie na dzień dzisiejszy w dalszym ciągu jest lepszym piłkarzem od Rodrigueza.
25.09.2018 23:19
W Niemczech nie ma dla nas rywala, w Lidze Mistrzów mamy łatwą grupę. Obawiam się, że na pierwszy poważny test przyjdzie nam czekać aż do marca/kwietnia, kiedy to w decydującej fazie LM trafimy na jedną z europejskich potęg. W tym sezonie bardzo liczę na ofensywne trio w pomocy Coman - Muller - Gnabry. Mam nadzieję, że do tego czasu cała trójka będzie zdrowa, zgrana i w dobrej formie.
22.09.2018 21:38
To już jest jakaś forma zaślepienia jeśli nie widzicie, że Rodriguez w tym meczu gra po prostu słabo.
19.09.2018 22:08
Sanches pierwszy do zmiany, Rodriguez i Robben następni. Cieszy prowadzenie, ale forma drużyny jeszcze daleka od optymalnej. Dużo pracy przed Kovacem.
19.09.2018 21:50
Bardzo dobry skład. Cieszę się, że Gnabry i Tolisso dostaną dziś swoje szanse. Muller w dwóch pierwszych meczach spisywał się świetnie, strzelił dwie bramki i zanotował dwie asysty, jako jedyny piłkarz Bundesligi dwukrotnie został wybrany do jedenastki kolejki Kickera, więc absolutnie zasłużył sobie na miejsce w wyjściowym składzie. A sugerowanie, iż Kovac świadomie sabotuje Bayern wystawiając gorszych piłkarzy jest niedorzeczne. To trener na dorobku, który właśnie dostał życiową szansę poprowadzenia jednego z najlepszych zespołów na świecie. Zrobi wszystko, by wygrać tak wiele, ile będzie w stanie.
15.09.2018 15:15
Nieważne, że wygraliśmy. Nieważne, że strzelaliśmy świetne bramki po znakomitych, zespołowych akcjach. Nieważne, że w dwóch pierwszych kolejkach bez problemu zgromadziliśmy komplet punktów. Ważne, że Robben i Ribery grali, a Rodriguez i Gnabry nie...
01.09.2018 21:03
Ja podobnie jak DonJupp4ever stawiam na finał Francja-Belgia. W dalszej kolejności w gronie faworytów umieściłbym Hiszpanię i Brazylię. Niemcom natomiast wróżę pierwszy od 2004 roku słabszy turniej, w którym nie znajdą się w półfinale.
12.06.2018 20:35
Panowie, tylko że jest różnica pomiędzy bronieniem opinii Hoenessa „bo to wielki Hoeness, on tak powiedział i nie może się mylić”, a zwykłym podzielaniem jego poglądu na tę konkretną kwestię. Gdyby Uli stwierdził, iż Bayern koniecznie musi kupić gracza za 150 milinów, bo inaczej spadnie do 2. Bundesligi, bez chwili wahania napisałbym, że mam odmienne zdanie i wcale takiego transferu nie potrzebujemy.
Ale spróbujmy odwrócić sytuację. Załóżmy, że Bayern dokonuje „mega-transferu” i pozyskuje jednego ze skrzydłowych, o których była mowa w ostatnich miesiącach (Malcom, Bailey, wcześniej Carrasco). I co? Liga Mistrzów nasza? Niebo a ziemia względem Gnabry’ego lub Comana? Myślicie, że Varane z Ramosem, którzy już nieraz powstrzymywali Messiego, Neymara, Griezmanna czy Salaha posikają się w majtki bo zobaczą Malcoma? Nie przychodzi mi do głowy żaden logiczny, merytoryczny argument, by sprowadzać za 60-80 milinów Brazylijczyka z Bordeaux lub Bailey’a zamiast dać szansę Gnabry’emu, który już jest naszym piłkarzem, a w rundzie wiosennej spisywał się naprawdę świetnie.
03.06.2018 12:37
A ja dla odmiany podzielam opinię pana Hoenessa – Bayern nie potrzebuje wielkich transferów. W dalszym ciągu należymy do ścisłej europejskiej czołówki i zaliczamy się do wąskiego grona głównych faworytów do wygrania Ligi Mistrzów. Po odejściu Guardioli, którego uważam za prawdziwe nieszczęście dla Bayernu, w sezonach 2016-17 i 2017-18 z Champions League dwukrotnie eliminował nas Real Madryt – absolutny dominator obecnych czasów, który wygrał 4 z 5 ostatnich edycji LM. W zeszłym roku w naszym dwumeczu po 180 minutach był remis 3:3, pomimo iż Bayern przez znaczną część rywalizacji grał w osłabieniu po 2 bardzo dyskusyjnych czerwonych kartkach, dodatkowo w dogrywce sędzia uznał dwa gole Ronaldo z pozycji spalonych. W tym roku prowadziliśmy grę, dominowaliśmy, stwarzaliśmy liczne sytuacje do zdobycia gola, jednocześnie umiejętnie unikając kontrataków, a odpadliśmy przez 2 katastrofalne błędy indywidualne, które nie powinny się przydarzyć graczom z polskiej 3. ligi oraz zwykły brak skuteczności w najważniejszych momentach. Zatem nie, nie jesteśmy słabi. Nie, nie brakuje nam klasowych piłkarzy w kadrze. I co za tym idzie – nie, nie potrzebujemy wielkich transferów. Zresztą kogo Wy chcecie wymienić? Neuera, najlepszego bramkarza świata? Hummelsa, Boatenga lub Suele, podstawowych obrońców reprezentacji Niemiec? Kimmicha, który we wspaniałym stylu zastąpił legendarnego Lahma i błyskawicznie stał się jednym z najlepszych prawych obrońców na świecie? Alabę, którego już po raz n-ty bezskutecznie chce sprowadzić Real Madryt? Na środku pomocy mamy Thiago, Martineza, Tolisso, Vidala, przychodzi Goretzka, a w obwodzie pozostaje Rudy. Ofensywni pomocnicy to Muller i Rodriguez – pierwszy w samej lidze zaliczył 8 bramek i 16 asyst w 29 meczach, drugi 7 goli i 11 asyst w 18 spotkaniach, dodatkowo obaj bardzo różnią się stylem gry i można nimi dysponować z zależności od przeciwnika i aktualnej formy. Napastnik, Robert Lewandowski zdobył dla Bayernu 151 bramek w 195 meczach i jeśli tylko zostanie (a zarząd podkreśla, że nie chce go sprzedawać) dalej będzie strzelać jak na zawołanie. Pozostają skrzydła. Otóż włodarze Bawarczyków mają pewną bardzo konkretną wizję, w której parę skrzydłowych na następne lata tworzyć będą Coman oraz Gnabry. Obydwaj są młodzi, zdolni, szybcy, dynamiczni, dobrzy technicznie i posiadają wielki potencjał, potrzebują jednak zaufania, stabilizacji i wielu minut gry. Byłbym w stanie poświęcić cały najbliższy sezon, by pozwolić im się prawidłowo rozwijać, ponieważ to może być para naszych przyszłych super-gwiazd. Jeśli się nie sprawdzą – trudno, będzie trzeba faktycznie głęboko sięgnąć do kieszeni. Jeśli jednak spełnią pokładane w nich nadzieje, przy najbliższej okazji będziemy w stanie przy odrobinie szczęścia zrewanżować się Realowi, zresztą już w tym roku dużo nie brakowało.
03.06.2018 00:02
Sezon oceniam bardzo pozytywnie.
Bundesliga wygrana z ogromną przewagą, kolejny rok absolutnej dominacji na krajowym podwórku. Szkoda tylko, że na tle tak słabych rywali. Borussia od kilku lat nie jest w stanie zatrzymać swoich najlepszych piłkarzy, a niestety nie każdy nowy zawodnik sprowadzany do Dortmundu może zawsze okazać się perełką. Bayer i Schalke solidniejsi niż ostatnio, ale powyżej pewnego poziomu te kluby wspiąć się zwyczajnie nie są w stanie. Najbardziej zwiódł Lipsk, który zrobił krok wstecz, nie zakwalifikował się do Ligi Mistrzów, mam też wrażenie, iż większość ich młodych, utalentowanych graczy zatrzymała się w rozwoju. To smutne, bo liczyłem na nowego, wymagającego rywala w Niemczech.
W Europie Bayern odpadł w starciu ze zdecydowanie najsilniejszą drużyną na świecie ostatnich kilku lat, która w ciągu pięciu sezonów 4 razy wygrała Ligę Mistrzów. Warto jednak zaznaczyć w jakim stylu do tego doszło. Mimo braku kilku czołowych graczy Monachijczycy rozegrali bardzo dobry dwumecz, przez większość czasu będąc stroną atakującą, stwarzającą sobie liczne sytuacje do zdobycia gola, a przy tym umiejętnie unikającą kontr przeciwnika. Za Guardioli przegraliśmy rywalizację z Realem kompromitującym rezultatem 0:5, pod wodzą pana Heynckesa byliśmy blisko wyeliminowania Królewskich, a o naszym niepowodzeniu zadecydowały dwa katastrofalne błędy indywidualne, brak skuteczności oraz kilka kontrowersyjnych werdyktów arbitra. Generalnie chyba nikt nie zaprzeczy, iż graliśmy z dominatorem ostatnich lat w Europie jak równy z równym, a niektórzy (w tym ja) przyznają wręcz, iż optycznie byliśmy drużyną lepszą.
Porażka w finale Pucharu Niemiec moim zdaniem jest konsekwencją spadku motywacji po odpadnięciu z Ligi Mistrzów. Nie powinno się to zdarzyć, ale piłkarze to nie maszyny, a po meczu w Madrycie mieli prawo poczuć się rozczarowani i zrezygnowani. Szkoda utraconego trofeum, ale cóż, takie wpadki też się zdarzają.
Ja jestem dumny z Bayernu. Pozostajemy w ścisłej europejskiej czołówce. Pozostaje liczyć na to, iż młodzi zawodnicy, w których zarząd pokłada wielkie nadzieje (Coman, Gnabry, Goretzka) będą rozwijać się tak, jak wszyscy byśmy sobie tego życzyli.
27.05.2018 22:29
Jaki byście widzieli pierwszy skład Niemców na mistrzostwa?
15.05.2018 15:54
Mnie przekonał. Za rok mistrzem Niemiec będzie Borussia, a Bayern czeka ciężka walka o utrzymanie.
10.04.2018 13:44
Nie powinno nikogo dziwić, iż kluby niemieckie są krok za angielskimi czy hiszpańskimi. Wynika to z najbardziej oczywistej przyczyny – pieniędzy. Żadna z drużyn z Bundesligi (oprócz Bayernu, oczywiście) nie jest w stanie utrzymać swoich najlepszych piłkarzy; gdy tylko ktoś osiąga poziom międzynarodowej gwiazdy momentalnie wykupywany jest przez zamożniejszą konkurencję z zagranicy. I nic na to nie można poradzić. W ostatnich latach niemiecka liga straciła takich piłkarzy jak de Bruyne, Sane, Firmino, Rudiger, Draxler, ter Stegen; dodatkowo rywali z krajowego podwórka regularnie osłabia Bayern. Po sezonie do Liverpoolu odchodzi Keita, najprawdopodobniej Leverkusen nie zdoła zatrzymać Bailey’a. Swoistym rekordzistą jest BVB, która od czasu dwóch rewelacyjnych mistrzostw z rzędu i finału LM musiała oddać Lewandowskiego, Hummelsa, Gundogana, Mkhitaryana, Dembele, Aubameyanga, natomiast Kagawa, Gotze i Sahin wrócili do Dortmundu po nieudanych przygodach w silniejszych klubach jako cienie samych siebie. Wobec takich strat naprawdę trudno jest utrzymać się najwyższym poziomie.
O ile jednak rywalizacja z drużynami z bogatszych lig z oczywistych względów jest bardzo trudna, o tyle Borussia przegrywająca u siebie z zespołem z Austrii czy zdobywająca 2 punkty w dwumeczu z APOELem to już wstyd. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, Europa odjeżdża...
09.03.2018 10:16
@Alfik91
Ja uważam, że w pojedynku bokserskim niekoniecznie trzeba znokautować przeciwnika w pierwszej rundzie, ważny jest wynik końcowy. Bayern potrafił przycisnąć w odpowiednim momencie i zapewnił sobie awans. W tej fazie Ligi Mistrzów nie wymagam niczego więcej.
20.02.2018 23:46
Bayern dołącza do Manchesteru City i Liverpoolu w ćwierćfinałach. Świetny mecz, Bawarczycy doskonale potrafili wykorzystać grę w przewadze liczebnej przez większość spotkania. W drugiej połowie, gdy przeciwnicy opadli nieco z sił wyprowadzaliśmy cios za ciosem.
Cieszy fakt, iż kluczowi piłkarze zaczynają zbliżać się do optymalnej formy. Ustawienie w przodzie po wejściu Robbena z Lewandowskim w ataku, Mullerem za jego plecami oraz Comanem i Arjenem na skrzydłach jest w mojej opinii najsilniejszym, jakie może obecnie zastosować Bayern., gdy wszyscy zawodnicy są zdrowi. Do tego z pomocy Vidal i Martinez, ewentualnie Thiago, jeśli wróci do dobrej dyspozycji po kontuzji.
Rotacja daje doskonałe efekty. Piłkarze są wypoczęci, ale nie wypadają z rytmu meczowego. Wielki szacunek dla pana Heynckesa, po jego przyjściu zespół zmienił się diametralnie. Pozostajemy w grze o potrójną koronę.
20.02.2018 23:12
To chyba nikogo nie powinno dziwić. Robert jest zdecydowanie najwybitniejszym zawodnikiem w historii polskiej piłki nożnej, super-gwiazdą jednej z najsilniejszych drużyn klubowych na świecie, od lat pozostaje w ścisłej czołówce zawodników na swojej pozycji. Żaden z obecnie grających polskich piłkarzy nie jest w stanie zbliżyć się do jego poziomu.
04.02.2018 12:47
Dzięki dzisiejszemu meczowi Muller ma w obecnym sezonie Bundesligi 4 gole i 7 asyst w 15 spotkaniach. Statystyka bardzo przyzwoita, a jak pamiętamy na początku rundy jesiennej znajdował się w wyjątkowo słabej formie. To, iż wreszcie zaczął grać lepiej niezwykle cieszy - jeśli faktycznie chcemy o coś powalczyć w tym roku w Europie, Thomas będzie nam bardzo potrzebny.
21.01.2018 17:44
Jeśli na wiosnę nic się zmieni, to moim zdaniem PSG będzie zdecydowanym faworytem dwumeczu z Realem. Z drugiej strony Barcelona, której osobiście nie wróżyłem dobrego sezonu, spisuje się znakomicie. Warto pamiętać, iż od dłuższego czasu muszą radzić sobie bez Dembele, za którego zapłacili przecież grubo ponad 100 milionów euro...
23.12.2017 15:04
@wypozyczenie To nie o to chodzi, że Rodriguez jest słaby, mniej przydatny od Mullera czy w ogóle niepotrzebny w Monachium. Po prostu Bayern w ostatnich sezonach był gorszym zespołem od Realu czy Barcelony, a pozyskanie Kolumbijczyka tego nie zmienia.
17.12.2017 21:13
@Prezes42 Nigdzie nie napisałem, że chciałbym, by tak było, albo że podoba mi się to co obecnie dzieje się z piłką nożną. Podałem tylko opis smutnej rzeczywistości. Dla mnie to wręcz imponujące, iż Bayern, pomimo że wydaje na transfery znacznie mniej niż kluby szejków jest w stanie z nimi rywalizować. Obawiam się jednak, że z roku na rok będzie mu coraz trudniej.
17.12.2017 16:40
@Prezes42 Rozczulająca naiwność. City i PSG jeszcze nie wygrały, ale z poziomu europejskich średniaków dzięki pieniądzom szejków stały się drużynami ze ścisłej czołówki, w których grają gwiazdy światowego formatu. Myślisz, że co przekonało Neymara do odejścia z Barcelony? Zabytki Paryża czy francuska kuchnia? Abramowicz przez lata pakował w Chelsea dziesiątki milionów euro, aż w końcu dopiął swego i wygrał LM w 2012 r. Jeśli City i PSG dalej będą dokonywać transferów po kilkaset milionów, to prędzej czy później zdystansują resztę. Rywalizować może z nimi Real, ale również pieniędzmi, a nie tylko samą marką klubu.
17.12.2017 15:40
@MajsterMan masz rację. Tyle, że w przypadku Robbena jego główną bolączką były kontuzje, które w Chelsea i Realu bardzo hamowały jego rozwój, a którym w Monachium potrafiono w dużej mierze zaradzić. Co więcej, Arjen odszedł z Madrytu gdy do Królewskich dołączył Ronaldo. Wobec pozyskania jednego z dwóch największych talentów futbolu ostatniej dekady, skrzydłowy z Holandii mógł faktycznie wydawać się zbędny.
17.12.2017 14:24
Należy skończyć z zakłamywaniem rzeczywistości i głoszeniem pięknych haseł, iż „pieniądze nie grają”. Grają. PSG przez wykupieniem przez Nassera Al-Khelaifiego było drużyną z europejskiej drugiej ligi. Borussia w 2013 r. doszła do finału Ligi Mistrzów, przez kilka lat była w stanie rywalizować (a nawet wygrywać) z Bayernem w walce o Mistrzostwo Niemiec. W międzyczasie straciła Dembele, Mkhitaryana, Hummelsa, Gundogana i Lewandowskiego, a Gotze, Kagawa czy Sahin wrócili jako cienie samych siebie po nieudanych pobytach w silniejszych klubach. Jak w takiej sytuacji można systematycznie budować zespół aspirujący do przynależności do europejskiej czołówki, skoro niemal co sezon traci się swoje największe gwiazdy? Niestety obawiam się, iż różnica pomiędzy zespołami angielskimi i hiszpańskimi a niemieckimi w najbliższych latach może się tylko pogłębiać. Już dziś czołowi piłkarze wolą grać w klubie z pierwszej szóstki Premier League, niż wicemistrzu Bundesligi (transfer Naby’ego Keity z Lipska do Liverpoolu).
17.12.2017 14:19
@Rizzitelli, dla mnie to idealne podsumowanie Rodrigueza - "Może nie rozczarowuje ale nie wybija się ponad zespół, jest uzupełnieniem (klasowym) a nie graczem robiącym różnice."
Problemem Bayernu w ostatnich latach nie było ogrywanie drugiego garnituru drużyn europejskich, tylko rywalizacja z zespołami ze ścisłej czołówki: Real, Barcelona, czy bardzo silnym w poprzednich sezonach Atletico. Dlatego uważam, iż naiwnym wydaje się być pogląd, że sprowadzając rezerwowego Realu uda nam się wybić ponad poziom tej drużyny. Gdyby Rodriguez był piłkarzem mogącym prowadzić zespół do zwycięstwa w Lidze Mistrzów, Królewscy nigdy by się go nie pozbyli.
17.12.2017 14:08
Muller, Ulreich i trzy punkty...
Bayern gra przeciętnie, ale wygrywa. To cieszy.
W Bundeslidze mamy dużą przewagę, w Lidze Mistrzów mimo drugiego miejsca w grupie wylosowaliśmy przeciwnika do ogrania. Jeśli wyeliminujemy Borussię z Pucharu Niemiec, rundę jesienną pomimo słabego początku będzie można uznać za udaną.
17.12.2017 12:35
Żaden moment nie jest dobry na kontuzję, ale ten w szczególności. Wobec absencji Ribery’ego po urazie Mullera w Bayernie zostaje pięciu ofensywnych zawodników (Lewandowski, Robben, Coman, Thiago i Rodriguez) na cztery pozycje w wyjściowej XI do obsadzenia. Co więcej, Thomas zaczynał wreszcie wracać powoli do dobrej formy, a ta nieszczęsna kontuzja mu to przerwała. Szkoda, potrzebujemy zdrowego Thomasa, który w układance trenera Heynckesa był bardzo istotnym elementem.
Liczę na dobry występ Sanchesa oraz szansę dla Gnabry'ego w drugiej połowie.
28.09.2018 20:37
@GraueEminenz
Mój "wywód" miał na celu pokazać, że goła statystyka celnych podań o niczym nie świadczy. Moja wypowiedź nie miała kompletnie nic wspólnego z Rodriguezem. Tylko po raz n-ty próbuje Ci wytłumaczyć, że piłkarz który często wybiera trudne zagrania, zwłaszcza w szybkiej, kombinacyjnej grze może mieć niższą skuteczność podań, niż gdyby zawsze decydował się na bezpieczniejsze rozwiązania - high risk high reward. Tak właśnie gra Muller.
O średniej not za mecz z Benficą nie pisałem w kontekście Ribery'ego, tylko Jamesa ("najgorzej ocenił Ribery'ego i ... tak, właśnie JEGO" - JEGO tyczyło się Kolumbijczyka), który wraz z Francuzem został oceniony na 3,5 - najgorzej w zespole. Napisałem to dlatego, że Ty 10 razy podkreślałeś jak to Muller zbiera najniższe noty. Ot, czasem zbiera je James.
A o tym stawianiu jednych goli ponad innymi już mi się pisać nie chce. Jak dla mnie Thomas mógłby strzelać wszystkie bramki kolanem, stojąc na głowie na własnym polu karnym, byleby z tego były punkty dla Bayernu. Na koniec statystyka z Ligi Mistrzów - Muller 42 gole (12.-13. w historii razem z Del Piero) i 18 asyst (9.-13. w historii razem z Lampardem, Henry'm, Iniestą i Neymarem), Rodrigueza nie znalazłem, bo na stronie którą przeglądałem byli zawodnicy z co najmniej 7 bramkami lub 9 asystami - 27-letni James jeszcze tyle nie uciułał.
27.09.2018 01:14
@GraueEminenz
No to akurat miałeś miałeś dokładne statystyki z okresu, kiedy trenerem Bayernu był Ancelotti i był to zdecydowanie najsłabszy fragment sezonu w wykonaniu Mullera. Potem wrócił pan Heynckes, a Thomas zaczął grać coraz lepiej.
Poddaję pod wątpliwość rzetelność statystyk pod tytułem "liczba kontaktów z piłką" czy "skuteczność podań". Są tyle warte co "procent posiadania piłki". Najlepszym przykładem by to zilustrować była gra Bayernu za czasów Guardioli. Posiadania prawie cały mecz, miliony celnych podań, jeszcze więcej kontaktów z piłką. Tylko, że jak przychodziło zagrać z Hiszpańską potęgą, to wszystko jakoś nie chciało działać. Może warto było zaryzykować, podać klika razy szybciej, nawet kosztem straty. Statystyki poszłyby w dół, ale przynajmniej byłaby szansa znaleźć się pod bramką. Czy naprawdę, muszę tłumaczyć, iż jak się chce grać szybko, zaskakująco, na jeden kontakt, to będzie się miało gorsze procenty niż podając do bramkarza?
Średnia not z tego co mi wiadomo bierze pod uwagę liczbę minut, jakie zawodnik przebywał na boisku. Jeśli wszedł w samej końcówce, w ogóle nie otrzymuje oceny. To chyba oczywiste, że ktoś kto grał całe spotkanie miał więcej czasu, by się wykazać, niż ktoś kto wszedł w doliczonym czasie drugiej połowy. A jak już się czepiamy najniższych not Mullera, to Kicker za mecz w Lizbonie najgorzej ocenił Ribery'ego i ... tak, właśnie jego.
Jeśli według Ciebie średnia not za sezon o niczym nie świadczy, to weźmy pod uwagę klasyfikację punktową: Muller - 0,82 na mecz, Rodriguez 0,78. Być może Thomas faktycznie grał średnio więcej minut, zatem ta statystyka byłaby nieco korzystniejsza dla Kolumbijczyka, ale ja próbuję jedynie pokazać, że liczby kręcą dosyć podobne.
No tak, ale gol Mullera nie jest równy bramce Rodrigueza. Jak James strzeli, to jest to dowód jego piłkarskiego geniuszu, jak Thomas to fart, przypadek albo błąd sędziów. FIFA powinna się zastanowić, czy nie wprowadzić przepisu, by bramki Mullera liczyły się za 0,5 - wszak nie są to gole pełnowartościowe, a jedynie kumulacja niewytłumaczalnych zbiegów okoliczności.
26.09.2018 21:35
Tak bardziej pół żartem. Ale chłopak potencjał ma.
26.09.2018 17:45
Możliwości jest kilka. Być może Kolumbijczyk sam liczy na powrót do Realu i odgrywanie w nim większej roli, niż miało to miejsca poprzednio. A co jeśli Bayern faktycznie ma zamiar przeprowadzić wielką transferową ofensywę w przyszłym roku (pojawiła się nawet jakaś plotka o Hazardzie, w którą osobiście jednak nie wierzę) i w tym kontekście wydawanie 42 milionów na Rodrigueza wydaje się być mało zasadne. A może zarząd planuje coś zupełnie innego? Kai Havertz?
26.09.2018 17:09
Antymullerowcy kontratakują!
@GraueEminenz
Wybierasz co Ci wygodne np. 13 pierwszych meczów Mullera z ubiegłego sezonu, kiedy bezsprzecznie był w słabej formie i nie ma co do tego wątpliwości. Przytaczasz średnią not z jednych portali, dyskredytując inne (na moim ulubionym kicker.de średnia not za cały ubiegły sezon - Rodriguez 2,86 Muller 2,98 - 0,12 różnicy... ) i to dziwnym trafem za "bardziej fachowe" i "mniej tendencyjne" uważasz te, które lepiej wpasowują się w twoją narrację. Idąc dalej - statystyki. Porównujesz x ?lnych podań do y ?lnych podań w liczbie minut epsilon itp. To wszystko o NICZYM nie świadczy. Dwa kołki na środku obrony mogą wymieniać piłki między sobą i z bramkarzem przez pół meczu wykręcając tysiąc kontaktów z piłką i setki celnych podań przy 99,99 % skuteczności. Tylko, że z tego nic nie wynika. Po drugiej stronie boiska masz ofensywnego pomocnika, który spróbuje ryzykownego, szybkiego podania z pierwszej piłki - nie wyszło, obrońcy przejęli. Drugi raz, próba zagrania piętką - znowu niecelnie. Trzecia próba: szybkie odegranie do wychodzącego napastnika - udało się, asysta i 1:0, drużyna wygrała mecz. W statystykach: 3 kontakty z piłką, dwie straty, celność podań 33 %. Muller jest piłkarzem nietypowym, nie umie dryblować jak Neymar, ale ma technikę użytkową, bardzo dużo widzi, potrafi błyskawicznie obsłużyć niepilnowanego partnera, świetnie się ustawia, przewiduje, gdzie można najłatwiej wyłuskać piłkę, podejmuje szybkie i często ryzykowne decyzje. Zarzucasz mu, że strzela ze spalonego. Z tym, że ofensywni piłkarze muszą grać na granicy off-side'u, bo gdyby stali bezpiecznie 10 metrów przed linią obrony rywala, nigdy nie doszliby to szybkiego, prostopadłego podania. Umiejętność wybrania tego optymalnego momentu do wyjścia przed defensywę przeciwnika jest wielkim atutem, charakterystycznym dla najlepszych snajperów. Muller to ma. Thomas nigdy nie grał pięknie, ale od lat daje Bayernowi i kadrze Niemiec bardzo dużo w grze ofensywnej. I będzie robił to nadal. Uwierz mi, gdyby był słaby, nikt by go do składu nie wstawiał. Każdemu trenerowi zależy na wynikach, bo to od nich zależy jego praca.
Zresztą masz pełne prawo uważać Rodrigueza za lepszego piłkarza. Ba, masz prawo uważać Mullera za najgorszego gracza Bundesligi. Mi jednak głównie chodziło o coś innego. Po prostu grupa osób na polskiej stronie kibiców Bayernu wręcz wyspecjalizowała się w wylewaniu pomyj na naszą legendę, obwiniając go absolutnie za wszystko i wypominając mu każdy najmniejszy błąd. Niezależnie od tematu zawsze znajdziecie pretekst, by napisać rozprawkę o bezmiarze beznadziejności Mullera, przywołując wszelkie argumenty, jakie zna kosmos. Pastwicie się na nim, jak by wam rodziny pozabijał, robicie z niego kozła ofiarnego wszelkich niepowodzeń Bayernu, przypominając najbardziej zaślepionych zwolenników polskich partii politycznych, z których jedni jak mantrę powtarzali "wina Tuska", inni przy każdej okazji wrzeszczą "wina Kaczyńskiego". Wyluzujcie. Jak widzicie Thomas świętą krową nie jest, najważniejszy do tej pory mecz sezonu (ten w Lizbonie) niemal w całości przesiedział na ławce, choć początek Bundesligi miał bardzo obiecujący. Sądzę, że Kovac wie co robi. Nie wierzę, że będzie wybierał do składu zawodnika w gorszej formie z jakiś pozaboiskowych powodów, ryzykując tym samym przegrane mecze.
26.09.2018 16:37
Widzę, że tutejsze grono ekspertów postanowiło uczynić Mullera kozłem ofiarnym wszystkich nieszczęść, jakie tylko mogą spaść na Bayern. Jak nie punktuje, to dlatego, że jest beznadziejny, jak punktuje, to fartem, jak wygrywamy z nim w składzie, to "pomimo niego", jak przegrywamy, to "przez niego", jak wychodzi w pierwszym składzie, to dlatego, że pupilek itd.
James ustawił zwycięstwo przeciwko Schalke. A Muller ustawił zwycięstwa przeciwko Hoffenheim i VfB. Profesjonalne portale oceniają go zawsze najgorzej? Na kicker.de obecnie 4 piłkarzy Bayernu ma najwyższą średnią not (2,5) - Thiago, Sule, Robben i właśnie Muller. Thomas grał beznadziejnie w Bundelidze w poprzednim sezonie, a Rodriguez genialnie? Niemiec miał 8 goli i 16 w 29 meczach, a Kolumbijczyk 7 bramek i 11 asyst w 23 spotkaniach, więc statystyki dość podobne.
Robicie z Mullera, mistrza świata, króla strzelców MŚ, tryumfatora Ligi Mistrzów wielokrotnego mistrza Niemiec, etatowego reprezentanta kraju jakiegoś amatora, który dzięki dobremu wujkowi przez przypadek zrobił karierę, podczas gdy wszystkie fakty przemawiają za nim. Miewa słabsze mecze, jak każdy. Styl ma dość nietypowy, niektórym może się nie podobać, ale w przeciągu swej długiej i bogatej przygody z piłką najczęściej był skuteczny i robił bardzo dobre liczby. Dla mnie na dzień dzisiejszy w dalszym ciągu jest lepszym piłkarzem od Rodrigueza.
25.09.2018 23:19
W Niemczech nie ma dla nas rywala, w Lidze Mistrzów mamy łatwą grupę. Obawiam się, że na pierwszy poważny test przyjdzie nam czekać aż do marca/kwietnia, kiedy to w decydującej fazie LM trafimy na jedną z europejskich potęg. W tym sezonie bardzo liczę na ofensywne trio w pomocy Coman - Muller - Gnabry. Mam nadzieję, że do tego czasu cała trójka będzie zdrowa, zgrana i w dobrej formie.
22.09.2018 21:38
To już jest jakaś forma zaślepienia jeśli nie widzicie, że Rodriguez w tym meczu gra po prostu słabo.
19.09.2018 22:08
Sanches pierwszy do zmiany, Rodriguez i Robben następni. Cieszy prowadzenie, ale forma drużyny jeszcze daleka od optymalnej. Dużo pracy przed Kovacem.
19.09.2018 21:50
Bardzo dobry skład. Cieszę się, że Gnabry i Tolisso dostaną dziś swoje szanse. Muller w dwóch pierwszych meczach spisywał się świetnie, strzelił dwie bramki i zanotował dwie asysty, jako jedyny piłkarz Bundesligi dwukrotnie został wybrany do jedenastki kolejki Kickera, więc absolutnie zasłużył sobie na miejsce w wyjściowym składzie. A sugerowanie, iż Kovac świadomie sabotuje Bayern wystawiając gorszych piłkarzy jest niedorzeczne. To trener na dorobku, który właśnie dostał życiową szansę poprowadzenia jednego z najlepszych zespołów na świecie. Zrobi wszystko, by wygrać tak wiele, ile będzie w stanie.
15.09.2018 15:15
Nieważne, że wygraliśmy. Nieważne, że strzelaliśmy świetne bramki po znakomitych, zespołowych akcjach. Nieważne, że w dwóch pierwszych kolejkach bez problemu zgromadziliśmy komplet punktów. Ważne, że Robben i Ribery grali, a Rodriguez i Gnabry nie...
01.09.2018 21:03
Ja podobnie jak DonJupp4ever stawiam na finał Francja-Belgia. W dalszej kolejności w gronie faworytów umieściłbym Hiszpanię i Brazylię. Niemcom natomiast wróżę pierwszy od 2004 roku słabszy turniej, w którym nie znajdą się w półfinale.
12.06.2018 20:35
Panowie, tylko że jest różnica pomiędzy bronieniem opinii Hoenessa „bo to wielki Hoeness, on tak powiedział i nie może się mylić”, a zwykłym podzielaniem jego poglądu na tę konkretną kwestię. Gdyby Uli stwierdził, iż Bayern koniecznie musi kupić gracza za 150 milinów, bo inaczej spadnie do 2. Bundesligi, bez chwili wahania napisałbym, że mam odmienne zdanie i wcale takiego transferu nie potrzebujemy.
Ale spróbujmy odwrócić sytuację. Załóżmy, że Bayern dokonuje „mega-transferu” i pozyskuje jednego ze skrzydłowych, o których była mowa w ostatnich miesiącach (Malcom, Bailey, wcześniej Carrasco). I co? Liga Mistrzów nasza? Niebo a ziemia względem Gnabry’ego lub Comana? Myślicie, że Varane z Ramosem, którzy już nieraz powstrzymywali Messiego, Neymara, Griezmanna czy Salaha posikają się w majtki bo zobaczą Malcoma? Nie przychodzi mi do głowy żaden logiczny, merytoryczny argument, by sprowadzać za 60-80 milinów Brazylijczyka z Bordeaux lub Bailey’a zamiast dać szansę Gnabry’emu, który już jest naszym piłkarzem, a w rundzie wiosennej spisywał się naprawdę świetnie.
03.06.2018 12:37
A ja dla odmiany podzielam opinię pana Hoenessa – Bayern nie potrzebuje wielkich transferów. W dalszym ciągu należymy do ścisłej europejskiej czołówki i zaliczamy się do wąskiego grona głównych faworytów do wygrania Ligi Mistrzów. Po odejściu Guardioli, którego uważam za prawdziwe nieszczęście dla Bayernu, w sezonach 2016-17 i 2017-18 z Champions League dwukrotnie eliminował nas Real Madryt – absolutny dominator obecnych czasów, który wygrał 4 z 5 ostatnich edycji LM. W zeszłym roku w naszym dwumeczu po 180 minutach był remis 3:3, pomimo iż Bayern przez znaczną część rywalizacji grał w osłabieniu po 2 bardzo dyskusyjnych czerwonych kartkach, dodatkowo w dogrywce sędzia uznał dwa gole Ronaldo z pozycji spalonych. W tym roku prowadziliśmy grę, dominowaliśmy, stwarzaliśmy liczne sytuacje do zdobycia gola, jednocześnie umiejętnie unikając kontrataków, a odpadliśmy przez 2 katastrofalne błędy indywidualne, które nie powinny się przydarzyć graczom z polskiej 3. ligi oraz zwykły brak skuteczności w najważniejszych momentach. Zatem nie, nie jesteśmy słabi. Nie, nie brakuje nam klasowych piłkarzy w kadrze. I co za tym idzie – nie, nie potrzebujemy wielkich transferów. Zresztą kogo Wy chcecie wymienić? Neuera, najlepszego bramkarza świata? Hummelsa, Boatenga lub Suele, podstawowych obrońców reprezentacji Niemiec? Kimmicha, który we wspaniałym stylu zastąpił legendarnego Lahma i błyskawicznie stał się jednym z najlepszych prawych obrońców na świecie? Alabę, którego już po raz n-ty bezskutecznie chce sprowadzić Real Madryt? Na środku pomocy mamy Thiago, Martineza, Tolisso, Vidala, przychodzi Goretzka, a w obwodzie pozostaje Rudy. Ofensywni pomocnicy to Muller i Rodriguez – pierwszy w samej lidze zaliczył 8 bramek i 16 asyst w 29 meczach, drugi 7 goli i 11 asyst w 18 spotkaniach, dodatkowo obaj bardzo różnią się stylem gry i można nimi dysponować z zależności od przeciwnika i aktualnej formy. Napastnik, Robert Lewandowski zdobył dla Bayernu 151 bramek w 195 meczach i jeśli tylko zostanie (a zarząd podkreśla, że nie chce go sprzedawać) dalej będzie strzelać jak na zawołanie. Pozostają skrzydła. Otóż włodarze Bawarczyków mają pewną bardzo konkretną wizję, w której parę skrzydłowych na następne lata tworzyć będą Coman oraz Gnabry. Obydwaj są młodzi, zdolni, szybcy, dynamiczni, dobrzy technicznie i posiadają wielki potencjał, potrzebują jednak zaufania, stabilizacji i wielu minut gry. Byłbym w stanie poświęcić cały najbliższy sezon, by pozwolić im się prawidłowo rozwijać, ponieważ to może być para naszych przyszłych super-gwiazd. Jeśli się nie sprawdzą – trudno, będzie trzeba faktycznie głęboko sięgnąć do kieszeni. Jeśli jednak spełnią pokładane w nich nadzieje, przy najbliższej okazji będziemy w stanie przy odrobinie szczęścia zrewanżować się Realowi, zresztą już w tym roku dużo nie brakowało.
03.06.2018 00:02
Sezon oceniam bardzo pozytywnie.
Bundesliga wygrana z ogromną przewagą, kolejny rok absolutnej dominacji na krajowym podwórku. Szkoda tylko, że na tle tak słabych rywali. Borussia od kilku lat nie jest w stanie zatrzymać swoich najlepszych piłkarzy, a niestety nie każdy nowy zawodnik sprowadzany do Dortmundu może zawsze okazać się perełką. Bayer i Schalke solidniejsi niż ostatnio, ale powyżej pewnego poziomu te kluby wspiąć się zwyczajnie nie są w stanie. Najbardziej zwiódł Lipsk, który zrobił krok wstecz, nie zakwalifikował się do Ligi Mistrzów, mam też wrażenie, iż większość ich młodych, utalentowanych graczy zatrzymała się w rozwoju. To smutne, bo liczyłem na nowego, wymagającego rywala w Niemczech.
W Europie Bayern odpadł w starciu ze zdecydowanie najsilniejszą drużyną na świecie ostatnich kilku lat, która w ciągu pięciu sezonów 4 razy wygrała Ligę Mistrzów. Warto jednak zaznaczyć w jakim stylu do tego doszło. Mimo braku kilku czołowych graczy Monachijczycy rozegrali bardzo dobry dwumecz, przez większość czasu będąc stroną atakującą, stwarzającą sobie liczne sytuacje do zdobycia gola, a przy tym umiejętnie unikającą kontr przeciwnika. Za Guardioli przegraliśmy rywalizację z Realem kompromitującym rezultatem 0:5, pod wodzą pana Heynckesa byliśmy blisko wyeliminowania Królewskich, a o naszym niepowodzeniu zadecydowały dwa katastrofalne błędy indywidualne, brak skuteczności oraz kilka kontrowersyjnych werdyktów arbitra. Generalnie chyba nikt nie zaprzeczy, iż graliśmy z dominatorem ostatnich lat w Europie jak równy z równym, a niektórzy (w tym ja) przyznają wręcz, iż optycznie byliśmy drużyną lepszą.
Porażka w finale Pucharu Niemiec moim zdaniem jest konsekwencją spadku motywacji po odpadnięciu z Ligi Mistrzów. Nie powinno się to zdarzyć, ale piłkarze to nie maszyny, a po meczu w Madrycie mieli prawo poczuć się rozczarowani i zrezygnowani. Szkoda utraconego trofeum, ale cóż, takie wpadki też się zdarzają.
Ja jestem dumny z Bayernu. Pozostajemy w ścisłej europejskiej czołówce. Pozostaje liczyć na to, iż młodzi zawodnicy, w których zarząd pokłada wielkie nadzieje (Coman, Gnabry, Goretzka) będą rozwijać się tak, jak wszyscy byśmy sobie tego życzyli.
27.05.2018 22:29
Jaki byście widzieli pierwszy skład Niemców na mistrzostwa?
15.05.2018 15:54
Mnie przekonał. Za rok mistrzem Niemiec będzie Borussia, a Bayern czeka ciężka walka o utrzymanie.
10.04.2018 13:44
Nie powinno nikogo dziwić, iż kluby niemieckie są krok za angielskimi czy hiszpańskimi. Wynika to z najbardziej oczywistej przyczyny – pieniędzy. Żadna z drużyn z Bundesligi (oprócz Bayernu, oczywiście) nie jest w stanie utrzymać swoich najlepszych piłkarzy; gdy tylko ktoś osiąga poziom międzynarodowej gwiazdy momentalnie wykupywany jest przez zamożniejszą konkurencję z zagranicy. I nic na to nie można poradzić. W ostatnich latach niemiecka liga straciła takich piłkarzy jak de Bruyne, Sane, Firmino, Rudiger, Draxler, ter Stegen; dodatkowo rywali z krajowego podwórka regularnie osłabia Bayern. Po sezonie do Liverpoolu odchodzi Keita, najprawdopodobniej Leverkusen nie zdoła zatrzymać Bailey’a. Swoistym rekordzistą jest BVB, która od czasu dwóch rewelacyjnych mistrzostw z rzędu i finału LM musiała oddać Lewandowskiego, Hummelsa, Gundogana, Mkhitaryana, Dembele, Aubameyanga, natomiast Kagawa, Gotze i Sahin wrócili do Dortmundu po nieudanych przygodach w silniejszych klubach jako cienie samych siebie. Wobec takich strat naprawdę trudno jest utrzymać się najwyższym poziomie.
O ile jednak rywalizacja z drużynami z bogatszych lig z oczywistych względów jest bardzo trudna, o tyle Borussia przegrywająca u siebie z zespołem z Austrii czy zdobywająca 2 punkty w dwumeczu z APOELem to już wstyd. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, Europa odjeżdża...
09.03.2018 10:16
@Alfik91
Ja uważam, że w pojedynku bokserskim niekoniecznie trzeba znokautować przeciwnika w pierwszej rundzie, ważny jest wynik końcowy. Bayern potrafił przycisnąć w odpowiednim momencie i zapewnił sobie awans. W tej fazie Ligi Mistrzów nie wymagam niczego więcej.
20.02.2018 23:46
Bayern dołącza do Manchesteru City i Liverpoolu w ćwierćfinałach. Świetny mecz, Bawarczycy doskonale potrafili wykorzystać grę w przewadze liczebnej przez większość spotkania. W drugiej połowie, gdy przeciwnicy opadli nieco z sił wyprowadzaliśmy cios za ciosem.
Cieszy fakt, iż kluczowi piłkarze zaczynają zbliżać się do optymalnej formy. Ustawienie w przodzie po wejściu Robbena z Lewandowskim w ataku, Mullerem za jego plecami oraz Comanem i Arjenem na skrzydłach jest w mojej opinii najsilniejszym, jakie może obecnie zastosować Bayern., gdy wszyscy zawodnicy są zdrowi. Do tego z pomocy Vidal i Martinez, ewentualnie Thiago, jeśli wróci do dobrej dyspozycji po kontuzji.
Rotacja daje doskonałe efekty. Piłkarze są wypoczęci, ale nie wypadają z rytmu meczowego. Wielki szacunek dla pana Heynckesa, po jego przyjściu zespół zmienił się diametralnie. Pozostajemy w grze o potrójną koronę.
20.02.2018 23:12
To chyba nikogo nie powinno dziwić. Robert jest zdecydowanie najwybitniejszym zawodnikiem w historii polskiej piłki nożnej, super-gwiazdą jednej z najsilniejszych drużyn klubowych na świecie, od lat pozostaje w ścisłej czołówce zawodników na swojej pozycji. Żaden z obecnie grających polskich piłkarzy nie jest w stanie zbliżyć się do jego poziomu.
04.02.2018 12:47
Dzięki dzisiejszemu meczowi Muller ma w obecnym sezonie Bundesligi 4 gole i 7 asyst w 15 spotkaniach. Statystyka bardzo przyzwoita, a jak pamiętamy na początku rundy jesiennej znajdował się w wyjątkowo słabej formie. To, iż wreszcie zaczął grać lepiej niezwykle cieszy - jeśli faktycznie chcemy o coś powalczyć w tym roku w Europie, Thomas będzie nam bardzo potrzebny.
21.01.2018 17:44
Jeśli na wiosnę nic się zmieni, to moim zdaniem PSG będzie zdecydowanym faworytem dwumeczu z Realem. Z drugiej strony Barcelona, której osobiście nie wróżyłem dobrego sezonu, spisuje się znakomicie. Warto pamiętać, iż od dłuższego czasu muszą radzić sobie bez Dembele, za którego zapłacili przecież grubo ponad 100 milionów euro...
23.12.2017 15:04
@wypozyczenie To nie o to chodzi, że Rodriguez jest słaby, mniej przydatny od Mullera czy w ogóle niepotrzebny w Monachium. Po prostu Bayern w ostatnich sezonach był gorszym zespołem od Realu czy Barcelony, a pozyskanie Kolumbijczyka tego nie zmienia.
17.12.2017 21:13
@Prezes42 Nigdzie nie napisałem, że chciałbym, by tak było, albo że podoba mi się to co obecnie dzieje się z piłką nożną. Podałem tylko opis smutnej rzeczywistości. Dla mnie to wręcz imponujące, iż Bayern, pomimo że wydaje na transfery znacznie mniej niż kluby szejków jest w stanie z nimi rywalizować. Obawiam się jednak, że z roku na rok będzie mu coraz trudniej.
17.12.2017 16:40
@Prezes42 Rozczulająca naiwność. City i PSG jeszcze nie wygrały, ale z poziomu europejskich średniaków dzięki pieniądzom szejków stały się drużynami ze ścisłej czołówki, w których grają gwiazdy światowego formatu. Myślisz, że co przekonało Neymara do odejścia z Barcelony? Zabytki Paryża czy francuska kuchnia? Abramowicz przez lata pakował w Chelsea dziesiątki milionów euro, aż w końcu dopiął swego i wygrał LM w 2012 r. Jeśli City i PSG dalej będą dokonywać transferów po kilkaset milionów, to prędzej czy później zdystansują resztę. Rywalizować może z nimi Real, ale również pieniędzmi, a nie tylko samą marką klubu.
17.12.2017 15:40
@MajsterMan masz rację. Tyle, że w przypadku Robbena jego główną bolączką były kontuzje, które w Chelsea i Realu bardzo hamowały jego rozwój, a którym w Monachium potrafiono w dużej mierze zaradzić. Co więcej, Arjen odszedł z Madrytu gdy do Królewskich dołączył Ronaldo. Wobec pozyskania jednego z dwóch największych talentów futbolu ostatniej dekady, skrzydłowy z Holandii mógł faktycznie wydawać się zbędny.
17.12.2017 14:24
Należy skończyć z zakłamywaniem rzeczywistości i głoszeniem pięknych haseł, iż „pieniądze nie grają”. Grają. PSG przez wykupieniem przez Nassera Al-Khelaifiego było drużyną z europejskiej drugiej ligi. Borussia w 2013 r. doszła do finału Ligi Mistrzów, przez kilka lat była w stanie rywalizować (a nawet wygrywać) z Bayernem w walce o Mistrzostwo Niemiec. W międzyczasie straciła Dembele, Mkhitaryana, Hummelsa, Gundogana i Lewandowskiego, a Gotze, Kagawa czy Sahin wrócili jako cienie samych siebie po nieudanych pobytach w silniejszych klubach. Jak w takiej sytuacji można systematycznie budować zespół aspirujący do przynależności do europejskiej czołówki, skoro niemal co sezon traci się swoje największe gwiazdy? Niestety obawiam się, iż różnica pomiędzy zespołami angielskimi i hiszpańskimi a niemieckimi w najbliższych latach może się tylko pogłębiać. Już dziś czołowi piłkarze wolą grać w klubie z pierwszej szóstki Premier League, niż wicemistrzu Bundesligi (transfer Naby’ego Keity z Lipska do Liverpoolu).
17.12.2017 14:19
@Rizzitelli, dla mnie to idealne podsumowanie Rodrigueza - "Może nie rozczarowuje ale nie wybija się ponad zespół, jest uzupełnieniem (klasowym) a nie graczem robiącym różnice."
Problemem Bayernu w ostatnich latach nie było ogrywanie drugiego garnituru drużyn europejskich, tylko rywalizacja z zespołami ze ścisłej czołówki: Real, Barcelona, czy bardzo silnym w poprzednich sezonach Atletico. Dlatego uważam, iż naiwnym wydaje się być pogląd, że sprowadzając rezerwowego Realu uda nam się wybić ponad poziom tej drużyny. Gdyby Rodriguez był piłkarzem mogącym prowadzić zespół do zwycięstwa w Lidze Mistrzów, Królewscy nigdy by się go nie pozbyli.
17.12.2017 14:08
Muller, Ulreich i trzy punkty...
Bayern gra przeciętnie, ale wygrywa. To cieszy.
W Bundeslidze mamy dużą przewagę, w Lidze Mistrzów mimo drugiego miejsca w grupie wylosowaliśmy przeciwnika do ogrania. Jeśli wyeliminujemy Borussię z Pucharu Niemiec, rundę jesienną pomimo słabego początku będzie można uznać za udaną.
17.12.2017 12:35
Żaden moment nie jest dobry na kontuzję, ale ten w szczególności. Wobec absencji Ribery’ego po urazie Mullera w Bayernie zostaje pięciu ofensywnych zawodników (Lewandowski, Robben, Coman, Thiago i Rodriguez) na cztery pozycje w wyjściowej XI do obsadzenia. Co więcej, Thomas zaczynał wreszcie wracać powoli do dobrej formy, a ta nieszczęsna kontuzja mu to przerwała. Szkoda, potrzebujemy zdrowego Thomasa, który w układance trenera Heynckesa był bardzo istotnym elementem.
22.10.2017 20:37