Za nami trzecia kolejka Ligi Mistrzów, w którym Bayern Monachium pod wodzą Juppa Heynckesa mierzył się na własnym podwórku z ekipą Celtiku Glasgow.
Mistrzowie Niemiec w dzisiejszym starciu na wypełnionej po brzegi Allianz Arenie całkowicie zdominowali swoich rywali i potwierdzili swoją formę sprzed kilku dni, kiedy to Freiburg został rozbity 5:0.
Bayern ostatecznie pokonał mistrzów Szkocji 3:0, zaś bramki dla gigantów z Monachium zdobywali kolejno Thomas Mueller, Joshua Kimmich oraz Mats Hummels. Choć gra FCB nie jest jeszcze perfekcyjna, to można już śmiało mówić powoli, że klub wraca na właściwe tory i odzyskuje wielką formę.
Wynik mógł być o wiele wyższy, gdyby tylko piłkarze "Gwiazdy Południa" lepiej wykorzystywali swoje sytuacje podbramkowe, lecz mimo wszystko kibice mogą być zadowoleni z postawy swoich pupili, którzy pod wodzą Juppa Heynckesa zdecydowanie odrodzili się i znowu cieszą się i czerpią radość z gry.
Do następnego spotkania Bayern Monachium będzie miał niewiele czasu, albowiem w najbliższą sobotę "Bawarczykom" przyjdzie zmierzyć się w wyjazdowym pojedynku Bundesligi z drużyną Hamburgera SV.
REKLAMA— FC Bayern München (@FCBayern) 18 października 2017
Tylko jedna zmiana
Tym razem w porównaniu do ostatniego ligowego spotkania Bayernu Monachium z ekipą SC Freiburg, które monachijczycy wygrali w iście mistrzowskim stylu 6:0, Jupp Heynckes zdecydował się dokonać tylko jedną zmianę.
Poza kadrą meczową znaleźli się kontuzjowani zawodnicy tacy jak Manuel Neuer, Juan Bernat oraz Franck Ribery. Jak dobrze wiemy "Don Jupp" nie mógł dziś skorzystać z usług Javiego Martineza, który w ostatnim pojedynku doznał urazu barku i będzie musiał opuścić co najmniej 2 spotkania.
Miejsce kontuzjowanego Javiego Martineza zastąpił Sebastian Rudy. Mimo wcześniejszych spekulacji James Rodriguez nie znalazł się w wyjściowej jedenastce − Kolumbijczyk zasiadł na ławce, podobnie jak Arturo Vidal, który wrócił do kadry meczowej po ostatnim urazie mięśniowym.
Mistrzowie Niemiec dzisiejszy pojedynek na Allianz Arenie zaczęli w następującym ustawieniu: Sven Ulreich w bramce, David Alaba, Mats Hummels, Jerome Boateng oraz Joshua Kimimch w obronie. Duet środkowych pomocników tworzył Thiago Alcantara i wspomniany wcześniej Sebastian Rudy.
Und so geht's gegen Celtic. #packmas #FCBCEL pic.twitter.com/1SgkCBQeKA
— FC Bayern München (@FCBayern) 18 października 2017
Na prawej stronie od samego początku mogliśmy podziwiać Arjena Robbena, który świętował dziś swój 100. występ w Lidze Mistrzów! Po jego przeciwnej stronie wystąpił z kolei Kingsley Coman. Funkcję napastnika pełnił niezawodny Robert Lewandowski, zaś za jego plecami Heynckes wystawił Thomasa Muellera.
Na ławce znaleźli się tacy zawodnicy jak Starke, Niklas Suele, James Rodriguez, Rafinha, Marco Friedl, Corentin Tolisso oraz wspomniany Arturo Vidal.
Mistrzowie Niemiec w gazie!
Już od samego początku Bayern zaczął z "wysokiego C". Podopieczni Juppa Heynckesa od pierwszej minuty zaczęli napierać na bramkę Gordona, który po raz pierwszy piłkę z siatki musiał wyciągać już w 6. minucie. Jednakże bramka Thiago nie została uznana, gdyż arbiter uznał, że piłka w momencie dogrania przez Lewandowskiego znalazła się za linią końcową.
Nie był to pierwszy błąd Sergeia Karaseva, albowiem chwilę później ciągnięty za koszulkę w polu karnym był Robert Lewandowski, lecz arbiter główny nie dopatrzył się tutaj przewinienia. "Bawarczycy" nie odpuszczali i co raz częściej atakowali bramkę gości z Glasgow.
W 17. minucie widzowie zgromadzeni na Allianz Arenie doczekali się pierwszej bramki − Lewandowski uderzył w stronę bramki, lecz końcami palców piłkę wybił Gordon. Szczęśliwie dla "Dumy Bawarii" do piłki dopadł Thomas Mueller, który silnym uderzeniem wpakował piłkę do siatki!
Podopieczni Juppa Heynckesa nie spoczęli na laurach, wręcz przeciwnie − strzelona bramka i ożywiony doping na trybunach niósł monachijczyków. Bayern w przeciwieństwie do ostatnich tygodni wyglądał już naprawdę dobrze, wysoki pressing, lekkość w grze, zrozumienie i doskonała gra w odbiorze utrudniała Szkotom wyjście nawet z własnej połowy.
Joshua "Złoty chłopak" Kimmich
W 29. minucie swoim geniuszem po raz kolejny popisał się Joshua Kimmich, który wykorzystał idealne dogranie Comana z lewego skrzydła − młody Niemiec pewnym uderzeniem z główki skierował piłkę do bramki. Kilkadziesiąt sekund później bliski zdobycia bramki był jeszcze Robert Lewandowski, lecz Gordon obronił piekielne uderzenie Polaka zza pola karnego.
Bayern całkowicie zdominował swoich rywali − Celtic kilka razy próbował wyjść z kontrą, jednakże defensywa bawarskiego zespołu znakomicie wykonywała swoje obowiązki. Pomocna w obronie okazała się również powracająca linia pomocy z Arjenem Robbenem, który kilkukrotnie wybijał piłkę spód nóg rywali.
Air Kimmich im Anflug! #FCBCEL pic.twitter.com/J9AoDqiwLp
— FC Bayern München (@FCBayern) 18 października 2017
W ostatnim kwadransie gry monachijczycy kilkukrotnie starali się jeszcze zagrozić bramce Celtikowi, lecz bezskutecznie. Na sześć minut przed końcem pierwszej połowy mogliśmy oglądać koronkową akcję FCB − Alaba piętką zagrał do Lewandowskiego, który instynktownie również piętką dograł do Robbena, lecz ten nie utrzymał się i stracił piłkę na kilka metrów przed bramką Gordona.
Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i obie strony udały się na przerwę. Bayern prowadził zasłużenie i należy przyznać, że pierwsza część spotkania mogłaby zakończyć się znacznie wyższym wynikiem, gdyby tylko FCB lepiej wykorzystywało swoje sytuacje.
Hummels ustala wynik
Na drugą część spotkania obie drużyny wyszły na boisko w niezmienionym ustawieniu. Większej zmianie nie uległ też obraz gry, albowiem Bayern od początku zaczął napierać na bramkę gości, jednakże to Celtic jako pierwszy był bliski zdobycia bramki − szczęśliwie Roberts nieco się pomylił.
Sześć minut po wznowieniu gry idealną piłkę z rzutu rożnego wprost na głowę Matsa Hummelsa posłał dzisiejszy jubilat − Arjen Robben − niemiecki stoper wykorzystał centrę Holendra i zdobył trzecią bramkę dla swojego zespołu, ustalając tym samym na dobrą sprawę wynik na 3:0.
Po zdobyciu trzeciej bramki monachijczycy nieco odpuścili, jednakże nie rezygnowali z dalszych ataków, czego potwierdzeniem była doskonała sytuacja w 61. minucie − Kimmich kapitalnie dośrodkował do niepilnowanego Arjena Robbena, który idealnie uderzył głową, lecz niestety piłkę z linii bramkowej wybił defensor Celtiku.
Bayern kontrolował przebieg spotkania i nie pozwalał swoim rywalom na zbyt wiele. Wzorowo pracę w defensywie wykonywał zarówno Jerome Boateng jak i Mats Hummels, których wspierał między innymi genialny dziś Thiago czy Sebastian Rudy.
Ulreich czuwa
W kolejnych minutach Szkoci przebudzili się i raz za razem starali się zagrozić bramce i choć większość sytuacji i ataków kończyła się fiaskiem, to w 70. minucie bardzo bliski szczęścia był Kieran Tierney − piłka szczęśliwie dla kibiców "Dumy Bawarii" musnęła tylko palców Svena Ulreicha.
Podopieczni Juppa Heynckesa nie pozostali bierni i odpowiedzieli błyskawicznie − Robben w swoim stylu zszedł na lewą nogę i próbował wkręcić piłkę do bramki, lecz Gordon po raz kolejny kapitalnie ochronił swój zespół przed utratą bramki. Kilkadziesiąt sekund później zrobiło się naprawdę gorąco pod bramką FCB − Ulreich nie dał się jednak zaskoczyć i dwukrotnie popisał się świetną paradą.
Na kilka minut przed końcem spotkania Ulreich musiał wyciągać piłkę z siatki, lecz arbiter główny po sygnalizacji spalonego nie uznał bramki Sinclaira. W 88. minucie wprowadzony na boisko James dograł miękko w pole karne do Vidala, który w sytuacji sam na sam strzelił jednak wprost w bramkarza Celtiku.
W doliczonym czasie gry Gordon kapitalnie wybronił jeszcze uderzenie Thomasa Muellera oraz Arjena Robbena. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i mecz zakończył się pewnym zwycięstwem monachijczyków 3:0. Do akcji Lewandowski i spółka wracają już w najbliższą sobotę − tym razem rywalami FCB będzie Hamburger SV.
Hochverdienter Heimsieg! #FCBCEL #MiaSanMia #UCL pic.twitter.com/371yNiGbGl
— FC Bayern München (@FCBayern) 18 października 2017
Komentarze