DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Przebudzenie mocy! Derby dla Bayernu

fot.

Bayern Monachium ma już za sobą dwudziesty drugi oficjalny mecz w ramach nowego sezonu. Tym razem podopiecznym Niko Kovaca przyszło się mierzyć w rozgrywkach niemieckiej Bundesligi.

Dziś późnym popołudniem klub ze stolicy Bawarii prowadzony przez Niko Kovaca mierzył się w pojedynku czternastej kolejki rozgrywek ligowych z drużyną prowadzoną przez Michaela Koellnera, czyli 1. FC Nuernberg. Gra FCB wyglądała dziś jeszcze lepiej niż przed tygodniem, nie ma co do tego żadnych wątpliwości.

REKLAMA

Ostatecznie zawody na Allianz Arenie w Monachium zakończyły się zwycięstwem monachijczyków. Bramki dla "Gwiazdy Południa" zdobywali kolejno Robert Lewandowski (dwukrotnie trafiał do siatki Bredlowa) oraz Franck Ribery, dla którego było to pierwsze trafienie w tym sezonie ligowym.

Zgodnie z oczekiwaniami mistrzowie Niemiec pokazali się z bardzo dobrej strony i zasłużenie wygrali "Derby Bawarii". Dzisiejsze zwycięstwo przy pozostałych wynikach (porażka RB Lipsk i wygrana BVB) sprawia, że Bayern awansował na drugą lokatę i traci do Dortmundu nadal 9 oczek.

Derbowy bój z norymberczykami rozpoczął tym samym serię kolejnych angielskich tygodni – do akcji Manuel Neuer i spółka wracają już w najbliższą środę o 21:00, kiedy to powalczą o ostatnie punkty w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Rywalem Bayernu będą zawodnicy Ajaxu.

REKLAMA

Rotacja? Jaka rotacja?

W porównaniu do ostatniego meczu trzynastej kolejki Bundesligi, w którym to zawodnicy rekordowego mistrza Niemiec wygrali 2:1 z Werderem Bremą (po bramkach Serge’a Gnabry’ego), trener Niko Kovac nie dokonał ani jednej zmiany.

47-letni Chorwat nie ma już takich braków kadrowych jak przed kilkoma tygodniami. Poza szeroką kadrą meczową znalazło się przede wszystkim dwóch kontuzjowanych od dłuższego czasu zawodników. Będąc dokładniejszym mowa o takich piłkarzach jak Corentin Tolisso (zerwane więzadło krzyżowe w kolanie) oraz James Rodriguez (kontuzja kolana).

Niestety zgodnie z wcześniejszymi przypuszczeniami niemieckiej prasy niezdolny do gry pozostaje  Arjen Robben, który to boryka się z problemami swojego kolana. Cieszyć może jednak przede wszystkim fakt, że w 18-stce meczowej znalazł się zarówno Kingsley Coman, jak i Thiago.

REKLAMA

Ekipa rekordowego mistrza Niemiec rozpoczęła dzisiejsze zawody na Allianz Arenie w następującym ustawieniu Manuel Neuer w bramce, David AlabaJerome BoatengNiklas Suele oraz Rafinha w obronie. W pomocy mogliśmy oglądać takich zawodników jak Serge GnabryFranck RiberyLeon GoretzkaThomas Mueller oraz Joshua Kimmich.

Funkcję napastnika jak zwykle pełnił Robert Lewandowski, który w trwającym obecnie sezonie ustrzelił już w sumie 17 bramek dla FCB. Na ławce rezerwowych znaleźli się z kolei: Sven Ulreich, Mats Hummels, Javi MartinezRenato SanchesSandro Wagner, Kingsley Coman oraz Thiago. 

Lewandowski show w Monachium!

Mistrzowie Niemiec jak zwykle zaczęli bardzo odważnie i od samego początku starali się stworzyć zagrożenie pod bramką swoich rywali. Mimo kilku niepowodzeń monachijczycy nie poddawali się i skrupulatnie budowali swoje okaje bramkowe. Cierpliwość i zapał podopiecznych Niko Kovaca szybko została nagrodzona.

Dokładnie w 9. minucie starcia na Allianz Arenie kibice bawarskiego klubu wybuchli wielką euforią, albowiem do bramki gości po osiemnasty w tym sezonie (wszystkie rozgrywki) trafił Robert Lewandowski! Polak wykorzystał idealną centrę Kimmicha z rzutu rożnego i pozostawił golkipera FCN bez najmniejszych szans.

REKLAMA

Szybko objęte prowadzenie w żadnym wypadku nie ostudziło zapałów Bayernu − wręcz przeciwnie! Mueller i spółka raz po razie nacierali na swoich rywali, siejąc coraz to większe spustoszenie w szeregach norymberczyków. W 16. minucie mogło być 2:0, kiedy to z 15. metra swojego szczęścia próbował Franck Ribery. Niestety piłka odbiła się tylko od słupka.

Zawodnicy rekordowego mistrza Niemiec zgodnie z planem całkowicie zdominowali swoich rywali i nie pozwalali im na zbyt wiele. W 28. minucie Goretzka był bliski przepięknej bramki i być może nawet gola kolejki, ale piłka nieszczęśliwie (chwilowo) trafiła w poprzeczkę. Takich sytuacji nie zwykł marnować czający się jak lis w polu karnym Robert Lewandowski.

30-latek bez najmniejszych problemów wpakował piłkę do siatki i tablicy wyników widniał już wynik 2:0. "Bawarczycy" co prawda w pełni kontrolowali przebieg spotkania i raz po razie kreowali sobie kolejne okazje, ale ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i obie strony udały się na zasłużoną przerwę. Warto wspomnieć, że monachijczycy mogli śmiało prowadzić do przerwy 3:0 lub nawet 4:0.

Bayern robi swoje

Tuż po wznowieniu gry podopieczni Niko Kovaca zaczęli z wysokiego C − swojego szczęścia postanowił spróbować Kimmich, którym płaskim uderzeniem starał się pokonać golkipera gości, lecz piłka minimalnie przeleciała tuż obok słupka. Bayern się jednak nie poddawał i wciąż szukał trzeciej bramki.

Kilka minut później norymberczycy byli bliscy stworzenia realnego zagrożenia pod bramką FCB, ale Manuel Neuer pewnie interweniował i zapobiegł możliwej utracie gola. W 56. minucie piłkę po uderzeniu Gnabry'ego, do bramki Bredlowa dobił Franck Ribery, dla którego był to 12. sezon z rzędu w Bundeslidze z co najmniej jedną bramką!

Mistrzowie Niemiec w dalszej części kontrolowali mecz i przez długi czas utrzymywali się przy piłce, podczas gdy goście stale bronili się na własnej połowie. Po godzinie gry na boisku zameldowali się Coman i Thiago. W 64. minucie niejeden kibic"Die Roten" zamarł na chwili w ciszy, albowiem bliski bramki kontaktowej był Kerk. Szczęsliwie futblówka minimanlnie powędrowała obok słupka...

Pobudzony wcześnieją sytuacją Bayern nie dopuścił już do podobnych okazji. Na trzynaście minut przed końcem powinno być 4:0, lecz Coman po efektownej akcji minimalnie chybił. Do końca spotkania mistrzowie Niemiec nie oddali już inicjatywy rywalom i w pełni zdominowali Nuernberg.

W samej końcówce pięknym technicznym uderzeniem zza pola karnego popisał się z kolei Kimmich, lecz Bredlowa uratowała tym razem poprzeczka. Wynik nie uległ już zmianie i "Bawarczycy" zwyciężyli pewnie 3:0. Do akcji Neuer i spółka wracają już w najbliższą środę, kiedy to przyjdzie im zagrać z Ajaxem w Lidze Mistrzów.

 

 

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...