DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Plan wykonany: Bayern wraca z 3 punktami

fot.

Bayern Monachium ma już za sobą dwudziesty dziewiąty oficjalny mecz w ramach sezonu 2019/20. Tym razem drużynie prowadzonej przez Hansiego Flicka przyszło rywalizować w spotkaniu o punkty w Bundeslidze.

Dzisiejszego późnego popołudnia ekipa rekordowego mistrza Niemiec w meczu wyjazdowym dwudziestej kolejki niemieckiej Bundesligi mierzyła się z ekipą FSV Mainz 05. Warto zaznaczyć, że dla klubu ze stolicy Bawarii było to dokładnie dwudzieste dziewiąte spotkanie o stawkę.

REKLAMA

Ostatecznie pojedynek na wypełnionej po brzegi Opel Arenie zakończył się w pełni zasłużonym wynikiem 3:1 na korzyść bawarskiego klubu. Bramki dla FCB zdobywali kolejno Robert LewandowskiThomas Mueller oraz Thiago.

Dzisiejsze zwycięstwo nad moguncjanami sprawiło, że monachijczycy awansowali na fotel lidera − przynajmniej do wieczora, albowiem o 18:30 swoje spotkanie rozegrają zawodnicy RB Lipsk (przeciwko Borussii M'Gladbach). Dla "Bawarczyków" było to zarazem szóste zwycięstwo z rzędu w Bundeslidze.

Na regenerację i przygotowania do kolejnego starcia podopieczni Hansiego Flicka będą mieli niewiele czasu, albowiem w środku przyszłego tygodnia czeka ich mecz w ramach trzeciej rundy Pucharu Niemiec. Rywalem FCB będzie drużyna TSG Hoffenheim. Początek boju o awans na Allianz Arenie dokładnie o 20:45.

Bez zmian na Mainz

Tym razem w porównaniu do pojedynku sprzed tygodnia, kiedy to mistrzowie Niemiec w ramach dziewiętnastej kolejki niemieckiej Bundesligi pokonali u siebie Schalke 04 Gelsenkirchen aż 5:0 (po bramkach Lewandowskiego, Muellera, Goretzki, Thiago i Gnabry'ego), trener Flick nie dokonał żadnej zmiany w wyjściowej XI.

REKLAMA

Poza szeroką kadrą na dzisiejsze zawody w Moguncji, znalazło się dokładnie czterech graczy pierwszego składu FCB. Mowa rzecz jasna o długo kontuzjowanych zawodnikach jak Niklas Suele (zerwane więzadło krzyżowe w kolanie) oraz Lucas Hernandez (pracuje już z zespołem).

Ponadto poza wspomnianą dwójką, 54-latek musiał sobie także radzić bez Javiego Martineza (kontuzja uda) oraz Kingsleya Comana (wrócił ostatnio do treningów z drużyną). Na ławce po raz kolejny zasiadł z kolei utalentowany Joshua Zirkzee.

W związku z taką, a nie inną sytuacją kadrową, monachijczycy dzisiejsze zawody na Allianz Arenie w Monachium rozpoczęli w następującym ustawieniu:  Manuel Neuer w bramce Benjamin PavardDavid AlabaJerome Boateng oraz Alphonso Davies w obronie. Duet środkowych pomocników tworzyli Joshua Kimmich oraz Thiago.

W ofensywie z kolei wystąpili Leon GoretzkaThomas Mueller oraz Ivan Perisic. Na środku ataku jak zwykle zagrał Robert Lewandowski. Jeśli mowa o ławce rezerwowych, to znaleźli się tam: Sven UlreichSerge GnabryJoshua ZirkzeeMickael CuisancePhilippe Coutinho, Alvaro Odriozola oraz Corentin Tolisso.

Bayern dominuje i strzela

Już od samego początku mistrzowie Niemiec w bardzo dobitny sposób starali się zaznaczyć swoją obecność na boisku. Mimo wszystko najbliższej szczęścia byli piłkarze z Moguncji − w szóstej minucie bliski szczęścia był St. Juste, ale piłka szczęśliwie dla gości przeleciała tuż obok słupka.

Na odpowiedź ze strony bawarskiego klubu nie przyszło nam czekać zbyt długo, albowiem zaledwie 120 sekund później swojego 22. gola w tym sezonie ligowym zdobył Robert Lewandowski! Polak złożył się idealnie i uderzeniem głowy skierował piłkę do bramki M05, po tym jak świetnym dośrodkowaniem z boku popisał się Pavard.

Jako ciekawostkę warto nadmienić, iż Polak w całym poprzednim sezonie strzelił 22 gole! Nieco później powinno być 2:0, ale Leon Goretzka nieznacznie się pomylił i futbolówka przeleciała nad poprzeczką. Bayern w dalszym ciągu dominował swoich rywali i raz za razem starał się zagrażać bramce Zentnera.

REKLAMA

W 14. minucie monachijczycy idąc za ciosem podwyższyli swoje prowadzenie na 2:0. Goretzka wysunął piłkę do nadbiegającego w pole karne Thomasa Muellera, który bez najmniejszych problemów wpakował piłkę do siatki. Gospodarze nie zamierzali jednak tylko stać bezczynnie − w 22. minucie Neuera uratował słupek, po tym jak Martins trafił w słupek...

Zaledwie cztery minuty później fenomenalnym rajdem popisał się Thiago, który minął swoich przeciwników jak tyczki i pewnie strzelił na 3:0. Choć wydawało się, że wynik ten utrzyma się do końca, to na minutę przed zakończeniem pierwszej połowy dość niefortunnie futbolówkę wpakował do własnej bramki Leon Goretzka... Koniec końców pierwsze 45 minut zakończyło się rezultatem 3:1 na korzyść FCB.

Bayern ze spokojem dowozi zwycięstwo do końca

Zarówno Beierlorzer, jak i Flick nie zdecydowali się na zmiany w przerwie i na drugą część spotkanie obie ekipy wyszły w niezmienionym składzie. Goście z Monachium bardzo szybko dali się swe znaki moguncjanom − raptem 120 sekund po wznowieniu gry bliski trafienia na 4:1 był Goretzka, lecz Niemiec minimalnie minął się z piłką...

W kolejnych minutach byliśmy świadkami raczej dość spokojnej gry ze strony mistrzów Niemiec, którzy mimo wszystko w dalszym ciągu kontrolowali przebieg meczu. W 65. minucie opiekun "Gwiazdy Południa" zdecydował się na podwójną zmianę − na boisku zameldował się duet Coutinho i Gnabry.

Pojawienie się nowych graczy wniosło nieco ożywienia w szeregach bawarskiego klubu. Bayern próbował podwyższyć prowadzenie, ale w niektórych sytuacjach brakowało zdecydowania i odpowiedniego wykończenia. Gospodarze nie składali jednak broni i podobnie jak w pierwszej połowie robili co w swojej mocy, aby ponownie zagrozić bramce Neuera.

Na osiem minut przed ostatnim gwizdkiem powinno być 4:1, lecz Robert Lewandowski  nie wykorzystał dogodnej okazji bramkowej, po tym jak otrzymał idealne podanie od Coutinho. Trzeba nadmienić, iż końcówka należała do Mainz, którzy dwukrotnie byli bliscy szczęścia. Koniec końców pojedynek na Opel Arenie zakończył się w pełni zasłużonym zwycięstwem FCB 3:1.

Tym razem podopieczni Hansiego Flicka będą mieli niewiele czasu na przygotowania do następnego starcia, albowiem już w najbliższą środę o 20:45 monachijczycy zmierzą się na własnym podwórku z TSG Hoffenheim w ramach trzeciej rundy Pucharu Niemiec.

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...