DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

3 punkty wracają do Monachium: Moskwa zdobyta

fot.

Klub ze stolicy Bawarii ma już za sobą dziesiąty oficjalny mecz o stawkę w sezonie 2020/21. Tym razem drużynie prowadzonej przez Hansiego Flicka przyszło mierzyć się w rozgrywkach Ligi Mistrzów.

Dziś wieczorem ekipa Bayernu Monachium pod wodzą Hansiego Flicka mierzyła się na wyjeździe w ramach drugiej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów z drużyną Lokomotiwu. Przy okazji warto podkreślić, że dla mistrzów Niemiec był to dokładnie dziesiąty pojedynek w kampanii 2020/21.

REKLAMA

Koniec końców starcie na RZD Arena w Moskwie zakończyło się zwycięstwem 2:1 na korzyść gości z Bawarii. Jeśli mowa o bramkach, to na listę strzelców wpisywali się kolejno Leon Goretzka oraz Joshua Kimmich.

Dla monachijczyków było to zarazem 13. zwycięstwo z rzędu w Champions League, co jest rzecz jasna absolutnym rekordem w historii rozgrywek. W tym czasie „Bawarczycy” zdobyli 49 oraz stracili 9 bramek. Dzięki dzisiejszej wygranej FCB umocniło się na pozycji lidera (6 na 6 możliwych punktów).

Klub ze stolicy Bawarii na przygotowania do kolejnego meczu będzie miał niewiele czasu, albowiem już w najbliższą sobotę podopieczni Hansiego Flicka zagrają na wyjeździe z 1. FC Koeln. Początek starcia w ramach 6. kolejki niemieckiej Bundesligi dokładnie o 15:30.

REKLAMA

Tolisso wraca do XI

Tym razem w porównaniu do spotkania sprzed kilku dni, kiedy to Bayern rozbił na własnym podwórku Eintracht Frankfurt w ramach piątej kolejki niemieckiej Bundesligi (po hat-tricku Lewandowskiego oraz trafieniach Sane i Musiali), trener Flick dokonał łącznie czterech zmian.

Poza szeroką kadrą na dzisiejsze zawody w Moskwie znalazło się dokładnie dwóch graczy rekordowego mistrza Niemiec. Jak już wiemy od kilku tygodni z kontuzją uda boryka się Tanguy Nianzou, który na całe szczęście jest coraz bliższy powrotu do treningów z kolegami.

Listę nieobecnych uzupełnia również Alphonso Davies, który to z kolei doznał kontuzji kostki (jego przerwa ma potrwać od 6 do 8 tygodni). Warto podkreślić, że do kadry powrócił Serge Gnabry, który z powodu fałszywie pozytywnego wyniku na obecność koronawirusa przez kilka dni znajdował się w domowej izolacji.

REKLAMA

Mając na uwadze taką, a nie inną sytuację kadrową, Bayern dzisiejszy mecz na Allianz Arenie rozpoczął w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Benjamin PavardNiklas Suele, David Alaba oraz Lucas Hernandez w obronie. Duet środkowych pomocników tworzyli Leon Goretzka oraz Joshua Kimmich.

Jeśli mowa o skrzydłowych, to Flick postawił na duo Kingsley Coman oraz Thomas Mueller. Podczas gdy funkcję napastnika pełnił Robert Lewandowski, to za jego plecami wystąpił Corentin Tolisso. Na ławce rezerwowych zasiedli: Alexander NuebelRon-Thorben HoffmannJamal MusialaJavi MartinezMarc RocaLeroy Sane, Bouna SarrJerome Boateng, Douglas Costa, Serge Gnabry oraz Eric Maxim Choupo-Moting.

Bayern prowadzi grę, Goretzka strzela

Gospodarze zaczęli bardzo odważnie i już w trzeciej minucie spotkania na RZD Arena, Smołow spróbował szczęścia, ale Manuel Neuer nie miał najmniejszych problemów ze złapaniem piłki. Z minuty na minutę monachijczycy w swoim stylu zaczęli budować przewagę i przejmowali kontrolę nad meczem.

W 8. minucie bliski trafienia był Robert Lewandowski, ale Polak nieczysto trafił piłkę, która przeleciała tuż obok słupka. Mistrzowie Niemiec nabierali rozpędu, po czym w 14. minucie w końcu odnaleźli drogę do bramki strzeżonej przez Guilherme.

REKLAMA

Tolisso świetnym podaniem zgrał piłkę na prawy bok do niepilnowanego Pavarda, który momentalnie odegrał do czekającego w polu karnym Goretzki. Niemiec z zimną krwią wykończył akcję głową i zapewnił kolegom prowadzenie. Po stracie bramki Lokomotiw próbował odpowiedzieć, ale dobrze zorganizowana defensywa FCB nie pozwała przeciwnikom na zbyt wiele.

Około 25. minuty mogło być 2:0, ale Coman trafił tylko w słupek i moskwianie mogli odetchnąć z ulgą. Podopieczni Hansiego Flicka co prawda starali się podwyższyć prowadzenie, ale momentami w grze gości panowała zbyt duża niedokładność. Na 5 minut przed końcem szczęścia z dystansu spróbował Pavard, ale golkiper Lokomotiwu nie miał problemów z obroną strzału.

Chwilę później groźną akcję monachijczyków przerwał Grzegorz Krychowiak, który w porę uprzedził Roberta Lewandowskiego i Thomasa Muellera. Koniec końców wynik nie uległ już zmianie i obie strony udały się na przerwę.

Brak karnego i Kimmich ratujący wynik

W drugiej części spotkania na murawie zameldowali się Gnabry i Martinez, którzy zastąpili Muellera i Goretzkę. Lokomotiw już od samego początku starał się zagrozić bramce Neuera, ale początkowo niewiele z tego wynikało. Z drugiej strony monachijczycy choć nieco na stojąco, grali swój futbol.

W 57. minucie powinno być 2:0, ale Rajkovic w ostatniej chwili zablokował uderzenie Kimmicha z kilku metrów... Bayern dwoił się i troił, ale nie potrafił rozmontować obrony swoich rywali. W 63. minucie w polu karnym sfaulowany został Robert Lewandowski, zaś sędzia bez chwili namysłu wskazał na wapno.

Niestety chwilę później po wideoweryfikacji rumuński arbiter ku zaskoczeniu piłkarzy FCB cofnął swoją decyzję. Po tej sytuacji moskwianie zaczęli ochoczo atakować bramkę Neuera, który kilkadziesiąt sekund później popisał się bardzo dobrą interwencją przy obronie Smołowa. Podopieczni Flicka odpowiedzieli błyskawicznie, ale fatalnie przestrzelił Coman.

Niewykorzystana sytuacja gości zemściła się − Ze Luis w 70. minucie obsłużył idealnym podaniem Miranczuka, który pewnie umieścił piłkę w siatce. Na całe szczęście mimo chwilowej nerwówki „Bawarczycy” odpowiedzieli trafieniem na 2:1 za sprawą niezawodnego Kimmicha, który w pięknym stylu pokonał Guilherme.

Po objęciu prowadzenia mistrzowie Niemiec nie oddali już prowadzenia i dowieźli 3 punkty do końca. Choć gra nie porywała, to najważniejsze jest oczywiście wykonanie zadania i kolejne zwycięstwo, dzięki czemu Bayern będzie mógł w spokoju skupić się na kolejnym wyzwaniu − w najbliższą sobotę o 15:30 FCB zagra na wyjeździe z Kolonią w ramach szóstej kolejki Bundesligi.

P.S. Przypominamy, że koszulki meczowe, gadżety, a także kolekcję mistrzowską znajdziecie w sklepie naszego partnera Pod Stadionem

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...