Bayern Monachium ma już za sobą trzydziesty ósmy oficjalny mecz o stawkę w sezonie 2021/22. Tym razem drużynie prowadzonej przez Juliana Nagelsmanna przyszło mierzyć się w Bundeslidze.
Nie tak dawno temu dobiegło końca kolejne spotkanie z udziałem zawodników ekipy rekordowego mistrza Niemiec, gdzie trenerem jest Julian Nagelsmann. Tym razem FCB podejmowało na własnym podwórku Union Berlin w ramach 27. kolejki Bundesligi – był to zarazem 38. mecz o stawkę w kampanii 2021/22.
Koniec końców pojedynek na Allianz Arenie w Monachium, gdzie zasiadło 35 000 widzów, zakończył się wynikiem 4:0 na korzyść „Die Roten”. Jeśli mowa o bramkach, to na listę strzelców wpisywali się kolejno Kingsley Coman, Tanguy Nianzou oraz Robert Lewandowski (dwukrotnie).
Dzięki dzisiejszej wygranej nad berlińczykami, „Bawarczycy” powiększyli swoją przewagę nad BVB do 7 punktów, ale warto wiedzieć, że Borussia gra dopiero jutro. Przy okazji należy podkreślić, że Manuel Neuer odniósł dziś 310. zwycięstwo w karierze w Bundeslidze i ustanowił nowy rekord!
Dzisiejsze spotkanie było zarazem ostatnim przed rozpoczęciem czwartej i ostatniej w tym sezonie przerwy reprezentacyjnej. Piłkarze rekordowego mistrza Niemiec do akcji wracają dopiero 2 kwietnia, kiedy to w ramach 28. kolejki Bundesligi zagrają na wyjeździe z ekipą SC Freiburg.
Goretzka wraca po 105 dniach przerwy!
Biorąc pod uwagę pojedynek ligowy sprzed tygodnia, kiedy to mistrzowie Niemiec po raz drugi z rzędu stracili punkty, remisując w ramach 26. kolejki Bundesligi z TSG Hoffenheim 1:1 (jedynego gola dla FCB zdobył niezawodny od lat Robert Lewandowski), trener Nagelsmann zdecydował się na trzy zmiany w XI.
Poza szeroką kadrą na dzisiejsze zawody w Bawarii znalazło się łącznie trzech zawodników pierwszego składu bawarskiego klubu. Wśród nich należy wymienić przede wszystkim Alphonso Daviesa, który na całe szczęście robi coraz większe postępy i powinien wrócić na początku kwietnia (w okolicach rewanżu Ligi Mistrzów).
Ponadto nieobecni byli Benjamin Pavard (koronawirus) oraz Niklas Suele (kontuzja uda). Warto nadmienić, iż po bardzo długiej przerwie spowodowanej kontuzją rzepki, do drużyny powrócił dziś Leon Goretzka, który na swój powrót czekał dokładnie 105 dni (ostatni raz grał 4 grudnia 2021 roku przeciwko BVB).
Unsere für #FCBFCU!#packmas #MiaSanMia pic.twitter.com/wiPt1D5wKh
REKLAMA— FC Bayern München (@FCBayern) March 19, 2022
Mając na uwadze taką, a nie inną sytuację kadrową, mistrzowie Niemiec pojedynek na Allianz Arenie rozpoczęli w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce Josip Stanisic, Tanguy Nianzou, Dayot Upamecano oraz Lucas Hernandez w obronie. W środku pomocy wystąpił duet Joshua Kimmich oraz Jamal Musiala.
Jeśli mowa o skrzydłąch, to Nagelsmann postawił na takich graczy jak Kingsley Coman oraz Leroy Sane. Funkcję napastnika pełnił tradycyjnie Robert Lewandowski, zaś za jego plecami wystąpił Thomas Mueller. Na ławce znaleźli się: Sven Ulreich, Omar Richards, Bouna Sarr, Marcel Sabitzer, Marc Roca, Serge Gnabry, Corentin Tolisso, Leon Goretzka oraz Eric Maxim Choupo-Moting.
Nianzou z debiutanckim trafieniem
Jak można było się spodziewać, monachijczycy od samego początku starali się narzucić rywalom swój styl gry. Na pierwszą groźną akcję w tym spotkaniu przyszło nam czekać do szóstej minuty, kiedy to tuż obok słupka główkował Becker. Bayern nie zrażał się jednak i kontynuował swoją grę, zyskując coraz większą przewagę.
W 11. minucie bliski szczęścia był Lewandowski, ale Luthe przytomnie wyszedł z bramki i powstrzymał Polaka. Nieco później z dystansu uderzył Sane, ale skrzydłowy FCB spudłował. Koniec końców cierpliwość gospodarzy została nagrodzona, kiedy to potężnym strzałem z dystansu w 16. minucie popisał się Kingsley Coman.
Golkiper Unionu próbował jeszcze interweniować, ale piłka przełamała rękę Niemca. Pięć minut później berlińczycy odpowiedzieli bardzo groźnym atakiem, ale szczęśliwie Manuel Neuer świetnie interweniował, broniąc uderzenie Knoche. Nieco później tuż obok bramki uderzył jeszcze Awoniy.
Bayern nie zamierzał jednak odpuszczać i w 25. minucie na 2:0 podwyższył Tanguy Nianzou, który wyskoczył do wrzutki Kimmicha z rzutu rożnego i zdobył swoją pierwszą bramkę w trykocie „Gwiazdy Południa”. Z kolei w 32. minucie na listę strzelców mógł wpisać się Sane, ale tym razem bramkarz gości uratował kolegów.
Kto jednak powiedział, że FCB poprzestanie na 2 golach? Pod koniec pierwszej części spotkania błąd w polu karnym popełnił Luthe, który sfaulował wybiegającego Lewandowskiego. Sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę pewnie zamienił „Lewy”, notując 30. trafienie w sezonie ligowym 2021/22. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i obie strony udały się na przerwę.
Lewy z dubletem
Jeśli mowa o drugiej połowie, to zarówno Nagelsmann, jak i Fischer nie zdecydowali się na żadne zmiany i obie drużyny pojawiły się na boisku w niezmienionym ustawieniu. Mistrzowie Niemiec drugą część spotkania zaczęli z wysokiego C, albowiem kilkadziesiąt sekund później świetną akcję przeprowadził Musiala.
19-latek dograł do Lewandowskiego, który pewnie podwyższył na 2:0. W 53. minucie Union mógł zdobyć kontaktowego gola, ale przytomnie futbolówkę z linii wybił Hernandez. Bayern nie odpuszczał i w kolejnych minutach próbował strzelić kolejną bramkę. W 61. minucie na murawie zameldował się Sabitzer.
Nieco później szansę gry otrzymał także Gnabry, Tolisso, Roca oraz Choupo-Moting. W kolejnych minutach gra gospodarzy nieco zwolniła i monachijczycy spokojnie budowali kolejne akcje bramkowe. W 83. minucie powinno być 5:0, ale Gnabry źle ocenił sytuację i zamiast podać do Choupo-Motinga, zdecydował się na strzał.
Na 4 minuty przed końcem regulaminowego czasu gry podwyższyć mógł Roca, ale Hiszpan nieznacznie się pomylił. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i FCB zasłużenie zdobyło 3 punkty, pokonując Union 4:0. Dla Bayernu to zarazem dziewiąty pojedynek na zero z tyłu w tym sezonie ligowym.
Warto podkreślić, że był to zarazem ostatni mecz „Bawarczyków” przed przerwą reprezentacyjną. Jeśli mowa o kolejnym wyzwaniu, to podopieczni Juliana Nagelsmanna wracają do akcji na początku kwietnia. Dokładnie 2.04 monachijczycy zmierzą się na wyjeździe w 28. kolejce ligowej z Freiburgiem. Początek boju o 15:30.
Komentarze