DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Bayern wraca z 3 punktami: Arminia pokonana 3:0

fot.

Bayern Monachium ma już za sobą czterdziesty trzeci oficjalny mecz o stawkę w sezonie 2021/22. Tym razem drużynie prowadzonej przez Juliana Nagelsmanna przyszło mierzyć się w Bundeslidze.

Nie tak dawno temu dobiegło końca kolejne spotkanie z udziałem zawodników ekipy rekordowego mistrza Niemiec, gdzie obowiązki trenera pełni 34-letni Julian Nagelsmann. Tym razem monachijczycy mierzyli się na wyjeździe w ramach 30. kolejki Bundesligi z Arminią Bielefeld. Dla FCB był to zarazem 43. mecz o stawkę w sezonie 2021/22.

REKLAMA

Koniec końców pojedynek na SchuecoArenie w Bielefeld zakończył się wynikiem 3:0 na korzyść klubu ze stolicy Bawarii. Jeśli mowa o bramkach, to na listę strzelców wpisywali się kolejno Jacob Laursen (samobójcze trafienie), Serge Gnabry oraz Jamal Musiala.

Dzięki dzisiejszej wygranej nad bielefeldczykami, „Bawarczycy” utrzymali swoją dziewięciopunktową przewagę nad dortmundczykami. Warto przy okazji nadmienić, iż w pierwszym zespole „Die Roten” zadebiutował dziś utalentowany Gabriel Vidović.

Mistrzowie Niemiec na przygotowania do kolejnego wyzwania na krajowym podwórku będą mieli tym razem nieco więcej czasu niż ostatnio, albowiem w najbliższą sobotę monachijczycy w ramach 31. kolejki Bundesligi, podejmą na własnym podwórku Borussię Dortmund. Początek „Der Klassikera” o 15:30.

Sabitzer otrzymuje szansę

Mając na uwadze spotkanie sprzed kilku dni, kiedy to monachijczycy w rewanżowym pojedynku ćwierćfinału Ligi Mistrzów zremisowali z Villarreal 1:1 i odpadli z Champions League (jedynego gola dla FCB zdobył niezawodny Robert Lewandowski), trener Nagelsmann zdecydował się na 4 zmiany.

REKLAMA

Poza szeroką kadrą na dzisiejsze zawody w Nadrenii Północnej-Westfalii znalazło się dokładnie 4 graczy pierwszego zespołu Bayernu Monachium. Wśród nich należy wymienić przede wszystkim nieobecnego od dłuższego czasu Corentina Tolisso, który doznał ponownie urazu naderwania włókna mięśniowego w udzie.

Ponadto listę nieobecnych uzupełniają jeszcze Niklas Suele (grypa), Kingsley Coman (problemy mięśniowe) oraz Lucas Hernandez (uraz uda). Warto nadmienić, iż na ławce znalazł się między innymi młody i jakże utalentowany Gabriel Vidovic.

Biorąc pod uwagę taką, a nie inną sytuację kadrową, mistrzowie Niemiec pojedynek na SchuecoArenie w Bielefeld rozpoczęli w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Benjamin Pavard, Dayot Upamecano oraz Tanguy Nianzou w obronie. W środku pomocy wystąpił duet Joshua Kimmich oraz Leon Goretzka.

Jeśli mowa o dalszej linii pomocy, to Nagelsmann postawił na takich graczy jak Alphonso DaviesMarcel Sabitzer, Serge Gnabry oraz Thomas Mueller. Funkcję napastnika pełnił tradycyjnie Robert Lewandowski. Na ławce znaleźli się: Sven UlreichJosip StanisicMarc RocaMalik Tillman, Jamal Musiala, Omar RichardsGabriel Vidovic, Leroy Sane oraz Eric Maxim Choupo-Moting.

Zasłużone prowadzenie Bayernu

Piłkarze Bayernu od pierwszej minuty próbowali napocząć swoich rywali – szczęścia próbował między innymi Benjamin Pavard. Chwilę później składną akcję przeprowadził Kimmich z Gnabrym, ale nikt z zespołu nie wykończył sytuacji. W 8. minucie powinno być 1:0 dla Bayernu, ale piłka po uderzeniu Lewandowskiego nie minęła pełnym obwodem linii bramkowej…

W 10. minucie Ortega musiał skapitulować po świetnej akcji Daviesa i Lewandowskiego. Jacob Laursen interweniował jednak w ostatniej chwili i zmylił swojego golkipera, strzelając samobójczą bramkę. Pięć minut później gospodarze mogli odpowiedzieć wyrównaniem, ale Okugawa strzelił tuż nad poprzeczką.

Około siedemnastej minuty Bayern mógł prowadzić 2:0, ale Goretzka strzelił z kilku metrów prosto w bramkarza. Monachijczycy nie zrażali się jednak i raz za razem przeprowadzali kolejne ataki. W 31. minucie groźny strzał z dystansu oddał Lewandowski, ale Polak nieco się pomylił.

REKLAMA

Na siedem minut przed końcem regulaminowego czasu gry, na uderzenie zza pola karnego zdecydował się Gnabry, który jednak nie trafił w światło bramki. Jeśli mowa o końcówce pierwszej połowy, to podopieczni Franka Kramera podkręcili tempo i prezentowali się coraz odważniej.

Dokładnie w 43. minucie Neuera pokonał Okugawa, ale Japończyk znalazł się na pozycji spalonej i gol nie został uznany. Z racji na kilka długich przerw, pierwsza część meczu trwała dodatkowe 9 minut – w 51. minucie powinno być 1:1, ale świetnie interweniował Manuel Neuer. W 53. minucie genialnym podaniem popisał się Kimmich – do piłki dopadł Gnabry, który podwyższył na 2:0. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i obie strony udały się na przerwę do swoich szatni.

Musiala podwyższa

Po zmianie stron, na boisku zameldował się Josip Stanisic, który zastąpił Tanguya Nianzou. W 47. minucie wprowadzony po przerwie Chorwat zatrzymał groźną akcję Wimmera i wybił piłkę na rzut rożny. W kolejnych minutach nie wydarzyło się zbyt wiele, zaś monachijczycy podobnie jak w pierwszej połowie, kontrolowali przebieg spotkania.

W 60. minucie na murawie zameldowali się z kolei Sane oraz Musiala, którzy zastąpili Muellera i Sabitzera. Trzy minuty później gospodarze mogli zaskoczyć golem kontaktowym, ale Neuer stanął na wysokości zadania i zażegnał niebezpieczeństwu. Kilkadziesiąt sekund później doskonałą okazję zmarnował Okugawa.

Po kilkunastu minutach zastoju, Bayern w końcu wziął się w garść i przeprowadził groźną akcję w 71. minucie, ale uderzenie Gnabry’ego przeleciało tuż obok słupka. Kilka minut później bliski szczęścia był Musiala, ale Ortega skutecznie obronił strzał młodego Niemca. Na osiem minut przed końcem regulaminowego czasu gry na 3:0 mógł podwyższyć Davies, ale piłka przeleciała nad spojeniem.

Pod koniec spotkania, Neuera przetestował Vasiliadis, ale 36-latek genialnie interweniował. Odpowiedź monachijczyków była błyskawiczna – w 85. minucie na listę strzelców wpisał się Musiala, któremu dograł Lewandowski. Na minutę przed końcem szansę gry otrzymali Choupo-Moting oraz Vidovic, dla którego był to debiut w I zespole. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i „Bawarczycy” zasłużenie pokonali swoich rywali 3:0.

Zawodnicy rekordowego mistrza Niemiec wracają do akcji dopiero w przyszłą sobotę, kiedy to w arcyważnym spotkaniu z Borussią Dortmund powalczą o tytuł mistrza Niemiec. Początek „Der Klassikera” na Allianz Arenie w Monachium już o 18:30.

 

 

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...