Bayern Monachium ma już za sobą trzeci oficjalny mecz o stawkę w sezonie 2022/23. Tym razem drużynie prowadzonej przez Juliana Nagelsmanna przyszło mierzyć się w Bundeslidze.
Jakiś czas temu dobiegło końca kolejne spotkanie z udziałem zawodników klubu ze stolicy Bawarii, gdzie trenerem od ponad roku jest Julian Nagelsmann. Tym razem „Bawarczycy” podejmowali na własnym podwórku w ramach 2. kolejki niemieckiej Bundesligi drużynę VfL Wolfsburg. Dla FCB był to zarazem trzeci bój o stawkę w sezonie 2022/23.
Ostatecznie pojedynek na wypełnionej po brzegi Allianz Arenie, zakończył się wynikiem 2:0 na korzyść ekipy rekordowego mistrza Niemiec. Jeśli mowa o bramkach, to na listę strzelców wpisali się dziś kolejno Jamal Musiala oraz Thomas Mueller. Dzięki dzisiejszej wygranej, monachijczycy umocnili się na pozycji lidera.
Warto przy okazji nadmienić, iż Musiala zdobył dziś dokładnie 14. gola w karierze w Bundeslidze. Tym samym 19-latek został najskuteczniejszym piłkarzem poniżej 20. roku życia w historii Bayernu w rozgrywkach ligowych (poprzedni rekord 13 trafień należał do legendarnego Uliego Hoenessa).
Podobnie jak miało to miejsce ostatnio, tak i tym razem zawodnicy „Gwiazdy Południa” będą mieli tydzień na regenerację i przygotowania do kolejnego starcia – za tydzień w trzeciej kolejce Bundesligi, zespół Nagelsmanna czeka „mecz przyjaźni” z VfL Bochum na Vonovia Ruhrstadion (początek starcia o 17:30).
Żelazna jedenastka Nagelsmanna
Biorąc pod uwagę mecz ligowy sprzed ponad tygodnia, kiedy to zawodnicy Bayernu w pojedynku pierwszej kolejki Bundesligi pokonali na wyjeździe Eintracht Frankfurt aż 6:1 po bramkach takich graczy jak Musiala (2), Mane, Pavard, Gnabry oraz Kimmich, trener Nagelsmann nie zdecydował się na żadną zmianę.
Poza szeroką kadrą na dzisiejsze zawody w Monachium znalazło się dokładnie czterech zawodników. Wśród nich należy wymienić przede wszystkim Leona Goretzkę, który pod koniec lipca przeszedł operację kolana i będzie zmuszony pauzować jeszcze około 3-4 tygodni (ma wrócić do akcji na początku września).
Ponadto listę nieobecnych uzupełniają jeszcze tacy zawodnicy jak Eric Maxim Choupo-Moting (brak gotowości), Kingsley Coman (zawieszony za czerwoną kartkę) oraz Joshua Zirkzee (poza kadrą), co może zwiastować nadchodzący transfer młodego Holendra w niedalekiej przyszłości.
Unsere für das erste Heimspiel der Saison!
#FCBWOB #packmas #MiaSanMia pic.twitter.com/5nYl309jPCREKLAMA— FC Bayern München (@FCBayern) August 14, 2022
Mając na uwadze taką, a nie inną sytuację kadrową, mistrzowie Niemiec pojedynek na Allianz Arena w Monachium rozpoczęli w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Benjamin Pavard, Dayot Upamecano, Lucas Hernandez oraz Alphonso Davies w obronie. W środku pomocy wystąpił duet Joshua Kimmich oraz Marcel Sabitzer.
Jeśli mowa o ofensywie, to Nagelsmann postawił na takich graczy jak Jamal Musiala, Serge Gnabry, Thomas Mueller oraz Sadio Mane. Jeśli mowa o ławce rezerwowych, to zasiedli na niej: Sven Ulreich, Josip Stanisic, Tanguy Nianzou, Noussair Mazraoui, Matthijs de Ligt, Leroy Sane, Ryan Gravenberch, Bouna Sarr oraz Mathys Tel.
Musiala znowu czaruje
Podczas gdy piłkarze Bayernu zaczęli bardzo spokojnie, to goście z Wolfsburga byli bardzo aktywni od początku i już od pierwszych minut starali się zagrozić bramce Manuela Neuera. W 4. minucie szczęścia próbował Nmecha, ale uderzenie napastnika „Wilków” w ostatniej chwili zostało zablokowane.
Po kilkunastu minutach monachijczycy postanowili wziąć sprawy we własne ręce i narzucili swoje tempo rywalom z Dolnej Saksonii. Mimo kilku dobrych akcji, w decydujących momentach brakowało jednak odpowiedniego wykończenia i skuteczności. W dziewiętnastej minucie piłka znalazła się w siatce VfL po strzale Sadio Mane.
Niestety, ale po interwencji VAR gol nie został uznany z powodu spalonego. Mistrzowie Niemiec nie zamierzali się jednak poddawać tak łatwo i w dalszym ciągu nacierali na bramkę Casteelsa. Koniec końców cierpliwość gospodarzy została nagrodzona – w 33. minucie na uderzenie z 17 metrów zdecydował się Jamal Musiala, dla którego był to już trzeci gol w tym sezonie ligowym.
Zaledwie kilka minut później powinno być 2:0 dla klubu ze stolicy Bawarii, ale golkiper Wolfsburga popisał się piękną paradą broniąc uderzenie Pavarda i koledzy mogli odetchnąć z ulgą.
Na dwie minuty przed końcem pierwszej części spotkania, na listę strzelców wpisał się jeszcze Thomas Mueller. Alphonso Davies przeprowadził świetny rajd lewą stroną i podał do niepilnowanego Kimmicha, który zdecydował się na uderzenie zza pola karnego. Po drodze Thomas wystawił jeszcze nogę zmieniając tor lotu piłki, co zupełnie zaskoczyło bramkarza „Wilków”. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:0.
Pechowiec Mane
W przerwie starcia na Allianz Arenie, trenerzy zdecydowali się na dwie zmiany – w przypadku Bayernu na murawie zameldował się Sane, który zmienił Gnabry’ego, zaś Kovac wpuścił na boisko Kruse. Po wznowieniu gry, już w 50. minucie mogło być 3:0, ale ponownie świetną interwencją popisał się Casteels, parując silne uderzenie Kimmicha z dystansu.
Goście nie zamierzali się jednak tylko przyglądać monachijczykom – w 54. minucie Wolfsburg mógł zdobyć gola kontaktowego, ale w ostatniej chwili piłkę na rzut rożny sparował Manuel Neuer. Wprowadzony po przerwie Sane prezentował się bardzo dobrze i w pięćdziesiątej siódmej minucie był bliski zdobycia bramki.
Chwilę później piłka ponownie znalazła się w siatce Wolfsburga po strzale Upamecano, ale i tym razem interweniował VAR i trafienie Francuza nie zostało uznane… Jedno jest pewne – koledzy mogą wiele zawdzięczać swojemu bramkarzowi, który kilkukrotnie ratował zespół w beznadziejnych sytuacjach – po raz kolejny – w 72. minucie Casteels w genialny sposób wybronił strzał Mane.
Na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry, Sadio mógł zdobyć upragnionego gola, ale po raz trzeci VAR odebrał gospodarzom trafienie (minimalny spalony). W doliczonym już czasie gry powinno być 3:0 po akcji Sane, ale Casteels znów uratował VfL po świetnej obronie. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i „Bawarczycy” zasłużenie zwyciężyli 2:0.
Mistrzowie Niemiec będą mieli teraz dokładnie tydzień na odpowiednią regenerację, wyciągnięcie wniosków z pojedynku z „Wilkami” i przygotowania do kolejnego wyzwania na krajowym podwórku. Dokładnie 21 sierpnia o 17:30 monachijczycy zmierzą się na wyjeździe w trzeciej kolejce Bundesligi z VfL Bochum.
Komentarze