Bayern Monachium ma już za sobą osiemnasty oficjalny mecz o stawkę w sezonie 2022/23. Tym razem drużynie prowadzonej przez Juliana Nagelsmanna przyszło mierzyć się w Bundeslidze.
Nie tak dawno temu dobiegło końca kolejne spotkanie z udziałem piłkarzy Bayernu Monachium, gdzie obowiązki trenera pełni 35-letni Julian Nagelsmann. Tym razem „Bawarczycy” mierzyli się w jedenastej kolejce Bundesligi z drużyną TSG Hoffenheim. Dla bawarskiego klubu był to zarazem osiemnasty bój o stawkę w sezonie 2022/23.
Ostatecznie starcie na wypełnionej po brzegi PreZero Arenie w Sinsheim zakończyło się wynikiem 2:0 na korzyść monachijczyków, którzy w pełni zasłużenie dopisali do swojego dorobku kolejne 3 punkty. Jeśli mowa o bramkach dla FCB, to na listę strzelców wpisali się kolejno Jamal Musiala oraz Eric Maxim Choupo-Moting.
Dzięki tej wygranej ekipa „Gwiazdy Południa” zmniejszyła stratę do liderów z Unionu do 1 punktu, ale warto podkreślić, że berlińczycy do akcji wkraczają dopiero jutro, kiedy to zmierzy się na wyjeździe z VfL Bochum o 15:30.
Bayern Monachium po raz kolejny będzie miał niewiele czasu na odpowiednie przygotowania, albowiem już w najbliższą środę „Bawarczycy” rozegrają piąte spotkanie w fazie grupowej elitarnych rozgrywek Champions League. Rywalem klubu ze stolicy Bawarii będzie Barcelona – początek spotkania na Spotify Camp Nou dokładnie o 21:00.
16-letni Ibrahimovic w kadrze FCB
Biorąc pod uwagę niedawny pojedynek w ramach drugiej rundy rozgrywek DFB Pokal, w którym to zawodnicy „Gwiazdy Południa” rozbili na wyjeździe FC Augsburg 5:2 po bramkach Choupo-Motinga (dwukrotnie), Musiali, Kimmicha oraz Daviesa, trener Julian Nagelsmann zdecydował się tym razem na 1 zmianę w XI.
Jeśli zaś mowa o sytuacji kadrowej monachijczyków, to poza kadrą znalazło się pięciu zawodników pierwszego zespołu. Wśród nich możem wyróżnić między innymi kontuzjowanego od połowy września Lucasa Hernandeza, który na całe szczęście jest coraz bliższy powrotu do treningów z kolegami z zespołu (ostatnio rozpoczął zajęcia z piłką).
To nie koniec absencji, albowiem nieobecni byli także tacy gracze jak Bouna Sarr (kontuzja kolana), Manuel Neuer (kontuzja barku), Thomas Mueller (problemy żołądkowe) oraz Leroy Sane, który wedle najnowszych prognoz i doniesień medialnych, ma być gotowy na starcie Ligi Mistrzów z Interem. Warto wspomnieć, że na ławce zasiadł dziś utalentowany 16-letni Arijon Ibrahimovic.
????⚪ Unsere 11 für #TSGFCB!
#packmas #MiaSanMia pic.twitter.com/KhPQ5bkl2mREKLAMA— FC Bayern München (@FCBayern) October 22, 2022
Mając na uwadze obecną sytuację kadrową, podopieczni Nagelsmanna zaczęli w następującym ustawieniu: Sven Ulreich w bramce, Benjamin Pavard, Matthijs de Ligt, Dayot Upamecano oraz Alphonso Davies w obronie. W środku pomocy wystąpili Joshua Kimmich oraz Leon Goretzka.
Jeśli natomiast mowa o ofensywie, to trener postawił na takich graczy jak Eric Maxim Choupo-Moting, Jamal Musiala, Serge Gnabry oraz Kingsley Coman. W przypadku ławki rezerwowych, to zasiedli na niej: Johannes Schenk, Josip Stanisic, Ryan Gravenberch, Marcel Sabitzer, Sadio Mane, Noussair Mazraoui, Arijon Ibrahimovic oraz Mathys Tel.
Choupo-Goating znowu strzela
Jak można było się spodziewać, monachijczycy od samego początku starali się napocząć swoich rywali, jednakże początkowo zawodnicy z Sinsheim nie dopuszczali FCB do głosu. Na pierwszą groźną akcję przyszło nam czekać do 3. minuty – Serge Gnabry huknął na bramkę, ale Baumann nie dał się zaskoczyć pomocnikowi Bayernu.
W kolejnych minutach byliśmy świadkami nieco ostrej gry, ale nie przeszkodziło to „Bawarczykom” w przejęciu pełnej kontroli nad spotkaniem. W 11. minucie szczęścia próbował Choupo-Moting, ale golkiper TSG ponownie uratował kolegów. Kilkadziesiąt sekund później powinno być 1:0 dla mistrzów Niemiec, jednakże Gnabry nieznacznie się pomylił.
Cierpliwość gości w końcu została nagrodzona – w 17. minucie Leon Goretzka zgrał piłkę głową po rzucie rożnym do niepilnowanego Musiali, który ze stoickim spokojem wpakował piłkę tuż pod poprzeczkę i zapewnił Bayernowi w pełni zasłużone prowadzenie. Kolejne minuty to kilka bardzo dobrych okazji ze strony „Die Roten”.
Bliscy szczęścia byli m. in. Goretzka i Choupo-Moting, ale w decydujących momentach zabrakło odpowiedniego wykończenia. Z drugiej strony Hoffenheim przeprowadziło w międzyczasie dwie groźne akcje, ale górą był Sven Ulreich. Na osiem minut przed końcem pierwszej połowy, swoje trzy grosze dołożył bardzo aktywny w tym meczu Choupo-Goating.
Kameruńczyk rozegrał akcję z Gnabrym, po czym uderzeniem z ostrego kąta podwyższył prowadzenie FCB na 2:0. W 45. minucie podopieczni Breitenreitera mogli odpowiedzieć golem kontaktowym, ale na posterunku stał Ulreich. Koniec końców pierwsze 45 minut zakończyło się wynikiem 2:0 na korzyść „Bawarczyków”.
Bardzo spokojne 45 minut
Na drugą część meczu, zarówno Nagelsmann, jak i Breitenreiter nie zdecydowali się na zmiany i obie ekipy zaczęły w tym samym ustawieniu. Gospodarze zaczęli tym razem lepiej i w pierwszych 5 minutach przeprowadzili dwie groźne akcje, które szczęśliwie dla „Bawarczyków” nie zostały przekute w bramki.
Z czasem goście ponownie przejęli inicjatywę i narzucili swój styl gry. W 57. minucie powinno być 3:0, ale Musiala został w ostatniej chwili powstrzymany przez Kabaka. Nieco później na boisku zameldował się Mane, który zmienił Coman. W kolejnych 10 minutach byliśmy świadkami dość spokojnej gry, w trakcie których nie wydarzyło się nic specjalnego.
W 70. minucie wprowadzony na murawę Sabitzer był bliski szczęścia na 3:0, ale genialną interwencją popisał się Baumann. Hoffenheim odpowiedziało błyskawicznie, ale Upamecano nie popełnił błędu i w porę zażegnał niebezpieczeństwu, wybijając piłkę Kaderabka. W ostatnim kwadransie szansę gry otrzymali jeszcze Gravenberch oraz Mazraoui.
Obraz gry nie ulegał zmianie, jednakże w końcówce starcia na PreZero Arenie w Sinsheim, goście nieco podkręcili tempo, czego efektem było kilka akcji bramkowych, lecz skuteczność mistrzów Niemiec pozostawiała wiele do życzenia. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i po bardzo spokojnych 45 minutach, mecz zakończył się zwycięstwem FCB i wynikiem 2:0.
Podopieczni Juliana Nagelsmanna na przygotowania do kolejnego spotkania będą mieli raptem 4 dni, albowiem już w najbliższą środę „Bawarczycy” rozegrają rewanżowe spotkanie z Barceloną w ramach 5. kolejki Champions League (w pierwszym meczu monachijczycy zwyciężyli na Allianz Arenie 2:0). Początek starcia w Katalonii o 21:00.
Komentarze