DieRoten.pl
Reklama

Harry Kane SHOW! Bayern gromi 9:2!

fot. ddp media GmbH / Alamy Stock Photo
Reklama

Bayern Monachium ma już za sobą piąte oficjalne spotkanie w ramach sezonu 2024/25. Monachijczycy rywalizowali dziś w rozgrywkach Ligi Mistrzów.

Raport meczowy

FC Bayern

Logo FC Bayern
9-2

Dinamo Zagrzeb

Logo Dinamo Zagrzeb

Dosłownie przed chwilą dobiegło końca kolejne spotkanie z udziałem zawodników rekordowego mistrza Niemiec, którzy w ramach pierwszej kolejki nowego formatu elitarnych rozgrywek Champions League, podejmowali na własnym podwórku Dinamo Zagrzeb. Dla monachijczyków był to zarazem 5. mecz w kampanii 2024/25.

Ostatecznie pojedynek na wypełnionej po brzegi Allianz Arenie w Monachium zakończył się wynikiem 9:2 i wymarzonym debiutem Kompany’ego. Jeśli mowa o bramkach w tym boju, to na listę strzelców dla FCB wpisali się Harry Kane (czterykrotnie), Michael Olise (dwukrotnie), Raphael Guerreiro, Leroy Sane oraz Leon Goretzka.

Przypominamy zarazem, że odtąd wszystkie drużyny znajdują się w jednej wspólnej tabeli ligowej, która składa się z 36 drużyn. Póki co „Bawarczycy” zajmują pierwsze miejsce z racji na bilans bramkowy 9:2.

Co do kolejnego wyzwania w tym sezonie, to Thomas Mueller i spółka powalczą w najbliższą sobotę z Werderem Bremą w ramach 4. kolejki niemieckiej Bundesligi. Pojedynek ligowy na monachijskiej Allianz Arenie zaplanowano dokładnie o 15:30.

Kompany ze zmianami

Mając na uwadze spotkanie sprzed kilku dni, kiedy to zawodnicy rekordowego mistrza Niemiec pokonali na wyjeździe Holstein Kiel 6:1 po bramkach Harry’ego Kane’a (hat-trick), Jamala Musiali, Michaela Olise oraz Nicolaia Remberga (samobójcze trafienie), trener Kompany zdecydował się dokonać trzech zmian w wyjściowej XI.

Co do sytuacji kadrowej na dzisiejsze zawody na Allianz Arenie w Monachium, zabrakło dokładnie pięciu zawodników pierwszego zespołu rekordowego mistrza Niemiec. Wśród nich możemy wyróżnić przede wszystkim Josipa Stanisica, który ma rzekomo pauzować do końca listopada.

Ponadto w gronie nieobecnych możemy jeszcze wyróżnić takich graczy jak Daniel Peretz (kontuzja mięśniowa), Hiroki Ito (złamana kość śródstopia), Sacha Boey (kontuzja kolana) oraz Arijon Ibrahimović (trening indywidualny). Warto odnotować, że po krótkiej przerwie w kadrze znalazł się ponownie Leon Goretzka.

Ekipa rekordowego mistrza Niemiec dzisiejsze zawody na Allianz Arenie rozpoczęła więc w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Joshua KimmichDayot UpamecanoKim Min-jae oraz Alphonso Davies w obronie. Duet środkowych pomocników tworzyli z kolei Raphael Guerreiro oraz Aleksandar Pavlovic.

Co do ofensywnego trio, trener Kompany postawił na takich piłkarzy jak Serge GnabryJamal Musiala oraz Michael Olise. Funkcję napastnika pełnił z kolei Harry Kane. Na ławce rezerwowych zasiedli zaś Sven Ulreich, Max Schmitt, Eric DierLeroy SaneKonrad Laimer, Leon Goretzka, Joao Palhinha, Thomas MuellerMathys Tel oraz Kingsley Coman.

Kanonada strzelecka w Monachium

Jedno jest pewne – kibice zgromadzeni zarówno na stadionie, jak i również przed telewizorami, nie mogli narzekać na nudę w tym pojedynku. Choć w pierwszych 15 minutach nie oglądaliśmy zbyt wielu okazji bramkowych, ale wkrótce potem uległo to zmianie – w 16. minucie bramkę zdobył Serge Gnabry, ale po interwencji VAR, gol pomocnika nie został uznany.

W 20. minucie sfaulowany w polu karnym został Aleksandar Pavlovic, zaś jedenastkę na 1:0 pewnie zamienił Harry Kane, dla którego było to 50. trafienie w 50. występie w karierze dla Bayernu! Gospodarze nie odpuszczali i po czternastu minutach na 2:0 podwyższył Raphael Guerreiro, którego genialnie „obsłużył” Jamal Musiala. Następnie w 38. minucie swoje trzy grosze dołożył również Olise, który pewnym uderzeniem z główki pokonał Nevistica. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 3:0 na korzyść FCB.

Po zmianie stron doszło do niewytłumaczalnych scen na Allianz Arenie – wprowadzony po przerwie Sven Ulreich był zmuszony dwukrotnie kapitulować – w 49. minucie za sprawą Petkovica oraz w 51. minucie po bramce Ogiwary… Jakby tego było mało, to kilkadziesiąt sekund później Dinamo mogło wyrównać, ale tym razem „Ulle” uratował kolegów przed kompromitacją i wyrównaniem na 3:3.

Odpowiedź monachijczyków była jednak bezlitosna. W 58. minucie zamieszanie w polu karnym wykorzystał Harry Kane, który z zimną krwią dobił odbitą piłkę i po raz drugi wpisał się na listę strzelców, zapewniając 4:2. Raptem dwie minuty później Anglik skompletował hat-tricka, ale po interwencji systemu VAR, gol nie został uznany. Niemniej jednak kilkadziesiąt sekund później, na 5:2 strzelił Michael Olise, dla którego to z pewnością wymarzony debiut w Lidze Mistrzów.

Kto jednak powiedział, że gospodarze zatrzymają się na pięciu trafieniach? W 73. minucie rzut karny wykorzystał Kane i tym razem nikt już nie odebrał napastnikowi jego hat-tricka. Kanonada strzelecka trwała w najlepsze – w 78. minucie Kane ponownie wykorzystał jedenastkę i zdobył czwartego gola w tym starciu. Na pięć minut przed końcem, świetnym strzałem i bramką na 8:2 popisał się Leroy Sane. Następnie w 92. minucie kropkę nad i postawił Leon Goretzka i ostatecznie Bayern rozbił Dinamo aż 9:2.

W sobotę wraca Bundesliga

Na przygotowania do kolejnego spotkania monachijczycy będą mieli nieco więcej czasu, albowiem w najbliższą sobotę „Bawarczycy” podejmą na Allianz Arenie w Monachium drużynę Werderu Brema. Starcie czwartej kolejki ligowej zaplanowano dokładnie o 15:30.

 

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...