Bayern Monachium ma już za sobą kolejne spotkanie w ramach sezonu 2024/2025. Tym razem drużynie rekordowego mistrza Niemiec przyszło zagrać w Lidze Mistrzów.
Nie tak dawno temu dobiegło końca kolejne spotkanie z
udziałem zawodników rekordowego mistrza Niemiec, którzy w ramach drugiej
kolejki fazy ligowej Champions League mierzyli się na wyjeździe z Aston Villą.
Dla monachijczyków był to zarazem ósmy pojedynek w kampanii 2024/2025.
Ostatecznie starcie na Villa Park w Birmingham zakończyło
się rezultatem 1:0 na korzyść angielskiego klubu. Jeśli zaś mowa o jednym
trafieniu w tym boju, to w siedemdziesiątej dziewiątej minucie, gola na wagę
zwycięstwa zdobył John Duran.
Dzisiejszy wynik sprawia, że podopieczni Vincenta Kompany’ego
spadli na czternastą lokatę w tabeli ligowej Ligi Mistrzów. Jeśli natomiast
mowa o obecnym liderze, to znajduje się tam inny niemiecki zespół – Borussia Dortmund
– która to z kolei może pochwalić się kompletem punktów i bilansem bramkowym
10:1.
Rekordowy mistrz Niemiec na wyciągnięcie odpowiednich
wniosków oraz przygotowania do kolejnego wyzwania będzie miał kilka dni,
albowiem w najbliższą niedzielę „Bawarczycy” zmierzą się w szóstej kolejce
niemieckiej Bundesligi z ekipą Eintrachtu Frankfurt. Początek boju na Deutsche
Bank Park zaplanowano o 17:30.
Kompany z drobną rotacją
Biorąc pod uwagę spotkanie ligowe sprzed kilku dni, kiedy to
monachijczycy w ramach piątej kolejki Bundesligi zremisowali na własnym
podwórku z Bayerem 04 Leverkusen (jedynego gola dla FCB zdobył w tym meczu
utalentowany Aleksandar Pavlovic), trener Vincent Kompany zdecydował się na dwie
zmiany.
Jeśli natomiast mowa o sytuacji kadrowej, to w Monachium
zostało dokładnie trzech graczy pierwszego zespołu rekordowego mistrza Niemiec.
Wśród nich możemy wyróżnić przede wszystkim Hirokiego Ito, który na całe
szczęście wznowił już treningi indywidualne.
Poza Japończykiem, nieobecni byli również Sacha Boey (kontuzja kolana) oraz Josip Stanisic (kontuzja kolana).
Ekipa rekordowego mistrza Niemiec dzisiejsze zawody na Villa
Park rozpoczęła więc w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w
bramce, Konrad
Laimer, Dayot
Upamecano, Kim
Min-jae oraz Alphonso Davies w
obronie. Duet środkowych pomocników tworzyli z kolei Joshua Kimmich oraz Aleksandar
Pavlović.
Co do ofensywnego trio, trener Kompany postawił na takich piłkarzy jak Kingsley Coman, Jamal Musiala oraz Michael Olise. Funkcję napastnika pełnił z kolei Harry Kane. Na ławce rezerwowych zasiedli zaś Sven Ulreich, Daniel Peretz, Eric Dier, Joao Palhinha, Leon Goretzka, Thomas Mueller, Leroy Sane, Raphael Guerreiro, Serge Gnabry oraz Mathys Tel.
Bayern znów lepszy, ale bez nagrody…
Jak można było się spodziewać, zawodnicy z Bawarii zaczęli
bardzo odważnie i bardzo szybko mogli wyjść na prowadzenie – świetnym podaniem
do Kane’a popisał się Kimmich, ale napastnik monachijczyków znalazł się na
spalonym… Monachijczycy nie poddawali się jednak i dalej próbowali, choć to
gospodarze jako pierwsi odnaleźli drogę do siatki.
W 24. minucie Manuela Neuera pokonał Pau Torres, ale radość Anglików
nie trwała zbyt długo, albowiem po interwencji VAR gol nie został uznany, jako
że akcję spalił wcześniej Jacob Ramsey. W dalszej części pierwszej połowy, podopieczni
Vincenta Kompany’ego kontrowali mecz i przeważali w każdym aspekcie, podczas gdy
ekipa Emery’ego sporadycznie przeprowadzała akcje na połowie gości.
Z dominacji „Bawarczyków” nie wynikło jednak nic pożytecznego
i ostatecznie pierwsze 45 minut zakończyło się bezbramkowym remisem. Obraz gry
w drugiej części spotkania niewiele uległ zmianie, choć Watkins i spółka starali
się podkręcać tempo.
Gnabry i spółka odpowiadali tym samym, ale podobnie jak
wcześniej, wyraźnie lepsze FCB nie było w stanie wykończyć akcji i strzelić
upragnionego gola… Kiedy wydawało się, że gol dla „Gwiazdy Południa” jest kwestią
czasu, zwłaszcza po pojawieniu się na boisku Musiali i Sane, to w 79. minucie gospodarze
niespodziewanie wyszli na prowadzenie, po tym jak Jhon Duran przelobował Neuera…
Rekordowy mistrz Niemiec nie poddawał się i do samego końca
próbował przynajmniej wyrównać, ale świetnie dysponowany dziś Martinez raz za
razem ratował kolegów… Bliski szczęścia w sytuacji sam na sam był Gnabry, ale
golkiper Aston Villi poradził sobie z uderzeniem Niemca. Ostatecznie bój
zakończył się porażką 0:1 bawarskiego klubu.
Szansa na „odkupienie” w niedzielę
Podopieczni Vincenta Kompany’ego swoje kolejne spotkanie
rozegrają już w tę niedzielę, kiedy to zagrają na wyjeździe z Eintrachtem
Frankfurt o 17:30. Będzie to zarazem pojedynek obecnego lidera z wiceliderem
Bundesligi.
Komentarze