Wielkimi krokami zbliża się koniec sezonu ligowego w Niemczech. Sezon wchodzi teraz w decydującą fazę i każde zwycięstwo jest na wagę złota.
28. seria gier zapowiadała się wyśmienicie. Nie brakowało bowiem bezpośrednich starć pomiędzy zespołami z góry tabeli, ale również naprzeciw siebie stanęły kluby walczące o ligowy byt.
Do takiego spotkania doszło w Bielefeldzie. Tamtejsza Arminia przystępowała do spotkania z VfB Stuttgart mając na swoim koncie 4 porażki z rzędu. Lepiej sobotnie spotkanie rozpoczęli goście, którzy w 25. minucie za sprawą celnego uderzeniu z rzutu karnego Saszy Kalajdzica, wyszli na prowadzenie. Do przerwy podopieczni Pellegrino Materazzo mieli jeszcze przynajmniej dwie świetne okazje na podwyższenie prowadzenia, ale zawiodła skuteczność. Lepsi w tym aspekcie byli natomiast gospodarze, którzy w 59. minucie wyrównali, a strzelcem bramki na wagę - jak się później okazało - remisu był Florian Kruger. Szansę na zwycięstwo mieli jeszcze goście, ale w bramce Arminia kolejny raz klasę pokazał Stefan Ortega i obydwa zespoły musiały zadowolić się podziałem punktów. [Statystyki: Arminia - VfB Stuttgart]
O cenne ligowe punkty walczyli również w Leverkusen, gdzie Bayer podejmował zagrożoną spadkiem berlińska Herthę. Berlińczycy przystąpili do pojedynku uskrzydleni wysokim zwycięstwem z Hoffenheim, ale po 40. minutach przegrywali już 0:2. Do przerwy udało im się wprawdzie bramkę kontaktową, ale na więcej w tym spotkaniu podopiecznych Felixa Magatha stać nie było. Choć trzeba przyznać, że w drugiej połowie walczyli do końca o punkt. [Statystyki: Bayer - Hertha]
Najciekawiej zapowiadał się jednak mecz na Signal Iduna Park, gdzie Borussia Dortmund grała z RB Lipsk. Pierwsi groźniej zaatakowali gospodarze, ale w dobrej sytuacji pomylił się Haaland. Później dominowali przyjezdni, którzy do przerwy prowadzili już 2:0 za sprawą dwóch trafień Konrada Laimera. Koncertową partię rozgrywał świetnie dysponowany w tym sezonie Christopher Nkunku, który w 57. minucie podwyższył wynik (ostatecznie zaliczył również w tym meczu dwie asysty). Wprawdzie w 84. minucie honorowe trafienie zaliczyli gospodarze, ale ostatnie słowa należało i tak do gości. Na 4 minuty przed końcem świetnym strzałem zza pola karnego popisał się Dani Olmo i wydaje się, że tym trafieniem pozbawił BVB jakichkolwiek złudzeń w walce o tytuł mistrzowski. [Statystyki: BVB - RB Lipsk]
Więcej o spotkaniu Bayernu z Freiburgiem przeczytacie tutaj.
Komentarze