Bayern Monachium ma już za sobą trzydziesty dziewiąty oficjalny mecz o stawkę w sezonie 2021/22. Podobnie jak ostatnio, drużynie prowadzonej przez Juliana Nagelsmanna przyszło mierzyć się w Bundeslidze.
Dosłownie przed chwilą dobiegło końca kolejne spotkanie z udziałem zawodników „Gwiazdy Południa”, gdzie obowiązki trenera pełni Julian Nagelsmann. Tym razem monachijczycy w ramach 28. kolejki mierzyli się na wyjeździe z Freiburgiem. Dla FCB był to zarazem 39. mecz o stawkę w kampanii 2021/22.
Koniec końców pojedynek na wypełnionym po brzegi Europa-Park Stadion we Fryburgu, zakończył się wynikiem 4:1 na korzyść mistrzów Niemiec. Jeśli mowa o bramkach, to na listę strzelców wpisywali się kolejno Leon Goretzka, Serge Gnabry, Kingsley Coman oraz Marcel Sabitzer.
Dzięki dzisiejszej wygranej nad fryburczykami, klub ze stolicy Bawarii powiększył swoją przewagę nad Borussią Dortmund do 9 oczek. Na uwadze trzeba jednak mieć fakt, że BVB swoje spotkanie rozegra dziś o 18:30. Rywalem dortmundczyków będzie ekipa RB Lipsk.
Monachijczycy na odpowiednią regenerację i przygotowania do kolejnego starcia będą mieli niewiele czasu, albowiem już w najbliższą środę czeka ich pierwszy mecz w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów przeciwko Villarreal CF. Początek starcia na El Madrigal dokładnie o 21:00.
Goretzka wraca po 119 dniach!
Mając na uwadze spotkanie w ramach 27. kolejki Bundesligi sprzed dwóch tygodni, kiedy to mistrzowie Niemiec rozbili na własnym podwórku ekipę Unionu Berlin aż 4:0 po dwóch golach Roberta Lewandowskiego, Kingsleya Comana oraz Tanguya Nianzou, trener Nagelsmann zdecydował się na dwie zmiany.
Poza szeroką kadrą na dzisiejsze zawody we Fryburgu znalazło się dokładnie 3 graczy pierwszego zespołu Bayernu Monachium. Wśród nich należy wymienić przede wszystkim nieobecnego od początku roku Alphonso Daviesa, który na całe szczęście ma być już gotowy na bój z Villarreal w Lidze Mistrzów.
Ponadto listę nieobecnych uzupełniają także Eric Maxim Choupo-Moting (koronawirus) oraz Bouna Sarr, który nie złapał się do 20-stki meczowej. Warto odnotować, że po 119 dniach przerwy, do wyjściowej jedenastki „Bawarczyków” powrócił dziś Leon Goretzka!
Unsere Startelf in Freiburg! #SCFFCB #packmas #MiaSanMia pic.twitter.com/MwG5CbCqrq
REKLAMA— FC Bayern München (@FCBayern) April 2, 2022
Mając na uwadze taką, a nie inną sytuację kadrową, mistrzowie Niemiec pojedynek na Europa-Park Stadion rozpoczęli w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Benjamin Pavard, Tanguy Nianzou, Dayot Upamecano oraz Lucas Hernandez w obronie. W środku pomocy wystąpił duet Joshua Kimmich oraz Leon Goretzka.
Jeśli mowa o skrzydłach, to Nagelsmann postawił na takich graczy jak Kingsley Coman oraz Leroy Sane. Funkcję napastnika pełnił tradycyjnie Robert Lewandowski, zaś za jego plecami wystąpił Thomas Mueller. Na ławce znaleźli się: Sven Ulreich, Josip Stanisic, Omar Richards, Marcel Sabitzer, Marc Roca, Serge Gnabry, Corentin Tolisso, Niklas Suele oraz Jamal Musiala.
Bezbramkowe 45 minut
Pojedynek we Fryburgu rozpoczął się dość spokojnie – obie ekipy od pierwszych minut grały ostrożnie i stopniowo badały swoich rywali. W siódmej minucie zakotłowało się pod bramką Flekkena, ale ostatecznie monachijczycy nie wykorzystali okazji na objęcie prowadzenia.
Około 11. minuty świetną akcję przeprowadził Lucas z Comanem, który dograł piłkę ze skrzydła do Thomasa Muellera. Wychowanek FCB próbował jeszcze zgrać do Lewandowskiego, ale Polak został w ostatniej chwili uprzedzony przez defensora SCF. W kolejnych minutach „Bawarczycy” zyskiwali coraz większą przewagę.
Około 18. minuty gospodarze odpowiedzieli groźnym atakiem, ale Manuel Neuer uprzedził wychodzącego na wolne pole Hoelera i złapał piłkę. Choć goście kontrolowali grę, to w decydujących momentach brakowało im nie tylko skuteczności, ale i podjęcia właściwej decyzji.
W kolejnych minutach pojedynku na Europa-Park Stadion, obraz gry nie uległ zmianie. Bayern w dalszym ciągu starał się nacierać na bramkę fryburczyków, którzy mimo wszystko bardzo dobrze zachowywali się w obronie. W 41. minucie szczęścia spróbował Mueller, ale pomocnik trafił tylko w obrońcę.
Końcówka pierwszej części spotkani była dość intensywna – najpierw bliski zdobycia bramki był Coman, ale Flekken wybronił uderzenie Francuza, po czym Hoeler znalazł się w doskonałej wręcz sytuacji, ale szczęśliwie dla FCB, został w porę uprzedzony przez defensywę monachijczyków. Ostatecznie pierwsze 45 minut zakończyło się bezbramkowym remisem.
Kanonada strzelecka w drugiej połowie
Na drugą część spotkania, obaj trenerzy nie zdecydowali się na żadne zmiany i zespoły rozpoczęły w niezmienionym ustawieniu. Po wznowieniu gry, obraz gry łudząco przypominał to, co oglądaliśmy w pierwszych 45 minutach. Niemniej jednak w 52. minucie powinno być 1:0 dla gości z Monachium.
Kingsley Coman dograł idealną piłkę do Thomasa Muellera, któremu niewiele brakło, aby dołożyć nogę i strzelić upragnionego gola. Chwilę później gospodarze odpowiedzieli groźnym atakiem, ale w ostatniej chwili interweniował Leon Goretzka. Koniec końców cierpliwość mistrzów Niemiec została nagrodzona.
Dokładnie w 58. minucie idealną piłkę z rzutu wolnego wprost na głowę Goretzki zagrał Kimmich. Leon huknął z główki i dał kolegom upragnionego gola. Trzy minuty później w sytuacji sam na sam znalazł się Coman, ale golkiper SCF obronił strzał Francuza. Niestety… W 63. minucie golem na 1:1 odpowiedział Petersen.
W 73. minucie na boisku zameldował się Gnabry – 22 sekundy później na tablicy wyników widniało już 2:1, po tym jak skrzydłowy zdobył bramkę. Monachijczycy jednak nie odpuszczali, albowiem w 81. minucie świetnym strzałem z dystansu popisał się Coman i podwyższył prowadzenie na 3:1. Pod koniec pierwszej połowy mieliśmy kilkuminutową przerwę z racji na błąd sędziego technicznego.
Tym samym arbiter główny doliczył aż 8 minut gry. W 93. minucie zagotowało się pod bramką Neuera, ale gospodarze zaprzepaścili dobrą okazję. Na odpowiedź FCB trzeba było czekać 4 minuty – podanie Gnabry’ego wykorzystał Sabitzer, który strzelił pierwszego gola w barwach „Dumy Bawarii”. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i „Bawarczycy” rozbili swoich rywali 4:1.
Piłkarze rekordowego mistrza Niemiec rozpoczęli dzisiejszym pojedynkiem serię angielskich tygodni, które potrwają już do końca sezonu. Co do następnego meczu o stawkę, to monachijczycy będą mieli niewiele czasu, albowiem już w środę czeka ich pierwszy bój ćwierćfinałowy z Villarreal. Początek wyjazdowego spotkania o 21:00.
Komentarze