DieRoten.pl
Reklama

#OkiemCzytelnika: 5 wniosków z okresu przygotowawczego

fot. [email protected] / Photogenica
Reklama

Wprawdzie Bayern Monachium pod dowództwem Vincenta Kompany'ego wciąż przygotowuje się do nadchodzącego sezonu, ale już można wyciągnąć pierwsze wnioski po tym krótkim okresie.

Artykuł nadesłany przez czytelnika.

1. “Vincent Kompany może być strzałem w 10”

Wszyscy wiedzą że Hoven nigdy się nie myli. No chyba że mówimy o trenerach. Kontrowersyjnie z mojej strony jest więc zaczynać od tego punktu, ale nie będę ukrywał: Kompany niesamowicie mi się podoba. Nie ignoruję oczywiście niewielkiego doświadczenia i tego że Burnley spuścił po awansie z hukiem, ale od faceta po prostu czuć charyzmę. Ostatni mecz z Tottenhamem pokazał, że to trener najbliższy Flickowi: szybki, agresywny odbiór i gra tylko do przodu. Do tego niesamowicie aktywny i głośny przy linii. Osoby śledzące moje komentarze wiedzą, że mam słabość do Flicka i… Conte którego uwielbiam za pasję przy linii. Kompany to ich połączenie. Jestem optymistą, ale też mam obawy: że to świetny trener dla którego może być za wcześnie. Bayern musi wygrywać a rywalizacją w LM i przygotowanie (szczególnie kondycyjne) do grania we wszystkich rozgrywkach to coś czego sztab VK jeszcze nie robił.

2. Tel - drugi Podolski?

Mathys Tel kocha Monachium, kibice jego, ja również, ALE… Od samego początku trwa dyskusja, czy to napastnik, czy skrzydłowy, czy schodzący napastnik. Dość niedawno wpadło mi do głowy porównanie, z którym jestem ciekawy, czy kibice pamiętający (Polako)Niemca się zgodzą: Tel = Podolski. Ani środkowy napastnik, ani skrzydłowy, dobre uderzenie, ciąg na bramkę, taki sobie drybling i dośrodkowanie. Piłkarz ze świetną grą z piłką przy nodze, ale czy potrzebny w drużynie grającej wysoko? Chyba sprawdzał by się lepiej w zespole środka tabel: przy szybkich wyjściach, dużej przestrzeni i możliwości wykończenia akcji bez tłoku. Mam niesamowitą sympatię do tego gracza, ale wydaje mi się że będzie miał problem z grą. Na koniec chciałbym tylko zaznaczyć, że cenię i stawiam go dużo wyżej od Comana.

3. Pavlović - piłkarz kluczowy

Kupiliśmy Palhinhę, ale może tutaj zaskoczę. To Aleksandar Pavlović będzie kluczowy w nadchodzącym sezonie. Dawno nie widziałem pomocnika, który tak jak on nie gra do najbliższego, ale zagrywa piłki omijające całe linie przeciwnika. Niech to wybrzmi mocno: Pavlović jest GENIALNY. Wizja, ustawianie się, dobra praca w defensywie. Ma wszystko czego trener może wymagać od pomocnika. Jego wartość na Transfermarkt (25 mln euro) jest śmieszna. To jest piłkarz pokroju Yamala i Musiali. Ma braki, owszem, ale jeśli się rozwinie… Uważam, że będzie grał i nasze powodzenie w LM i lidze zależy od tego, czy Joao Palhinha okaże się tak dobry jak wszyscy chcą i czy Pavlo będzie w formie.

4. Kim i Goretzka muszą odejść

Kim Min-jae musiał być zmotywowany. Grał przecież przed “swoją” publicznością. Tyle, że w ogóle nie pasuje do stylu Bayernu. W kompaktowo grającym Napoli jego agresywne doskoki (podobnie jak Lucasa w Atletico) były wartością dodaną. W Bayernie - grającym wysoko - są wartością ujemną. Zostawia dziury, wybija piłki zamiast rozgrywać od tyłu, daje się ogrywać jak dziecko, nie ma warunków fizycznych. Nie ma niestety absolutnie żadnej cechy predysponującej go do gry w taktyce Bayernu. Leon Goretzka? Znacie moje zdanie i widzieliście go na boisku. Leon to największy “tchórz” wśród pomocników, jakiego kiedykolwiek widziałem. W ostatnim meczu z Tottenhamem kiedy miał w pomocy dwójkę piłkarzy o defensywnym usposobieniu - czyli teoretycznie kombinacja która powinna pozwolić mu się wykazać - totalnie przepadł. Często znajdował się za linią piłki z Laimerem i Palhinhią przed sobą. Nie ustawia się dobrze aby dostać piłkę, nie potrafi podać: ani krótkiej, ani długiej piłki. W defensywie biega ale dużo i głupio. Jeśli zostanie, a wszystko na to wskazuje, będzie siedział na ławce. Nie wierzę, że Kompany, który wydaje się trenerem chcącym ukształtować hierarchię naprawdę od zera (kolejna zaleta VK) będzie na niego stawiał. No, a księgowy…będzie płakał dodatkowo.

5. Doue. Ryzyko, które musimy podjąć

Michael Olise i Doue to konieczna wymiana i możliwe PRAWDZIWE następstwo Robbery. Serge Gnabry gra w sezonie 5 dobrych meczów, Leroy Sane gra dobrych 15 minut na mecz, a Kingsley Coman... w sumie tylko dobrze biega z piłką. Olise już mamy, Doue to piłkarz, który potrafi grać 1 na 1, tworzyć przewagę dryblingiem. Ma dokładnie to czego nam brakuje od odejścia legendarnego duetu. Wraz z Olise, który również posiada te cechy, mogą wznieść nas na wyższy poziom. W przeciwieństwie do Xaviego Simonsa który w grze 1 na 1 wygląda bardzo słabo i spala się w meczach podejmując złe decyzje Doue wydaje się być graczem dużo “prostszym” w swojej grze: jeśli nie wie co zrobić - mija rywala i zastanawia się ponownie.

Dzięki jeśli przeczytaliście. 

Źródło: Własne
hoven

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...