DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

70 % to za mało

fot. J. Laskowski / G. Stach

Franz Beckenbauer podczas ostatnich dni w końcu może odpocząć. W czwartek świętował 30lecie swojej fundacji, co przypieczętował turniejem golfowym, w którym udział zwiął cały szereg prominentnych osobistości. Jednak dla Kaisera golf to nie wszystko. Blisko jego sercu jest zawsze jego klub – FC Bayern. Ten z kolei martwi go. Najwyraźniej brakuje mu kogoś takiego jak Simi Khedira, a pracę obecnych piłkarzy ocenia jako niewystarczającą. W wywiadzie dla TZ-OnLine powiedział – 70 % to za mało. Bayern, choć klub wielki, swojemu honorowemu prezydentowi przysparza wiele radości i zarazem obaw.

REKLAMA

 

TZ-OnLine – Panie Beckenbauer, wiemy, że przyjechał Pan tu pograć w golfa. My, chcielibyśmy z Panem porozmawiać jednak o Bayernie.
Beckenbauer –
Niech będzie. Mi to nie przeszkadza.

 

Od czasu ME, w Niemczech dyskutuje się, czy nie brakuje piłkarzy z charakterem. Czy w Bayernie przydałby się lider? W końcu drużyna Heynckesa od dwóch lat czeka na sukces.
Dla mnie kimś takim jest Sami Khedira. To świetny piłkarz, co w sposób imponujący udowodnił podczas ME. Na pewno jego osoba pasowałaby do FC Bayernu. Jednak piłkarza jego klasy nie zatrudnisz tak od ręki.

REKLAMA

 

Niby czemu?
W Realu jego rozwój był świetny. On stał się prawdziwym liderem. Piłkarze jego pokroju to dziś towar deficytowy. Dziś mamy prawie samych magików. Każdy chce grać jak Messi, jednak on jest jedynym w swoim rodzaju.

 

REKLAMA

Czy sądzi Pan, że jeszcze jeden sezon w Bayernie bez sukcesów da się znieść? Czy nie zacznie się wtedy robić nieprzyjemnie?
Nie wydaje mi się, że tak może się stać. Myślę, że Matthias Sammer obudzi w końcu drużynę. Moim zdaniem – i bądźmy sobie szczerzy – w ostatnich dwóch sezonach piłkarze nie grali na granicy swoich możliwości.

 

Czemu tak się dzieje?
Myślę, że to kwestia nastawienia.

 

Czyli Bawarczykom brakuje odpowiedniego nastawienia?
Zawsze szło im łatwo i gładko. Jednak gdy trzeba wrzucić wyższy bieg, czyli zachować się na 100% profesjonalnie, to jakoś im przestało to wychodzić.

REKLAMA

 

Oczywiste jest, że działo się tak w momentach kluczowych. Pod koniec zeszłego sezonu Bawarczycy rozgrywali trzy finały, z których nie wygrali ani jednego. Gdy jest to potrzebne, to zaczyna brakować tego błysku w oku.
No zgadza się. Tak działo się też i wcześniej. Tak szczerze powiedziawszy, to mi nie podobały się te dwa minione sezony.

 

Co Bayern może w tym sezonie zmienić?
W drużynie potrzebny ci piłkarz który pociągnie grę. Taki Khedira, powiedzmy sobie.

 

To piłkarz, który potrafi prowadzić całą drużynę. To pokazał nam podczas ME, gdy odebrał rolę szefa Schweinsteigerowi. Wiele ekspertów twierdzi, że właśnie tego byliśmy świadkami.
Khedira to przykład piłkarza, który dla swojej drużyny jest w stanie się poświęcić. Takich piłkarzy dziś praktycznie nie uświadczysz. Kto dziś niby poświęca się swojej drużynie? To jest pytanie! Kto wybiera dziś dłuższą drogę? Kto tyra i pracuje dla kolegów z drużyny, kto bez względu na siebie samego patrzy na drużynę? Czegoś takiego bez dwóch zdań brakuje. To jest częścią tej gry.

 

Czy jest zbyt wielu pięknisiów piłkarskich? Takich psedu-Messich?
Tak, ale nawet sam Messi potrafi pracować w obronie, gdy tylko traci piłkę. To jest dziwne! On się wnerwia i próbuje odzyskać piłkę.

 

Jak Pan sądzi – czy Bayern musi jeszcze kupić jakiegoś piłkarza?
Nie, źle by się wtedy stało. Już nie potrzebujemy kolejnych piłkarzy. Mamy wystarczająco dużo jakości w naszej grze. Piłkarzy też mamy wystarczająco dużo. Jednak grając cały sezon na 70 – 80% nic nie osiągniesz. To jest największym problemem. Każdy musi dawać z siebie 100%, wtedy nikt więcej nie jest potrzebny.

 

Czy potrzebny jest motywator, który powie, że trzeba iść na granicę swoich możliwości, a w razie potrzeby zagrać nawet na 120%?
Zawsze powtarzałem, że od chwili zatrudnienia Matthiasa Sammera właśnie kogoś takiego ściągnęliśmy. On już miał ten sposób bycia będąc piłkarzem. On był w tym świetny! To najlepszy „transfer” klubu od lat! Jestem pewien, że naprostuje piłkarzy. Tak będzie. Heynckes może się tylko cieszyć, że ktoś taki jest przy jego boku.

 

Czy Sammer przywróci sukces do Monachium?
Jestem tego pewien.

 

 

Źródło:
kornkage

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...