Treningi w mroźne listopadowe dni - marne pocieszenie, ale przynajmniej to ominęło Davida Alabę. Austriak powoli wraca do odpowiedniej dyspozycji trenując w zamkniętych obiektach przy Sabener Strasse. Jednak rozgoryczenie spowodowane kontuzją pozostanie ogromne. Szczególnie, że już jutro Bawarczycy zmierzą się z Hoffenheim - drużyną, w której swoje doświadczenie zbierał pomocnik Bayernu.
"Oczywiście, jest mi żal, że nie mogę zmierzyć się z moimi byłymi przyjaciółmi" - powiedział Alaba dla fcb.de. Austriak był wypożyczony do Hoffenheim na rundę wiosenną sezonu 10/11, a w tym czasie nabył cenne doświadczenie, które pozwoliło mu wywalczyć miejsce w wyjściowym składzie monachijskiej drużyny.
David nie daje żadnych szans swoim znajomym z Sinsheim przed jutrzejszym pojedynkiem. "Wygramy" - powiedział stanowczo, ale również przyznał, że TSG zaliczyło bardzo dobre rozpoczęcie sezonu. "Oni zaliczyli progres już w minionych rozgrywkach, a teraz są w bardzo dobrej formie. Grają zespołowo i zdobywają wiele bramek. To ich wielki plus".
22-latek wypowiedział się również na temat swojego stanu zdrowia. "Kolano wygląda dobrze i to jest dobre uczucie". Alaba postawił sobie jeden cel: "Chciałbym wrócić do drużyny na obóz szkoleniowy, który odbędzie się na początku stycznia".
Komentarze